Czternaście lat to trochę mało na "mistrza parkouru i free runningu", więc powiedziałbym po prostu, że z tym i z akrobatyką radzi sobie "bardzo dobrze - jak na swój wiek". Zgaduję, że ten punkt o znajomości uliczek i zakątków - który jak najbardziej uznaję, żeby nie było - wiąże się z Los Angeles, choć tego nie zaznaczyłeś?
Co do mocy... Niezły rozrzut jak na zwykły gen X - szczególnie biorąc pod uwagę to, że drugorzędna mutacja najczęściej objawia się parę lat po tej pierwszej. W związku z tym na Twoim miejscu skupiłbym się na elektrycznych mocach, a odrzucił przede wszystkim te dwie ostatnie, czyli atrybuty fizyczne i leczenie... No i lot też niezbyt do nich pasuje. Co do pozostałych natomiast...
Generowanie i przechowywanie w ciele prądu elektrycznego - okej, ale ma swoje granice, więc próbując wchłonąć zbyt wiele przeładujesz się i wyrządzisz sobie krzywdę. Przy używaniu mocy zaszkodzić Ci może woda; parę kropel może i wyparuje, ale w większej ilości będzie niebezpieczna. Co do wytrzymałości tarczy energetycznej - i elektrycznej, żeby nie było... Zatrzyma pociski mniejszego kalibru, niektóre ataki energetyczne albo fizyczne nadludzi - ale to już zależy od ich siły... I ilości ciosów.
Odnoszę wrażenie, że masz plany związane z Runaways?