Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Biuro Warrena

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Pią Lis 01, 2013 5:06 pm

Biuro Warrena Waterfront-house-from-West-Vancouver11
Wyjątkowe miejsce, odizolowane od reszty gabinetów i gwaru pracujących ludzi i sprzętu. Kameralne, szykowne cztery kąty, w których Warren kontroluje całą firmę, i podpisuje kluczowe dokumenty.
Powrót do góry Go down
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Pią Lis 01, 2013 11:42 pm

// z Hall Wejściowy


Do gabinetu lecieli na optymalnej wysokości, żeby dziewczyna nie miała problemów z oddychaniem podczas podróży.Wlecieli do Biura Warrena przez wielkie otwarte na oścież okno. Wylądował lekko i pewnie na równych nogach. Półbuty zgrabnie dotknęły podłogi. Opuścił dziewczynę spokojnie na ziemię, mając nadzieję, że ta nie zwymiotuje mu z powodu lęku wysokości. Nie sprawiała mu problemów podczas lotu, więc uznał, że to mało prawdopodobne.Zamknął okno, by uniknąć wtargnięcia chłodu do środka. Usiadł na swoim "szefowskim" fotelu, uprzednio zdejmując marynarkę. Sprawdził pocztę w ułamku sekundy, bez nowej wiadomości. Uśmiechnął się:
 - Mam nadzieję, że leciało Ci się bezpiecznie, przyjemnie i widoki się podobały. Witam w moim małym królestwie. Worthington Industries, to mój prywatny gabinet. Gdybyś chciała zobaczyć więcej, wal śmiało. Jeśli jesteś głodna, spragniona, mów, zaraz znajdziemy tego rozwiązanie. Staram się być przygotowany na różne ewentualności. -powiedział czekając teraz na Jej reakcję. Miał wrażenie, że papla zdecydowanie za dużo, co najmniej nie na temat. Było już jednak za późno na ograniczenie jego małego słowotoku.
Powrót do góry Go down
Windy

Windy


Liczba postów : 23
Data dołączenia : 16/06/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 8:26 am

Już sama miała okazję wznieść się powietrze kiedy była jeszcze w Londynie, a raczej na jego obrzeżach. Dlatego nie mogła się przekonać jak wygląda miasto z lotu ptaka, no nie licząc zdjęć oczywiście. Wolała być ostrożna, za to Angel widocznie nie zwracał na to uwagi i swobodnie latał po nowojorskim niebie. To może sama się też do tego w końcu przekona, kto by tam zwrócił uwagę na latającą dziewczynę. Nie miała żadnych problemów podczas tej podróży, nie ma lęku wysokości, a choroba lokomocyjna w tym wypadku lotnicza nie działa. Nawet gdyby to w jej wieku już chyba nie spotykana. Za to bardziej była zajęta podziwianiem miasta niż zadawaniem pytań, nawet nie wiedziała teraz o co powinna pytać za bardzo. Gdy już byli na miejscu i Windy mogła już stanąć poczuła się dziwnie. Nagle stały grunt pod nogami, podobne uczucie po zdjęciu łyżew lub butów na obcasie. Aż naszła ją ochota by pójść na lodowisko. Tak czy siak.
-I to bardzo - odpowiedziała z uśmiechem do Angel'a. Nie, no naprawdę? Czy ona zawsze jest pół nagi? W sumie co się dziwić, ukrywanie takich skrzydeł pod ubraniem chyba nie jest za wygodne.
-W sumie to napiłabym się czegoś - tak od samych propozycji naszła ją ochota by zwilżyć czymś gardło - Czym zajmuje się twoja korporacja? - taka tam zwykła ciekawość i tyle.
Powrót do góry Go down
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 3:38 pm

Włożywszy na siebie marynarkę po raz kolejny tego dnia słuchał uważnie reakcji dziewczyny na lot, który Jej niespodziewanie zafundował. Obserwował Ją uważnie, zdawała się być wyraźnie zamyślona. Na hasło o tym, że jest spragniona, Warren odwrócił się na swoim fotelu, uśmiechając się przepraszająco, po czym sięgnął wsadził sobie do ucha małą słuchawkę, wcisnął niewielki przycisk z boku komputera:
 - Jerry, wpadnij proszę z czymś do picia, dla dwóch osób. Pełna paleta, dla mnie to co zwykle. Zielona herbata z miodem.  - wydał polecenie.


 Kilka minut później, do biura weszło dwóch Latynosów. Jeden z nich, chudy jak kij od miotły, uczesany na pazia, w kelnerskiej koszuli z logo firmy, ciemnych spodniach. Drugi zaś, znacznie postawny, łysy, z niedzielnym zarostem, i świdrującym spojrzeniu. Wjechali z wielkim wózkiem rodem z światowych restauracji. Podczas gdy chudszy z nich przygotowywał herbatę dla swojego szefa, drugi oferował dziewczynie napoje. Kawy, herbaty z całego świata, gazowane napoje, napoje energetyczne, wody mineralne, i przeróżne soki, mając nadzieje, że uda mu się trafić w Jej gusta:
 -  Dzięki wielkie Jerry, Tobie też Manuel, miłego popołudnia, gdybyśmy czegoś potrzebowali, odezwiemy się. - powiedział do mężczyzn, którzy nim opuścili pomieszczenie odstawili ów wózek pod ścianę, by w każdej chwili Warren i Windy mogli korzystać z dobrodziejstw jakie na nim się znajdują.


Warren ponownie uśmiechnął się w stronę dziewczyny, najwyraźniej był w dobrym humorze, prawdopodobnie właśnie za Jej sprawą. Pytanie o specjalizację firmy, sprawiło mu radość, więc śpiesznie odpowiedział:
 - Zajmujemy się produkcją różnych specjalistycznych leków, na choroby przewlekłe, nieuleczalne na chwilę obecną. Produkujemy zaawansowane technologicznie urządzenia medyczne, sprzęty. Szukamy metod leczenia różnych chorób - to tak w dużym skrócie. - oznajmił, po czym spytał - Zanim przejdziemy do meritum, mogę spytać, czy wiesz już jakie są Twoje zdolności? -znów uśmiech, jednak nie tak pewny jak poprzednie. Warren chciał jak najpóźniej zacząć rozmowę na temat aktualnej sytuacji w Instytucie, mimo upływu czasu, ta kwestia wciąż sprawiała mu troszkę problemów.
Powrót do góry Go down
Windy

Windy


Liczba postów : 23
Data dołączenia : 16/06/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 8:18 pm

Co za szybka reakcja, w sumie to korporacja i raczej była by zdziwiona gdyby on sam musiałby pójść po co do picia. W końcu co to za szef co sam ma sobie latać za kawą czy herbatą? Chyba, że jest na diecie i każdy krok się dla niego liczy, ale on na takiego nie wygląda oczywiście. Usiadła sobie na fotelu i czekała, aż ktoś przyjdzie z napojami. Przy okazji trochę się rozglądała po gabinecie. Całkiem przyjemnie urządzony i miło jej się tutaj siedziało. Nie jest też na zbyt nowocześnie, pomieszczenia wydają się takie puste i bez duszy. Dlatego jest zwolenniczką drewna i starodawnych mebli, chociaż nie chciała by tak urządzić swojego pokoju. Co za dużo to nie zdrowo. Nadaje charakter wnętrzom przez małe akcenty.
W końcu się doczekała, aż ktoś przyjdzie. Jednak nie spodziewała się całego wózka z napojami. Chyba wszystko na nim było, poza alkoholem. Nie przyglądała się za bardzo Latynosom, czy jej się wydaje, że właśnie ich można najczęściej spotkać w tego typu pracy?
-Dziękuję - podziękowała panom i w jednej chwili zdecydowała na herbatę, Earl Gray nawet się tu znalazła. Chociaż lubiła ją bardziej za sam zapach. W filiżance na małym talerzyku, pomieszała ją chciała chwilkę poczekać, aż ostygnie. Wysłuchała co nie co na temat firmy, opłacalna i raczej klientów nie zabraknie.
-Oczywiście, że tak - odpowiedziała na pytanie o swoich zdolnościach. Odkryła je w dość nieprzyjemnej sytuacji, ale tego chyba nie musi mówić. Na pokaz postanowiła przyśpieszyć proces stygnięcia herbatki i wywołała mały podmuch w pomieszczeniu. Przeleciał przez cały pokój, Angel również mógł poczuć ten powiew. Na końcu wietrzyk dotarł do filiżanki by stopniowo ją chłodzić. Gdy już minęło spokojnie mogła się napić herbaty.
Powrót do góry Go down
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 9:45 pm

Powiew wiatru wpadł do pomieszczenia, był chłodny co nie było zaskoczeniem, bowiem za oknem coraz więcej znaków swojej obecności ujawnia zima. Jednak właściciel Worthington Industries od razu spostrzegł, że ów wietrzyk nie był naturalnym. Spowodowała go dziewczyna, to było bardziej niż pewne.
 - Ciekawe, troszeczkę przypominasz Ororo, Ona ma jeszcze parę ciekawych bonusów. Ale mniejsza, przejdźmy do rzeczy. Profesor Charles Xavier, najzdolniejszy telepata i najwybitniejszy człowiek jakiego znam, twórca Instytutu dla Uzdolnionej młodzieży został porwany. Przez kilka dni nie było po nim żadnego śladu. Na kilka sekund nagle, jego użycie mocy zostało zarejestrowane przez naszą rezydentkę, Marvel Girl. Wysłaliśmy ludzi, na miejsce, lecz oni także równie szybko zniknęli. 



Posłaliśmy kolejną grupę, nie znaleźli śladów, Profesora, wskazówek, czy poprzedniej grupy - taki wysłali sygnał, jednak sami do bazy nie dotarli, niestety. Paradoksalnie nagłą pomoc zaoferowały osoby, z którymi nie mamy dobrych relacji. Nie ważne jednak kto. Storm przejęła obowiązki szefowej. Niespodziewanie do Instytutu wrócili Kitty i Hank. Członkowie owej drugiej grupy wysłanej za profesorem. Plus jest taki, że raczej wiemy gdzie Oni są, i aktualnie nasi ludzie znajdują się gdzieś w Rosji, robimy wszystko by ich wyciągnąć. Chciałem tam dołączyć, mógłbym przydać się jako zwiadowca, ale uznałem, że bardziej jestem potrzebny tutaj, żeby doglądać innych. I wspierać nowych, takich jak Ty. Możesz mi jednak zaufać, z całą pewnością nie damy Cię skrzywdzić. Na wszelki wypadek, zostaniesz tutaj, jeśli masz w Instytucie jakieś rzeczy, nie ma problemu w mgnieniu oka znajdą się tu. Możesz być pewna, niczego Ci tu nie braknie,  i nic Ci tu nie grozi - zakończył oddychając ciężko. Wiedział, że najgorsze ma już za sobą. Upił łyk herbaty, mając nadzieję, że poprawi mu to troszkę nastrój. Modlił się, by nie zrazić do siebie młodej dziewczyny, dla której ta sytuacja z całą pewnością nie była komfortowa, ale i dla niego również.
Powrót do góry Go down
Windy

Windy


Liczba postów : 23
Data dołączenia : 16/06/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 9:59 pm

-Tak, wiem to - odpowiedziała króciutko gdy tylko usłyszała imię Ororo, kobiety dzięki, której się tutaj znalazła i przeleciała cały Atlantyk. Kilka bonusów? Czyli potrafi znacznie więcej od Windy? Ona sama nie jest pewna czy wiatr to jej cała moc, nie miała okazji by ją bardziej rozwijać. Jednak musiała się wsłuchać w słowa Angel'a. Wszystkie imiona jakie usłyszała chciała w miarę zapamiętać i chyba przede wszystkim to najważniejsze. Profesor Xavier. Niestety nie mogła za wiele powiedzieć na ten temat poza zadawaniem pytań poza tym tylko słuchała i chciała zrozumieć tą sytuację w jakiej się znalazła. Faktycznie, była trochę nie wygodna. Dopiero co przyleciała i jej rzeczy są w Instytucie i już słyszy, że kolejna przeprowadzka była by dobra dla jej bezpieczeństwa. To dlatego nikogo nie spotkała w samym Instytucie, było tak pusto.
Widocznie na razie będzie musiała się dostosowywać do panujących obecnie sytuacji. Jakoś sobie z tym poradzi. Wypiła kilka kolejnych łyków herbaty i wzięła głębszy oddech.
-Nawet nie zdążyłam się rozpakować i muszę się znowu przeprowadzać. W Instytucie stoją jeszcze nierozpakowane pudła - odpowiedziała i uśmiechnęła się. Był to trochę nie zręczny uśmiech. Nie wiedziała co powinna powiedzieć więcej w takiej sytuacji. Pierwszy raz przeżywa coś takiego i faktycznie teraz chyba może zaufać tylko Angel'owi. Bo poznała tylko Ororo i jego, a czy jest sens wracania do Londynu? Chyba już nie bardzo. Chociaż przyszło jej coś do głowy, gdy jeszcze była mowa o profesorze.
-Można wykrywać innych? Znaczy się, kiedy używają mocy?
Powrót do góry Go down
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Sob Lis 02, 2013 10:48 pm

Odetchnął z nieukrywaną ulgą, cieszyło go to, że dziewczyna tak łatwo przyjęła to do wiadomości i podporządkowała się średnio przychylnym okolicznościom. Choć w sumie, On postąpiłby tak samo, chyba że nazywa się Logan, wówczas zrobiłby zupełnie co innego i prawdopodobnie uszkodził coś na drodze frustracji.
 - Cieszę się, że nie jest to dla Ciebie problem, za jakieś 20 minut Twoje rzeczy będą już tutaj. Wyślę po nie ludzi z upoważnieniem, powołają się na mnie i wezmą Twoje fanty. Za niedługo pokażę Ci gdzie będziesz pomieszkiwać, dopóki wszystko się nie uspokoi. Co się tyczy namierzania mutantów....Jest bardzo niewielu ludzi, którzy potrafią to robić, z pewnością są to tylko i wyłącznie wybitni telepaci  tacy jak Profesor. Istnieją także ludzie, którzy potrafią stwierdzić, czy ktoś posiada moc czy nie. Jednak nie wiąże się to bezpośrednio z telepatią, jak w przypadku wyszukiwania mutantów. - Odpowiedział.
Pod żadnym pozorem nie mógł Jej powiedzieć absolutnie nic o Cerebro, czyli największej tajemnicy jaką skrywa Instytut. Niezależnie od tego, czy to dziewczynka, czy stałby przed nim jakiś starzec. Tajemnica to tajemnica. W dodatku doświadczenia życiowe z niejaką Raven Dalkhome nauczyły go tego, że w takich wypadkach wszystko jest możliwe.
Powrót do góry Go down
Windy

Windy


Liczba postów : 23
Data dołączenia : 16/06/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Czw Lis 07, 2013 8:01 pm

-Szybko - rzuciła gdy z jego usta padły słowa, że za 20 minut jej rzeczy zostaną przywiezione. takiego tempa to się nie spodziewała. Tak mieć ludzi od wszystkiego, jedno słowo i wszystko podane na tacy. Jak nie raz sobie o czymś takim marzyła, no ale jednak trzeba zapracować na takie luksusy. Windy niestety nie nadaje się tego typu roli, więc pozostają marzenia. Tego raczej nikt nie zabroni.
-Rozumiem, w takim razie w taki sposób mogłam zostać odnaleziona? - tak tylko przypuszczała. Chociaż w ostatnim czasie nie używała tak mocy, tylko przy spotkaniu ze Strom i tutaj. Może jeszcze wcześniej? Jednak chyba nie musi tego dociekać.Trafiła do odpowiedniego dla siebie miejsca i tyle. Może przy innej okazji, bardziej sprzyjających się dowie jak do tego doszło. Mimo wszystko przez dziewiętnaście lat nie opuszczała Wielkiej Brytanii. Upiła kolejny łyk herbaty. W sumie to w ciągu minuty już filiżanka była pusta. Tak jakoś wyszło. Wstała z fotela i odłożyła filiżankę biurko, oczywiście jeśli nie będzie w tym problemu. Podeszła do okna by zobaczyć widok na miasto.
Powrót do góry Go down
Angel

Angel


Liczba postów : 49
Data dołączenia : 01/11/2013

Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1Pią Lis 08, 2013 12:53 am

Dziewczyna wydawała się nie być specjalnie zaniepokojona zaistniałą sytuacją. Bardziej przypominała Warrenowi osobę zaintrygowaną całym procederem jaki miał miejsce. Dokończył swoją herbatę na szczęście nie musiał polegać na jej uspokajających właściwościach. Był opanowany, wręcz zadowolony. Zapewne z tego, że emocje związane z przekazaniem najbardziej stresujących informacji zdążyły już opaść jak fusy w filiżance herbatki, którą oboje raczyli swoje kubki smakowe. Dziewczyna podeszła do okna, uprzednio zadawszy mu kolejne, acz interesujące pytanie. Istotne dla ich obu, toteż Anioł czuł się w obowiązku by niezwłocznie na nie odpowiedzieć:
- Zdolności wymienionych mutantów są nieco ograniczone zarówno przez odległość od poszukiwanych osobników, jak i nakład energii potrzebny do ich lokalizacji czy też specyficzne talenty niektórych z nich. Istnieją bowiem tacy, którzy posiadają dar polegający na swego rodzaju wyłączaniu mocy innych.Stąd szansa na ich odnalezienie jest stosunkowo niewielka. Osobiście znam też mężczyznę, swoją drogą mojego przyjaciela, a także rezydenta instytutu którego umysł jest wyjątkowo odporny różne telepatyczne triki. Niesamowicie trudny do sforsowania. Co się tyczy Twojej osoby możesz spać spokojnie, myślę że ludzie odpowiedzialni za zniknięcie kluczowych członków szkoły nie szukali byle kogo, skupieni byli zdecydowanie na konkretnej osobie. Mianowicie Profesorze, reszta została moim zdaniem pojmana, by że się tak wyrażę nie utrudniała zadania jakie sobie wyznaczyli. W dodatku nie wiem, czy sam Xavier byłby w stanie udźwignąć i wychwycić każde użycie mocy. Wyjątkowo uzdolnionych bowiem wciąż przybywa. Charles osobiście wychwytywał tylko tych, których moc ujawniła się nagle, lub za sprawą utraty kontroli nad nią. Robi to tylko i wyłącznie po to, by pomóc młodym ludziom takim jak Ty w ogarnięciu daru jaki posiadają. Mnie też bardzo pomógł, aczkolwiek nie musiał specjalnie się wysilać by mnie znaleźć. Można powiedzieć, że swego czasu rzucałem się w oczy. Bogu dzięki w pozytywnym tego słowa znaczeniu. - zakończył śmiejąc się lekko. Po chwili podszedł do okna, by również podziwiać widoki za oknem. Był do nich przyzwyczajony, aczkolwiek obserwacja ich w czyimś towarzystwie sprawiła, że ów proceder nabrał nieco innej barwy.

Nieco później rozległ się dźwięczny sygnał płynący z telefonu młodego mutanta. Nadszedł sms informujący o tym, że misja powierzona jego pracownikom polegająca na dostarczeniu rzeczy z instytutu do podziemnego kompleksu zakończyła się sukcesem. Z resztą jak prawdopodobnie wszystkie tego typu zlecenia w Worthington Industries:
- Widzisz? Twoje rzeczy już czekają na Ciebie w odpowiednim miejscu. Co powiesz na to bym pokazał Ci, gdzie będziesz rezydować - zaproponował.

(Jeśli się zgodzi oboje do Podziemnego Kompleksu)

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Biuro Warrena Empty
PisanieTemat: Re: Biuro Warrena   Biuro Warrena Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Biuro Warrena
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Biuro
» Biuro
» Biuro Roberto
» Biuro matrymonialne
» Biuro detektywistyczne P. Mulligan

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Nowy Jork :: Worthington Industries-
Skocz do: