|
| Whitehaven Beach, Whitsunday Island | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Whitehaven Beach, Whitsunday Island Pon Kwi 14, 2014 7:12 pm | |
| First topic message reminder :"Absolutnie niesamowite. Nic tylko czysta, dziewicza plaża. Płytka, ciepła, przejrzysta woda."Przez wielu uważana za najlepszą plażę na świecie, istny raj na ziemi. Piasek tutaj jest biały i niezanieczyszczony, podobnie ma się sytuacja z krystalicznie czystą, niebieską wodą. Idealne miejsce do nurkowania, wypoczywanie czy podziwiania widoków - raj jakich mało, niemalże taki jak na pocztówce. |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Whitehaven Beach, Whitsunday Island Czw Maj 22, 2014 8:04 pm | |
| Raxleen patrzyła tak jeszcze przez chwilę, odniosła wrażenie, że Kenneth jakoś wziął ją za dzieciaka i na pewno po dopłynięciu do brzegu zwyczajnie sobie pójdzie, bo zbłaźniła się na całej linii. Westchnęła nieco i ruszyła za nim do brzegu, przez całą drogę rozmyślając o tym, co mogło dotknąć jej nogi, a potem co takiego pomyślał sobie ten mężczyzna. No cóż, dar do takich sytuacji zdecydowanie miała i chcąc nie chcąc, sam się wykorzystywał kiedy chciał. Po dopłynięciu do brzegu, Rax wyszła na brzeg i spojrzała na Kennetha, odgarniając włosy, które nieco przylepiły się do jej policzków. - Dziękuję za miłe pływanie. – powiedziała wesoło i podeszła do swoich rzeczy. Dopiero teraz przypomniała sobie, że przecież nie wzięła ręcznika…. - Kurcze… - powiedziała pod nosem, choć pewnie mężczyzna mógł do usłyszeć. Niby nie było aż tak zimno, ale mokra skóra i czasem powiewający wiatr wcale nie były mieszanką idealną. Rax odwróciła się do mężczyzny i uśmiechnęła lekko. - Ja pewnie zostanę tu jeszcze trochę, muszę odrobinę wyschnąć. – powiedziała jakby nie chciała zatrzymywać mężczyzny przy sobie, bo przecież na pewno miał ciekawsze zajęcia niż spędzanie czasu z totalną ciapą. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Whitehaven Beach, Whitsunday Island Wto Cze 17, 2014 10:31 am | |
| Miłe pływanie? No tak, w końcu można powiedzieć, że było dość miło. Nie często zapewne ma się okazję poprzytulać do obcej osoby, od tak sobie. Kenneth uśmiechnął się pod nosem, a następnie przeciągnął lekko, wyciągając ręce do góry. Co prawda był mokry, niemniej jednak przy tej temperaturze oraz jego "wrodzonej" odporności, nie musiał obawiać się przeziębienia czy czegoś takiego. Chłopak odwrócił się w jej stronę, gdy usłyszał jej słowa. Na prawdę chciała tu jeszcze zostać? -Nie zabrałaś ręcznika. Stwierdził, spoglądając na nią spokojnie. Cóż, fakt, że on nie miał ręcznika po prostu niczego nie zmieniał - przyszedł tu bowiem bez niego, nie potrzebując się wycierać. Po za tym lubił wodę, nie wspominając już o odporności na temperaturę. No i przy małej pomocy swego współlokatora, był w stanie bardzo szybko wyschnąć. Niemniej jednak nie mógł tego jej ujawnić, więc póki co pozostawało mu być przez chwilę mokrym. -Musiałbym już wracać do resortu. Niedługo mam samolot. Planujesz wpaść do ameryki? Odparł, zadając przy okazji dość szalone pytanie. Niemniej jednak czemu nie? Na dobrą sprawę mógł jej nawet tą podróż sam opłacić, gdyby jakimś cudem była chętna. A kto wie, świat był pełen ciekawych ludzi, którzy od czasu do czasu lubi się "rozerwać" lub "zaszaleć". Kenneth spojrzał na nią i skrzyżował swe ręce na klatce piersiowej, lustrując przy okazji jej ciało swym wzrokiem. W końcu było co oglądać, a czemu miałby sobie nie pozwolić? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Whitehaven Beach, Whitsunday Island Sro Cze 18, 2014 8:03 am | |
| Rax spojrzała na mężczyznę i pokręciła głową, wzdychając przy tym bezradnie. - Tak, nie wiem jak to zrobiłam, skoro miałam przygotowany. - rozłożyła bezradnie ręce, bo właściwie takie zapominanie rzeczy, nie było u niej szczególnie częstym zjawiskiem. Na szczęście. Dziewczyna zwróciła twarz w stronę Słońca, które tak przyjemnie ogrzewało jej skórę i sprawiało, że uczucie chłodu szybko znikało. Po dłuższej chwili spojrzała na Kennetha, który oznajmił, że musi wracać, ale jego kolejne słowa, zupełnie zaskoczyły Raxleen. - Ja? Do Ameryki? - powtórzyła zdziwiona. Czy to była propozycja? - Może kiedyś tam zajrzę? Nie zastanawiałam się nad tym. - uśmiechnęła się do mężczyzny, zastanawiając się dlaczego zapytał o coś takiego. Choć z drugiej strony, było to całkiem miłe. A może tylko wyobraziła sobie zbyt dużo. - Lepiej idź, bo jeśli spóźnisz się na samolot, będę miała cię na sumieniu. - zaśmiała się wesoło, po czym odgarnęła włosy, na lewą stronę ramion, by tam przesunąć po nich dłonią i pozbyć się zbędnej wody. - Możliwe, że wrócę do Ameryki za jakiś czas. - zerknęła na niego i przygryzła dolną wargę, bo właściwie nie chciała, by odebrał jej wcześniejsze słowa, jako chęć pozbycia się go. A, że już w Ameryce była, to czemu miałaby tam nie wrócić? |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Whitehaven Beach, Whitsunday Island | |
| |
| | | | Whitehaven Beach, Whitsunday Island | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |