Mainmind

Imię i nazwisko:

Richie Concordata

Pseudonim:

"Mainmind"

Rasa:

Mutant

Miejsce pochodzenia:

Ziemia

Wiek:

22

Frakcja:

Czarny charakter

Wygląd:

Więc witajcie, jestem jak widzicie Richie. Aktualnie Rise bawi się w swojej zbrojowni delikatnie pucując naszą broń. Znaczy jego broń, bo ja jej w ogóle nie tykam. Nie umiem strzelać. No więc może po prostu opowiem wam jak wyglądam. To ten... Jestem po prostu chudy, chociaż nie jestem jednym z tym kościotrupów, którzy w stołówce nie jedli mięsa, bo są na diecie. Ja bardzo lubię jeść mięso i dzięki niemu zachowuję normalną wagę ciała. Co możecie we mnie ciekawego zauważyć, posiadam tatuaże. Z nimi jest strasznie ciekawa historia, gdyż to za sprawą Rise'a postanowiłem sobie je zafundować. Ale nie mogę mówić, gdyż nas czas ogranicza. Więc moje tatuaże możecie znaleźć od szyi do ramion. Wszystkie te tatuaże wybierałem z albumu, więc nie oczekujcie jakiś odpowiedzi o znaczeniu symboli. Te tatuaże mam też jeszcze na nadgarstku oraz jeszcze trochę dalej. Włosy są po bokach ostrzyżone, a po środku możecie widzieć jak w cudownej niebieskiej barwie układają się średniej długości włosy. Na poliku mam jeszcze bliznę po wypadku w strefie R.  Ale cóż, jak można jeszcze zauważyć ubieram się w zwykłe ciuchy wymieszane w stylu undergroundowym oraz poszarpanych dżinsach. Jednak teraz szykujcie się na zaskoczenie: Posiadam kostium, zrobiłem go na zamówienie przez Tora. Jest on w barwie niebieskoczarnej i zakrywa całego mnie, więc nie muszę narażać się na niebezpieczeństwo przed wykryciem. No, to było tyle. Do zobaczenia na mieście.

Charakter:

No, drogie misiaczki. Pozwólcie, że będę opowiadał o nas ja, Rise. Aktualnie Richie ma „malutkie” problemiki fizjologiczne, więc pałeczkę narratora przejąłem ja. A więc zacznijmy od najwspanialszego, najcudowniejszego i najpiękniejszego... mnie. Więc jestem narwany, nie patrzę na to co zrobię, po prostu robię wielkie „BOOM” i nie przejmuje się tym, zostawiam to za sobą. Richie oczywiście zacząłby płakać i przepraszać za wyrządzoną szkodę z paniką szukając ostatnich dolarów w kieszeniach. Owszem, chłopak też ma dobre cechy jak np. jest skromny i pomocny, ale proszę was... czy jest tak wspaniały i super jak ja? Lubię być chwalony, lubię też być gardzony. Ważne, że jestem w świetle fleszy i na językach pismaków. Oto przecież oto chodzi w życiu gwiazdy. Kocham robić rozwałkę, kocham tą wypełniającą mnie adrenalinę, po prostu... BOOM. Nie powiecie mi przecież, że widok eksplozji przy akompaniamencie drinka i drogiego cygara nie jest świetny. No po prostu, Richie jest za dobry, a ja jestem za zły... ale ja jestem wspaniale zły. No to trzymajcie się misiaczki.

Umiejętności:

Umiejętności Richiego, a Mainminda różnią się od siebie dużo. Richie potrafi używać swoich zdolności hakerskich do łamania zabezpieczeń. Natomiast Mainmind zna się doskonale na czyszczeniu broni palnej, którą potrafi także odpowiednio zmodyfikować. Kiedy Richie potrafi przeczytać 4 książki dziennie, Mainmind pozwala sobie na trening kick-boxingu w stworzonej przez Richiego siłowni dla początkujących. Kiedy Richie woli napić się herbaty i oglądać telewizję, Mainmind pragnie pójść na strzelnicę i trochę postrzelać. Gdy Mainmind „śpi”, Richie znowu pobija swoje rekordy online na konsoli. Krótko mówiąc: Mainmind posiada umiejętności strzeleckie, modyfikowanie i czyszczenie broni oraz kick-boxing, a Richie czytanie książek oraz pobijanie swoich wyników w grach online.

Moce:
Przylepność – Mainmind posiada coś w rodzaju niewidocznych i uwalniających się na zawołanie przyssawek, które pozwalają mu na przylepianie się do pionowych i poziomych nawierzchni.

Siła – Nie chodzi tu o nadprzyrodzoną siłę, a raczej coś w rodzaju siły pozwalającej na swobodne utrzymywanie się przy ścianach podczas przylepiania się. Inaczej mówiąc, Mainmind nie odczuwa bólu w nogach i innych częściach, gdy chodzi w pionie po ścianach lub poziomie po suficie.

Celne oko – Mainmind do swojej walki używa bliskiego kontatku lub dystansu. Ale obecnie skupmy się na walce na dystans. Do jej używania posiada dwa pistolety Desert Eagle, którymi musi naprawdę celnie strzelać. Dlatego w wyniku mutacji, Mainmind zyskał wzrok dzięki któremu może celnie strzelać z dalekiej odległości. Oczywiście nie oznacza to, że nie potrafi spudłować.

Średni skok – Człowiek potrafi skoczyć tyle na ile mu jego zwyczajny i nudny organizm pozwoli. Natomiast mutant może pozwolić sobie na o 2 razy dłuższy skok niż jego ludzki przedstawiciel. Dlatego cóż, czemu Mainmind miałby nie korzystać z tego przywileju.

Wchłanianie koloru – Mainmind potrafi wchłaniać kolor z otoczenia, wybierając 3 szczególne barwy, które będą kamuflowały jego obecność. Wszystko w tym momencie zmienia barwę na jedną z tych trzech, czyli także np. białko oczne.
Broń:

Nóż motylkowy Balisong oraz dwa pistolety Desert Eagle w złotym kolorze.

Ekwipunek:
Notes, Laptop, torba.
Historia:

Wszystko zaczyna się od tego, gdy Richie był małym dzieckiem. Miał może nawet gdzieś tak 8 lat, gdy jego rodzice powiedzieli do niego magiczne słowa „synku, zabierzemy ciebie w magiczne miejsce”. Okej, początkowo Richie bardzo się cieszył, że rodzice chcą go zabrać w ogóle w jakieś miejsce, że będzie mógł się z kimś pobawić. Ale było to na próżne, chłopak zamiast zobaczyć właśnie owe „magiczne miejsce”, zauważył szare, zamoczone ściany strasznego ośrodka. Nie było to według Richiego fajne, gdy jego rodzice zamiast obiecanego magicznego miejsca pokazują mu bardziej dom strachów. Ale rodzice powiedzieli „będzie Ci tu lepiej”, co było wielkim kłamstwem. W tym miejscu nie było fajnie, w tym miejscu było okropnie. A miejsce to nazywało się psychiatrykiem. Tak, proszę państwa, psychiatryk. Rodzice postanowili swoją 8-letnią pociechę wysłać do psychiatryka. Po co zapytacie? A to dlatego, że Richie miał rozdwojenie jaźni, która wytworzyła w nim kogoś o imieniu Rise. Rise był drugą osobowością Richiego, tą złą i aspołeczną. Zero tolerancji prawa, zero kochania dobra i zła. Rise był po prostu „ludzkim demonem” wkurzającym innych. Był jak wkurzający pryszcz, którego każdy chciał się pozbyć. A Richie? Richie był przeciwieństwem. Zawsze grzeczny, zawsze spokojny. Nic dziwnego, że po kilku latach wyszedł na „wolność” z psychiatryka. Oczywiście Richie zamieszkał przez pewien czas w bardzo biednej dzielnicy, która była zaniedbana i spychana przez społeczeństwo na sam koniec. Nic dziwnego, że pewnego dnia ktoś wymyślił sobie eksperymenty na ludności tej dzielnicy. Przecież nikogo ona nie obchodzi. Ale jednak zdarzyły się mutacje pod względem zdobywania nowych mocy i zdolności. Wszystko przez chmurę radioaktywną, którą ktoś chciał użyć na mieszkańcach dzielnicy. Większość ludzi zmarła, ale znaleźli się i tacy, którzy tak zwaną „Strefę R” przetrwali. A jedną z tych osób był Richie, którego moce i umiejętności przejął bardziej Rise, aniżeli Richie. I tym sposobem można powiedzieć, że historia by się skończyła, gdyby nie to, że Rise postanowił niszczyć miasta i różnych ludzi pod przydomkiem Mainmind. I tak, teraz jest to dopiero koniec historii.

Skooończone!

Więc akcept, tylko tak dla Twojej - i Mistrzów Gry - wiadomości podkreślę, że wybrana przez Ciebie broń jest bardzo niedokładna.