Pepper Potts

Imię i nazwisko: Virginia Potts
Pseudonim: Pepper
Rasa: Ludzie
Miejsce pochodzenia:  Seattle
Wiek: 30 lat
Frakcja: Dobra
Wygląd:
   Pepper odziedziczyła swoją urodę po matce. Już gdy była zaledwie małą dziewczynką ciągle słyszała, że wygląda kropka w kropkę jak pani Potts. Kiedy wyrosła na dorosłą kobietę z jednej strony dziękowała mamie, w końcu nie jedna mogła jej pozazdrościć smukłej sylwetki modelki obojętnie od jakości i ilości przyjmowanych pokarmów. Oczywiście niektórzy dopatrywali się, że jest stanowczo za chuda: wystające obojczyki, nogi jak dwa patyki i skąpe kobiece kształty - jednak czy można dogodzić wszystkim? Ważne, że dziewczyna sama czuła się dobrze w swoim ciele.  
   Trzeba też dodać, że Pep była naturalną blondynką w odcieniu miodu o prostych, miękkich włosach sięgających zaledwie kilka centymetrów poniżej ramion, zawsze idealnie ściętych i zadbanych. Uwagę jednak najbardziej przyciągały jej wielkie, niebieskie oczy przyozdobione wachlarzem długich rzęs. Głęboko osadzone, idealnie wyróżniały się na szczupłej twarzy w kształcie serca i mocno uwydatnionych kościach policzkowych. Co ciekawe jej twarz była również pokryta dużą ilością malutkich, złotawych piegów, które nosiła z dumą.  
   Potts zazwyczaj ubierała się elegancko: ołówkowa spódnica i koszula, droga garsonka czy modna sukienka to standard jaki można było znaleźć w jej pokaźnej wielkości szafie. Oczywiście było to głównie związane z jej pracą, jako asystentka znanego miliardera, a potem także CEO firmy musiała wyglądać nieskazitelnie i odpowiednio do pełnionej funkcji. Mierzyła sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu jednak to nie zniechęcało jej do ciągłego chodzenia na wysokich szpilkach, w których czuła się świetnie o każdej porze dnia i nocy.  
   Pepper nie malowała się przesadnie: mascara, kredka do oczu, od czasu do czasu jakieś mało widoczne cienie do powiek i szminka dla uwydatnienia ust. Nie potrzebowała makijażu, żeby zawsze wyglądać profesjonalnie i olśniewająco, a co! Charakterystyczną wonią, jaka jej towarzyszyła był zapach konwalii i bzu.

Charakter:
Charakteru Pepper nie da się opisać jednym zdaniem. Przede wszystkim jednak należy zaznaczyć, że pomimo swoich wad i zalet, dziewczyna była dobrą i pomocną osobą dla wszystkich wokół. Obojętnie czy dla starego, dobrego przyjaciela czy też dla nowo poznanej osoby, starała się matkować wszystkim. Nigdy nie odmówiłaby nikomu pomocy i nie zostawiła w potrzebie. Jej serce było ogromne i znajdowało się w nim miejsce dla każdego.  
   Z innej strony Pep można było zaliczyć do typowej marudy. Obojętnie jak błahy był powód i czy robiła to świadomie czy też nie, dziewczyna uwielbiała marudzić. Prawdziwa kobieta, bo czym byłoby życie bez 'odrobiny' skarg, prawda? Uprzejma, miła i często oziębła w stosunkach biznesowych oraz wobec osób obcych. Panna Potts miała poważne problemy z ufnością wobec nowo poznanych i chociaż starła się nikogo nie odrzucać bez wyraźnych powodów czasami można było wyczuć jej niechęć. Jej wyuczona postawa asystentki stanowiła maskę, którą zakładała każdego ranka, jednak z czasem granica między pracą, a życiem prywatnym zdążyła się zatrzeć, a Pepper obdarzała uprzejmością każdego. Raczej należała do osób małomównych, które stanowiły cichych obserwatorów. Oczywiście miała swoje zdanie i chętnie się nim dzieliła, jednak nie odzywała się, jeśli nie widziała takiej potrzeby. Każdą wypowiedź najpierw musiała przemyśleć ze dwa razy.
   Już na pierwszy rzut oka można było zobaczyć, że panna Potts była stuprocentową perfekcjonistką. Wszystko czego się podejmowała musiało być wykonane od początku do końca z idealną precyzją. Obojętnie czy było to organizowanie wielkich przyjęć, płacenie podatków czy smażenie jajecznicy na śniadanie. Jej najmocniejszą stroną była cierpliwość. Wyprowadzenie jej z równowagi graniczyło z cudem, a jeśli ktoś już doprowadził ją do płaczu, musiał rzeczywiście bardzo się postarać. Pep była również zaradna i samodzielna, wszystko próbowała wykonywać na własną rękę i miała wyraźne kłopoty, żeby poprosić kogoś innego o pomoc, jak gdyby próbowała udowodnić sama sobie, że jest niezależna - z mniejszym lub większym skutkiem.  
   Oczywiście jak przystało na młodą kobietę gdzieś w głębi serca była typową romantyczką. Kino kwiaty i czekoladki zawsze robiły na niej wrażenie i jeśli już podarowała komuś swoje serce bardzo przeżywała romans i starała się zrobić wszystko, żeby przetrwał.  

Umiejętności:
✽ Posługuje się językiem hiszpańskim, francuskim oraz koreańskim na poziomie komunikatywnym.
✽ Posiada dosyć obszerną wiedzę informatyczną.
✽ Zna podstawowe techniki pierwszej pomocy.
✽ Świetnie radzi sobie w kuchni.
✽ Jest wygimnastykowana oraz biega codziennie rano.

Ekwipunek:
Zawsze ma przy sobie torebkę, najlepiej Chanel albo Louis Vuitton, a w niej:
✽ Okulary przeciwsłoneczne, paczkę gum orbit, portfel, iPad i iPhone, notes z długopisem oraz kluczyki do auta oraz gaz pieprzowy - na wszelki wypadek.

Akcept~