Electro

Imię i nazwisko:  Maxwell "Max" Dillon
Pseudonim: Electro
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Endicott, New York
Wiek: Przed trzydziestką
Frakcja: Zły
Wygląd: Electro to niebieskooki mężczyzna, mierzący 180cm i ważący 75kg. Nosi zielony strój z dwoma żółtymi błyskawicami na torsie. W żółtym kolorze ma też buty i rękawice. Cechą charakterystyczną dla Electro jest noszenie maski w kształcie gwiazdy.
Charakter:  Typowy zła postać, pierwotnie używał swoich mocy do celów osobistych. Teraz jego żądza skupiła się na pieniądzach i różnych formach majątku. Można go nająć, tylko jeśli pieniądzę będą się zgadzać.  Mściwy, pamiętliwy, nieobliczalny, szalony,egoista..  Zdolny do zabójstwa co sprawia, że jest bardzo niebezpieczny. Czasami postępuje chaotycznie. Próbował parokrotnie przejąć kontrolę nad całym zasilaniem w Nowym Jorku, jednak zawsze jego plany niweczył odwieczny wróg Spider-Man.
Umiejętności: Brak.
Moce: Potrafi latać po naładowaniu się do maksymalnego poziomu pola elektrostatycznego.
Electro posiada zdolność do generowania energii elektrostatycznej we własnym ciele. Może też używać ciała jako transformatora i używać energii, do której jest obecnie podłączony. Najprostszym przejawem kontroli elektryczności jest możliwość emisji błyskawic z ręki.  Może rozchodzić się w powietrzu, posiada ona zasięg około 30m i porusza się z prędkością 335m/s. Jeżeli cel nie jest uziemiony wtedy obrażenia od tego wyładowania będą znacząco mniejsze.
Dzięki kontroli przepływu prądu i pola elektrostatycznego może kontrolować mało skomplikowane urządzenia elektryczne. Np. może wyłączać alarmy w budynkach i sterować mało skomplikowanymi komputerami.
Kiedy electro jest na wysokim poziomie energii elektrostatycznej, każdy fizyczny kontakt z nim skutkuje porażeniem prądem.
Electro może jonizować metale. Electro jest niewrażliwy na działanie energii elektrycznej do czasu, aż się nie przeładuje.
Dzięki polu elektrostatycznemu wokół jego osoby, jest w stanie odparować wodę zanim ta go dotknie - ale tylko wtedy, gdy są to pojedyncze krople. Większe ilości cieczy doprowadzają już do zwarcia.
Broń: Brak.
Historia:
Maxwell Dillon urodził się w Endicott w Nowym Jorku. Syn Jonathana i Anity Dillon.  W młodości jego ojca często zwalniano z pracy, dlatego bardzo dużo podróżował. Pewnego dnia tata opuścił ich rodzinę i zostawił go samego z matką, która stała się nadopiekuńcza. Kiedy chciał udać się na studia, jego mama zaprotestowała i powiedziała, że jeśli chce uczyć się o elektryczności to powinien pracować dla lokalnej filmy energetycznej. Pracując w tej firmie w wieku 24lat zmarła jego mama. W tej firmie poznał przyszłą żonę Norme Lynn, ale ona opuściła go kiedy dowiedziała się, że nie planuje dalej awansować. Pewnego dnia w pracy miał miejsce dziwny wypadek, podczas którego zyskał super moce. Kiedy ratując kolegę w pracy uderzył piorun w Maxwella trzymającego linię wysokiego napięcia podłączoną do szpuli. Na skutek takiego napięcia i dziwnego pola magnetycznego dokonały się przemiany w układzie nerwowym  Maxwella.

Cytat :

He can generate electrostatic energy at a rate of about 1,000 volts per minute and store up to 1,000,000 volts allowing him to emit lightning arcs from his fingertips at speeds of up to 1,100 feet per second, achieving a maximum distance of about 100 feet.

Cytat :

Może rozchodzić się w powietrzu, posiada ona zasięg około 100m i porusza się z prędkością 150000m/s.

Tysiąc sto stóp na sekundę to około trzysta trzydzieści pięć metrów na sekundę, a nie... Sto pięćdziesiąt tysięcy metrów na sekundę. Sto stóp to trzydzieści metrów, nie sto.

Cytat :

(...)travel along conductive surfaces (such as power lines) at speeds as fast as 140 mph.

Cytat :

Electro ma możliwość podróżowania po liniach wysokiego napięcia i innych kablach z prędkością do 140km/h.

Skrót mph oznacza mile na godzinę - nie kilometry.

Cytat :

Electro może jonizować metale i wytworzyć elektrostatczyną burzę, która jonizuje atomy węglą unieruchamiając cel. Skuteczne do walki przeciwko niewidzialnym przeciwnikom.

To w zasadzie niewiele ma wspólnego z niewidzialnością, więc tę uwagę bym usunął...

***

Akcept.