Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mostek

Go down 
4 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Mostek Empty
PisanieTemat: Mostek   Mostek Icon_minitime1Czw Sie 23, 2012 6:12 pm

Mostek Avengers-helicarrier4-schroeder

Mostek Avengers_-_Helicarrier_Concept_Art_019

Miejsce z którego załoga zarządza całą jednostką, kokpit z kilkudziesięcioma komputerami i sprzętem sterowniczym, obsługiwanym przez profesjonalistów.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Lip 07, 2013 10:36 am

MG MODE



Mostek 0sxv

Nick Fury był mistrzem pozyskiwania informacji. Wirtuoz pociągania za sznurki i manipulowania. Pierwszą rzeczą jaką uczynił, po odczytaniu sygnału było zablokowanie jego dalszego rozprzestrzenienia. Z pokładu jego powietrznej bazy został wystrzelony pocisk, który pośród wybuchł pośród nad Atlantykiem wysyłając zwrotny sygnał o podobnej mocy i częstotliwości. Wszelkie rządowe aparatury, które wyłapały pierwszą niezbadaną częstotliwość, otrzymają również drugi sygnał, nieco inny, lecz odwracający uwagę. Tylko Ci sprytniejsi i uzbrojeni w najnowszą technologię, nie dostrzegą różnicy. Dowódca S.H.I.E.L.D. już wtedy planował wysłanie grupy badawczej w miejsce rozbłysku. Nie chciał, aby wszystkie rządy i grono naukowców-amatorów zwaliło mu się tam na głowę.
Stojąc na platformie otoczonej monitorami, przeglądał dane tyczące się wolnych agentów. Wybór nie był za duży. Większość agentów, którym był wstanie powierzyć tego typu misję, działało obecnie w terenie. Musiał być ostrożny w doborze ludzi. Nie mógł działać pochopnie, w swoim asortymencie posiadał również niezwykłą grupę Avengersów, lecz to nie było zadanie dla nich. Sprawa musiała zostać zbadana, potrzebował do tego ludzi, wytrzymałych a zarazem sprytnych i dobrze wyszkolony. Kogoś kto odnajdzie się w gęstej tajdze i będzie wstanie dostrzec przez nią istotne detale. Zważywszy na miejsce do którego będą musieli się udać, drugi agent musiał być wytrzymały i odporny na otaczające go warunki fizyczne, dodają do tego pozorną fizyczną słabość otrzymywał idealne połączenie.
- Skontaktujcie się z agentem Bartonem i agentką Hanabusą. Czas, aby odmrozili sobie tyłki! - dodał z uśmiechem.
Oczekując na ich przybycie, wydał odpowiednie rozkazy, aby wszystko zostało przygotowane do ich wylotu. On sam zajął się dokładną analizą sygnału, który został przetworzony przez jego naukowców. Niestety, nie krył w sobie żadnej wiadomości, a skoro on nie potrafił tego odczytać, to znaczyło, że tak faktycznie było. Wiedział natomiast, że nie tylko radary były wstanie wyczuć ten impuls, na Tunguskę, mogli przybyć inni nieproszeni goście.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Czw Lip 18, 2013 2:59 pm

Z porządnym kucykiem na główce, wyporostowana i pewna, ale nie chęciami zerowymi pojawiła się na mostku. Co prawda od dawna nie robiła nic ciekawego, nawet trochę czasu wolnego było nudne. Może tym razem coś ciekawego, skoro została specjalnie wezwana. Miała też nadzieję, że ktoś jeszcze poza nią został wezwany z powodu...jakiegoś. Raczej szybko się dowie co i jak prawda? Czy ktoś był czy też nie postanowiła sobie uściąć na wygodnym fotelu i wyłożyła nóżki na stół. Nie wiedziała czy Furemu się to spodoba czy nie, ale już tak lubi co poradzić?
-Jak wygodnie - mruknęła i skrzyżowała ręce. Nie chciała zbyt długo czekać, chociaż informacja o pojawieniu jej się chyba już dotarła do Furego.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pią Lip 19, 2013 6:52 pm

Wejście na mostek nie było specjalnie ekscytujące – nikt nie czekał na Bartona po wysiadce z quinjeta, a gdy wszedł do pomieszczenia pełnego komputerów, tylko nieliczni przywitali go skinieniem głowy. Uroczo. Pewnym, żołnierskim krokiem skierował się ku centralnej części mostka, gdzie znajdowało się stanowisko, z którego Nick Fury wydawał polecenia. W równo działającej, precyzyjnej maszynie jaką stanowił personel Helicarriera, Mściciel z łatwością wypatrzył anomalię – kobietę usadowioną na jednym z miejsc z nogami na blacie. Nie kojarzył jej, a zawsze uważał, że miał dobrą pamięć do twarzy. Tak czy inaczej, zachowanie tego typu wywołało u Bartona lekkie uniesienie brwi. Nigdy nie miał nic przeciwko żartom, ba, uważał się za niezłego kawalarza, ale na wszystko był czas i miejsce. Stanął w pobliżu stanowiska Fury'ego, zakładając ręce za siebie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pon Lip 29, 2013 9:42 am

MG MODE


Dwójka agentów przybyła na mostek. Człowiek, który ich wezwał był nieobecny, a jego stanowisko stało puste. Fury zarządzał tym miejscem i jasnym było, że misja na, którą zostaną wysłani, nie była jego jedynym zmartwieniem.
Po chwili oczekiwania masywne drzwi znajdujące się tuż za stołem rozsunęły się, a do pomieszczenia wszedł czarnoskóry łysy dowódca tej potężnej jednostki. Z posępną miną, bez większego wyrazu spojrzał na dwójkę agentów. Bartona znał dobrze i miał pewność co do jego umiejętności i przeszkolenia, lecz druga agentka pasowała do misji tylko ze statystyk. Pierwsze wrażenie nie było dobre. Zmrużył oczy na widok jej wyciągniętego na krześle ciała, z nogami zarzuconymi na stole. Liczył, że nie będzie miał do czynienia z damskim odpowiednikiem Tony'ego Starka.
- W rejonie Tunguski na Syberii doszło do rozbłysku niezidentyfikowanego sygnału! - Znany był z tego, że od razu przechodził do rzeczy. Oczy agentów zwróciły się w jego strony, kiedy ten kroczył w kierunku swojego stanowiska. [/b]- Sygnał obiegł glob w przeciągu kilku sekund, w taki sposób, aby nikt go nie przeoczył. Impuls można nazwać swoistym zaproszeniem, gdyż wiele jednostek rządowych, terrorystycznych było wstanie go odebrać. Wiemy również z naszych źródeł, że impuls byli wstanie wyczuć również telepaci, oraz mistrzowie sztuk astralnych! To znaczy, że możecie spotkać tam inne oddziały, bądźcie na to przygotowani![/b]
Gdy stanął na swoim panelu, odwrócił się do nich z założony rękoma. Liczył, że gdy spojrzy za siebie młoda agentka, będzie stałą na baczność, albo przynajmniej zrzuci te cholerne nogi z jego stołu! Jeśli zapomniała do jakiej jednostki należy, to ta misja na pewno jej o tym przypomni.
- Agencie Barton razem z agentką Hanabusą udacie się do Syberyjskiej tajgi - kontynuował. - Zbadacie źródło sygnału! Chcę wiedzieć kto lub co, zwróciło na siebie uwagę całego świata! Misja jest ściśle tajna i ma najwyższy priorytet, dlatego macie pozwolenie na użycie wszelkich niezbędnych środków aby ją wykonać. Zrozumiano?!
Tymi słowami dał im do zrozumienia, że nie obchodzi go kto stanie im na drodze. Są agentami S.H.I.E.L.D., szpiegami i infiltratorami, ale przede wszystkim żołnierzami, którzy muszą wykonywać rozkazy. Na miejscu mogą spotkać wrogie jednostki, muszą być na to przygotowani. Ktoś tam zginie i wolałby, aby nie byli to oni.

//
Po jednym poście na mostku, dając [z/t] na końcu.
I ruszacie do bazy S.H.I.E.L.D. na Syberii. gdzie również możecie zacząć pisać, bez mojego wstępu.



Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sob Sie 17, 2013 7:04 pm

Mimo swoich licznych obowiązków, dyrektor Fury nie dał na siebie zbyt długo czekać. Barton był akurat w trakcie dokładnej obserwacji każdego stanowiska, gdy drzwi prowadzące na mostek zostały otwarte. Odruchowo przeniósł spojrzenie na czarnoskórego mężczyznę, ustępując krok w bok, ponieważ stał centralnie w przejściu na jego stanowisko – dowódca zdał się tego w ogóle nie zauważyć, od razu przechodząc do sedna sprawy, jak miał to w zwyczaju. „Profesjonalista” byłoby pierwszym, co padłoby z ust Hawkeye'a, gdyby ktoś poprosił go o stworzenie krótkiego portretu osobowościowego Nicka Fury'ego.
Syberia może i nie była miejscem, w którym aktualnie chciałby znaleźć się agent – biorąc pod uwagę, że powoli zaczynała się zima, musiało tam szaleć istne lodowe piekło - ale zadanie pozostawało zadaniem. Bardziej zaniepokoiła go natomiast informacja o tym, kto mógł odebrać wspomniany sygnał. Ze zwykłymi ludźmi nie było takich strasznych problemów, czasem posiadali wyposażenie nadające im status „upierdliwych”, ale odpowiednia strategia zwykle załatwiała sprawę. Telepaci i mistrzowie sztuk astralnych, jak to określił dowódca Tarczy. W pamięci Clinta wciąż bardzo żywo odznaczał się czas bycia pod kontrolą Lokiego – to właśnie dzięki niemu mężczyzna wyrobił w sobie głęboką niechęć do większości tego co nadnaturalne i nie do wyjaśnienia rozumem. Nawet najgorszemu wrogowi – no może poza wspomnianym bogiem chaosu – nie życzył dostania się w taką niewolę. Niewolę będącą swego rodzaju subtelnym absolutem pochłaniającym ciało, umysł i duszę. Sięgnięcie w głąb do podstawy wszystkiego i wprowadzenia zmian w trzonie jestestwa.
Mięsień szczęki Hawkeye'a drgnął nieznacznie, gdy agent pospiesznie odsunął od siebie jedno z najgorszych wspomnień swojego życia.
- Tak jest, sir – odparł z twardą pewnością, gdy Fury zadał im obojgu pytanie, nieszczególnie dbając o odpowiedź kobiety. Nie znał jej, nawet niespecjalnie kojarzył nazwisko, ale rozpoczęła od złego pierwszego wrażenia.
Skierował się w stronę wyjścia z szybko formującą się w głowie listą rzeczy, które z całą pewnością musiały znaleźć się w bagażu, jaki zabierze na Tunguskę.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sob Sie 01, 2015 6:12 am

/ z Annandale, dom Greyów

Wbrew pozorom, Carol nie czuła się komfortowo z tym, czego się dowiedziała. Z jednej strony miała poczucie, jakby to było idiotyczne zgranie. Mogłaby, na upartego chociażby czy z własnego widzimisię (w końcu jest kobietą - miała do tego pełne prawo) uznać, że to wszystko było jakimś kłamstwem. Tylko że jej samej ciężko byłoby w to uwierzyć. Tym bardziej, że powątpiewała w to, aby Jean zachciało się wymyślać na poczekaniu to, co miało miejsce. Zwłaszcza, że to wszystko ze sobą się pokrywało.
Trudno też jej było powiedzieć, jak cała sytuacja łączyła się z Marvel Girl. Ręki może by i uciąć nie dała, ale odniosła wrażenie - zapewne jak pozostali przy domu Jean mężczyźni - że to nie jest ta sama osoba, na którą można było trafić wcześniej. Zdawała się być bardziej zdecydowana, na swój sposób nienawistna, jakby miała plany, których nie chciała zdradzać. Dopiero w momencie ich wykonania.
Nie pokazując po sobie tej zadumy, refleksji, która nie podobała się Carol, Ms. Marvel leciała do Helicarriera, wcześniej dowiadując się o tym, gdzie znajduje się tenże transport. Zarazem uprzedziła, że zaraz się pojawi na pokładzie.
Gdy wylądowała, od razu zmieniła strój, dziękując swoim możliwościom, że nie musi drałować z jakimś zbędnym bagażem czy biegać po całym statku powietrznym. Luźny T-shirt, który nie krępował ruchów nie wyróżniał się tak samo, jak spodnie, które kobieta miała na sobie w momencie przemiany jej odzieży.
Zaszła dalej, sprężystym krokiem, docierając w końcu na mostek. Rozejrzała się, a nie dostrzegłszy Marii, spojrzała na jednego z siedzących przy stanowisku komputerowym mężczyznę.
- Gdzie Hill? - spytała. Nie czekając jednak na odpowiedź, dodała od razu: - Przekaż jej, że czekam. Tutaj - powiedziała pewnie, podchodząc właściwie do okien statku, nieopodal stanowiska, które zajmowała albo Maria, albo Fury. Z założonymi rękami patrzyła w bliżej nieokreślony, dalej nieznany punkt. Po prostu wszystko sobie przetwarzała, mając głupie wrażenie, że ból głowy jej wcale nie minął. Mogła sobie dopowiadać równie dobrze.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 02, 2015 6:16 pm

/po małej przerwie | wcześniej w Sali narad

Umysł Hill lawirował między najważniejszymi sprawami dotyczącymi S.H.I.E.L.D. oraz aktualnymi misjami – zupełnie jakby nie potrafił się wyłączyć. W przeciwieństwie do reszty jej ciała, które zdiagnozowano jako… wyczerpane.
Może i parsknęłaby śmiechem, gdyby posiadała poczucie humoru odnośnie żartów o rozwijających się zagrożeniach na świecie.
Zamiast tego przebywała wbrew własnej woli na szpitalnym łóżku i wpatrywała się morderczym wzrokiem w kapiącą wolniej-chyba-się-nie-da kroplówkę.
Mimochodem cofnęła się w pamięci do czasów, gdy była po prostu wyróżniającą się agentką tajnej agencji. Lubiła jasność rozkazów, ale nie miała problemów z wykonywaniem tych skomplikowanych czy nawet podchwytliwych.
Utalentowana, mówili. Nieco niesubordynowana, aczkolwiek bardzo obiecująca. Wszystko sprowadzało się do lojalności i podjęcia decyzji, której należało się trzymać. Czas jednak lubił weryfikować wartości. Okazało się, że są rozkazy i… rozkazy. Wszystko zależało od tego, komu się podlega.
Szkoda też, że zabrakło szkolenia dotyczącego przewodzenia bogom, kosmitom i innym nadprzyrodzonym istotom, które raczej nie musiały kłopotać się podłączeniem do kroplówki, aby nabrać sił.
Hill coraz bardziej w ostatnich dniach odczuwała swoją ludzką ułomność. Akcja goniła akcję, co chwilę przybywała jakaś misja, ale ona nie stawała się od tego super-człowiekiem. Wręcz przeciwnie – w jej przypadku uraz gonił urazy. Miała chyba lekki problem… nie potrafiła być tylko zastępcą dyrektora. Musiała brać udział w akcjach. Wierzyła, iż to pomaga w lepszej ocenie sytuacji jako zarządzającemu. Jak ktoś, kogo nie było na polu walki, może mówić innym, jak mają walczyć…?

Teraz jednak ta zasada odwracała się przeciwko niej: niezagojone rany, połamane żebra i niewyspanie, które towarzyszyły jej po misji, jaką miała przed powrotem na Helicarrier w połączeniu z nowymi wyzwaniami, dało efekt wyczerpania organizmu.

Nie tyle zła na siebie, co na matkę naturę, ponownie skupiła myśli na rzeczach wartych uwagi. Nie potrafiła stwierdzić, co ją motywowało… Co sprawiało, że wciąż wracała do obowiązków – nawet kiedy ledwo się trzymała. Po prostu to robiła; taka była. Tak więc wróciła do momentu wysłania Hawkeye i Wasp do zaatakowanej bazy, kontaktu ze Starkiem i Ms. Marvel oraz potężnej mutantki, która zapoczątkowała to wszystko.
Misja oczywiście szybko przerodziła się w dwie nowe. To jak z odcinaniem głowy Hydrze…
Hawkeye i Wasp zostali wysłani niebawem do Nowego Jorku. Stark, choć obiecał zjawić się z nową zbroją, milczał. Ms. Marvel wraz z członkami grupy nazywającej się X-Men ruszyła za mutantką, która chyba w tej chwili najbardziej interesowała Hill.  

Maria, kiedy tylko mogła, trzymała w dłoni komunikator, nadzorując wszystko i odbierając przesyłane raporty. Czym oczywiście irytowała lekarzy, którzy próbowali doprowadzić ją do stanu używalności. Nic jednak nie mogli poradzić, gdy agentka dostała wiadomość prosto z mostku, iż czeka na nią Ms. Marvel.
Hill natychmiast pozbyła się podłączonych do niej kabelków i wstała na równe nogi. Upewniwszy się, iż wygląda akceptowalnie, opuściła salę, nie oglądając się za siebie.
Kiedy dotarła na miejsce i weszła na mostek, mimowolnie zerknęła w stronę zajmowanego niegdyś przez siebie miejsca. Odetchnęła ledwo zauważalnie, po czym odszukała wzrokiem Ms. Marvel.
- Zapraszam – odezwała się formalnie, wskazując ruchem głowy stół, przy którym stała i który był miejscem rozgrywek Fury’go.


Ostatnio zmieniony przez Maria Hill dnia Pią Sie 07, 2015 7:26 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Czw Sie 06, 2015 5:13 am

Ms. Marvel w cierpliwym oczekiwaniu na przybycie Hill, obserwowała to, co się działo na zewnątrz. Czyli właściwie obłoki przesłaniające możliwość dostrzeżenia z dość znaczącej wysokości choćby zalążka tafli wody czy też kompleksu budynków. W takim momencie pozostawała tylko i wyłącznie wyobraźnia lub też sieć obrazów z monitoringu, pod jakie najprawdopodobniej SHIELD było podłączone, ażeby mieć kontrolę. Nad wszystkim. Chciałoby się tak powiedzieć.
Blondynka starała się odtworzyć te wszystkie wspomnienia, jakie przekazała jej Jean. I naprawdę, zdawać by się mogło, że cały proces pewnego uświadomienia - choć w tym przypadku lepiej to nazwać po prostu znęceniem się (adekwatne wszakże!) - trwał nie kilka sekund czy niedługich minut, a rozciągających się nieprzyjemnie godzin. Natłok informacji, które przecinane były bezczelnymi, następującymi chronologicznie bądź też nie wypowiedziami, nie był łatwy do rozłożenia na to, co się działo. Obrazy, które mijały, znacznie łatwiej dało się zapamiętać, choćby ze względu na to, że ich zmiana nie następowała tak szybko jak to, co Carol była w stanie usłyszeć.
Cierpliwie oczekiwała na przybycie Hill. Wszakże była świadoma, że pod nieobecność Fury’ego na Marii spoczywała cała odpowiedzialność i ostateczne decyzje czy też rozporządzanie misjami i zadaniami, które otrzymywali między innymi Mściciele. Nie pospieszała, znajdując jednak chwilę czasu dla siebie, aby patrząc gdzieś w nieokreślony punkt.
Odwróciła się w momencie usłyszenia głosu kobiety i zaraz podążyła we wskazanym kierunku, dopiero wtedy pozwalając sobie na to, by choć na moment opuścić ręce bezwiednie wzdłuż swojego ciała.
- Nie wyglądasz za dobrze - stwierdziła, nie oczekując wyjaśnień. Być może poniekąd zdziwiłaby się, gdyby Maria postanowiła się tłumaczyć. Zaraz jednak postanowiła zmienić temat, nie rozpoczynając krótkiego raportowania tego, co miało miejsce przed domem Marvel Girl.
- Stark się odzywał czy Barton z Wasp? - zapytała. - Może coś więcej znaleźli? - dorzuciła, spoglądając na rozstawione w półkole panele kontrolne z większymi ekranami. Następnie spojrzała na Hill, czekając na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Czw Sie 06, 2015 11:59 am

Kiedy tylko Maria przybyła na miejsce i rozpoczęła rozmowę z Carol, przebywająca do tej pory w pobliżu agentka zbliżyła się do obu kobiet, tym samym wyraźnie sugerując, że ma im coś do powiedzenia - lecz mimo to utrzymując pełen szacunku dystans i pozwalając swojej przełożonej samej zadecydować czy już teraz odbierze od niej informacje czy też każe jej czekać. Delikwentka miała na sobie standardowy mundur S.H.I.E.L.D. - jeden z tych mniej opancerzonych, ale jednak wciąż polowych, a nie biurowych - w dłoniach zaś trzymała plik dokumentów, które obróciła w taki sposób, aby zwrócone były drukiem ku niej.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pią Sie 07, 2015 7:34 am

/ : O
Jakem żyje… okej, wiem, wcale tak długo tu nie jestem, ale dla mnie to jest długo… nie widziała ja zmiany imidżu Lokiego/



Brak snu (więcej niż 2 doby): ✓  
Gojące się złamanie żeber: ✓
Wygląd odwodnionego (prawie) ćpuna: ✓
Chęć zgonu za 3-2-1!: ✓

Siła woli nie-rusza-mnie-to-wyżej: 200%

A mimo to…
„Nie wyglądasz za dobrze”…

Hill podarowała Ms. Marvel długie, powolne mrugnięcie.
Wyraz jej twarzy pozostawał niewzruszony. Nie był ani kamienny, ani sugerujący cokolwiek.
Tu już nawet nie chodziło, o to że była zastępcą Fury’ego…
Po prostu nie zdradzasz się z niczego, kiedy dowodzisz S.H.I.E.L.D. Jesteś tarczą dla samego siebie.
Ani nie reagujesz, gdy ktoś – chcąc nie chcąc – podważa ciebie, i to na oczach twoich podwładnych. Tutaj wszystko miało oczy i uszy.
Zachowujesz spokój i nie odzywasz się, jak nożyce po uderzeniu w stół.

Patrzyła więc na drugą kobietę, oczekując czegoś, co wymagałoby reakcji; przy czym mogłaby zareagować profesjonalnie. Niestety kolejne słowa przyniosły same pytania, na które w ostatnich godzinach Hill nabawiła się chyba alergii. Zdecydowanie, jej psychika także powoli aczkolwiek sukcesywnie zmierzała ku… zużyciu, bowiem reakcje, na jakie miała ochotę, daleko wykraczały poza pro-społeczne.

Niespodziewanie na twarz Marii wkradł się powolny, uprzejmy uśmiech. Który niestety nie sięgnął jej oczu.
- Przepraszam na chwilę – powiedziała w stronę Ms. Marvel, czując suchość w gardle.
Ból gardła? Bez przeziębienia.
No, proszę, pomyślała niewesoło. Kolejny objaw…
Jeszcze trochę a zacznie objawiać CFS czy inne choroby przemęczenia typowe dla XXI wieku.

Opierając dłonie o blat stołu i odwracając głowę w stronę czającej się delikwentki N.N, udzieliła pozwolenia:
- Raportuj.
Pochodzenie agentki sklasyfikowała już kątem oka poprzez mundur - jeden z tych mniej opancerzonych uniformów S.H.I.E.L.D., ale wciąż polowych. A nie biurowych – to się chwaliło w oczach Hill; i co się chyba nie zmieni pomimo subiektywnego aspektu.
Wciąż jednak pozostawała czujna, wręcz nieufna. Uroda agentki była stosunkowo specyficzna, wyjątkowo zwracająca uwagę.  
Aczkolwiek pozwoliła jednocześnie się rozproszyć, jak i – była taka szansa – zebrać więcej informacji, potrzebnych do lepszej oceny sytuacji.


Ostatnio zmieniony przez Maria Hill dnia Pią Sie 07, 2015 6:32 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pią Sie 07, 2015 11:03 am

Agentka natychmiast kiwnęła głową, po czym przemówiła rzeczowym tonem, zaczynając od krótkiego przedstawienia się, a następnie szybko przechodząc już do meritum sprawy; widać nie chciała marnować czasu:
-Agentka Harris. Wciąż nie mamy żadnego kontaktu z naczelnikiem. S.W.O.R.D. nie chcą lub nie potrafią udzielić nam żadnych informacji, ale oferują asystę. Wysłali już swoje statki na poszukiwania- wyjaśniła w pierwszej kolejności, a następnie zerknęła krótko w stronę Carol, nim jej spojrzenie powróciło ku Marii.
-Zdaję sobie sprawę z tego, że w takich okolicznościach pani przejmuje dowodzenie, a jest kilka spraw, którymi naczelnik od początku zajmował się... Osobiście. I wyłącznie- dodała nieco ciszej.

// Loki ma Plany, więc się niedługo fabularnie odmłodzi ♥.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pią Sie 07, 2015 6:56 pm

/strach się bać! : O

Hill obserwowała uważnie zdającą raport agentkę. Mimochodem pomyślała o swoim nastawieniu względem osób zgłaszających się do niej. Ms. Marvel zaprosiła do stołu obrad natomiast nieznaną agentkę upoważniła do przemówienia… Niezbyt chwalebne. Czy naprawdę stawała się jedną z tych, która faworyzowała nadprzyrodzonych…?
Nie, to niemożliwe.
Dla niej wszyscy członkowie S.H.I.E.L.D., którzy dawali z siebie tyle ile tylko mogli – bez względu na pochodzenie, moce czy umiejętności – powinni być traktowani na równi.
A przynajmniej kiedyś jeszcze tak uważała…

Bezwiednie podążyła za spojrzeniem agentki, z opóźnieniem zdając sobie sprawę, iż pozwoliła się rozproszyć. Upomniawszy samą siebie , wyprostowała się i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
- Agentko Harris… – przemówiła sugestywnym tonem, jednocześnie zaintrygowana jak i zaniepokojona ostatnimi słowami kobiety. Fury, ty stary zgredzie… jak zawsze tysiące spraw ciągnie się za tobą jak swąd gorszy niż za gnojem niewiernym przechodzącym na stronę Hydry. – Czy jest coś, o czym chciałabyś pomówić ze mną na osobności…?
Powrót do góry Go down
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sob Sie 08, 2015 4:43 am

O tyle sytuacja była zabawna, że Carol poniekąd uznała, iż nie musi się spieszyć z raportowaniem, choć na ten moment lepiej będzie nazwać to spowiedzią z ostatnich spotkań. Na samą myśl o tym określeniu kobieta uśmiechnęła się kpiąco, spoglądając gdzie indziej. Zaraz wróciła spojrzeniem do Hill, kiedy podeszła do nich jedna z agentek.
Carol kiwnęła krótko, odsunęła się aż o krok (!), ponownie krzyżując na wysokości swoich piersi ramiona. Postawa może i zamknięta, aczkolwiek coś z tymi dłońmi zrobić musiała. Uznała, że to jest lepsze, niż jakby bezczelnie w kieszenie spodni miałaby schować dłonie.
Chcąc nie chcąc, słuchała tego, co do powiedzenia miała Agentka Harris. Odnotowała w pamięci też to wspomnienie o Fury'm, którego... faktycznie długo nie widziała, jak mogła zasięgnąć pamięcią. W czasie gdy Maria skupiła swoją uwagę na kobiecie, Carol podeszła do paneli kontrolnych, za którymi zazwyczaj stał Fury albo też Hill (tak przynajmniej zrozumiałam, kiedy Maria podeszła do stołu, znajdującego się nieopodal za tym panelem). Danvers oparła się jedną ręką o któryś z pulpitów, chcąc prześledzić, co się dzieje ogólnie i jakie informacje zostały przedstawione.
Czy się dowie?
Zerknęła przez ramię na kobiety, zastanawiając się, o co chodzi.
- Na tyle wyłączne i osobiste, że niektórzy jednak o tym wiedzą? - spytała niezłośliwym tonem, prędzej - pewnym, ale znużonym zarazem. Wróciła jednak z uwagą na te ekrany, chcąc dojrzeć jakieś nowe informacje.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sob Sie 08, 2015 10:26 am

W pierwszej chwili agentka kiwnęła - być może odruchowo? - głową, lecz w następnej sekundzie już jakby się zawahała... Choć to również trwało bardzo krótko. Widać prędko się namyślała i podejmowała decyzje. Przydatna umiejętność.
-Mam przy sobie hasła dostępu i kody szyfrujące do plików dotyczących wysoce tajnego projektu nadzorowanego przez samego naczelnika. Tyle że... W zaistniałej sytuacji nie jestem pewna czy powinien pozostać całkowicie tajny. Pojawiły się nieprzewidziane problemy- z tymi słowami Harris podała Marii trzymany przez siebie plik dokumentów.
W tym czasie natomiast Carol mogła sobie obejrzeć wyświetlane informacje. Okienek było sporo i dokładne prześledzenie wszystkich wymagałoby czasu, ale niektóre zachęcały bardziej od innych. Tabele i liczby mniej przyciągały wzrok, aniżeli obrazy i filmiki. Część z tych ostatnich wyglądała po prostu na kanały z wiadomościami, inne przedstawiały jakieś budynki czy nawet wnętrza pomieszczeń... W tym między innymi z Instytutu Xaviera, co akurat Ms. Marvel powinna rozpoznać.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 09, 2015 11:03 am

Uwadze Hill nie umknęła drobna uszczypliwość Ms. Marvel. Nienacechowane złośliwym tonem słowa były bowiem całkiem trafne. Sama miała ochotę zapytać nieznaną agentkę, dlaczego akurat to ona miała dostęp do tak ważnego i tajnego projektu.
Fury był mistrzem w NIE-informowaniu o swoich najważniejszych planach i działaniach. Nawet główny obiekt owych knowań dowiadywał się jako ostatni – albo i nie. Ona była w o tyle uprzywilejowanej sytuacji, że czasami zdarzało się dowiedzieć co nieco – jeśli sam Fury miał połamane kończyny, zapadnięte płuco i musiał być karmiony rurką
[okej – opis nieco przesadzony, ale wizualizacja sprawiła wiele chorej przyjemności dla przemęczonej Hill, która zaczęła odkrywać w sobie sadystyczne predyspozycje].
Skoro więc ta zupełnie nieznana agentka, wiedziała coś więcej, to istniała szansa, że ze starym prykiem nie było tak źle...
Albo wręcz przeciwnie.
I weź tu bądź mądrym przy kimś takim jak Fury.

- Kiedy narodził się ten projekt i jak długo w nim jesteś – spytała cicho, co wynikało z zastanawiającego spokoju, jaki od niej bił.
Powoli wyciągnęła rękę i wzięła dokumenty, nie spuszczając wzroku z panny Harris. Czekając na odpowiedź, niechętnie zerknęła na plik, przekartkowując go prostym ruchem, zupełnie nie mając pomysłu, co tam znajdzie…
Dla jej umysłu jednak to starczyło. Przynajmniej na tyle, by względnie zorientować się, o co chodziło i móc zdecydować czy chciała najpierw kontynuować temat czy wrócić do pierwotnego powodu przybycia na mostek.
Zerknęła w stronę Ms. Marvel, która kulturalnie usuwała się na drugi plan podczas całego zajścia.

- Agentko Harris – odezwała się w razie nie uzyskania odpowiedzi na swoje pytanie lub też w razie wyjaśnienia swoich motywów, które pozwoliłyby popchnąć rozmowę dalej. – Byłabym wdzięczna za każdą informację, jaką możesz mi udzielić. I nie mam tu na myśli chcesz a wszystko, co wiesz.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 09, 2015 12:47 pm

Tym razem agentka nie zawahała się ani na moment przed udzieleniem odpowiedzi na to pierwsze pytanie swojej przełożonej... A raczej na dwa ze sobą połączone, ale mniejsza już o szczegóły:
-Pomysł pojawił się pół roku temu. Nie wiem od kogo pierwotnie wyszła inicjatywa, choć mogę się domyślać, że od naczelnika. Zostałam do niego wybrana w pierwszym miesiącu jego istnienia, między innymi ze względu na moją względną anonimowość wśród szeregów agencji- wyjaśniła cicho, po czym złączyła ze sobą dłonie za plecami, nie mając już nic, co mogłaby w nich trzymać, by jakoś je zajmować. Stała prosto, ale nie sztywno, raczej naturalnie.
Harris czekała w milczeniu, podczas gdy Maria przeglądała dokumenty. Nie było ich bardzo wiele i w większości zawierały kody i hasła; nawet gdyby ktoś je podejrzał, to tak czy siak potrzebowałby jeszcze innych - wysokich - uprawnień, aby w ogóle dojść do momentu ich wprowadzania, więc niebezpieczeństwo było minimalne. Co się zaś tyczy reszty tekstu... Sama w sobie również wiele nie mówiła; zdradzała jedynie skrót nazwy projektu: YAI.
-Z tymi kodami można uzyskać dostęp do baz danych zawierających wszystkie potrzebne informacje i raporty z okresu działania inicjatywy. Ponad miesiąc temu zebraliśmy wstępny skład drużyny i rozpoczęliśmy jej treningi. Nie mówimy tu o drugiej grupie superbohaterów, ale o młodzieży obdarzonej nadludzkimi zdolnościami oraz potencjałem, by w przyszłości stać się następnym pokoleniem Mścicieli. Naczelnik bardzo stanowczo wyjaśnił, że nie życzy sobie, aby dzieci walczyły z przestępczością, lecz wiedział, że kiedyś tak czy siak mogą tego spróbować - i wolał, abyśmy je do tego przynajmniej przygotowali- wytłumaczyła dość cicho, ale nie na tyle, aby Ms. Marvel miała jej nie dosłyszeć... I był to raczej z jej strony w pełni świadomy zabieg.
-W szkoleniu pomagał jeden z działających już bohaterów, Darkhawk. Aktualnie w drużynie znajduje się pięć osób. Katherine Bishop, łuczniczka, jako jedyna nie posiada żadnych mocy. Pozostała czwórka to najprawdopodobniej mutanci: Enzo D'Ambrosio przekształca wchłanianą energię elektryczną w szybkość; Thomas Shepherd przekracza prędkość dźwięku i poprzez drganie cząsteczek doprowadza do wybuchów; William Kaplan posługuje się telekinezą i teleportacją; Theodore Altman jest zmiennokształtny i bardzo silny fizycznie. Mówimy tu o udźwigu na poziomie, jak podejrzewam, Ms. Marvel- w tym momencie kobieta rzuciła okiem w stronę ekranów, przy których stała blondynka, jednakże niemal od razu kontynuowała:
-Zabraliśmy ich w Alpy - na czas... Ostatnich problemów. Sądziliśmy, że pod nadzorem agentów będą tam bezpieczni, ale w Marsylii doszło do kataklizmu, a D'Ambrosio zdecydował się interweniować. Thor ma sprowadzić go z powrotem i zrobić coś z szalejącą pogodą. Bishop i Shepherd czekają w górach, ale pozostała dwójka zniknęła. "Jak" wydaje się proste przy teleporterze, mamy za to problem z "dlaczego" i "dokąd"- dokończyła.


Ostatnio zmieniony przez Loki dnia Pią Sie 14, 2015 5:05 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Pon Sie 10, 2015 8:19 am

Ilość okienek była zadziwiająca. Gdyby nie to, że filmowy Stark zwrócił uwagę na to, jak jednym okiem Fury może objąć te wszystkie obrazy - być może sama Carol trafiłaby na podobne spostrzeżenie, wygłaszając je obecnym w głównej sali agentom. Jeśli byłaby taka szansa, kobieta z pewnością powiększyłaby obraz z Instytutu czy też choćby z warsztatu Starka, ażeby sprawdzić, co tam się dzieje. Chciała zobaczyć, jak poszły prace Tony’emu nad nową zbroją, nie wiedząc o tym, że mają, cóż, gości! Może nawet jej się udało?
Danvers zerknęła w stronę Hill i agentki Harris, ale bez szczególnej uwagi. Przynajmniej na ten moment.
Fakt, tego nie można było nie przypisać Fury’emu - umiejętność utajniania informacji jeszcze bardziej niż jak SHIELD do tego się posuwa. Niektórzy są skłonni to potwierdzić, gdyż sami dowiadywali się o różnych misjach, pobocznych, w trakcie trwania jednej z nich.
Mimo że Ms. Marvel zwrócona była twarzą do paneli głównego stanowiska naczelnika, obserwując albo dalej mieszczących się i pracujących agentów, albo to, co się działo na świecie - słyszała poniekąd rozmowę Marii z agentką. Początkowo wyłapywała poszczególne wypowiedzi, ale potem skupiła na nich swoją uwagę, już mniej skrywając się z tym, że podsłuchuje. Inni zdawali się ignorować rozmowę tych kobiet. Carol - jako przedstawicielka jedna z nich - nie.
Interesująca była ta grupa, o której wspomniała agentka Harris. Można by pomyśleć, że w jakimś stopniu niepokojąca. Jakby Fury przewidywał, że już zaraz, za parę miesięcy nastąpi zmiana w składzie Mścicieli, choć sama Carol szczególnie się o to nie zamartwiała. Dobrze było wiedzieć, że choćby pod tym względem Nick stara się jakoś młodzież… przystosować? Na razie nie wyrabiała ostatecznego zdania, nie wiedząc właściwie nic. Odniosła wrażenie, że są to nikłe informacje.
Uniosła głowę, gdy usłyszała o sobie.
- Zniknęła? Tak… po prostu? - spytała, nie skrywając się już z tym, że była biernym słuchaczem rozmowy kobiet. Na kontynuację o teleportacji kiwnęła krótko. - Warto by sprawdzić, bo może któraś z tysięcy - ...milionowych? - kamer ich zarejestrowała - to powiedziawszy, Danvers na moment zwróciła się do kobiet, a potem do paneli, jakby tam miała wszcząć poszukiwania.
Jeśli chodzi o sprawę mutantki - z tym najwidoczniej może poczekać.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Wto Sie 11, 2015 5:55 pm

Szybko przyswoiła wiedzę z przeglądanych dokumentów. Nie dziwiła ani nie irytowała jej znikoma – a jednocześnie jakże ważna – treść. I tak wiedziała, że musi ją przyswoić – zapewne przyda się potem.
To, co wytrącało ją z równowagi, to cały projekt.
Dzieciaki…? Naprawdę Fury?
Nie była naiwna, wiedziała ile sytuacji tego typu ma miejsce na całej Ziemi, aczkolwiek żeby Fury… Była zła. Tak, po prostu. Nie mogąc skupić się na przyczynie swego gniewu, skierowała swoje myśli z powrotem na raportowane fakty.
Wciąż jednak zastanawiała się, co Fury sobie myślał. Doskonale znał ludzi. Wiedział, iż te dzieciaki nie usiedzą na miejscu przy najbliższej nadarzającej się okazji. Więc pierwsze słowa „nie życzy sobie, aby dzieci walczyły z przestępczością” wydawały się tak kpiąco śmieszne. Dopiero potem wracał rozsądek…
Hill zrobiłaby to samo… przewidując brawurowość dzieciaków, przygotowałaby je na to, co może nadejść.
Cholerny Fury. Zawsze miał rację?
- Raport o postępach Thora oraz wszystkim innym odnośnie tego projektu – zarządziła w stronę Harris. – Niebawem zajrzę do plików…
Przekręciła głowę w stronę Ms. Marvel, i patrząc w jej stronę, odezwała się:
- Teraz nasz uciekinier. Co się wydarzyło podczas współpracy z X-Men?
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sro Sie 12, 2015 12:17 pm

Agentka kiwnęła głową... A w zasadzie to nawet uczyniła to dwa razy - najpierw na słowa Carol, a potem Marii. Sama nie wchodziła im w słowo, za każdym razem czekała na odpowiedni moment, aby się z czymś wtrącić lub odpowiedzieć na zadawane pytania.
-Obaj uciekinierzy powinni mieć przy sobie nadajniki, po których sygnale w normalnych okolicznościach moglibyśmy ich wyśledzić, ale od około pół godziny maszyny szaleją - nie tylko pod tym względem. Coś wpływa na fale, przez co nie możemy zaufać żadnym polegającym na nich odczytom. Podejrzewamy barierę wokół planety, ale nie mamy żadnej pewności- wyliczyła najpierw, po czym zwróciła się już do Hill:
-Z najaktualniejszych informacji wynika, że Thor po drodze spotkał się z ekipą Cradle udającą się na miejsce wydarzeń. Na pokładzie z pewnością otrzyma od agentów wszystkie dane, a o zmianach w panującej sytuacji będziemy się dowiadywać na bieżąco- oznajmiła. Przynajmniej ta sprawa zdawała się znajdować pod względną kontrolą, bo w końcu kogo lepiej wysłać do walki z żywiołem, jeśli nie boga piorunów?
-Wszystkie raporty związane z projektem w zaszyfrowanej formie umieszczono w osobnej bazie danych. Odnotowana została każda potencjalnie istotna informacja, a w ciągu ostatniego miesiąca codziennie powstawał plik z aktualizacją danych. Jeżeli to jakakolwiek pociecha... Młodzi prezentują się dość obiecująco. Brak im leadera i dyscypliny, ale pod kątem indywidualnym dobrze się rozwijają- opisała i nie minęło nawet parę sekund od momentu, w którym zamilkła, gdy inny agent zbliżył się i natychmiast przemówił, pomijając zbędne uprzejmości:
-Włamanie w jednym z naszych laboratoriów w Nowym Jorku. Nikt poważnie nie ucierpiał, ale budynek został uszkodzony i straciliśmy jeden z badanych obiektów. Wysłaliśmy już śmigłowce na poszukiwanie złodzieja, a do akcji włączyli się nieznani meta-ludzie, z czego jeden wygląda na naśladowcę Spider-Mana- wyjaśnił, po czym wskazał na holograficzne tablice; na jednej z nich pojawił się i od razu powiększył filmik z miejsca zdarzenia. Wieżowiec, którego ściana na dość wysokim piętrze wciąż zasnuta była dymem, a potem ujęcie domniemanego fana Pająka: bujającego się na nici w czarnym stroju z czerwonymi akcentami. Dopiero po chwili kamera złapała także i drugiego delikwenta, którego twarzy nic już nie zasłaniało. Akurat na jego widok od razu zareagowała Harris:
-Herbert Shaodarker, szesnastolatek, Doctor Strange wie o nim pewnie najwięcej, bo w dawnych latach miał go na oku. Zainteresowaliśmy się nim w związku z inicjatywą. Jak do tej pory wiemy, że zaprezentował podwyższone cechy fizyczne, telekinezę, generowanie pocisków energetycznych i drobne zdolności uzdrowicielskie. Opiera się słabszym próbom ingerencji telepatycznych, lecz aktualnie to już nie problem. Rozważaliśmy jego kandydaturę, ale podczas obserwacji dowiedzieliśmy się, że podjął kontakt z Sintheą Shmidt... Córką Red Skulla- wyłożyła szybko.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 16, 2015 5:57 am

Danvers spojrzała na agentkę Harris, słuchając tego, co kobieta ma do powiedzenia. Czy czasem jakiś czas temu Rogers nie był wysłany na podobną misję, gdzie były zakłócenia sygnałów? Można by było pomyśleć, że to jest powiązane, ale przecież - czasowo to ze sobą nie współgra. Carol nie brała więc tego pod uwagę przede wszystkim, choć zapamiętała i to powiązanie, przynajmniej mogło mieć coś wspólnego.
Ms. Marvel słuchała kobiety oraz tego, jak wypowiada się na temat ich następców. Podobnie jak Maria - początkowo mogła mieć niezbyt przychylne podejście do całej sytuacji, choć w gruncie rzeczy najłatwiej byłoby uznać, że Carol po prostu nie zajmowała się dłużej tą sprawą. Ot, jakby spodziewała się, że to nie jej zostanie przypisana opieka czy kontrola nad tymi, którzy jakoś zniknęli czujnym agentom.
Spojrzała z pewnym politowaniem na Marię. Można było odnieść wrażenie, jakby Carol chciała zaraz spytać czy nie zdążyła tego zauważyć na jednej spośród wiele kamer. Niemniej, jakiś cień zawodu, niezadowolenia u kobiety był zauważalny; z pewnością dla kogoś spostrzegawczego.
- Współpracą bym tego nie nazwała - zaczęła, opuszczając ręce na moment wzdłuż swojego ciała. Zaraz jednak ponownie je skrzyżowała na swoich piersiach, przesłaniając logo organizacji. - Zwłaszcza, że… uciekinierka - spojrzała wymownie na Marię. - Zdaje się nas na ten moment nienawidzić i obwiniać o brak jakiegokolwiek działania w trakcie gdy oni potrzebowali rzekomo naszej pomocy. Zaraz też uznała, że jednak oni dają sobie radę i to my jesteśmy im dłużni. Ponadto… dawno nie czułam tak sporej ilości nagromadzonej energii. Powiedziałabym nawet, że nie jestem pewna czy kiedykolwiek - oczywiście, wolałaby to nazwać odpowiednio; uznać, że po prostu nie pamiętała (z wiadomych powodów, eheh). - Za dużo przekazała, a to, co na pewno zapamiętałam to ogniste skrzydła. I zniknęła - powiedziała pospiesznie, gdyż pojawił się następny agent, racząc ich kolejną informacją.
Danvers spojrzała na niego z zainteresowaniem. Z twarzy agenta przeniosła wzrok na hologram, film, który przedstawiał wspomnianych przez mężczyznę, osób. Zerknęła na Harris, która się odezwała.
- Strange na ten moment nieosiągalny? - spytała, choć bardziej można to było uznać za podsumowanie. Zamilkła, słuchając dalej i uniosła brwi na ostatnią nowinę. - Red Skull? HYDRA? Zatem trzeba będzie dowiedzieć się więcej, jeśli nie możemy z tamtym porozmawiać - podsumowała krótko i spojrzała dalej w ekran.
- Wiadomo jak Starkowi idzie tworzenie zbroi? - spytała mimowolnie Hill.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 23, 2015 2:01 pm

Usatysfakcjonowana odpowiedzią agentki Harris, Hill kiwnęła jedynie głową, gotowa wreszcie przejść do sprawy pojmanej siłą mutantki.
Jak zawsze w takim momencie – pojawił się kolejny agent i kolejna sprawa.
Odetchnęła niezauważalnie, jej nerwy pozostały na stałym poziomie.
Nie zdziwiło ją zupełnie, że obie sprawy szybko zaczęły łączyć się w jedną.

Zapanujcie nad nimi, do cholery pomyślała niechętnie.
- Informujcie dalej – rzuciła krótką acz treściwą komendę w stronę agentów, rozmasowując krótko pulsującą skroń z prawej strony głowy.

Mogąc wreszcie skupić się na Ms. Marvel, niezrażona przyglądała się kobiece oraz jej stosunkowo zdradzieckiej mimice. Niespecjalnie przejęła się tym, świadomie dobierając swoje słowa. Prowokacja zazwyczaj ujawniała więcej niżby nadawca chciał. Ale w zaistniałych czasach Hill potrzebowała szybkich odpowiedzi.

Bo... Do cholery, to Ms. Marvel ją tu wezwała…
A teraz dostawała nic. Nic więcej, niżby miała z raportów. Hill rozumiała, że niełatwe było dzielenie się z osobistych odczuć z pola bitwy, aczkolwiek to właśnie one często pozwalały lepiej zrozumieć ogrom sytuacji…


Uciekinierka – powtórzenie określenia przez Ms. Marvel dało Hill do myślenia i pozwoliło myśleć o połkniętym haczyku.
Aczkolwiek kontekst i sam fakt, że Maria ani przez chwilę nie popierała kwestii pojmania mutantki, kazało wycofać się ze swoich manipulacyjnych zamierzeń.

Zamiast tego skupiła na pytaniu dotyczącym Starka.
- Miał się odezwać, kiedy rzekomo ukończy zbroję dla nowego ciała – odpowiedziała, wspominając czas kiedy pojmana X-Menka dopiero co uwolniła się z ich murów. – To było dawno temu, więc przydałoby się sprawdzić, co u niego – wykalkulowane słowa, bez cienia emocji.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Nie Sie 23, 2015 6:38 pm

Oboje agentów praktycznie jednocześnie kiwnęło głowami i usunęło się wyraźnie na bok, aby pozwolić Marii i Carol w spokoju kontynuować rozmowę... Jednakże nie potrwało długo, nim Harris wróciła - zresztą akurat po tym, jak Hill zamilkła.
-Jeden z członków projektu trafił do Avengers Tower. Teleporter. Agentka Andler spróbuje sprowadzić go z powrotem... Ale wygląda na to, że nie tylko on wtargnął do budynku, z zapisu kamer wynika, iż możemy mieć do czynienia z Winter Soldierem. Rogers został już powiadomiony- wymieniła, a po bardzo krótkiej pauzie dorzuciła jeszcze:
-Oczekujemy na rozkazy.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Wto Sie 25, 2015 11:27 pm

Danvers niekiedy miała ten problem, by jasno i przejrzyście powiedzieć, co ma na myśli. I nie było to winą postaci, a autorki, która utwierdza się w przekonaniu o swoim własnym debilizmie. O tym jednak kiedy indziej.
Niemniej, Carol przesunęła dłonią wzdłuż drugiego ramienia, zastygając tak w bezruchu na ułamek sekundy. Zastanawiała się co powiedzieć, choć dużo do myślenia tutaj w tym momencie nie było. Tym bardziej, ze wiedziała, czego oczekiwała Hill i były inne sprawy, bardziej interesujące. Blondynka westchnęła bezgłośnie, wyprostowała się po chwili; spojrzała w krótkiej kontemplacji na Marię, potem jeszcze na agentów, wracając wzrokiem do tej pierwszej.
Niby to nie było komfortowe, ale wyraz twarzy towarzyszącej kobiety był niezbyt zadowolony z informacji, ich strzępku, jakimi podzieliła się z nią sama Carol.
Uniosła dłoń, jakby agenci chcieli coś powiedzieć, żeby chwilę poczekali.
- Nie dość, że na ten moment jej siła jest dość... powiedziałabym, że nieokiełznana, to ta moc zdaje się przybierać na sile z każdą chwilą - zaczęła, nieco tajemniczo, niedbale, bez jakiejkolwiek uwagi. Wsunęła dłonie do kieszeni spodni, jakby chciała coś znaleźć, ale ostatecznie tylko poprawiała materiał. - Przekazywała mi obrazy i myśli, i słowa, które sama zapamiętała i odczuwała. Wspominała o tym, że w szkole jest niebezpiecznie, wszyscy przerażeni, zamknięci, zastanawiali się nad tym, gdzie jest Logan.  Towarzyszące poczucie bezradności, przerażenia, niemocy... - kontynuowała. Zmarszczyła brwi, usilnie starając sobie przypomnieć to i owo. - Więzienie, zakład, cholerstwo takiej budowy, brak mocy, jakiejkolwiek mutacji... Skrępowanie... Byli jacyś mundurowi, laboranci i - nie wiem - wyglądało jak pies, ale było znacznie większe, nienaturalne - skrzywiła się. - Odcięty od reszty Profesor X w jakiejś kopule czy co to było. Potem przebłysk i znajdywałam się w jakiejś kuli, z zabezpieczeniami - spojrzała na Hill. Czyżby się domyślała o co chodzi, gdzie się znajdywała? Być może miała jakieś sugestie czy inne podejrzenia, które przychodziły jej na myśl, żeby dopasować miejsca. - Właściwie to była pewna, że umiera, żegnała się z każdym, a potem nagle ta energia, takie wybudzenie - wyjaśniła, cały czas patrząc na Marię, już bez jakichkolwiek podejrzeń.
- Jean Grey była chyba u siebie. Tam, skąd wróciłam. Trafiłam na Cyclopsa, Havoka, Nightcrawlera, którzy też za dużo nie wskórali. Właściwie tyle co nic. Jak mówiłam, Hill, sporo energii ma w sobie. Takiej, która nie wydaje się szczególnie zadowolona, a przynajmniej podsyca i uwydatnia to, o czym sama Grey myśli, ta telepatka - dopowiedziała.
Czy taka spowiedź była satysfakcjonująca?, rozejrzała się po mostku, jakby chcąc dojrzeć cokolwiek.
- Mogę sprawdzić - zaoferowała się, skupiając swoją uwagę na agentach. - Zwłaszcza, że najwidoczniej zmówili się wszyscy na jedno, wielkie spotkanie. Ktoś chętny na przelot i odbiór zgub? - skomentowała po chwili.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1Sro Sie 26, 2015 4:24 pm

Na informację odnośnie oczekiwanych rozkazów, posłała jedynie dłuższe-niż-to-wymagało spojrzenie.
Kątem oka jednocześnie dostrzegła, iż Ms Marvel również posłała sugestię w stronę agentów, po czym odpowiedziała bardziej szczegółowo na wcześniej zadane pytanie. Czym całkowicie zagrabiła sobie uwagę Hill.
Kobieta obserwowała ją, naśladując dyskretnie ruchy swojej rozmówczyni. Rozsiadła się nieco, wsunęła dłonie do kieszeni i… patrzyła. Po prostu patrzyła. Zainteresowana słowami i pochłonięta osobą mutantki.
Analizując poszczególne słowa, myślała o gwałcie jaki mutantka zadała Ms. Marvel; aczkolwiek nie odezwała się na ten temat ani słowem. Takich rzeczy nie poruszało się z drugą kobietą, wojowniczką, chyba że były same…
Po wysłuchaniu, Hill jedynie kiwnęła głową w niemym podziękowaniu. Było gorzej niż myślała.
Zerknęła w stronę oczekujących agentów, poczym znów na swoją rozmówczynię.
- Co powiesz na małą rolę niańki, dla mnie – spytała miękko, uśmiechając się i mając na myśli sprawę „młodych Avengers”, którą chciała wesprzeć zaufaną osobą. – Ja w tym czasie zajmę się Starkiem i w razie czego dam znać.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mostek Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Mostek
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Helicarrier-
Skocz do: