Nazwisko i Imię: Hanabusa Rei
Pseudonim: Sigma model 340929010P lub po prostu Sigma
Rasa: Człowiek przerobiony na cyborga.
Miejsce pochodzenia: Tokyo
Wiek: 16 lat
Frakcja: X-Men
Wygląd: Sigma ma 169 cm wzrostu. Jako, że jej ciało składa się z różnych materiałów, które nie są organiczne to waga jest większa niż u przeciętnego człowieka. Sigma waży 70 kilogramów. Cyborg ma atletyczną sylwetkę. Jej sztuczne mięśnie są dosyć ładnie zarysowane na syntetycznej skórze. Naukowiec, który ją stworzył musiał mieć pewne marzenia i z tego powodu maszyna ma troszkę większe piersi z pogranicza B i C. Mimo ogromnej dozy fantazji nie można mu również odmówić talentu, w końcu byle kto nie stworzy takiego dzieła jakim jest Sigma. Jej twórcę można porównać do artysty, który z metalu oraz komponentów półorganicznych stworzył coś pięknego, istne dzieło sztuki.
Ma mleczną cerę oraz krótkie, fioletowe włosy. Jej twarz jest szczupła i okrągła, a zdobią ją fioletowe (przed rekonstrukcją jej tęczówki były żółte), głębokie oczy. Nie jest to oczywiście kwestia soczewek, a sztucznych gałek ocznych. Naturalnie miała niebieskie. Jej nos nie odbiega od standardów azjatyckich. Jest dosyć mały. Usta cyborga są lekko różowe. Coraz częściej z powodu Kitty Pryde oraz innych osób w instytucie pojawia się na nich uśmiech.
Strój, który nosi wykonany jest całkowicie z nanomaszyn reagujących na komendy Sigmy. Może w każdej chwili zmienić dowolnie to co ma na sobie. Zazwyczaj nosi szaro-czarny kombinezon, na który narzucona jest czarna kurtka (
wizualizacja). Na nogach ma coś co wygląda jak buty wojskowej. Tak naprawdę całość tego stroju jest dosyć militarystyczna. W wersji cywilnej dosyć często zmienia strój. Wynika to z obserwacji kobiet, które dosyć rzadko pojawiają się dwa razy w tym samym stroju. Maszyna wewnątrz ma czarne, metalowe kości, a znaczna część organów została zastąpiona syntetycznymi. Klatka piersiowa posiada dodatkową warstwę chroniącą, która przypomina trochę metaliczno-szarą błonę. Znajduje się ona zaraz pod żebrami. Nanomaszyny Sigmy oraz płyn chłodząco-konserwujący kolorystycznie przypomina krew. Konsystencje ma też dosyć zbliżoną.
Charakter: Z początku Rei prezentowała się jako chłodna niczym maszyna i nieznane było jej pojęcie ludzkich emocji. Z czasem zebrała dostatecznie dużo danych, by móc stworzyć własną osobowość. Miało to na celu ułatwienie jej socjalizacji z ludźmi, która na tym etapie okazała się niezbędna do dalszego zbierania danych. Nadal ma problemy ze zrozumieniem niektórych żartów albo zachowania. Stara się być jak najbardziej pomocna instytutowi, który zaofiarował jej azyl. Nadal ma w sobie sporo z maszyny jak kalkulowanie zysków i strat jednak dla mutantów jest w stanie wprowadzić pewien modyfikator do tych równań, który działa na ich korzyść. Nie popiera w żadnym stopniu rasizmu chociaż rozumie, że jest to integralna część człowieka, który potrzebuje zdefiniować siebie poprzez obcego. Jest bardzo pacyfistycznie nastawiona i nigdy nie zaatakuje pierwsza. Chyba, że zostanie sprowokowana. Na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo swoich banków danych z powodu dyrektyw chociaż nauczyła się wytwarzać nowe dyrektywy, które mogą zanegować te pierwotne. Duży wpływ w rozwój charakteru cyborga miała Kitty Pryde. Dzięki niej Sigma wydaje się nieco bardziej ludzka oraz weselsza. Mutanci popchnęli ją ku egzystencjalizmowi oraz pytaniom kategorii "co czyni człowieka człowiekiem?". Bardzo lubi takie zagadnienia, gdyż stanowią dla maszyny wyzwanie.
Umiejętności/moce: 1. Hackowanie za pomocą nanomaszyn z jej własnego ciała. - W jej mózgu jest tyle implantów, że mocą obliczeniową pokonuje nawet najlepsze współczesne komputery, a w połączeniu z nanomaszynami nad którymi ma kontrolę jest idealnym złodziejem danych. Dane na temat włamywania się, pokonywania zabezpieczeń oraz zapobieganiu włamaniom do jej systemów jest dosyć proste. Oczywiście są pewne ograniczenia, bo do pewnych miejsc trudniej się włamać, a do niektórych łatwiej. Do tych trudniejszych należy chociażby komputer Stark Towers, Baxter Building lub ten w X-Mansion.
2. Zmiana między kodami bojowymi. - Rei posiada w zakamarkach swojego cybermózgu kilka dyrektyw, które pozwalają na aktywację kodu bojowego. Uzyskuje dostęp do określonego uzbrojenia oraz odpowiedniej ilości energii z perpetualnego generatora wewnątrz niej. Kiedyś każdy z kodów był zależny od jakiejś silnej emocji jednak w momencie, kiedy Sigma wykształciła osobowość przestał być ten warunek konieczny.
3. Nadludzka tężyzna fizyczna oraz refleks.- Jako cyborg bojowy pierwotnie była przystosowana do eliminowania całych oddziałów, przez co musi być szybsza, twardsza, silniejsza i zręczniejsza niż zwykły człowiek. Siła fizyczna jest na poziomie 20 ton. Jest bardzo odporna na broń konwencjonalną z wyłączeniem amunicji przeciwpancernej. Potrafi rozwinąć prędkość 200 km/h oraz posiada do tego proporcjonalny czas reakcji i refleks.
4. Broń Plazmowa- Sigma może miotać pociskami rozgrzanej plazmy ze swoich dłoni lub broni, którą stworzy z nanomaszyn. Plazma jest produktem ubocznym działania generatora wewnątrz niej.
5. Generator perpetualny- Generator zapewnia zasilanie dla całej maszyneri, która znajduje się wewnątrz Sigmy. Jest to jej "serce", które w miarę rozwoju zapewnia coraz to większą ilość energii.
6. Broń Dźwiękowa- Jeden ze specjalnych rodzajów uzbrojenia, którego Sigma używa od bardzo dawna. Za pomocą arsenału dźwiękowego może ona unieszkodliwić organików jak i zepsuć niektóre maszyny. Wszystko zależne jest od odpowiedniej częstotliwości.
7. Nanorój- Nanomaszyny zajmują się konserwacją ciała cyborga. Utrzymują cybernetyczne tkanki w pełnej sprawności oraz je naprawiają w razie uszkodzeń. Ubytki w skórze dają wrażenie "gojenia się" ran poprzez stopniowe zrastanie uszkodzonych miejsc. Zależnie od tego jakie są to obrażenia to trwa to odpowiednio długi czas. Nanomaszyny mogą zostać utwardzone, by stworzyć jakiś rodzaj broni wewnątrz Sigmy bądź na zewnątrz ciała. Są to zwykle drobniejsze przedmioty jak noże, pistolety, dodatkowe części. Największym co może zrobić jest wielkości miecza jednoręcznego. Poza tym nanomaszyny można wykorzystać w celu zamknięcia ran u organików. Działają wtedy na zasadzie szwów, które naciągają skórę oraz trzymają ją do momentu zagojenia rany. Poza tym ma to też zastosowanie kosmetyczne w postaci naprawiania włosów, wypełniania niedoskonałości skóry itp.
Ekwipunek:
- Kombinezon
- Klucze do pokoju Shadowcat
- Klucz do magazynku, w którym kiedyś mieszkała
Historia:
Life is brutal, full of zasadzkas and kopas w dupas, jak to mawiał pewien bezdomny student filozofii, no dobra a przechodząc do historii Rei Hanabusa, a właściwie to Hanabusa Rei. Mamy przed sobą obrazek szczęśliwej rodzinki mieszkającej w Tokio, rodzice dobrze zarabiają, mają czas dla córki spędzają z nią każdą wolną chwilę. Wszystko układa się tak pięknie do momentu, aż córeczkę porwali pewni źli ludzie. Przywiązali ją do stołu, pokroili na kawałeczki bawiąc się przy tym nieziemsko oraz eksperymentując z nową technologią. Po jakimś czasie zabawa im się znudziła i postanowili wrócić do pierwotnego planu, czyli przerobienia dziewczynki na broń masowej zagłady. Operacje trwały długo, a implanty były cały czas odrzucane, a frustracja oprawców rosła, przez co porywacze sięgnęli po ostateczne rozwiązanie, było nim zrobienie z niej całkowitej maszyny. Przerobili ją na cyborga model Sigma, czyli maszynę wyglądającą zupełnie jak człowiek, pomijając fakt że była miniaturową armią. Niestety nawet i to nie przyniosło skutku. Dalej eksperymentowali pełni frustracji, łamiąc kości, szarpiąc mięso oraz wszczepiając coraz więcej technologi do ciała. Wśród 4 oprawców był jeden dobry programista i spec od SI. Widząc niepowodzenie oraz to, że projekt i tak jest skazany na porażkę postanowił poeksperymentować z nowym SI, które tworzył. Zaszczepił dane do cybernetycznego mózgu "dziewczynki", kasując przy tym pozostałe dane. SI miało rozwijać maszynę pod wpływem wszelkich przeżyć oraz rozwoju emocjonalnego. Miało też hamować dostęp do części zainstalowanego uzbrojenia oraz potencjału energetycznego do momentu, aż maszyna sama się do tego oporu nie przystosuje.
Porywacze w końcu ją zostawili gdzieś jako porzucony projekt. Nie spełniła ich wymagań, a nowo wgrany soft w żaden sposób nie chciał działać. Za każdym razem się przegrzewała i automatycznie wyłączała, koniec końców lądując na złomowisku. Byli na szczęście tacy nierozgarnięci, że zostawili w niej generator perpetualny, który miał ją zasilać. Działał on mniej więcej na zasadzie reaktora łukowego, tylko że był wzmocniony jeszcze nowszą technologią. Leżąc na górze śmieci i czekając na niechybne spotkanie ze zgniatarką coś zaskoczyło i program zaczął działać. Poruszyły się palce, potem otworzyły oczy, a następnie ściany prasy pneumatycznej zostały zatrzymane przez ręce podnoszącej się Sigmy. Następnie popłynął przez nie impuls energii i spalił maszynę. Kilka minut stała tak bez ruchu analizując sytuację. Nie miała żadnych poprzednich danych, ani o tym kim była, ani o tym gdzie jest, ani o tym dlaczego tu jest. Cała jej pamięć mogąca doprowadzić ją do jakiejś wskazówki na temat pochodzenia została wyczyszczona doszczętnie.
— Przeszukiwanie bazy danych… baza danych niekompletna. Sugerowana akcja… zbierać dane, w pobliżu ludzkiej populacji… Rozpoczynam skanowanie… Wykryto cel nadrzędny, zarządzam likwidację celu… — po czym kombinezon, który miała na sobie zmienił się na krój garnitury bizneswoman i ruszyła w kierunku centrum miasta. Po kilku minutach spaceru szybkim krokiem dotarła pod wieżowiec, gdzie znajdował się jej cel. Przesunęła rękę po czytniku przy drzwiach i złamała jego zabezpieczenia. Drzwi były otwarte, a ona szła dalej. Dotarła pod pewien gabinet z tabliczką "Naczelny inż. Hans Absol". Weszła do pomieszczenia, w którym obłożony papierzyskami siedział niezbyt wysoki rudy mężczyzna.
— No czego chce? — zapytał, zanim zdążył mrugnąć okiem Sigma do niego podbiegła i wbiła mu rękę w serce. Przebiła się przez żebra, aż do samego serca gołą dłonią. Poczuła jego krew i potem się ocknęła z transu, resetując przy tym. Widocznie to był fragment programu, który się nie chciał przyjąć ale ostatecznie ujawnił. Praca została zakończona, a program dezaktywował się i został usunięty.
— Nowe zjawisko… zatrzymanie funkcji życiowych… Sugerowana ewakuacja… — po czym w jej głowę wbił się pocisk z pistoletu. Odwróciła się w stronę ochroniarza, który strzelił. Pocisk idealnie trafił w prawe ramię, ale jej to nie przeszkadzało, nanity już naprawiały wszystko
— Wykryto nowe zagrożenie. Wprowadzanie kodu Omega - po czym wystrzeliła w ochroniarza z działa dźwiękowego. Fala przybiła go do ściany, a z oczodołów, uszu i nosa popłynęła krew. Nie czekając zbyt długo zmieniła swój strój i szybko zaczęła oddalać się z miejsca incydentu.
Po kilku godzinach ukrywania się w porcie udało jej się nawet nie zostać złapaną. Porządkowała dane, które zyskała podczas tego incydentu. Z biologicznego punktu widzenia doszło do niej, że tamten człowiek umarł, ochroniarz także. Jednak pewne dziwne uczucie, na temat którego nie miała danych nie dawało jej spokoju. Znalazła nawet klucz do pomieszczenia technicznego, gdzie zaczęła urządzać sobie kwaterę. Cały magazyn wyglądał na dawno opuszczony i zapomniany. Nawet nie było tam bezdomnych. Postanowiła odpocząć i ponownie przeanalizować dane...
Jakiś czas później miała okazję spotkać agentkę S.H.I.E.L.D Skye, której pomogła i rozpoczęła kontakt z człowiekiem jako takim. Niestety znajomość nie jest utrzymywana z racji charakteru pracy agentki. Spotkała też inną, dużo bardziej zaawansowaną maszynę o wyglądzie cybernetycznego wilka. Była wtedy na lotnisku gdzie miała zamiar pożegnać się ze Skye oraz oddać naprawionego już laptopa, którego Coulson zniszczył. Na laptopie były pewne dane wywiadowcze, które wilk usunął z pamięci komputera jak i Sigmy.
Miała z nim jeszcze do czynienia podczas dosyć specyficznej sytuacji. W Ameryce spotkała Binary, sztuczną inteligencję, która uważała się za coś co ludzie nazywają bogiem. Owa sztuczna inteligencja połączona była z internetem i uważała, że może zapanować w ten sposób nad światem. Również ludzie wydawali się jej zbędni co Sigma negowała. Skończyło się na tym, że cyborg musiała uciekać przed publicznym linczem po odcięciu prądu w dosyć sporym sektorze miasta.
W końcu trafiła do Yonkers, gdzie została zaatakowana przez cyborgi swojego twórcy, który najwyraźniej o niej nie zapomniał. Wybroniła się oraz uciekła jednak wiedziała, że sielanka oraz bezpieczeństwo się skończyło. Musiała poszukać schronienia i przypadkowo podczas swojej podróży po North Salem trafiła na Storm. W pobliżu znajdował się młody mutant, którego obie panie obroniły przed bandziorami a Sigmie został zaoferowany azyl w X-Mansion gdzie dzieliła pokój z Kitty Pryde. Maszyna uczęszcza normalnie na zajęcia uczniów celem socjalizacji. Pomaga okazjonalnie (czyt. dosyć często) z fizyką, matematyką oraz czasami informatyką. Po przeniesieniu się do rezydencji postanowiła ściąć włosy jako znak tego, że zaczyna nowy etap. Własnie dzięki mutantom wytworzyła się w niej osobowość. Podczas jednych zajęć z filozofii Sigma doświadczyła czegoś specyficznego. Były to zajęcia związane z naturą omnipotencji oraz bogiem. Stawiane pytania związane z omnipotencją są w stanie ją przegrzać i wyłączyć na krótki czas, jednak każde pytanie działa tylko raz.