Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Nie Mar 06, 2016 2:35 pm

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Underground_dino_laboratory_by_franklinchan-d850fu2
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Nie Mar 06, 2016 2:51 pm

Po dotarciu do celu oczom ukazał się ten mężczyzna ubrany w kitel.
- Witam pana, panie Blazkowicz. Mam nadzieję, że został pan uświadomiony, o tym, że zabieg, któremu zostanie pan poddany jest skrajnie niebezpieczny.- mówił, miło wręcz troskliwie, jakby naprawdę zależało mu na życiu pacjenta, gdy on tymczasem kończył zakładanie rękawiczek- oraz, że jest pan świadomy, że gdy przekroczył pan próg tego pomieszczenia nie ma już dla pana odwrotu.- czyli koniec końców cokolwiek powiesz i tak skończysz albo na stole laboratoryjnym. Pytanie tylko czy żywy, czy martwy.
- Tak więc... czy czuje się pan gotowy?-spytał, a twarz została zasłonięta i tylko oczy uważnie wpatrywały się w mężczyznę oczekując odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Wto Mar 08, 2016 2:23 pm

B.J. w trakcie jazdy miał coraz większe wątpliwości. no ale kto ich nie miałby? Szanse że przeżyje były niewielkie. Ale nie miał już odwrotu. Wszystko zależało już od woli boskiej. Gdy wysiedli i doszli do laboratorium, wątpliwości B.J. sięgały zenitu. Ale to normalne.
-Owszem. Liczę jednak że zna się pan na swojej pracy.-Odpowiedział B.J na pierwsze pytanie lekarza. Cóż, chyba nie wysłaliby jakiegoś żółtodzioba na taki zabieg? Tak samo na trudne misje nie wysyłamy szeregowców. A że nie miał wyboru? I tak czy siak skończy tak samo więc trudno.
-Jestem gotowy już od dawna. Proszę mi tylko powiedzieć gdzie mam dać plecak?-Zapytał się B.J. Po udaniu się we wskazane miejsce/oddając go komuś, można było ujrzeć napis:Nie otwierać do mojej śmierci. No cóż, te rzeczy były mu bliskie. Nieraz uratowały mu życie. Chociaż jak wybuchł granat nie pomogły. Ale w sumie niewielu by pomogły.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sob Mar 12, 2016 5:55 pm

Zadowolony z odpowiedzi lekarz kiwnął tylko głową na jednego z pomagierów, który także był już w pełni przygotowanych do przeprowadzenia zabiegu. Mężczyzna zabrał jego rzeczy i delikatnie postawił z dala od wszelkich urządzeń i na widoku. Nieufność? Skąd taki pomysł! Kolejni dwaj pomogli mu przebrać się w szpitalną koszulę, a następnie przetransportowa​no go na odpowiednią salę. Ktoś przyłożył mu maskę na twarz. Powoli ogarniała go senność. Ostatnie, co B.J zobaczył to twarz lekarza.
-Obudzi się pan jako nowo narodzony! Albo wcale. - skwitował to z uśmiechem na ustach, i właśnie po tych słowach świadomość poszła sobie precz. Niemniej dla lekarzy zaczęło się najtrudniejsze zadanie...

***

Priorytetem było zwrócenie pacjentowi władzy w nogach, ale by to zrobić trzeba było najpierw wzmocnić pozostawione w organizmie kości, oraz mięśnie, by te zdołały sprostać nowym próbom, na jakie zostanie wystawiony jego organizm. Już na pierwszy rzut oka dało się dostrzec, że nie wyglądało to najlepiej i trzeba będzie niestety uciąć dolne kończyny B.J'a powyżej kolan oraz zranione ramię w całości - co niezwłocznie wykonano, montując od razu potrzebne w niedalekiej przyszłości złącza do protez. Prawdopodobnie bez amputacji ramię mężczyzny zagoiłoby się, lekarze wątpili jednak czy byłoby równie sprawne co przedtem.
Do umocnienia układu kostnego użyto nowoczesnego stopu stali, materiału wytrzymałego ale jednocześnie lekkiego. Operacja przebiegała etapami, gdy się powiodła wzięto się za przyłączenie do ciała mężczyzny bionicznych protez. Zostały one stworzone z myślą o agentach Hydry, którzy na służbie odnieśli bardzo ciężkie rany, te konkretne jednak dodatkowo przerobiono by współgrały z resztą planowanych 'usprawnień'. Ostrożnie połączono je z pozostałymi po wcześniejszych operacjach kikutami. Nowe nogi pozwalały biegać szybciej i skakać dalej niż przeciętny Kowalski mógłby pragnąć.

Podczas całej procedury pilnowano stanu pacjenta, czy nie ma żadnych zapaści lub innych niepożądanych reakcji. Wszystko wskazywało jednak na to, że dwie pierwsze protezy przyjęły się, zajęto się więc ramieniem.
Wcześniej lekarze odwalili kawał dobrej roboty podczas ratowania B.Ja, dlatego zamontowanie bionicznego przedramienia nie stanowiło aż tak wielkiego problemu.

W ramach wsparcia całego systemu i poruszania nowymi kończynami wprowadzony został pod czaszkę specjalny implant, wielkością nie przewyższający złotówki. Dzięki niemu nauka obchodzenia się z ulepszonym ciałem zajmie maksymalnie miesiąc, nie kilka lat.

Kolejnym etapem było wstrzyknięcie nanobotów. W tym momencie B.J może się cieszyć, że jest porządnie uśpiony, w innym wypadku pewnie wiłby się z bólu, gdy obcy organizm nawiązywał z nim połączenie. Mikroskopijnej wielkości urządzenia przesyłały informacje ze szkieletu i protez do komputera, który nadzorował ich prawidłową pracę. Dodatkowo wspomagały one regenerację uszkodzonych tkanek.

Wisienką na torcie było uproszczenie dość wszechstronnego projektu iRis. Został przerobiony tak, aby po pierwsze soczewki nie łączyły się na stałe z okiem - nie było potrzeby korekcji postępującej wady wzroku u BJa, a tym samo oszczędzono mężczyźnie sporej dawki bólu - po drugie zaś oprogramowanie zintegrowano z całością układu.

Miał pomagać w ocenie sytuacji, brakowało mu jednak z oczywistych powodów funkcji pełnego dostępu do baz danych Hydry. Ta ograniczała się na razie do wyświetlania w przyszłości szczegółów zadań których podejmie się nowy rekrut. Wszystko jednak, by nie przeszkadzało i nie wyświetlało się niepotrzebnie wprost na oku, połączone zostało z hełmem, który mężczyzna miał otrzymać już po wszystkim. Do gadżetów kontrolowanych przez system wliczyć należy dodany elektryczny magnes w nogach, który może pomóc w przemieszczaniu się po metalowych powierzchniach, zabezpieczony tak by nie wchodził w interakcję z innymi urządzeniami elektronicznymi,​ w tym z własnym ciałem.

***

Po wielu godzinach starań, a także zmieniających się w międzyczasie lekarzy, by nie pojawiły się żadne głupie błędy spowodowane zmęczeniem, wreszcie wszystko zdawało się zakończone, w pełni sprawne i gotowe do działania. Pozostało czekać na wybudzenie się pacjenta, którego przewieziono na salę pooperacyjną.


Ostatnio zmieniony przez Sin dnia Pią Kwi 22, 2016 7:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sob Mar 12, 2016 6:42 pm

Zgadzam się na:
- podwyższoną do około pięciuset, sześciuset kilogramów siłę fizyczną w sztucznym ramieniu, przekładającą się jednak na ból w miejscu jego styku z ciałem oraz na mniejszy zakres ruchów;
- szybsze bieganie - poziom atletyczny, ale wciąż ludzki;
- dalsze skoki - jak wyżej;
- przyczepianie się nogami do metalowych powierzchni, choć w przypadku prób chodzenia po ścianie czy suficie mięśnie ciała najprawdopodobniej i tak nie wyrobią;
- słaby czynnik regeneracyjny dzięki nanobotom;
- ograniczone w opisany w poście sposób iRis.

Efektem ubocznym z kolei będzie ból w miejscach złączenia protez z ciałem, szczególnie na początku, bo potem stanie się już znośny i stosunkowo łatwy do zignorowania, gdy postać się do niego przyzwyczai. Miesiąc mi pasuje. Stałym objawem będą natomiast póki co migreny, związane najpewniej z implantem w czaszce.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Pon Mar 14, 2016 7:32 pm

B.J. spał twardo. No bądźmy szczerzy, operacja na nim wykonywana była bardzo trudna, bólu też było niemało. Spał więc twardo i niemożebnie mocno, przez co obudził się sporo czasu po zabiegu. Oczywiście przebudzenie nie było niezwykłe. Ot, otwiera oczy i przemyka mu przez głowę myśl
~Ja... żyję...~I potem ponownie ciemność. Melatonina wciąż jeszcze krążyła mu w żyłach. Bólu też nie poczuł, był na razie zbyt otumaniony. W końcu jednak musiał wstać. Najpierw był ból. Taki lekki, do zignorowania. Jakbyś się o coś otarł. Jednak narastał, boląc coraz bardziej. Joseph znosił to, w końcu jednak nie raz go bolało. Ale w końcu nie wytrzymał. Wyobraź sobie ból tak wielki, że jeżeli jeszcze trochę urośnie a rozpadniesz się na strzępy. A potem narastał
-CHO[kra]A!-Taki wrzask można było usłyszeć w sali. Posypała się wiązanka przekleństw. B.J. pragnął by ból się zakończył. Nie zwrócił uwagi na fakt że odnowiono mu kończyny. No ale kto by zwracał na to uwagę gdy go boli.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Wto Mar 22, 2016 3:53 pm

Aktualnie znajdował się w białym, sterylnym pomieszczeniu, śmiało mogącym kojarzyć się ze szpitalem. Do mężczyzny podeszła jedna z kobiet, najpewniej statystka, która na czas tworzenia cyborga musiała przejąć rolę pielęgniarki. Jednak nie bardzo jej to przeszkadzało.
- Proszę nie wstawać. Pański organizm musi najpierw przywyknąć do nowych części.- odparła formułkę, szukając w karcie informacji jak pomóc pacjentowi. Znacz, pewnie jak sobie pokrzyczy to poczuje się lżej, ale w sumie jakieś otępienie pewnie będzie wcale nie głupim pomysłem.
- Został pan całkowicie zmodyfikowany.- zaczęła więc wyjaśniać wyuczoną formułkę, by ukryć własne zdenerwowanie z powstałej sytuacji- Jest pan teraz żywą machiną do zabijania. I całkowitą własnością HYDRY.- dodała i zerknęła na niego. Dotknęła ucha i zgodnie z nadanymi instrukcjami podała B.J odpowiednie środki by złagodzić ból. Wtedy będzie można przejść do bardziej dosadnych pytań.


//Przepraszam za opóźnienia. Nie miewam za dobrego stanu ostatnio...//
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Pią Mar 25, 2016 8:04 pm

~Zaraza, jak to boli!~Myśli B.J. koncentrowały się na tym. Nie dosłyszał słów stażystki, choć usłyszał że coś tam mówi. Po chwili poczuł jak rozchodzi się jakaś zimna substancja rozchodzi się po jego ciele. Jego umysł zakryła przyjemna mgiełka. Po chwili nie czuł już bólu. Z tego powodu usłyszał następne zdania pielęgniarki.
-Zaraz zaraz. Jak to usprawniony?-Zapytał B.J. Przyłożył lewą rękę do brody...czy też może raczej to co miał zamiast lewego ramienia. Z niedowierzaniem przyglądał się protezie ręki.
-Przecież była sprawna...-Rzucił w przestrzeń. Ogarnął się jednak. W sumie, to dobrze. Nie będzie miał problemu z wypadaniem broni z ręki. I z pewnością uzyskał dzięki temu jakąś siłę, większą od tych z normalnych treningów. No trudno, przynajmniej nie była to jego prawa ręka.
-Własnością HYDRY? No trudno. Można prosić o przybliżenie czym ta HYDRA jest?-Zapytał Joseph.
~W co ty się chłopie wpakowałeś?~Przemknęło mu przez głowę.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sro Mar 30, 2016 3:30 pm

Gdy upewniła się, że wszystko działa jak należy usiadła obok sprawdzając kartę, gotowa odpowiedzieć, na jego wszelkie pytania, oraz rozwiać wątpliwości.
-Gdy pan tu trafił ledwo do czegokolwiek się nadawał.- poinformowała go, ale zerknęła w kartkę i natychmiast się poprawiła-Pańskie ciało w pierwotnym stanie nie było zdolne sprostać naszym wymaganiom. Dlatego usprawniliśmy je, zgodnie z poleceniem panny Schmitd.- bo jak wiadomo, by mieć posłuch wśród gawiedzi trzeba mówić "mądrze".
- Nie wystarczająco sprawna.- dodała na zdanie, które nawet nie było retorycznym pytaniem. Niemniej musiała spełnić swoje zadanie co do joty. Jednak na jego słowa, jej spojrzenie wyraźnie wskazywało, że miała go za wariata, skoro bez upewnienia się w co i gdzie się pakuje, wyraził zgodę na tak niebezpieczny eksperyment. No, ale jeszcze była zbyt niedoświadczona, by wiedzieć jak bardzo desperacja potrafi wpłynąć na ludzki rozum.
- HYDRA, jest organizacją paramilitarną i naukową. Zajmujemy się w głównej mierze ważnymi badaniami, oraz dbaniem o nasze interesy. Niestety mamy wielu niebezpiecznych wrogów, dlatego potrzebni nam są żołnierze, którzy są najlepsi z najlepszych, do obrony naszego szefostwa oraz nas samych.- zrobiła krótką przerwę- Niektórzy uważają, że jesteśmy źli. Ale to przecież nieprawda. Sam to może pan potwierdzić faktem, że przecież dzięki nam może pan znowu chodzić, czyż nie?- to było pytanie retoryczne więc znów spojrzała na niego- Proszę zadawać pytania, z chęcią odpowiem na nie na tyle ile będę potrafiła. - uśmiechnęła się ciepło.
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Pon Kwi 11, 2016 5:49 pm

No proszę proszę. Czyli każą mu pracować w starym dobrym fachu... A czemu by nie? Będzie można w spokoju wyładować się na wrogach. Ponieważ tak się obawiali tego wszystkiego że ich odkryją, pozwalało to sądzić iż niedawno odparli jakiś atak, albo dopiero zbierają siły. Tak czy siak, pozwalało to sądzić że potrzebują ludzi w stylu B.J. Ludzi gotowych wykonać dowolną akcję i być gotowymi na wszystko. Cóż, jakby nie patrzeć B.J był do tego idealny. Chociaż nie był szeregowcem, mimo wszystko nie był też komandosem. No ale mimo wszystko powinien dać sobie radę.
-Na czym dokładnie polegały te... usprawnienia?-Zapytał niepewnie.
~Skończ z tym myśleniem o nogach, Sierżancie Blazkowicz~Usłyszał w głowie swojego dawnego nauczyciela wojskowości.~Odzyskałeś do jasnej ch[cenzura]y nogi, możesz wracać do wojaczki!~Zawołał do niego ów głos. Wysłuchał odpowiedzi pielęgniarki, zastanawiając się jak to wpłynie na jego sprawność bojową.
-Zatem tak się sprawy mają. Jeśli mógłbym prosić, proszę przynieść mi mój plecak ze sprzętem. Chcę mieć pewność czy niczego nie zabrano.-Poprosił po jej odpowiedzi. Mimo wszystko wolał mieć odrobinkę broni w pobliżu. Nawet sam nóż.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Pią Kwi 22, 2016 7:09 pm

Dziewczyna, kiwnęła zaraz głową na prośbę i sięgnęła do ucha.
-Obiekt 0246 prosi o swoje rzeczy osobiste.- po dłuższej chwili do pomieszczenia wszedł anonimowy strażnik, jeden z tych który był obecny podczas przebiegu operacji. Podał mu plecak praktycznie w ramiona, po czym opuścił pomieszczenie pozostawiając przemowę swej poprzedniczce.
Kobieta wykorzystała ten czas by napić się wody z przyniesionej przez siebie butelki.
- A więc tak... dostał pan kompletnie nową parę bionicznych nóg. Ich funkcjonalność nie ogranicza się tylko do umożliwiania panu poruszania się, dzięki nim może pan przytrzymać się metalowych powierzchni. Dają panu też większą wytrzymałość oraz skoczność. Pańskie ramie jest w stanie udźwignąć dużo większy ciężar niż normalnie. Poziom pańskich możliwości zbadamy podczas badań, które nastąpią po tym, gdy pańskie ciało będzie w lepszym stanie niż teraz.
By mógł pan szybciej uczyć się "obsługi" własnego ciała wszczepiliśmy panu implant w mózgu, dzięki któremu poruszanie nimi powinno być łatwiejsze. Dodano też panu nanoboty, które zwiększą pańską regeneracje oraz będą na bieżąco informować o stanie pańskiego ciała.
- zakończyła dość długi monolog- Po za zmianami w ciele dostanie pan też usprawniony hełm, oraz soczewki wszechstronnego programu iRis, stworzonego przez jednego z najbardziej genialnych naukowców jakimi dysponujemy.- upewniła się czy powiedziała wszystko co ważniejsze i w wystarczająco prostym języku. Spojrzała na butelkę wody.
- Życzy pan sobie czegoś? Wody na ten przykład?
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sob Kwi 30, 2016 7:25 pm

~Obiekt? Zatem stałem się obiektem? Intrygujące~ Pomyślał B.J. Mimo wszystko nie był jakoś specjalnie zdołowany. No cóż, takie jest życie. Niejednokrotnie spotykał w swoim życiu dowódców którzy żołnierzy traktowali jak liczby. Straty poboczne i inne dyrdymały. No cóż, będzie musiał wytłumaczyć że nie jest obiektem. Ale to później. Gdy tylko dostał plecak, natychmiast zaczął go przeszukiwać. Nóż był w specjalnej kieszeni, karabinek wraz z magazynkami także. Five-Seven także tam spokojnie leżał. Granaty w sumie też. Zbroja także. Odłożył na skraj łóżka plecak z rzeczami.
Przedstawione ulepszenia zapowiadały się intrygująco. W teorii pozwalały mu stać się żołnierzem idealnym. Joseph jednak wiedział niemal doskonale, iż problem nie leży w sprzęcie, a w ludziach.
-Implant, co? Dobra, kiedy spodziewać się wezwania się na szkolenie czy co wy tam macie?-Zapytał. Wolał być gotowym od razu, po prostu. A poza tym, nigdy nie był typem człowieka lubiącego siedzieć w miejscu.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Nie Maj 01, 2016 6:46 pm

Dziewczyna obserwowała go z uwagą, najpewniej ciekawa co takiego cennego może być w plecaku. Gdy był nim pochłonięty starała się wyciągnąć by coś zobaczyć, ale przez najwidoczniej słuchawkę w uchu została zganiona, bo skuliła się i odkaszlnęła dając mu odrobinę prywatności.
- Dzięki niemu będzie pan się szybciej uczyć. Nie potrafię panu prosto wytłumaczyć dokładnie jak on działa... po prostu jest i ma pomagać. A my będziemy pilnować by to się nie zmieniło.- wyjaśniała ściskając w rękach kartę. Na kolejne pytanie musiała tam zajrzeć- Aktualnie, pańskim jedynym zadaniem będzie się rekonwalescencję po przeszczepach. Sugerowany czas odpoczynku, to trzy tygodnie, który będzie upewniającym czy aby na pewno wszystko jest takie jak powinno. Przez ten okres ból również powinien zmaleć na tyle, by nie używać aż takiej ilości środków znieczulających. Później przejdziemy do powolnego testowania reszty pańskich zdolności... To może trochę zająć. Niemniej, aktualnie musi pan odpoczywać. Będę przychodzić tu codziennie i pytać o pańskie samopoczucie, oraz potrzeby.- wzięła większy wdech i uśmiechnęła się zaskakująco miło- Dlatego, jeśli miałby pan jakieś potrzeby to proszę mówić. I... może czym chciałby sobie pan zająć czas?

// sugeruję skończyć tutaj i przewinąć te nieszczęsne trzy tygodnie, by zacząć tą resocjalizację... to nie brzmi źle right?//
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Nie Maj 01, 2016 7:24 pm

No zajefajnie. Trzy tygodnie leżenia, i bycia pod wpływem środków. No, ale jeśli taka jest cena ozdrowienia... Dobra, przeżyje.
-No, to nie pozostaje nam nic innego jak przeczekać te trzy tygodnie-Odpowiedział. Pogodził się z faktem oczekiwania. Tego przecież nie przyśpieszysz, a może coś mu się uda wykombinować. Natomiast widząc jej uśmiech zrobiło mu się cieplej na sercu.
-W zasadzie, jest sposób w jaki mogłabyś mi pomóc. Widziałem że interesuje cię zawartość plecaka. Przynieś mi jakąś kartonową tarczę, a ci pokażę co zawiera. Nie chciałbym wyjść z formy-Poprosił. Poczekał aż wyjdzie spełnić prośbę, po czym wyciągnął z torby pistolet. Przykręcił tłumik, coby nie powodować niepotrzebnych alarmów. Schował Five-Seven pod poduchą, wraz z prawą ręką. Gdy tylko wróciła, poprosiłby ustawiła ją naprzeciw łóżka. Gdy tylko zrobiła ten drobny fakt, a następnie się odsunęła, jednym ruchem dobył pistoletu i posłał pięć pocisków w tarczę (Jeżeli się odsunęła, to nie ma szans by ją trafił)
//(zapiąć pasy, ruszamy naprzód o trzy tygodnie!)
To wreszcie ten dzień. Dzień w którym B.J wstanie z łoża. Choć codzienne treningi zarówno z karabinu, jak i z pistoletu urozmaicały życie, jednak trzy tygodnie się dłużyły. No ale co zrobić? Musiał wytrzymać. Choć pielęgniarka była miła, życie dłużyło się piekielnie. Dlatego gdy tylko ją ujrzał, z zadowolenie stwierdził
-To dzisiaj. Nareszcie!-Entuzjazm emanował z B.J. na kilometry. W końcu może pozwolą mu ruszyć z łoża. Choć czasem przy lepszym samopoczuciu próbował chodzić, nie chodził przeszedł porządnego szkolenia względem nowych możliwości.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Wto Maj 03, 2016 1:47 pm

Dziewczyna lekko zaskoczona tą dość niecodzienną, ale spełniła zachciankę. W końcu, musiał przeleżeć tu 3 tygodnie. Dlatego, trochę jej zajęło by znaleźć odpowiedni przedmiot i natychmiast po zamontowaniu odsunęła się, poinformowana wcześniej o zabiegach wykonanych przez B.J. Najpewniej w tamtym momencie naprawdę się martwiła, ale po pokazaniu umiejętności strzeleckich wewnętrznie odetchnęła. A co do cela... cóż, aktualnie zważywszy na wszelkie czynniki zewnętrzno-wewnętrzne to strzały, może nie 100% dziesiątka, ale całkiem nieźle jak po takich zabiegach.
- Niesamowite. Może wcale nie będzie tak źle.- pocieszyła go i dotknęła słuchawki w uchu- Och... muszę iść, rozumie pan obowiązki. Przy pana łóżku jest pilocik. W razie problemów proszę go nacisnąć i ktoś na pewno przyjdzie.- poinformowała z uśmiechem i wyszła.
[wspomniane trzy tygodnie później]
Tym razem po za standardową pielęgniarką , która przychodziła tu by spełniać wszelkie B.J'a potrzeby i codziennie badała jego stan zdrowia, oraz zachęcała w odpowiednich momentach do wstawania z łóżka, to teraz pojawiła się również ta kobieta w naukowym kombinezonie Hydry. Była poważna i ewidentnie dużo bardziej doświadczona jak jej poprzedniczka.
- Jestem dr. Kate Maryam, będę zajmować się pana rehabilitacją.- poinformowała go dość oschle mierząc spojrzeniem- Sugeruję wyjście z łóżka i przejście się po pokoju. Powinno to nie przynosić panu zbyt wielkich trudności.- spojrzała w podaną przez dziewczynę kartę pacjenta.
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Wto Maj 24, 2016 5:58 am

Jakaś odmiana. Tym razem zamiast typowej dziewczyny, robiącej za pielęgniarkę, pojawiła się kobieta. Jakiś lekarz? Nie wiadomo. Myśli Josepha krążyły tym właśnie torem. Stawiał wnioski, zbijał je także równie prędko. Dosłyszał jak się przedstawiła, oraz stwierdziła co będzie robić. No dobrze, mus to mus.
-Sr. Joseph Blazkowitz.-przedstawił się, wstając. Znalazłwszy się na podłodze, zaczął chodzić. No, ale nie takie rzeczy się robiło ze szwagrem.
-Pobiec też mam?-zapytał.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sro Maj 25, 2016 3:13 pm

Kobieta przewróciła oczyma. Najwidoczniej dla niej w dalszym ciągu jesteś tylko numerkiem, który musi sprawdzić czy działa. Przedmiot jakich wiele. Cóż, nie każdy ma choć odrobinę empatii w sobie.
-Ma pan wykonać polecenie. Jeśli nie będzie pan miał z tym kłopotów, może również biegać.- ogólnie po dość długim czasie leżenia, najbardziej może zawieść błędnik i mimo wszystko osłabione kończyny. Niemniej chodzisz, a po dłuższej chwili nie powinno ci to sprawiać najmniejszych trudności.
- Dobrze, skoro wszystko działa proszę się ubrać i wyjść.- kobieta uzupełniła coś w karcie i obie wyszły dając B.J'ejowi chwilę prywatności... przynajmniej jawnej. Kamery nie zaprzestały swego czujnego obserwowania nawet na tę dość zawstydzającą chwilę. Nie można sobie było pozwolić na aż tyle zaufania względem nowego niewolnika pracownika. Już i tak mieli wystarczająco dużo problemów.
Powrót do góry Go down
B.J.

B.J.


Liczba postów : 90
Data dołączenia : 03/12/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sob Cze 04, 2016 10:09 am

Ach, słodkie życie niewolnika... Joseph uśmiechnął się w duszy na tę myśl. Chyba trzeba będzie udowodnić, że choć ma maszynowe ciało, jest człowiekiem. Niektórym dowódcom musiał to było uświadamiać. Dla nich martwi ludzie to straty do zaakceptowania. Trzeba im było udowadniać że ludzie też odczuwają emocje. Zazwyczaj udowodnienie że posyłają ludzi na pewną śmierć działało. Zaczął chodzić, starając się utrzymać równowagę. Dał sobie radę, więc było dobrze.
-I krzyżyk na drogę-mruknął pod nosem gdy wyszły. Zorientował się gdzie mniej więcej znajdują się kamery, a następnie zwinął swój zestaw ubrań, razem z kurtką. Skierował się do rogu, w miejsce gdzie kamery mogły zobaczyć tylko jego siedzenie. Nie zamierzał obnażać im się na zawołanie, prywatność to jakaś podstawa. Szybko się przebrał, jako żołnierz wyrobił sobie taki nawyk. Jawnie już włożył pistolet do wewnętrznej kieszeni kurtki, będąc gotowym na wszystko. A bez broni wolał się nie ruszać. Wyszedł tymi samymi drzwiami co "pani doktor" i pielęgniarka.
Powrót do góry Go down
Sin

Sin


Liczba postów : 130
Data dołączenia : 02/03/2015

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sob Cze 04, 2016 4:09 pm

Kobiety czekały na niego za drzwiami. Starsza skinęła na broń głową.
-Świetnie.- odparła- Na pewno się panu przyda.- zaraz też ruszyła dalej. Ten chód sam w sobie był świetnym treningiem dla całego ciała. Mięśnie coraz lepiej przypominały sobie o tym jak powinno wszystko działać, a dodane protezy okazały się wcale nie takie ciężkie w obsłudze.
Kobieta wystukała kod do podwójnych drzwi i stanęła obok, gdy te się uchyliły.
- Zapraszam panie Blazkowitz.- dodała przepuszczając go.
[z/t - sala treningowa hydry]
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1Sro Lis 30, 2016 4:48 pm

Koniec nadszedł niespodziewanie; dosłownie nic nie wskazywało na to, że zbliża się jakiekolwiek zagrożenie, w związku z czym za późno było nawet na ewakuację. Szczęście mieli jedynie ci agenci Hydry, którzy z jakiegoś powodu znajdowali się poza bazą... Zniszczoną praktycznie doszczętnie przez serię wybuchów. Nawet te co bardziej wytrzymałe pomieszczenia mocno oberwały; podziemne miały największe szanse, lecz również nie ostały się w jednym kawałku. Potem zaś przybyło S.H.I.E.L.D.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Sponsored content





Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Empty
PisanieTemat: Re: Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)   Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają) Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Tajne laboratorium (wiecie, te które tak fajnie wybuchają)
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Laboratorium
» Laboratorium
» Laboratorium
» Laboratorium v.2
» Laboratorium

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Tajna baza Hydry - ruiny-
Skocz do: