Journalist Exeptionale

Imię i Nazwisko: Norbert Ronae

Pseudonim: Journalist Exeptionale (nikt tak go nie nazywa poza nim samym, a i to raczej dla dowcipu) Dla przyjaciół po prostu „Nor”

Rasa: Człowiek, Amerykanin z francuskimi korzeniami.

Miejsce pochodzenia: San Francisco, Rodzice pochodzą z Bordeaux, gdzie też się częściowo wychowywał

Wiek: około 30.

Frakcja: Cywil (Jeśli twórców opinii publicznej można określić takim mianem)

Wygląd: Wysoki i wysportowany. Czuprynę średniej długości czarnych włosów, często ukrywa pod tak mocno kojarzoną z jego zawodem fedorą. Nosi się raczej na sportowo niż elegancko, ale widać że raczej o siebie dba. Jego znakiem rozpoznawczym jest wiecznie goszczący na jego twarzy uśmiech.

Charakter: Norbert jest energiczny, a przy tym pełen pasji, ideałów i miłości do tego co robi. Jest typem dowcipnisia, co osobom, które go nie znają, może przysłonić jego profesjonalizm. Cechuje się też sporą charyzmą, co pozwala mu bez trudu brylować w towarzystwie. Łatwo nawiązuje kontakty i lubi utrzymywać ogromną siatkę dobrych znajomych, bo nigdy nie wiadomo, kiedy tacy mogą się przydać. Oczywiście każdy z nich może również liczyć na pomoc Norberta. W pracy stara się nie być stronniczy, co nie zawsze mu się udaję. Jest zwolennikiem wielu lewicowych poglądów, takich jak wolności i prawa obywatelskie, tolerancja czy równouprawnienie.

Umiejętności: Całe życie Nora jest dla niego pracą. Po godzinach nie przestaje być dziennikarzem, tylko „przechodzi do cywila”, jak zwykł mawiać. W czasie wolnym w ramach hobby ćwiczy umiejętności związane pośrednio i bezpośrednio z jego pracą. Są to więc:
- karate stosowane – z konieczności zawodu często odwiedza te co bardziej szemrane miejsca świata, więc ćwiczy, jak obronić się przed ewentualnym napastnikiem. Nie ma w tym czarnego pasa (niebieski), ale może zdziwić potencjalnego draba. W tym obsługa noża i pałki.
- obsługa broni krótkiej – młodzieniec kilka godzin w tygodniu spędza na strzelnicy. Znowu, jak w przypadku powyżej, nie jest królem strzelców, ale potrafi rozebrać i złożyć glocka. Co ciekawe przy takiej postawie, gardzi bronią i często zdarza się, że jego pistolet zostaje w szufladzie biurka w wydawnictwie.
- Parkour – tego ćwiczy namiętnie, tłumacząc żartobliwie, że wiadomości nie czekają na powolnych reporterów. Po cichu liczy na to, że kiedyś dane mu będzie przeprowadzić wywiad z Daredevilem w pełnym biegu po dachach miasta.
- Prawo jazdy kategorii A, B i C; licencja pilota helikopterów i awionetek – wyrobione z tego samego powodu, co powyższe. Często ma okazję je odświeżać „pożyczając” redakcyjny helikopter.
- Złodziejskie sztuczki – podczas kilku lat zadawania się z półświatkiem podłapał kilka sztuczek, takich jak otwieranie zamków czy kradzież kieszonkowa, ale używa ich tylko w dobrej wierze (wtargnięcia na miejsce zbrodni zanim całkowicie rozwali je policja).
- Poliglota - jako dziecko wychowywane w dwóch kulturach ma naturalny talent do uczenia się języków. Biegle mówi po angielsku, francusku i hiszpańsku (miał kiedyś latynoską dziewczynę). "Liznął" także większość ważniejszych języków Europy.

Moce: Brak. Za wyjątkiem nadnaturalnego talentu do zawierania znajomości.

Ekwipunek: Biega wszędzie z torbą z „niezbędnikami”. Telefon, dyktafon, notes z przyborami do pisania, scyzoryk, legitymacja prasowa, kluczyki, zeszyt na podpisy bohaterów itp.

Broń: Obezwładniająca osobowość.

Historia: Dziadkowie Norberta uciekli do Stanów Zjednoczonych podczas wojny światowej w Europie. Po wojnie jego ojciec przez krótką chwilę pracował w ojczystym kraju, skąd przywiózł do Stanów swoją żonę, a matkę Norberta. Wychowywał się na poły w rodzinie w Stanach i u dziadków we Francji, przez co od dziecka miał wyjątkowo otwarty umysł na ogrom świata i mnogości kultur, jakie na nim mieszkają. Często wypytywał dziadków, zwłaszcza francuskiego, który służył w wojsku, o czasy wojny. Czuł wielki szacunek do ludzi, którzy walczyli wtedy ze złem, jakim była Rzesza. Zwłaszcza do amerykańskich, którzy przecież nie byli bezpośrednio zagrożeni, a jednak stawali czoła postrachowi Europy. W ten sposób pierwszy bohater – Kapitan Ameryka - stał się bohaterem dziecka.
Norbert rósł, i w miarę jak kontynuował swoją edukację dowiedział się jak naprawdę działa polityka, ale to nie zatarło ogromnego podziwu dla bohaterów, jaki zaszczepiono w nim w dzieciństwie. Przez chwilę rozważał karierę wojskową, by być jak swoi niegdysiejsi idole, ale pewnego razu doznał objawienia. Stwierdził, że więcej dla światowego dobra mógłby zdziałać wykorzystując swoje wrodzone talenty. Nie były to niestety nadludzka siła czy miotanie ogniem, ale charyzma i lekkie pióro. Po kilku latach skończył dziennikarstwo i został jednym z głównych reporterów Daily Bugle. Gdy tylko na światło dzienne zaczęli wypływać kolejni bohaterowie, Norbert pomyślał, że powinien pomóc im toczyć ich walkę, na tyle, na ile zdoła. I tak został jednym z niewielu w swojej branży „nadreporterem” od spraw nadludzi. Od tamtego czasu jego sława w środowisku znacznie wzrosła, a sam Norbert często pcha się tam, gdzie nie powinien, licząc na odnalezienie kolejnej sensacji.

Żeby było oficjalnie, podpisz jeszcze tym kontem regulamin. Ranga już nałożona, akcept.