Imię i nazwisko: Simon Williams
Pseudonim: Wonder Man
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Nowy Jork
Wiek: 32
Frakcja: Avengers
Wygląd: Przed przemianą wygląda jak normalny człowiek. Jest wysokim brunetem. Ma szkarłatne oczy i po prostu jest przystojny. Posiada dosyć silne umięśnienie. Nosi czarne spodnie z paskiem, do tego czarny t-shirt z wymalowanym W pośrodku. Do tego zazwyczaj ma na sobie czerwoną kurtkę i czerwone okulary. Wyjątkiem są chwile w których chce się odciąć od wszystkiego, wybierając się po prostu na zwyczajną przechadzkę - wówczas kurtkę zamienia na czarny płaszcz, zaś z okularów rezygnuje. Po przemianie po prostu "płonie". Jest cały niebieski, tyle, że nie zmienia się jego W na klatce piersiowej.
Charakter: Zdecydowanie należy do postaci nietuzinkowych, z charakterem zaplątanym w stopniu który utrudnia życie nie tylko jemu, ale też osobom w jego otoczeniu. Należy zacząć od tego, że posiada silne poczucie sprawiedliwości. Jest przekonany o tym że próba zignorowania obowiązków bohatera jest zbrodnią równie poważną zbrodnią co morderstwo czy zdrada. Mimo to, rola która przypadła mu w życiu niespecjalnie przypadła mu do gustu - wykonuje swe obowiązki z konieczności, czując wielokrotnie jedynie gniew i niechęć do tego kim jest. Jest jednak świadom że jego zdolności są niezbywalne, więc tkwi w tym wszystkim, odgrywając swoją rolę.
To niestety ta mniej złożona część jego osobowości, dalej robi się tylko gorzej. W pewien sposób blisko mu do nihilisty - nie wierzy w zło i dobro, uważając to tylko za puste slogany, ponieważ w jego mniemaniu w każdym jest tyle samo zła co dobra. Nie wierzy również w istnienie odrębnej od ciała duszy - jego zdaniem śmierć oznacza definitywny koniec dla każdego i próby przekonywania go że jest inaczej spełzną na niczym. Jego pogląd na krzywdzenie innych jest bardzo prosty - prawo egzystuje w najbardziej surowy sposób, nie wstrzymując się wobec brutalnych rozwiązań. Jednakże nie krzywdzi niewinnych, dbając o to by osoby którym wymierza karę były definitywnie splamione zbrodnią - w ten właśnie sposób jego sumienie nie jest narażone na cierpienie.
Pomimo tego, że posiada poczucie humoru (choć zdecydowanie często sprowadza się to sarkastycznych wypowiedzi) to w głębi serca jest człowiekiem skrytym, zgorzkniałym i rozgoryczonym, pomimo że stara się tego nie okazywać, jakby ta część jego osobowości nie istniała. Niestety, zdarzają się i takie dni że bije od niego chłodem. Nie tak łatwo go wyprowadzić z równowagi, więc niesłuszne napady gniewu są w jego wypadku raczej zminimalizowane, z jednym wyjątkiem. Gdy w grę wchodzi Scarlet bardzo często zwyczajnie głupieje i zaczyna się zachowywać irracjonalnie, bo choć stara się nie przyznawać do tego nawet przed sobą samym, to zależy mu na niej. Na szczęście wystarczająco dobrze potrafi zagłuszać tą irracjonalną potrzebę posiadania na tyle, by minimalizować zachowanie nieadekwatne do sytuacji.
Nie wywyższa się i nie patrzy na nikogo z góry, lecz zdecydowanie często zdarza mu się krzywo patrzyć na osoby które popełniają głupie błędy, potrafiąc je wypominać przez długi czas. To jednak wierzchołek góry lodowej, bo pomimo pozornej łatwości odnalezienia się w grupie, jest wypełniony potrzebą samotności i izolacji. Niestety, ściera się to z jego innym poglądem, a mianowicie chęcią bycia nikim więcej niż tylko zwykłym człowiekiem, co często prowadzi do spięć myślowych, a także irracjonalnych przemyśleń, które wręcz się wykluczają. Mimo wielu wad i zalet, to właśnie ta ambiwalencja przynależności do społeczności (mniejszej lub większej) jest jego największym utrapieniem.
Pali papierosy, nie stroni też od alkoholu, jego dieta pozostawia również wiele do życzenia, jednakże pomimo to "odrabia wszystko" w ćwiczeniach fizycznych, aby przypadkiem nie wypaść z formy, gdy ta będzie mu nad wyraz potrzebna.
Na koniec - jest przekonany o tym, że nieważne kto pojawiłby się w jego życiu, nie ma to najmniejszego znaczenia, bowiem największego wroga widuje każdego dnia. W lustrze.
Umiejętności: Walka wręcz (na równym poziomie z Cap. Ameryką, który go szkolił), jest inżynierem w zaawansowanym stopniu inżynierii elektrycznej, doświadczony kaskader oraz utalentowany aktor.
Moce (rzecz jasna po przemianie):
- Nadludzka siła (35 ton udźwigu)
- Nadludzka prędkość (biega szybciej niż jakikolwiek człowiek, choć nie szybciej niż taki Quicksilver)
- Nadludzka wytrzymałość
- Nadludzki refleks
- Nadludzka zwinność
- Emitowanie wiązek energii z oczu
- Możliwość zwiększenia rozmiarów ciała
Broń: Właściwie to nie używa żadnych broni. Wszystko opiera się na jego mocach.
Ekwipunek: Nie nosi nic oprócz portfela i dokumentów, które trzyma w kurtce.
Historia: Simon Williams był synem bogatego przemysłowca Sanforda Williamsa, po którym odziedziczył Williams Innovations. Jego firma aktywnie działała jednakże jej obroty spadły przez firmę Tony'ego Starka. Za radą swego brata Erica , Simon spróbował sprzeniewierzenia środków z jego firmy, ale został złapany i uwięziony. Po tym wydarzeniu Simon zgodził się pracować dla Zemo, ale zanim zaczął infiltrować Avengers - poddał się przemianie (Zemo podtrzymywał jego lojalność poprzez posiadanie surowicy potrzebnej mu do życia). Simon Williams przekształcił się w istotę z napędem jonowym o nadludzkich mocach. Simon odwrócił się przeciwko Zemo i dołączył do Avengers, a dzięki surowicy wynalezionej przez Pyma może żyć jak zwykły człowiek i Avenger. Warto dodać, że od tamtej pory Zemo jest jego nemezis.