Roused

Imię i nazwisko: Cabal Shephard

Pseudonim: Roused

Rasa: Człowiek/Maszyna Cyborg

Miejsce pochodzenia: Nowy Jork

Wiek: 29 lat

Frakcja: Najemnik/Czarne charaktery

Wygląd:
- Waga - 232 Kilogramy
- Wzrost - 245 Centymetrów (Przy całkowicie i nienaturalnie wyprostowanych kończynach)
- Rasa - Kaukaska
- Kończyny dolne: Przypominające tylne kończyny ssaków, lecz ze "szponami" na wzór ptasich.
- Tors - Syntetyczna skóra "wyrastająca" gdzieniegdzie spod szaroczarnego metalu.
- Kończyny górne - Prawa ręka przekształcona w karabin. Lewa, w działo energetyczne. Bronie mogą się "złożyć" i "cofnąć" wgłąb, uwalniając trójpalczaste "szczypce", które są chwytne na tyle, ze mogą otworzyć drzwi, albo obsłużyć broń.
- Głowa - Syntetyczna maska dawnego ciała. Rzadkie, brązowawe brwi. Mechaniczne oczy "rażące" czerwienią z tęczówek i źrenic. Brak innego owłosienia. Trójkątny znak "wypalony" na czole.

Charakter:
Typowo ludzkie odruchy zostały stłumione, z biegiem lat powróciła z nich garstka, również garstka nowych została nabyta. Trudno rozróżnić jego zachowanie od zachowania średnio-zaawansowanego robota na pierwszy rzut oka. Ślady po dawnym oprogramowaniu objawiają się brakiem moralności, pomimo wiedzy o "dobru" i "złu", oraz wypowiadaniem pewnych "wyuczonych" zwrotów jak "Organiczne ciało jest słabe", albo "Jestem w stanie wyczuć ich strach". W każdej sytuacji będzie próbował działać jak najefektywniej, czy to w rozmowie, gdzie odpowiada krótkimi i zwięzłymi zdaniami, czy to w chodzie, gdzie nie będzie zbaczał na błoto, czy trawniki, by skrócić sobie drogę.

Umiejętności:
- Prowadzenie pojazdów lądowych: Gdyby tylko się do jakiegoś zmieścił, to na pewno potrafiłby go prowadzić całkiem dobrze.
- Zaawansowana wiedza o ziemskich technologiach: Taktyki, sprzęt i jego obsługa.
- Podstawowa wiedza o technologii Chitauri: Analizy i schematy w jego bazie danych pozwalają na zrozumienie ich działania i wychwycenie słabości.

Moce:
- Wyczulone zmysły o rożnych stopniach: Słuch Roused'a jest tylko trochę lepszy, niż zwykłego człowieka, jednak rozwinięty na tyle, by moc wykorzystywać echolokacje na krótkich dystansach za pomocą "mechanicznych kliknięć"
Cyborg może przełączać się miedzy widzeniem w podczerwieni, termowizji, noktowizji a wizją "zwyczajną", a nawet wszystko na raz. Zaawansowane przybliżenie pozwala mu przyglądać się obiektom z dystansu. Skanery wokół głowy i na ramionach pozwalają mu na "rozpracowywanie" pola bitwy.
- Zwiększona "tężyzna fizyczna": Pół tony to maksymalna waga jaką jest w stanie unieść i rzucić kilka metrów bez wzmożonego wysiłku. Może wyskoczyć na 4 metry do góry i 8 metrów do przodu raz na kilka sekund. Osiąga prędkość biegu rzędu 100 kilometrów na godzinę, jednak nie może utrzymywać jej dłużej niż kilka minut bez ryzyka uszkodzenia serwomotorów.
- Niewrażliwość na ból: Cabal nie posiada receptorów bólu, a czujniki uszkodzeń wysyłają jedynie "nieprzyjemny" sygnał w razie usterki.
- Wytrzymałość: Jego tytanowo-kevlarowy pancerz jest w stanie powstrzymywać pociski małego kalibru bez problemu. Jednak miejsca pokryte syntetyczną skórą są opancerzone mniej, tam pociski karabinowe są w stanie wyrządzić znaczne szkody pod ciągłym ostrzałem. Słabe bronie energetycznie jak pistolety plazmowe są w stanie nawet go "podładować" dzięki wbudowanym refraktorom. Większe i mocniejsze jednak przypieką go jak każdy kawał metalu. Organiczna cześć Roused'a nie odbiera żadnych składników z zewnątrz, poza tymi ze specjalnych kapsuł, wiec choroby, trucizny i brak tlenu nie będą stanowić żadnego problemu, do póki nie dostana się do wnętrza. Jest w stanie działać do kilkudziesięciu metrów pod wodą. Brak niezbędnych modernizacji, by operować w przestrzeni kosmicznej.
- Przyśpieszony czas reakcji: W sytuacji zagrożenia mózg Cabal'a przekazuje część sterów nad ciałem programowi, który korzystając z dostępnych informacji będzie próbował unikać zagrożeń i asystować w podjętych działaniach.
- "Stalowy umysł": Mózg Roused'a nie jest w całości organiczny, przez co różni się w dużym stopniu od mózgu typowego człowieka. Połączenie z maszyną zmieniło jego sposób myślenia. Dlatego też słabi telepaci będą mieć kłopot z dostaniem się do "środka", również przejęcie kontroli nad jego poczynaniami jest lekko utrudnione.
- Nadludzka celność: Szczególnie jeśli tyczy się to jego wbudowanych broni.

Broń:
- Chaingun "Enlightened": Broń zamontowana na prawym ręku. Jej lufa dostosowuje się do kalibru pocisku, jaki zostanie wprowadzony do komory. Jest w stanie strzelać każdym pociskiem od .50 do 9mm. Szybkostrzelność wynosi 300 pocisków na minute.
- Działo cząsteczkowe "Blue Monday": Broń wysyła ciągły strumień przyśpieszonych do ogromnej prędkości atomów. Jej efektywny zasięg maksymalny to 100 metrów, jednak poważne obrażenia będzie zadawać jeszcze na dystansie 150 metrów. Im dłużej obiekt będzie wystawiony na "bombardowanie" takim strumieniem, tym większe będą zniszczenia. Wymaga jednak ogromnych pokładów energii, więc nadużycie jest niewskazane.

Ekwipunek:
- Karta kredytowa z kontem na Bahamach ukryta we wnęce za lewą "piersią": 30 tysięcy dolarów.
- Dziesięć tysięcy dolarów ukryte w otworze po kuli w syntetycznej skórze na brzuchu.
- Standardowy telefon komórkowy z klawiaturą w prawym "udzie".
- Podłużna kapsuła razem z telefonem.  

Specyfikacje:
- Dwa akumulatory: "Operacyjny" (Umieszczony w miejscu serca) wystarczy na 8 dni działania. Zapasowy (Umieszczony w szyi) zapewnia dzień działania, bądź 31 dni "uśpienia".
- Sześć podłużnych kapsuł (W przekroju heksagon) umieszczonych po trzy w miejscu nerek. Każda z nich zawiera cztery komory. Pierwsza zawiera wartości odżywcze, druga witaminy i antybiotyki, trzecia tlen, a czwarta jest pusta i służy odprowadzaniu nieczystości. Jedna kapsuła wystarczy na 96 godzin prawidłowego funkcjonowania jego organicznego ciała.  

Historia: Cabal Shephard był inżynierem w pewnej korporacji. Jeden z pracowitych dni przyniósł "niespodziewany wypadek". Działo cząsteczkowe okazało się mocniejsze niż zakładano i strumień rozpędzonych atomów, z kilku pomieszczeń obok, przepołowił Shephard'a. Fortunnie, bądź też nie, Cabal nie posiadał rodziny, czyli nikogo, kto by się o niego martwił. Okazał się jednym z kilku "idealnych" kandydatów do projektu "Reuse". Jego "prawie martwe" ciało stało się własnością korporacji i zostało połączone z prototypową maszyną. Pierwszą w serii, zaprojektowaną z myślą o utworzeniu armii jej podobnych. Nastąpiły jednak drobne komplikacje, pomimo obiecujących rezultatów jakimi była efektywność w boju.
Tworzenie i utrzymywanie armii cyborgów jest trudniejsze i droższe niż utrzymywanie robotów o podobnych zdolnościach. Projekt porzucono, bo zabrakło funduszy.

"Roused", jak został nazwany by zobrazować jego stan i lekko zadrwić z nazwy projektu, został wybudzony awaryjnie ze stanu uśpienia po jakimś czasie.
Wystarczyło ręczne dezaktywowanie modułów rozkazów i "kill switch", oraz zdalne, opóźnione aktywowanie Roused'a, by ten zbiegł z bunkra, w którym przechowywano podobne projekty. Nie wiedział jednak nic o swojej przeszłości, a trochę czasu zajęło mu przekopanie się przez dokumentację, by uświadomić sobie, że jest cyborgiem, a nie robotem. Musiał na nowo nauczyć się żyć, ale też zdobyć fundusze, by przetrwać.

Niedługo potem skontaktował się z nim ktoś, kto stwierdził, że go aktywował i pozwolił mu żyć wybawiając go od "złych" ludzi, których trzeba ukarać. W zamian oferował niezbędne do życia kapsuły, a więc nie miał wyboru. Nie żeby chciał wybierać, nie miał żadnej misji, więc też żadnego powodu, by odmówić. Zabójstwa przychodziły mu tak łatwo, jak nabranie powietrza zwykłemu człowiekowi. Nie czuł nic. Nadszedł jednak czas, gdy skończyli się "źli" ludzie, a tajemniczy "wybawiciel" oferował kapsuły za pieniądze. Zdawał sobie jednak sprawę, że Roused nie da rady sam znaleźć zleceniodawców, więc polecił go kilku "znajomym".

Po pierwsze: spróbuj rozpisać charakter chociaż trochę bardziej. Rozumiem, że w przypadku takiej postaci to trudne, ale pomyśl co jeszcze możesz tam dodać.

Z umiejętności tylko jedna sprawa, dokładniej dotycząca ostatniego podpunktu. W tej chwili Ziemianie - pomijając grupy takie jak Avengers - nie mieli świadomego kontaktu ze zbyt wieloma kosmicznymi rasami, a jeżeli liczyć tylko te, których technologii udało się liznąć... To będą to głównie Chitauri. Możesz wiedzieć co nieco na temat tego, co udało się z nich wyciągnąć po próbie inwazji, ale pamiętaj, że niekoniecznie będzie się to przekładało na technologię innych kosmitów.

Moce... Przy zmysłach: bierz pod uwagę, że takie skanery na odległość nie wychwycą wszystkiego i dokładniejsze informacje będziesz musiał zdobywać ręcznie, czyli na przykład rozkręcając coś i to badając. Oczywiście samo skanowanie wykaże rzeczy pokroju temperatury, bo termowizja, ale na przykład nie pozwoli szczegółowo ocenić stanu czyjegoś zdrowia czy materiałów, z których składa się jakaś maszyna - i tak dalej.
Podane wartości fizyczne - siły czy prędkości - są w porządku, niewrażliwość na ból też, ale przy wytrzymałości już się trochę przyczepię. Zejdźmy do odporności na mały kaliber, ale tam, gdzie postać jest opancerzona, bo przecież miejsca ze sztuczną skórą mogą zostać łatwiej przebite. Przetrwanie w przestrzeni kosmicznej całkiem bym wywalił, a co do schodzenia w głębinę - tylko do określonego poziomu, a nie dowolnie głęboko.

Poza tym masz trochę literówek, jeżeli chcesz, to je sobie popraw, ale nie jest to wymagane do akceptacji karty.

Gotowe: Operowanie pod wodą określone do kilkudziesięciu metrów, operowanie w kosmosie jest niemożliwe w obecnym stanie, skanery tylko do pola bitwy, wiedza tylko o technologi Chitari, wytrzymałość poprawiona i charakter odrobinę rozwinięty.

Akcept.