Gość Gość
| Temat: Hasiriana Daruan Wto Gru 16, 2014 9:10 am | |
| Imię i nazwisko: ~Hasiriana Daruan koteczku, zawsze gotowa do wymyślenia czegoś głupiego~Pseudonim: ~ Mów mi Has albo Ruda, tak jest ładnie i seksownie~ Rasa: ~ Pewnie o Nas nie słyszeliście, jesteśmy z innego wymiaru. Posiadamy umiejętności przybierania formy ludzkiej i zwierzęcej. Naturalną naszą umiejętnością jest rzucanie uroków oraz picie alkoholu bez ograniczeń, tak na marginesie ja zmieniam się w sokoła wędrownego. Taka przemiana nie jest przyjemna ale też nie kontrolujesz tego. Zmienić możesz się w każdej chwili, najwięcej głupot robisz po pijaku. Przemiany trzeba nauczyć się kontrolować, jak się przemieniam to widać błysk fioletowego dymu. Może i wygląda to jak magia, ale to czysta nauka i geny. Jestem Mortresorem, tak samo nazywa się moja planeta~ Miejsce pochodzenia: ~O rajciu, kochanie.... Żyłam kiedyś na planeciej zwanej Montresor, ale teraz to chyba mieszkam w Niemcach... a nie poprawka, mieszkam w Niemczech. Przepraszam, przesadziłam z Białą Damą~Wiek: ~~Mówią mi że mam trzydzieści lat, ale oni kłamią... mam trzydzieści sześć ale ciii... to tajemnica!~Frakcja: ~ Kiedyś myślałam że dam sobie spokój i będę jak normalna, najnormalniejsza prostyt... to znaczy obywatelka. Jednak moja ciekawość pociągnęła mnie do Czarnych Charakterów ~Wygląd: ~ Cóż przede wszystkim powiem że mam przepiękne, lśniące i długie rude włosy. Mam też jasną cerę i lubię malować się ciemnym tuszem, przez co czasem... wyglądam jak demoniczna wiewiórka *tutaj gromki śmiech* Jestem chuda i dobrze odżywiona, mam wysportowane ciało. Najchętniej to ubieram się w czarne ubrania, czasem też noszę tiarę.. no dobra cały czas ją noszę. Ludzie mówią że wyglądam jak czarownica i że popierd** mi się dni, że nie ma Halloween. Ale mnie nie obchodzi ich zdanie, chodzę tak jak jest wiosna, jesień i zima. Tylko myszko w lato ubieram czarną bluzkę na ramiączkach i białe, krótkie spodenki. A tak poza tym to masz chyba oczy, widzisz jak wyglądam prawda? Tutaj jako sokół wędrowny kliku~Charakter: ~ Osoba ze mnie zabawna i z poczuciem humoru-horroru (i po co mi to było?) Czasem jednak moje żarty mi nie wychodzą, jestem też typem imprezowiczki ale nie myśl sobie że jestem "Barbiną" Cały czas chodzę gdzieś, gdzie jest dużo ludzi. Zazwyczaj po dwóch zdaniach pytają się, czemu tak się ubrałam.. W tedy myszki dostają siarczystą odpowiedź, albo nie w zależności czy mi się chce. Lubię czasem poleniuchować, pogapić się w TV (bo u Nas na Montresorze nie ma TV) i poobjadać się fast-foodami. Oczywiście imprezy, piwo i wódka to moja pasja. Kocham wspólne wypady z przyjaciółmi lub sam na sam. Nie należę do osób cierpliwych czy też chętnych do niesienia pomocy bezinteresownie. No dobra powiedziałam Wam już większość, jednak ciekawi Was, dlaczego jestem Czarnym Charakterem? To co mówiłam to moja przykrywka, ponieważ mam drugie życie. Czuję taką rwącą potrzebę okradania co jakiś czas, jednak mam też plany zapanowania nad dzielnicą bądź miastem... Zobaczymy, najpierw muszę mieć jakiś sojusz. W tym pomoże mi moja OGROMNA CHARYZMA Dodam jeszcze, że znam się dobrze nie tylko na technice ale i na alchemii :)~Umiejętności: ~Można powiedzieć że jestem geniuszem technicznym, potrafię naprawić każdy komputer i inne technikalia (opr. TV) Jestem też takowym wynalazcą, ulepszam bronie w tajnym labie. Ogólnie znam się na komputerach, bez problemu zhakuję laptop czy włamię się do niego bez twojego hasła. Ale tak naprawdę Wasza technologia jak i broń zaskakuje mnie w dalszym ciągu! Znam Judo! Jestem silna, jak przywalę to zaboli bardziej niżbyś się spodziewał. Potrafię też gotować, pływać, większość dyscyplin sportowych to dla mnie pestka.
Strzelanie z broni też nie stanowi problemu, strzelanie z kuszy i innych "średniowiecznych" broni to błahostka dla mnie...~Moce:~Zmieniam molekuły i strukturę atomów, poprzez ruszanie palcami i potrafię stworzyć ostre sople lodu skierowane prosto w twoje gardło. Jeżeli zechcę jeden kolec lodowy może lewitować w powietrzu, zmieniając co jakiś czas pozycję aby cię zabić.~~Potrafię wygenerować wokół siebie lub większych obiektów pole siłowe. Nie przepuści ono nawet pocisku. Jednak po użyciu tego czuję się słabo i muszę się jak najszybciej położyć!~~Taki mały fakt; jak jestem sokołem potrafię mówić!~ ~ Zwiększona szybkość dzięki zmianie w sokoła~~No i oczywiście zmiana w sokoła, co za tym idzie mam polepszony wzrok jak i słuch~Broń: *Pistolet gazowy WE-PDW APACHE GGB TYPE - BLACK klik (schowany w domu) *Pierwsza lepsza spluwa, mała przypięta do kieszeni zawsze schowana. * Sztyleciki Ekwipunek: Notes i długopis, komórka, jakiś prowiant... i inne przeróżne badziewia. "Różdżka" Historia: (chciałam zrobić wypracowanie na 2 strony Worlda, ale odpuściłam wam xD) Moja planeta Montresor, wygląda jak Ziemia tyle że nie ma tam 4 pór roku. Są tam piękne wyładowania elektryczne, jednak jesteśmy na nie odporni. Nie będę mówić jak mi się tam żyło, bo żyło mi się dobrze. Tam właśnie nauczyłam się walki i obsługiwania bronią, niczym nie różniącą się w obsłudze od Waszych. Tutaj zostałam wysłana bo złamałam "regulamin", więc wywalili mnie na Ziemi. Nie zostałam sama, dołączyła do mnie moja mama. Ale potem ją zabrali do pierdlaeeee... to znaczy do kicia. Napadła na bank ze mną, jednak ja się zmieniłam w ptaka i uciekłam. Mam ją gdzieś, niech idzie w cholerę i nie mówmy już o niej dobra?! Wracając do MNIE, ja miałam przyjaciół którzy pomogli mi znaleźć w Niemczech dom. Jak się z nimi dogadywałam? A no jestem na tyle mądra, że nauczyłam się wszystkich słów i gramatyki.. w jakiś niecały rok kiedy byłam z matką... kuźwa zaś ona. No więc Niemiecki załapałam dość szybko, następny w kolejce był Angielski ale to już odchodzę od sedna sprawy. Tak więc przyjaciele pomogli znaleźć mi przyjemną kawalerkę, ja znalazłam sobie pracę w Centrum Nauki. Dostałam się tam bo miałam fałszywe papiery ukończenia szkoły, załatwił mi je Joe, stary kumpel. Robotę jednal rzuciłam po pewnym czasie, aby iść na policjantkę bo to dość fajny zawód na Ziemi. Oczywiście i tam papiery załatwił Joe, kochany jest. Tam właśnie nauczyłam się strzelać z broni jeszcze lepiej niż na Montresorze. Co ciekawe, Wasza technologia i broń ciągle mnie zaskakują! Więc jestem tutaj... kiedyś jak mi się zachce to spróbuję nad czymś zapanować albo... hmm.. jakiś szantażyk prezydenta?? A czemu by nie ^^
Ostatnio zmieniony przez Hasira Daru dnia Wto Gru 16, 2014 12:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Hasiriana Daruan Wto Gru 16, 2014 10:22 am | |
| Geniusz techniczny - odnośnie sprzętów z Twojej planety i tych ziemskich, które już w miarę ogarniasz; technologie innych cywilizacji i tak Cię mogą zaskoczyć. Co do sztuk walki - pamiętaj tylko, że najlepiej by było, żebyś naprawdę coś o nich wiedziała, bo jeśli tego dobrze nie opiszesz w poście, to adnotacja w karcie nic Ci nie da. Rozumiem, że znajomość broni ogranicza się tylko do tych palnych i niektórych miotających? W takim wypadku okej. Z mocy... Przewidywanie przyszłości Ci się raczej nie przyda, bo bardzo ciężko i niewygodnie jest je przeprowadzać fabularnie. Pole siłowe - z bombą już może mieć problemy, zależy jak silną. A, jeszcze co do końcówki historii: pamiętaj o szkole policyjnej i o tym, że aby dostać pracę w tym Centrum Nauki pewnie musiałabyś mieć fałszywe dyplomy, skoro nie uczyłaś się na Ziemi. |
|
Gość Gość
| Temat: Re: Hasiriana Daruan Wto Gru 16, 2014 12:49 pm | |
| Ok zmieniłam z tym polem, historię nieco przerobiłam i usunęłam przewidywanie przyszłości. Napisałam w historii o fałszywych papierach, jak je zdobyłam. Z tą walką to powiem tak; userka chodziła kiedyś na judo więc to chyba jej wystarczy xD Dopisałam że technologia nadal mnie jednak zaskakuje. Broń tylko do palnych i niektórych miotających jak sam napisałeś :) |
|
Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Hasiriana Daruan Wto Gru 16, 2014 6:59 pm | |
| |
|
Sponsored content
| Temat: Re: Hasiriana Daruan | |
| |
|