Peter Jason Quill

Imię i nazwisko: Peter Jason Quill
Pseudonimy: Star-Lord
rasa: Hybryda człowieka i spartoi
Miejsce pochodzenia: Droga mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Colorado, USA
Wiek: 32
Frakcja: Guardians of the Galaxy/Avengers

Wygląd: Dzięki podobieństwom między spartoi, a ziemianami, Peter mógłby łatwo ujść za przedstawiciela dowolnej z tych dwóch ras. Przez regularne treningi ma atletyczną budowę ciała. Czubek jego głowy zdobią średniej długości włosy w kolorze ciemnego blond, które rzadko spotykały się z grzebieniem, więc zazwyczaj są w nieładzie. W ramach brody posiada jedynie krótki zarost, nic co dałoby się zauważyć z daleka.
Preferuje nosić t-shirty, a na nich długi szkarłatny płaszcz. Poza tym chodzi w szarych spodniach, trzymanych na pasku gdzie znajdują się jego kabury na blastery. Nosi długie, brązowe buty, które wyglądają absolutnie normalnie, pomimo wbudowanych silników rakietowych.

Charakter:Zacznijmy od tego co widać na pierwszy rzut oka. Przy pierwszych paru kontaktach ze Star-Lordem można odnieść wrażenie, że to dziecinny dupek i kobieciarz z bardzo luźnym pojęciem słowa “sumienie”. Typowy bad boy z filmów. Do pewnego stopnia te pierwsze wrażenia są w pełni poprawne, jednak ludzie, którzy poznali go lepiej wiedzą, że jest coś więcej do jego charakteru. Kosmiczny kowboj to tylko jedna strona tego medalu, z drugiej jest chłopakiem z olbrzymim sercem, który nie znosi cierpienia niewinnych, potrafi się troszczyć o osoby na których mu zależy i jest gotów do poświęceń. Nie lubi jednak przyznawać się do swojej miękkiej strony, zazwyczaj zgrywając chojraka by ją zakryć. Rzadko rozmawia o swoich emocjach na serio, rzucając najwyżej przelotnie, że jest na coś zły albo coś go uszczęśliwia. Więc, żeby zaczął o nich mówić, jego uczucia muszą być naprawdę mocne w danym momencie. Peter uwielbia żartować, dla zabawy albo by rozładować napięcie. Posiada też spore zainteresowanie muzyką, słuchaja jej bez końca na swoim walkmanie oraz tańcząc do niej. To jego sposób na stres.

Umiejętności:
-Obsługa kosmicznych blasterów i karabinów.
-Posiada spore doświadczenie w walce wręcz
-Dzięki swojej kreatywności, potrafi szybko opracowywać plany działania i łatwo dostosowuje się do sytuacji.
-Zna się na pilotowaniu statków kosmicznych, można powiedzieć, że umie je “zrozumieć”, więc jest zdolny do rozpracowywania sterów nawet nieznanych mu statków.
-Przez lata szlajania się po kosmosie, Quill dowiedział się wielu ciekawych rzeczy na temat obcych kultur czy technologii oraz poznał parę przydatnych kontaktów
-Peter jest strasznie czarującym osobnikiem, więc bardzo łatwo przychodzą mu negocjacje oraz zapoznywanie nowych osób. Ta umiejętność uratowała jego tyłek  niezliczoną ilość razy.
-Przez praktykę Peter nauczył się dobrze tańczyć

Moce:
-Długowiecznosć: Peter starzeje się o wiele wolniej niż ludzie
-Nadludzka siła: Jest w stanie podnieść ponad 500 kilogramów
-Nadludzka wytrzymałość: Ciężej go skrzywdzić niż przeciętnego człowieka.

Broń:
-Quad Blaster (Terry): Broń nieco większa od przeciętnego, ziemskiego pistoletu. Charakterystyczną cechą tej broni jest posiadanie dwóch luf, jedną nad dłonią użytkownika, a druga pod nią. Górna strzela zabójczymi pociskami plazmy, zaś dolna strzela niegroźną dla zdrowia większości istot wiązką energii elektrycznej, zdolnej do sparaliżowania swojego celu. W przeciwieństwie do Element Guna nie jest przypisany do DNA Star-Lorda.
-Element gun (Clarice): Broń jedyna w swoim rodzaju, dosłownie, bo to jedyny taki egzemplarz we wszechświecie. Nikt jeszcze nie zrozumiał jak działa ani nie był w stanie jej odtworzyć. Dodatkowo jest przypisany do DNA Quilla, więc zwyczajnie nie będzie działać w cudzych rękach. Jest w stanie strzelać jednym z czterech żywiołów: powietrzem, ziemią, ogniem i wodą. Użytkownik jest w stanie kontrolować natężenie i sposób strzelania. Więc ogień może służyć zarówno jako miotacz ognia, ale też jako zapalniczka.

Ekwipunek:
-Uniwersalny tłumacz: Implant pozwalający Quillowi rozumieć obce cywilizacje. Nie działa na nieodkryte rasy.
-Odrzutowe buty: Pozwalają mu poruszać się w powietrzu i w próżni.
-Hełm: Pozwala Star-Lordowi na oddychanie w próżni. Zazwyczaj jest w trybie spoczynku, dla komfortu nie zasłaniając twarzy, ale naciśnięcie jednego przycisku pozwala na to by hełm zakrył mu lico.
-Kombinezon: Pozwala mu przetrwać w próżnie, a także chroni przed obrażeniami dzięki osobistemu polu siłowemu
-Walkman

W trakcie rozgrywki Peter znalazł urządzenie pozwalające na zeskanowanie niewielkiego obszaru i odtworzenie - w holograficznej postaci - wydarzeń, które ostatnio miały na nim miejsce. Niektóre rodzaje energii mogą zakłócać lub uniemożliwiać ten odczyt, lecz w sprzyjających warunkach gadżet może sięgnąć nawet kilka godzin wstecz. Jest prosty w obsłudze; uruchamia się go i wyłącza pierwszym przyciskiem, drugi rozpoczyna skanowanie obszaru, a trzeci i czwarty odpowiednio cofają i odtwarzają uzyskane obrazy.

Historia:
Dawno, dawno temu na planecie Ziemi rozbił się młody władca Spartaxu. Tam poznał pewną ziemiankę o imieniu Meredith Quill. Rozkwitło między nimi uczucie kiedy pomagała przy naprawie jego statku. Pewnego dnia odleciał sobie, żeby przewodzić imperium podczas wojny oraz aby przez następne 30 lat nie być ojcem. Wspomniałem, że zrobił sobie dziecko z Meredith?
Pani Quill nadała dziecku imię Peter i wychowywała je jak zwykłego chłopca. Jednakże jednego dnia kres jego normalnemu życiu położyła grupa kosmitów. Zabili jego matkę i zniszczyli jego dom. Młodemu Star-Lordowi udało się zabić kilku z nich przy pomocy broni pozostawionej mu przez ojca, którą znalazł niedługo przed nadejściem obcych. To był pierwszy moment kiedy użył Element Guna. Po tym wydarzeniu Peter trafił do sierocińca.
Jako młody dorosły dołączył do NASA. Niedawno w ich ręce wpadł statek Kree, lecz nikt nie był w stanie rozgryźć jak wykonać skok w nadprzestrzeń. Quill wiele razy prosił o pozwolenie na pilotaż, lecz pojazd mógł być pilotowany tylko przez wybranych astronautów najwyższej klasy. Jednego dnia z frustracji ukradł ten statek i w przeciągu paru minut rozgryzł zagadkę specjalnego napędu i skoczył w nadprzestrzeń.
Po drodze wpadł na bandę piratów, nazywali się “Ravagers”. Pracując z nimi, Peter uczył się jak działa kosmos i jak w nim przetrwać. W pewnym momencie między nim, a przywódcą piratów , Yondu, zaczęło coś zgrzytać. Rozstali się i poszli w dwie, przeciwne strony… Choć rzecz jasna Star-Lord nie powstrzymał się od okradnięcia ich na pożegnanie.
Po tym epizodzie, Quill zwiedzał kosmos, pomagając osobom (jeżeli nie całym planetom) w potrzebie, sprawiając tym samym, że nazwa Star-Lord stała się strasznie rozpoznawalna. Następnie założył drużynę i… Historia Petera stała się historią Strażników Galaktyki.

Co do siły fizycznej, to poczytałem i wychodzi na to, że poziom powinien być podobny do Kapitana Ameryki, czyli nieco ponad pięćset kilogramów.

Akcept.

Cześć!

Bardzo proszę o ponowne sprawdzenie Karty Postaci Quilla. KP jest całkiem nowa, ze starej nic nie zostało. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć, jak wyglądała kiedyś, zapraszam tutaj.

KP powstało na podstawie trzech źródeł: Avalon (głównie biografia), oficjalna wiki i marvelowa wiki (opis umiejętności, mocy, broni i ekwipunku).

Swoją pomocą służyli mi Gamora oraz Drax, którym jestem bardzo wdzięczny! Kocham Was, Strażnicy Galaktyki!

Parę krótkich spraw.

W wyglądzie wspominasz o ćwiczeniach pod te z NASA; one służą przede wszystkim przyzwyczajaniu organizmu do przeciążeń, braku grawitacji i tym podobnych kwestii, a nie wyrabianiu mięśni, więc jeżeli o to Ci chodziło, to w porządku, a jeżeli jeszcze o coś innego, to najlepiej sobie o tym dopisz.

Przy broni potrzebne będą dwie zmiany. Podmieniłbym sposób działania na coś w rodzaju generatora - zamiast kradzieży żywiołów z pobliskich planet. Poza tym zgadzam się na to, aby bronie tworzyły pociski odpowiadające tych czterem elementom, ale bez manipulowania tymi żywiołami.

Z ekwipunku... Większość jest w porządku. Kombinezony mogą chronić przed pociskami standardowego, małego kalibru, nie trzeba tego dodawać w karcie.

Ćwiczenia - chodziło, żeby dokładnie nie sflaczał. Podmieniłem kolejność zdań - teraz przy mięśniach jest opowieść o treningach walki wręcz i tańcu. Ćwiczenia z NASA dostały komentarz o zachowaniu kondycji i w nawiasie wyjaśnienie, że chodzi o działające na niego przeciążenia.

W broni zmienione. Nie miałem sentymentu do komiksowego rozwiązania z kradzieżą żywiołów z pobliskich planet.

Dziękuję za uwagi!

W takim razie zamykam.