Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Rafael Alonso Martínez

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Rafael

Rafael


Liczba postów : 11
Data dołączenia : 30/06/2013

Rafael Alonso Martínez Empty
PisanieTemat: Rafael Alonso Martínez   Rafael Alonso Martínez Icon_minitime1Nie Cze 30, 2013 6:30 pm

Imię i nazwisko: Rafael Alonso Martínez.
Pseudonim: Rafi, Al, Martín.
Rasa: Człowiek.
Miejsce pochodzenia: Ziemia, Argentyna, Buenos Aires.
Wiek: 24 lata.
Frakcja: Na razie cywile. Później może postaram się o fabularne wkręcenie go do S.H.I.E.L.D-u.
Wygląd: Widać po nim, że jest Latynosem, co niezmiernie go irytuje. Może ukryć niemalże wszystko, ale nie swoje rysy i odcień skóry. Nie jest w stanie do końca wtopić się w tłum białych mieszkańców USA. Nie żeby przeszkadzało mu, że może zostać uznany za obcokrajowca i spotkać się z brakiem entuzjazmu, po prostu wychodzi z założenia, że im mniej uwagi przyciąga, tym lepiej- przynajmniej do czasu. Dlatego ubiera się normalnie. Żadnych dziwnych kostiumów, pelerynek czy elementów zbroi. Prosta koszula, wygodne dżinsy, trampki, ewentualnie zegarek. Tyle. Przy okazji jest średniego wzrostu, szczupły, ale nie wychudzony- budową ciała również się nie wyróżnia. No, jest trochę nieproporcjonalny- jego nogi są znacznie lepiej umięśnione niż ramiona. Ma brązowe włosy, które, gdyby były nieco krótsze, zaczęłyby się kręcić- w obecnym stanie tylko delikatnie falują. Ma lekki zarost i grube brwi. Zazwyczaj przybiera zamyśloną minę.
Charakter: To nie to, że jest nieśmiały. Przynajmniej nie do końca. Niestety nie ma dobrej instrukcji na temat postępowania z drugim człowiekiem, z pewnością przydałaby mu się taka. Interakcje z ludźmi po prostu trochę go krępują, znacznie bardziej woli towarzystwo maszyn. Już jako dziecko był raczej wycofany i wstydliwy, chociaż wszyscy myśleli, że to normalne, że z wiekiem minie. Cóż, tylko się pogłębiło- chociaż nauczył się nad tym panować. Czasami podejmuje jakieś starania, żeby się trochę uspołecznić, jednak zazwyczaj bez zadowalających efektów. Po prostu nie jest w stanie się dogadać. Niektórym może się wydać, że jest gburowaty i niemiły. Precyzyjny i pracowity, wywiązywanie się z obowiązków nie jest dla niego problemem. Przynajmniej o ile zostawi się go samego i pozwoli robić swoje. Jest indywidualistą i ceni sobie swobodę. Praca w zespole jakoś go nie pociąga, tak samo jak praca pod kimś, kto miałby nad nim za dużą kontrolę. Jednorazowe zlecenia podobają mu się znacznie bardziej niż stałe zatrudnienie- i nie obchodzi go, kto będzie zleceniodawcą. Dobry, zły, to nie jego interes. Byle by płacił. Chociaż jakąś granicę Rafael ma- elastyczną, bo elastyczną, ale zawsze. Nie zależy mu na sławie. Tak naprawdę najchętniej nie wychylałby się z domu, tak, żeby nikt o nim nie wiedział. Ale jest ciekawski, świat go interesuje. Zwłaszcza zakazana dla normalnego człowieka wiedza.
Umiejętności:
~haker. Fakt, nie ma szans z mega ściśle tajnymi systemami, bez przesady, ale prywatny komputer to dla niego pestka. A jak się skupi to przełamie i trochę poważniejsze zabezpieczenia. Tylko, że nie nauczył się jeszcze zacierania cyfrowych śladów swojej obecności i kiedyś może się to dla niego źle skończyć.
~świetna pamięć. Zwłaszcza do dat- i ciągów cyfr. Haseł też. Często wystarczy, żeby popatrzył, jak ktoś loguje się do systemu i już zna jego kod dostępu.
~kopanie. Nieważne, piłka, człowiek czy maszyna. Nogi wzmocnił sobie najpierw godzinami biegania za gałą, potem ćwiczeniami na siłowni.
~języki. Perfekcyjnie posługuje się nie tylko rodzinnym hiszpańskim, ale również angielskim i niemieckim.
Moce: Brak.
Broń: Pendrive z paroma sympatycznymi wirusami. Mógłby zainfekować takowymi i robota- gdyby ten tylko miał odpowiednią wtyczkę. Albo połączenie z Internetem.
Oprócz tego rozkładany nożyk i własne nogi.
Ekwipunek: Komórka, słuchawki, pusty pendrive, klucze do mieszkania. Najchętniej nosiłby ze sobą również laptopa, ale nie zawsze się da.
Historia: Urodził się w Buenos Aires, w normalnej, choć wielodzietnej rodzinie. Jego matka nie miała pracy i zajmowała się domem, ojciec zaś był informatykiem. Rafael pierwszy kontakt z komputerem miał zanim jeszcze nauczył się czytać. Na początku korzystał z niego jedynie do grania, szybko jednak przestało mu to wystarczać. Sięgnął po coś bardziej ambitnego. Części rzeczy nauczył go tata, część pojął na własną rękę. Już wtedy widać było, że był inteligentnym, utalentowanym dzieckiem- orłem w paru dziedzinach. Matematyka, angielski, informatyka. Te przedmioty nigdy nie sprawiały mu większych problemów. Oprócz tego był też sprawny fizycznie. Niemal wszyscy z jego otoczenia byli fanatykami piłki nożnej, więc i on zaczął w nią grać- czerpał z tego ogromną przyjemność. Rodzice byli zadowoleni z jego pasji- kiedy tak biegał za piłką, okazywało się, że jednak był w stanie pracować w zespole. Gdy trochę podrósł, rodzina zaczęła namawiać go do wyjazdu z kraju. Mówili, że w Argentynie nie ma perspektyw dla człowieka o jego zdolnościach. Na początku był nastawiony sceptycznie do tego pomysłu, jednak po przemyśleniu tematu niechętnie przyznał im rację. W wieku 17 lat wyjechał na studia do USA. Był wtedy tylko normalnym nastolatkiem. Ale Nowy York, w którym się osiedlił, oferował wiele niespodzianek i ciekawych zdarzeń. Przez te parę lat był świadkiem niesamowitych rzeczy, których przebieg śledził z zapartym tchem. Dowiedział się o projekcie Avengers- za pośrednictwem telewizji i Internetu- przez co zaczął grzebać w sieci w miejscach, w których grzebać nie powinien. Nawet udało mu się- dla bezpieczeństwa używając komputera w kafejce internetowej- włamać się do jednego z mniej ważnych systemów S.H.I.E.L.D-u. Tyle, że niczego szczególnego się o nich nie dowiedział. Zdał sobie sprawę, że istniało prawdopodobieństwo zauważyć to jego niewinne włamanie, więc postanowił odpuścić sobie dalsze próby.
Stara się żyć w miarę normalnie, mimo wszystkich katastrof, które dotknęły Ziemię.
Powrót do góry Go down
Thor

Thor


Liczba postów : 174
Data dołączenia : 25/05/2012

Rafael Alonso Martínez Empty
PisanieTemat: Re: Rafael Alonso Martínez   Rafael Alonso Martínez Icon_minitime1Nie Cze 30, 2013 10:40 pm

Akcept, ale kolorek będzie jutro, bo - jak widać - nie jestem na swoim koncie.
Powrót do góry Go down
 
Rafael Alonso Martínez
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Sprawy organizacyjne :: Karty postaci-
Skocz do: