Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Skadi

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Skadi Empty
PisanieTemat: Skadi   Skadi Icon_minitime1Sob Maj 14, 2016 1:39 pm

Imię i nazwisko: Skadi Thiazidóttir

Pseudonim: Nie ukrywa się pod żadnymi pseudonimami, tajnymi skrótami czy różnymi innymi fałszywymi imionami, choć imion nadawano jej wiele. Nordycka mitologia nazywa ją boginią zimy, polowania, gór... i narciarstwa. Ona jednak przeważnie woli jak się mówi do niej po prostu Skadi. Tamto wcześniejsze to był po prostu wymysł ludzi z Ziemi.

Rasa: Nie trudno jest zauważyć, że jest Jotunką z krwi i kości. Może raczej z lodu i z lodu. Mniejsza o to! Jest Jotunem, Lodowym Olbrzymem.

Miejsce pochodzenia: Jotunheim

Wiek: Ciężko powiedzieć. Ona z reguły nie patrzy się na to ile księżyców minęło od dnia jej narodzin. Gdyby jednak miała się nad tą kwestią trochę bardziej zastanowić to doszłaby do wniosku, że ma na karku lekko ponad tysiąc lat.

Frakcja: Inni bohaterowie

Wygląd: Pierwsze co rzuca się w oko, kiedy tylko Skadi pojawia się w pobliżu jest jej wzrost, który jest wyższy od przeciętnego człowieka, lecz w porównaniu do reszty swych pobratymców zalicza się ona do wyjątkowo niskiej mierząc lekko ponad 2 metry. Wcale przy tym nie jest gruba i lepiej żeby nikt tak przy niej nie mówił! Biada temu, który choć zasugeruje, że może mieć problemy z tuszą. Byłoby to jednak złośliwe stwierdzenie, gdyż Skadi gruba nie jest. Nie jest ani przesadnie chuda, ani gruba, natomiast większość masy jej ciała, co zresztą u Jotunów normalne, stanowi masa mięśniowa. Ubarwienie jej skóry choć wciąż lodowato niebieskie jest jednak jaśniejsze niż u jej braci i sióstr. Świat wokół siebie obserwuje błękitnymi oczami, choć są i tacy co się zarzekali, że kiedyś były one czerwone jak u reszty Lodowych Olbrzymów. Z głowy na resztę ciała opadają jej długie śnieżnobiałe włosy. Przeważnie układa sobie je w ulubiony sposób, choć nieraz bywa też, że po prostu nic z nimi nie robi i przez to swobodnie sobie leżą na niej. W skrócie nawet Asgardianin mógłby przyznać, że jest piękna. Posiada również swoją formę bardziej... ludzką na wypadek wizyty w Midgardzie, choć nie korzysta z niej często. Kiedy jednak już spotkać ją w tej postaci to zazwyczaj wygląda jak kobieta wzrostu mniej więcej 1,8 metra o jasnych lub brązowych włosach i błękitnych oczach. Nie bardzo przepada za przemianą, ale zdaje sobie również sprawę, że niekiedy warto nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Ubiór! Nie można przecież zapomnieć o czymś tak zwanym jak odzież, którą zakładamy na siebie każdego dnia! Tylko na co Jotunowi odzież? Jasne, można ich spotkać z jakimiś szmatkami wokół torsu, choć może to tylko stereotyp powtarzany w salach Asgardu. Nieważne! Skadi jest tu centrum zainteresowania, a ją przeważnie można spotkać odzianą w strój, który przypomina taki noszony zazwyczaj w mroźnych klimatach, by mógł być on w stanie utrzymać temperaturę ciała. Skadi to na nic, bo przecież jako Jotun uwielbia mróz i zimę. Może więc to kwestia przyzwyczajenia, które sobie wyrobiła. Niekiedy nawet można ją spotkać noszącą skórę upolowanej zwierzyny. No co? Nie bez powodu śmiertelnicy Midgardu swego czasu uznali ją między innymi za boginię polowań, która preferowała w tej kwestii łuk. To ostatnie to akurat kwestia do debaty, ale główne stwierdzenie pozostaje bez zmian.

Charakter: No wiecie co?! Wstydu nie macie! Pytacie się jaka ona jest? A to już niełaska po prostu zagadnąć z nią i przekonać się jaka to jest z natury? Może się boicie? Musicie wybaczyć Skadi, gdyż gdyby ktoś zapytał się ją o jej charakter to pewno wpierw wybuchłaby śmiechem, a potem się oburzyła z powodu lenistwa pytającej osoby. Zupełnie jakby czuła wobec Skadi strach, niesmak lub niechęć wobec jej towarzystwa i po prostu chciała się dowiedzieć o niej czegoś więcej w szybkim tempie nim oddali się w siną dal. Skoro mowa już o jej oburzaniu się to warto zaznaczyć jedną dość charakterystyczną cechę Skadi. Należy ona do istot wyjątkowo mściwych, zwłaszcza jeśli krzywda dotknęła kogoś z jej przyjaciół lub bliskich. Gotowa byłaby zrobić wszystko aby zadośćuczynić wyrządzonej szkodzie. Jeśli więc zdarzy ci się zabić kogoś kogo Skadi mogłaby uznać za rodzinę... lepiej miej nadzieję na to, że znajdziesz wyjątkowo dobrą kryjówkę, bo gdy ona cię dopadnie to wolałbyś umrzeć. Jest też przy tym dość uparta, choć to już zależy jak na to spojrzeć, bo zaś inni mogliby stwierdzić, że po prostu pomimo przeciwności losu stara się dążyć do wyznaczonego celu. Nie znaczy to jednak, że nie da się jej w ogóle od czegoś odwieść. Z mocą rozsądnych argumentów, które mają jej zdaniem sens można ją od czegoś odciągnąć. Naiwna? Skądże! Wbrew pozorom bycie wojowniczką nie oznacza, że jest głupim mięsem armatnim na wrogów. Błyszczy inteligencją na swój sposób, swój rozum ma, a więc przy tym ciężko byłoby nią manipulować. Nie bez powodu została jednak swego czasu okrzyknięta boginią polowania, zimy, gór i narciarstwa. To... to był pomysł śmiertelników. Ten ostatni. W gruncie rzeczy większość miała swoje odzwierciedlenie w Skadi. Wyjątkowo lubi polować, lubi walczyć. Taki jest jej żywioł. Niczym góra potrafi stanąć murem za swoimi poglądami, ale też za tymi, którzy jej zdaniem na to zasługują. Wobec nieznajomych jest z natury sceptycznie nastawiona. Nieufność to jej druga... a może trzecia natura. Mniejsza z tym która z kolei! Ważne jest to, że na zaufanie Skadi należy sobie zapracować, a i tak mało jest istot, którym się udało je zyskać, choć może po prostu do tej pory nie miała szczęścia w stosunku do innych. Zawsze jednak uważała, że ostrożności nigdy za wiele. Tak więc obcych traktuje z dystansem, by wpierw przekonać się kim są oraz jakie mają intencje. Chyba, że intuicja podpowie jej inaczej. Wobec wrogów... tego chyba nie trzeba już mówić. Kto jej raz podpadł powinien uważać, gdy następnym razem ją spotka, co nie oznacza, że nie jest zdolna do przebaczenia. Trudna wiedzie ku temu droga dla tego kto szukałby takiego rozwiązania spraw. Długo by można się tu rozwodzić na jej temat i pewno nawet większość z tego byłaby prawdą. Jak już jednak zostało wspomniane, najlepszym rozwiązaniem byłoby spotkać Skadi i przekonać się samemu z kim ma się do czynienia. O ile nie czujesz strachu przed spotkaniem z zimą. Podsumowując jednak - wprawdzie można jej charakter skojarzyć z mściwą i lodowatą zimą to jednak w porównaniu do jej krewnych posiada bardziej życzliwą postawę. Nie miejcie jednak złudzeń... nie jest ona ani ucieleśnieniem zła, ani dobra. Jest to wręcz mieszanka obu sprawiająca, że koniec końców Skadi potrafi być nieprzewidywalna.

Umiejętności: Ze względu na fakt, że dotąd przez większość swojego żywota Skadi musiała radzić sobie sama to wyrobiła w sobie wiele przyzwyczajeń i umiejętności, które w połączeniu razem wspierałyby ją w samotnym życiu. Potrafi ona zadbać o siebie. W walce podobno nie ma sobie równych i choć może nie jest niezwyciężona to jednak potrafi twardo utrzymać się w trakcie walki na bliskich odległościach. Tyczy się to zarówno korzystania z różnego rodzaju uzbrojenia jak miecz czy włócznia, a kończąc na walce z wykorzystaniem własnych rąk i nóg. Zna się jednak także na walce dystansowej do czego może używać swojej znajomości korzystania z łuku. Jako Jotunka przeszła odpowiednie szkolenie na wojownika, lecz część wiedzy na ten temat zdobyła poprzez osobiste doświadczenie oraz praktykę w postaci walk z prawdziwymi oponentami. Wykształciła też w sobie rozwinięty instynkt samozachowawczy, a dzięki swojej inteligencji jest w stanie uczyć się nowych rzeczy w miarę szybko. Jako łowczyni z zamiłowania zna się również na sztuce przetrwania oraz tropieniu innych. Wytrenowała też resztę swoich zmysłów jak słuch czy węch, by pomagały jej one przykładowo we wcześniejszym odkryciu nadciągającego zagrożenia. Oprócz tego twierdzi, że świetnie gotuje, ale nad tym można się jeszcze zastanowić...

Moce: Jako Jotunka, Skadi posiada nadludzką siłę. Większość Midgarczyków mogłaby rzec, że jest to siła wręcz boska, niezmierzona, choć to rzecz jasna zależy od punktu widzenia. W gruncie rzeczy kobieta jest w stanie przeważnie podnieść ciężar około 30 ton, choć w ekstremalnych przypadkach wartość ta może wzrosnąć do 35 ton. Nie zmienia to jednak faktu, że taka moc wystarczy, by jej cios został odczuty. Wytrzymałość Jotunów skutkuje tym, że nie straszna jest jej większość arsenału Midgarczyków. Wiele ona potrafi wytrzymać w trakcie starcia, ale nie zmienia to faktu, że niezniszczalna nie jest. Jej odporność sprawia też, że Midgardzkie choroby oraz trucizny nie mają na nią żadnego efektu, a jako Lodowa Olbrzymka posiada także naturalną tolerancję ekstremalnie niskich temperatur. Warto też nie zapominać o długowieczności, która jest kolejną z cech charakterystycznych Lodowych Olbrzymów. Kiedy zechce to w trakcie biegu potrafi nieraz i nie dwa osiągać szybkości znacznie przewyższające te, którymi szczycą się ludzcy maratończycy. Oprócz tego Skadi cechuje szybka regeneracja odniesionych obrażeń (choć oczywiście odcięta kończyna raczej jej nie odrośnie) oraz nadludzki refleks dający jej możliwość szybkiego reagowania na zmieniającą się sytuację czy zwinnego unikania ciosów wymierzonych w jej stronę przez wrogo nastawionego osobnika, ale też daje jej możliwość bez problemu unikania rzucanych w jej stronę śnieżek. Co? To dość ważna umiejętność! Nie można zapomnieć mimo wszystko o najważniejszym. Jak każdy Jotun również Skadi posiada naturalną zdolność do kontrolowania lodu i zimy. Dzięki tej specyficznej magii może według swojej woli tworzyć z lodu różne formy jak broń lub po prostu ciskać lodem w dowolnym kierunku. Praktycznie to w jaki sposób wykorzystuje te moce jest ograniczone tylko jej wyobraźnią, bo przecież gdyby chciała to mogłaby nawet stworzyć most z lodu... ooo, albo lodowisko! Jest jeszcze również to, że w porównaniu do większości Jotunów nie są jej straszne nie-niskie temperatury. Potrafi wytrzymać w klimatach innych niż mroźne, lecz jak nietrudno się domyślić jej moce związane z lodem i zimą są potężniejsze jeśli otacza ją zimowa atmosfera.

Broń: Jej główną bronią i atutem są jej moce kontroli nad zimą oraz lodem. Kiedy potrzebuje broni to potrafi sobie ją uformować... z lodu! Miecz, włócznia - do wyboru, niekoniecznie do koloru. Oczywiście w nordyckiej mitologii była nieraz przedstawiana również z łukiem, który oczywiście posiada. Nie bez powodu przecież dawne ludy północy w Midgardzie okrzyknęły ją boginią polowań.

Ekwipunek: Skadi nie posiada wiele, nie licząc parę nie wartych wspomnienia drobiazgów i tego co już zostało wcześniej wymienione jak broń, odzież, błyskotki itd. Na chwilę obecną tyle jej wystarcza do życia.

Historia: Każda historia od czegoś się zaczyna. Skadi przyszła na świat w Jotunheim, wymiarze Lodowych Olbrzymów. Dorastała jednak samotnie razem z matką, gdyż nie dane było jej poznać ojca. Opowieść krążyła, że zginął w bitwie. Tak więc jedynie z matką jako autorytetem musiała dorastać w srogich i niewybaczających warunkach mroźnego Jotunheim, które bynajmniej nie było miejscem dla słabeuszy. Od najmłodszych lat była uważana za gorszą od innych co tylko wzmacniało jej izolacjonizm i chęci radzenia sobie samej. W pewnym stopniu odbiło się to na niej pozytywnie, gdyż nie bacząc na wsparcie innych dążyła do samodoskonalenia się. Wbrew temu co sądzili inni Jotuni, Skadi dane było nauczyć się porządnie walczyć. Zarówno na gołe pięści, jak i z wykorzystaniem broni białej, dystansowej oraz różnych taktyk walki. Podziękować można było w tym jej mentorowi, który widział w młodej Jotunce potencjał. Początkowo, jak większość młodych Jotunów, uczono ją nienawiści do Asgardian, którzy mieli być odpowiedzialni za dzisiejszy stan rzeczy trapiący Jotunheim. Była mowa o utraconej dawnej chwale, urażonej dumie i chęci zniszczenia odwiecznych wrogów. Wpierw Skadi wspierała te idee, lecz wszystko miało się skomplikować wraz ze śmiercią najbliższej osoby.

Podobnie jak Skadi, jej matka była wojowniczką. W trakcie jednego z mniejszych ataków, który Jotuni przeprowadzali przez wiele wieków w różnych odstępach czasu, została ranna i wkrótce doprowadziło to do jej końca. Nim jednak to nastąpiło wyjawiła córce prawdę, że jej ojciec tak naprawdę żyje... co jednak szokujące okazało się, że tuż przed jej narodzinami trafił do niewoli Asgardu. Zdumiona Skadi przez pewien czas po śmierci matki nie wiedziała co począć z tą informacją. Była okłamywana przez tyle lat, ale skąd pewność, że to miała być prawda? Coś ją ciągnęło by odkryć sedno tej sprawy. Popełniła więc głupstwo, ale kto tego nie robi? Całe życie się uczymy, często na własnych błędach. Jotunka udała się do serca ich wrogów - do Asgardu. Udało jej się wtargnąć niepostrzeżenie. Pytacie czego szukała? Chciała odkryć jaki los spotkał jej ojca, a jeśli dalej jakimś cudem żył to by go uwolniła. Niestety okazało się, że jej ojciec już nie żył. Przybyła za późno. W mig ogarnęła ją wściekłość i chęć odwetu. Nie myśląc za bardzo o tym co robi postanowiła szturmem wziąć Asgard. W pojedynkę! No dobra, nie cały Asgard. Jej zamiarem było zabicie jak największej liczby wrogów. Ten zamiar jej nie wyszedł, bo szybko została przytłoczona przez znaczącą przewagę liczebną strażników i sama trafiła do niewoli jak niegdyś jej ojciec.

O ironio wtedy właśnie w trakcie pobytu w asgardzkim więzieniu poznała kogoś w kim po raz pierwszy miała się zakochać. Był nim Asgardczyk, jeden z tych, który ją przesłuchiwał. Miłość niestety nie wybiera, a przynajmniej tak się mówi. Skadi nie mając nic do ukrycia w końcu zdecydowała się wyznać powód swojego bytu w Asgardzie. W końcu i tak nigdzie się nie wybierała, a żadną to tajemnicą nie było. Nie po tym jak próbowała szturmować ich sama w pojedynkę. Tak to było głupie. Nie było też możliwości, by Asgardzi mieli to wykorzystać przeciw niej skoro jej ojciec i tak już nie był na tym świecie. Ci którzy ją przetrzymywali nie potrafili jednak dojść do porozumienia czy ich więzień mówi prawdę. Dano jej więc wybór. Miała stanąć do walki z jednym z ich wojowników i to miało zadecydować czy mówi prawdę. W przypadku wygranej - wolność. Porażka naturalnie oznaczała śmierć. Jotuńska wojowniczka przystała na te warunki i wkrótce potem stanęła twarzą w twarz z jednym z Asgardczyków. Walka była wyrównana przez większość czasu. Ludzie Asgardu to wyjątkowo wprawni wojownicy i nie należało ich lekceważyć. Pojedynek musiał się w końcu skończyć i ostatecznie to Skadi wyszła z niego zwycięsko. Kiedy jednak stała tak nad pokonanym przeciwnikiem z mieczem przy jego szyi był taki moment gdy w głębi serca bardzo chciała go po prostu zabić. Gniew z powodu straty ojca i tego, że nigdy go już nie pozna wciąż był w niej silny. Jej uwagę zwrócił jednak czyiś głos dobiegający z widowni. Był to Asgardczyk do którego coś czuła, lecz w tamtym czasie wciąż nie potrafiła przed sobą tego przyznać. "Zostaw go. Jest pokonany, a ty wygrałaś swoją wolność. Nikt nie musi dziś tu umierać." - to były jego słowa. Jotunka mierzyła go wzrokiem, który następnie przeniosła na pokonanego oponenta. Po sekundach wewnętrznej walki, sekundach które wydawały się wiecznością, Skadi odrzuciła miecz na bok, po czym ogłoszone zostało jej zwycięstwo. Następnie z nakazem powrotu do jej wymiaru, Skadi została wypuszczona. Oficjalnie wojny w tym okresie między Jotunheim a Asgardem nie było.

To jednak nie był koniec tej historii, gdyż ona i Asgardczyk, o którym była mowa wcześniej, w dalszym ciągu spotykali się razem. Wiedzieli jednak, że żaden z ich krewniaków nie pochwalałby tego związku. Nie powstrzymało ich to jednak i w końcu doszli do wniosku, że chcą się pobrać, co nastąpiło. Jak jednak przewidywała Jotunka niewielu patrzyło na nich po tym wydarzeniu przychylnie. Związek ten nie trwał również długo. Początkowo łączyła ich silna miłość, ale z czasem po kilku latach ich skrajnie odmienne charaktery zaczęły dawać się we znaki. W pewnym momencie postanowili się rozstać w przyjaźni. Skadi wróciła do Jotunheim oczekując, że w najlepszym razie to zostanie stamtąd wygnana. Już sama przyjaźń z Asgardczykiem, odwiecznym wrogiem, to było coś absolutnie niewybaczalnego! Po powrocie do kojących zim Jotunheim nie minęło wiele czasu nim dano jej ultimatum - śmierć lub wygnanie. Wielu uważało, że czas jaki spędziła wśród Asgardczyków sprawił, że stała się zbyt miękka i łagodna. Nie widząc możliwości by przekonać swych pobratymców Jotunka wybrała wygnanie w nadziei, że może jednak kiedyś uda jej się odzyskać ich przychylność. Nie miała jednak złudzeń i zdawała sobie sprawę, iż to może nigdy nie nastąpić. Wygnana z domu i nie widząc sensu, by wrócić do Asgardu, gdzie sporo osób i tak jej nie chciało, wojowniczka postanowiła kroczyć własną ścieżką. Tak to było ze Skadi. Chyba, że wierzyć Midgardzkim mitom, które przedstawiają dzieje bogini mrozu w nieco innym świetle.


Ostatnio zmieniony przez Skadi dnia Sob Maj 14, 2016 8:57 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Skadi Empty
PisanieTemat: Re: Skadi   Skadi Icon_minitime1Sob Maj 14, 2016 1:58 pm

Mam tylko jedną - standardową - uwagę do kontroli nad lodem: bez ataków typu zamrożenie czyjejś krwi w żyłach i tak dalej, które zabijają tak naprawdę z miejsca i nie bardzo można cokolwiek na nie poradzić. Poza tym akcept.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
 
Skadi
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Offtopic :: Archiwum :: Karty postaci-
Skocz do: