Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Las

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Sro Sty 13, 2016 2:42 pm

First topic message reminder :

Edmonston łączy się na zachodzie z bezimiennym lasem, a dokładniej przechodzi w niego płynnie, przez co część budynków - głównie mieszkalnych - znajduje się już na jego terenie. Las jest mieszany, lecz dominują w nim drzewa liściaste, iglastych jest zaś stosunkowo mało. Im głębiej - tym oczywiście gęściej i ciemniej, ale nie jest to żadna wielka puszcza, przez którą ciężko byłoby się przedrzeć. Kilka udeptanych ścieżek oraz jedna prawdziwa ulica prowadzą przez tę pagórkowatą okolicę - przez którą płynie też dość wąska rzeka.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com

AutorWiadomość
Bruce Banner

Bruce Banner


Liczba postów : 138
Data dołączenia : 26/09/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Nie Lip 10, 2016 11:37 am

A więc w końcu znaleźli coś przydatnego. Niedługo po tym jak Bruce zauważył ten metal na ścianie, Johnny zajął się sufitem, a ich oczom ukazał się dość sprytnie ukryty właz (oczywiście nie na tyle sprytnie, by nasza wspaniała drużyna go nie znalazła). Banner dokładnie przyglądał się Human Torchowi, który przez chwilę trudził się z otworzeniem przejścia, by po chwili ukazać im czekającą za nim ciemność. Jak dobrze, że na to blondyn także był rozwiązaniem. W takich chwilach Bruce cieszył się, że zabrali ze sobą takie dobre źródło światła. Kiedy już dostali się do ciemnego laboratorium (co nie było takie proste w tym skafandrze), mogli zauważyć liczne urządzenie charakterystyczne dla takich miejsc. Oczywiście dla zaznajomionego z laboratoriami Bruce'a większość tych rzeczy wyglądała znajomo. Podziwianie tego sprzętu przerwał sygnał z komunikatora. A później wiadomość. Rozpoznał głos Jarvisa, który przekazywał złe wieści. Zabiła Jamesa Rhodesa. Doktor nie znał go zbyt dobrze, ale mimo wszystko był to istotny członek drużyny. I dobry przyjaciel Tony'ego Starka. Nic dziwnego więc, że fakt jego śmierci... nie zadowolił Bannera, który uderzył pięścią w ścianę obok siebie. Oczywiście nie zmieni się teraz w Hulka, takie wyładowanie emocji chyba wystarczyło. Wiedział, że teraz nic w tej sprawie nie zrobi i powinien skupić się na misji. I choć chętnie pozwoliłby Hulkowi zająć się Doomem i tą całą Enchantress, to Avengers na pewno już jakoś działają. Kiedy uporał się z emocjami wywołanymi komunikatem, Banner spojrzał na Johnny'ego i Jane, która to przed chwilą wypowiedziała jego imię. Nie chciał im teraz mówić o tym, co usłyszał, nie miał ku temu powodu, więc tylko się uśmiechnął i również zbliżył do skomplikowanych urządzeń.
-Tak, niektóre z nich wyglądają naprawdę... niecodziennie. Ale mogę domyślać się do czego służą. I wielce prawdopodobne, że zostały użyte do stworzenia tego wirusa - Banner był prawie pewien, że razem z tym pomieszczeniem znaleźli wiele odpowiedzi. Ale jeśli faktycznie jest to miejsce, w którym rozpoczęła się ta epidemia i jeśli mają odkryć tu coś, co pomoże w jej wyleczeniu, to aż dziwne, że nikt tego nie pilnował. - Czy "standardowe laboratorium czarnego charakteru" nie powinno być trochę bardziej strzeżone? - zwrócił się do towarzyszy, odrywając się od badania dziwnych laboratoryjnych aparatur. -Pochodnio, mógłbyś trochę poświecić i sprawdzić, czy nie ma tu żadnych kamer? - było przecież bardzo możliwe, że "standardowy czarny charakter" chciał mieć na oku swoje bezcenne laboratorium do tworzenia czystego zła. Kiedy to już sprawdzili, Bruce zaczął otwierać szafki i dokładnie oglądać pułki w poszukiwaniu jakichś probówek i innych naczyń, które mogły mieć w sobie jakieś substancje warte zbadania. Wtedy ponownie odezwał się jego komunikator, tym razem nadawał Vision. Enchantress jest u Strange'a, pewne problemy? Nie brzmi ciekawie. Ale ponownie, choć mu się to nie podobało, nie mógł nic zrobić. Bruce był na ważnej misji, zależało od niego życie wielu osób i to tym musiał się zająć.
-Jestem teraz w Maryland, nie mogę wam pomóc - odpowiedział, używając komunikatora. Później wziął głęboki wdech, rozejrzał się i wrócił do przeszukiwania laboratorium.
Powrót do góry Go down
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Sob Lip 16, 2016 2:29 pm

Jane, otrzymawszy komunikat - wcale go nie zrozumiała. Zatrzymała się w połowie, kiedy sięgała po jedno z naczyń, które pierwszy raz widziała na oczy i zerknęła zaraz w stronę Bruce’a.
Co się dzieje? — zapytała, rzucając również krótkie spojrzenie na towarzyszącą i oświetlającą im pomieszczenie, Ludzką Pochodnię, wracając jednak do Bannera, oczekując odpowiedzi, jakiegokolwiek wyjaśnienia. Domyślała się, że wiele wskórać nie mogła, a i tak - tutejsza sprawa, którą się zajmowali, wydawała jej się o wiele ciekawsza. Nie było to niczym dziwnym. Faktycznie astrofizyczka mogła więcej tutaj zdziałać, niż jakby starała się za wszelką cenę pomóc Mścicielom w ogarnięciu ich spraw. W takiej postaci w jakiej była, ze swoją wiedzą wiele zrobić nie mogła w Avengers Tower - tutaj natomiast już miała możliwość, by czymś się zająć.
Ale czy na pewno wszystkich użyłeś lub widziałeś na oczy? — spytała Bruce’a. Nie tyle, żeby podważyć jego znajomość z wyposażeniem tego czy innego laboratorium, ale z nadzieją, że może być coś nietypowego? Zerknęła przy okazji także na towarzyszącego i świecącego im słusznie, Storma; w końcu jego siostra, jak i przyjaciel, członek grupy także posiadali pracownię, więc zakładała, że choć raz w życiu (co i tak wydawało się Jane na sporą liczbę!) znalazł się tam. Niekoniecznie dla celów naukowych.
Będące w środku lasu laboratorium, które wcześniej nie zostało wykryte przez agentów siedzących tutaj od jakiegoś czasu… wątpię, żeby aż tak niechronione było — odpowiedziała mało przejętym tonem, rozglądając się tu i ówdzie. — Myślisz, że ktoś może nas obserwować lub być nieopodal? Może kolejne jakieś przejście jest?
Fosterówna zmarszczyła czoło, nawet jeśli maska kombinezonu mogła zasłaniać tę część twarzy. Kobieta przesunęła się na  przeciwną stronę pomieszczenia niż była wcześniej, starając się zajrzeć w te miejsca i szafki, którymi nie zajął się Bruce.
Usłyszawszy komunikat Visiona, zastopowała swoje czynności. I powtórzyła swoje pytanie:
Co się dzieje w Nowym Jorku?
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Nie Lip 17, 2016 2:25 pm

Na pytanie Jane - o to, co się działo - Johnny tylko wzruszył ramionami, powoli przesuwając się w powietrzu to tu, to tam, aby oświetlić swoim towarzyszom najbliższe im miejsca. Tak naprawdę był jedyną osobą w pomieszczeniu, która nie otrzymała żadnego z ostatnich komunikatów, więc tym bardziej nie miał pojęcia o wydarzeniach z Nowego Jorku... Więc nawet nie domyślał się o co dokładnie pytania pani doktor.
Human Torch zatoczył za to kółko w pobliżu sufitu, spodziewając się to właśnie gdzieś tam znaleźć kamery... I rzeczywiście, wysoko na ścianach co kawałek znajdowały się jakieś niewielkie, okrągłe wypukłości, mające średnicę może dwóch czy trzech centymetrów, nie większą. Ich powierzchnie nie były gładkie, na pierwszy rzut oka przypominały trochę powiększone oczy owadów - i tak na dobrą sprawę mogły być zaawansowanymi kamerami albo czujnikami... Lub tez czymkolwiek innym.
-Coś tu jest, ale czy to kamery...- skomentował Storm, zresztą tuż po ostatnim pytaniu Jane, po czym sięgnął ku najbliższej mu wypukłości i spróbował ją podważyć paznokciami, aby móc szarpnąć ją ku sobie... Odsłaniając za nią wgłębienie - oraz całą masę przewodów i drobnych układów. Czyli jednak nie była to po prostu dziwna ozdoba, ale w takim razie co?
Co ciekawe, ktokolwiek pracował w tym laboratorium, najwyraźniej nie zadał sobie trudu posprzątania go, a jeśli nawet, to zrobił to niezbyt dokładnie. W niektórych naczyniach pozostawały resztki płynów, w większości o podobnych kolorach - przechodzących z różu i czerwieni aż we fiolet - a w jednej z przymkniętych szafek znalazł się nawet stojak z probówkami, zatkanymi od góry i, co najważniejsze, praktycznie pełnymi. Wszystko to mogło się okazać przydatne.
-Hej, tam się włącza światło- rzucił nagle Human Torch i zleciał niżej, zabierając ze sobą zresztą wyrwane ze ściany urządzenie. Mężczyzna bez namysłu nacisnął dość standardowo się prezentujący przełącznik... I dokładnie w tym momencie całe pomieszczenie wypełniło się nagle bielą. Nie, nie taką z lamp - po prostu wszystko niespodziewanie wypełniła intensywna jasność...
... Która po pewnym czasie sama z siebie zniknęła, znów zmuszając zebranych do przyzwyczajania wzroku do warunków panujących w sali. Całe to zajście było dziwne, bo tak naprawdę zdawało się nie mieć żadnego sensu - niby czemu miałoby przecież służyć tak mocne rozświetlenie laboratorium? - ale na tym pytania się nie kończyły. Ciężko byłoby stwierdzić jak długo trwało całe to zajście. Kilka sekund? Minut? Dłużej? Logika wskazywała to pierwsze, ale ciało i umysł wcale nie były tego takie pewne.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Wto Sie 02, 2016 7:45 pm

Mowa o jakiejś Enchantress i że są problemy u Strange’a — rzuciła, licząc na to, że Storm będzie w stanie coś powiedzieć. Widząc jednak, że mężczyzna bardziej zaabsorbowany był tym, co się dzieje aktualnie, Jane rzuciła krótkie spojrzenie na Bruce’a, który mógł usłyszeć jej pytanie i - jak miała nadzieję - odpowiedzieć na nie.
Foster przyglądała się temu, co robił Human Torch, choć starała się nie ignorować otoczenia, co rusz zerkając na kolejne przedmioty. Hałas oderwanej wypukłości zwrócił uwagę astrofizyczki, która zrobiła krok w stronę członka Fantastycznej Czwórki, ale nie podjęła się żadnego, szczególnego działania; bardziej czekała na jakieś sprawozdanie czy błyskotliwy komentarz.
Zobaczywszy probówki i do tego niebędące puste, czyste, Jane od razu sięgnęła w ich stronę, będąc gotową zabrać, schować do kieszeni uniformu czy pobrać próbkę, jeśli byłaby taka możliwość; rozejrzeć się za mikroskopem i sprawdzić, co to jest. Cokolwiek, co miałoby pomóc im w ustaleniu, co to są za ciecze.
Gdy Johnny ponownie się odezwał, Foster z dwiema probówkami w dłoniach, odwróciła się w jego stronę, aby zobaczyć, o co Ludzkiej Pochodni chodzi.
Szkoda tylko, że nie spodziewała się, że zaraz oślepnie na pewną chwilę. Odruchowo zasłoniła przedramieniem oczy, powstrzymując się od głośniejszego syknięcia. Nie upuściła probówek, co najprawdopodobniej było wynikiem przyzwyczajenia po latach badań, naukowego i dość wyuczonego podejścia - pewny chwyt naczyń, żeby nie opuścić. Tym bardziej, że nie wiedziała, co takiego one mogą zawierać i czy to jest - o ile - niebezpieczne.
Zamrugała wielokrotnie, starając się mieć możliwość bezproblemowego wzroku, gdyż aktualnie niewyraźne kształty od jasnego światła pojawiały się gdziekolwiek by nie spojrzała.
Co to jest? — rzuciła najpierw. — I następnym razem zastanów się chwilę jak widzisz światło — potrząsnęła głową, jakby to miało jej w czymś pomóc.
Powrót do góry Go down
Bruce Banner

Bruce Banner


Liczba postów : 138
Data dołączenia : 26/09/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Sob Sie 13, 2016 11:05 pm

"Co się dzieje?" - takie pytanie zadał zaciekawiona doktor Foster, widząc reakcję Bruce'a po pierwszym komunikacie. Ten zignorował to pytanie, gdyż sam jeszcze nie wiedział zbyt wiele, a nie do końca chciał teraz mówić o śmierci członka Avengers. Udawał więc, że jest zbyt zafascynowany swoim obecnym zajęciem, by je usłyszeć. Dociekliwie przeglądał wszystkie szafki i szuflady, szukając czegokolwiek co mogłoby okazać się przydatne. Wyciągał z nich rozmaite naczynia i inne znajomo wyglądające przyrządy i dokładnie oglądał je z każdej strony, upewniając się czy nie ma w środku choćby kropli jakiegoś płynu, który zbliżyłby ich do stworzenia lekarstwa. Badał również wzrokiem te większe, skomplikowane aparatury. I to o nich chciała porozmawiać Jane.
- Och, nie. Niektóre z nich widzę pierwszy raz w życiu i raczej nie wiedziałbym jak z nich skorzystać. Przynajmniej nie od razu - co jest dość ciekawe, bo wyposażenie laboratorium w Avengers Tower jest przecież bardzo zaawansowane i znajduje się tam dużo rozmaitego sprzętu. Być może tutejsze urządzenia służyły specjalnie do tworzenia groźnych wirusów i broni biologicznych. Taki zestaw szalonego doktora super-złoczyńcy, czy coś. - Myślę, że takiego laboratorium nikt nie zostawiłby bez opieki. Nie wygląda tanio - tak, Banner podejrzewał, że ktoś ich obserwował. W końcu jeśli faktycznie jest to laboratorium, w którym to wszystko się zaczęło, to ktoś by go tak po prostu nie zostawił. Chyba, że myślał, iż jest wystarczająco dobrze ukryte. Ale to wciąż dziwne, jeśli postanowił nie montować żadnych kamer ani innych zabezpieczeń.
"Co się dzieje w Nowym Jorku?" - Foster powtórzyła pytanie, najwyraźniej dostała taką samą wiadomość jak Banner. Ale dlaczego? Wydawało mu się, że jest kierowana raczej do członków Avengers. Ale to nieistotne, widać były powody, by otrzymała ją też Jane. Mimo, iż nie do końca ją zrozumiała. Ale w zasadzie Bruce sam nie do końca wiedział co się dzieje. Wiedział, że Rhodes zginął z ręki Enchantress, która jest teraz u Strange'a. I że napotkano problemy, więc potrzebują pomocy. Której i tak doktor i jego zespół nie mogli stąd zapewnić.
[color=green]-Nie wiem. Ta Enchantress zaatakowała Avengers, więc poprosili o pomoc. Ale my im raczej nie pomożemy, więc skupmy się na naszym zadaniu[/green] - powiedział pannie Foster co wiedział i wzruszył ramionami. Mógł sprawiać wrażenie trochę obojętnego, ale tak naprawdę przejmował się tym, co się tam działo. Liczył, że nikt z jego przyjaciół nie podzieli losu Rhodesa i że szybko uporają się z zagrożeniem. Wiedział jednak, że przede wszystkim musi skupić się na epidemii w tym mieście.
Tymczasem Johnny być może znalazł jedno z zabezpieczeń, o których wcześniej myślał doktor. Human Torch szybko zajął się też demontażem niewielkiego urządzenia. Bruce spojrzał w tamtą stronę i zrobił kilka kroków, by z bliska przyjrzeć się kamerce (?). Po drodze jednak coś innego przykuło jego uwagę - zestaw probówek wypełnionych jakąś cieczą. To może być rzecz, której potrzebowali. Dlatego czym prędzej podszedł do Jane, która już oglądała naczynia. Będą musieli to jakoś zbadać, wtedy prawdopodobnie dowiedzą się wielu istotnych rzeczy. Kiedy Banner rozglądał się za czymś, co mogłoby im w tym pomóc, Storm znalazł włącznik światła. Przynajmniej tak myślał. Owe światło okazało się bardzo jasne, wręcz oślepiające, ale trwało to tylko przez chwilę. Bruce nie wiedział co się stało, ale wyglądało to... dziwnie. Nigdy nie spotkał się z czymś takim i nie wiedział czemu to miało służyć. Spojrzał na Johnny'ego, energicznie mrugając.
-Co to było?
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Wto Sie 16, 2016 3:41 pm

Część probówek była zatkana, inne nie - choć chwila poświęcona na przejrzenie szuflad i blatów na pewno pozwoliłaby znaleźć coś, czym można byłoby je szczelnie nakryć. Oznaczało to, że mogły zostać w miarę bezpiecznie zabrane z tego miejsca, o ile rzecz jasna po drodze się nie rozbiją... Bo rozlać się raczej nie powinny.
Co się zaś tyczyło mikroskopów - to wśród wszelkiej maści sprzętu przynajmniej dwa urządzenia były nimi na pewno, zresztą wyraźnie takimi z lepszej półki, między innymi z wieloma trybami powiększenia, w tym naprawdę sporego - które mogłoby nawet pozwolić na obserwację atomów. Oczywiście w celu skorzystania z nich należałoby wcześniej przygotować próbkę, ale wszędzie dookoła pełno było narzędzi, dzięki którym można byłoby to zrobić - więc nie stanowiło to żadnego problemu.
Co ciekawe, mikroskopy zdawały się posiadać jakby więcej pokręteł i przycisków, niż można by się tego było po nich spodziewać. Zdecydowanie nie był to sprzęt ze standardowego laboratorium - lecz z drugiej strony tyle grupa już wiedziała. Gdyby ktoś zdecydował się pobawić tymi dodatkowymi opcjami, odkryłby na przykład, że jedna z nich odpowiada za rodzaj światła rzucany na próbkę; można ją było oglądać także w ultrafiolecie czy podczerwieni... A w końcu różne światła pozwalały na zobaczenie ciekawych rzeczy. Nie tylko w substancjach z probówek.
-Więc... Wybaczcie? Na moje usprawiedliwienie to naprawdę wygląda jak zwykły przełącznik. Co mogłoby potrzebować silnego naświetlania?- zagadnął Human Torch, choć prawdę mówiąc wcale nie brzmiało na to, aby było mu bardzo przykro, że tak się pomylił. Mimo to poruszył ciekawy problem; to światło musiało przecież być wywoływane w jakimś celu. Dlaczego obejmowało całe pomieszczenie? Gdyby wymagały go tylko próbki, to z pewnością wystarczyłaby do tego jakaś maszyna... Chyba że mechanizm uległ zepsuciu albo coś było nie tak z lampami - i zupełnie normalny przełącznik światła naprawdę wywołał tak nieprzewidzianą reakcję.
Johnny podleciał w pobliże Jane i Bruce'a, lecz w dalszym ciągu utrzymywał się w powietrzu, choć teraz już nisko - tylko niewiele nad nimi górując. W ręce w dalszym ciągu trzymał urządzenie, które wyrwał przed chwilą ze ściany; parę przewodów sterczało z niego pod różnymi kątami.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Pon Wrz 12, 2016 3:59 pm

Odpowiedź Bannera była zbywająca. Tak odebrała ją Jane, która przyglądała mu się przez chwilę z jakąś zawziętością… Tej nie można było odmówić astrofizyczce, chociaż głównie uparcie i determinacja były przy wątkach dotyczących nauki, czegoś ścisłego. Najprawdopodobniej to był powód tego, dlaczego brązowowłosa nie podjęła się naciskania na to, aby Bruce powiedział jej coś więcej.
Prawda — poza tym, trudno byłoby się nie zgodzić z jego słowami, więc pozostało potwierdzić słuszność priorytetów w ich przypadku.
Nie odpowiedziała natomiast na przeprosiny ze strony Storma, spoglądając jeszcze przez moment na ten przełącznik. Natężenie światła było ogromne i w pierwszej chwili Fosterówna nie była w stanie powiedzieć, do czego jest tak potrzebne, prócz oślepienia nieproszonych gości. Teoretycznie bardziej wolałaby się nie zastanawiać, gdyby nie to, że rozejrzała się po laboratorium, skupiając spojrzenie na mikroskopach, do których podeszła. Zostawiła tym samym Human Torcha i Hulka za sobą.
Stanęła przy mikroskopach, sprawdzając ich możliwości i oznaczenia. Funkcje, jakimi mogły dysponować, a z którymi Jane jedynie niekiedy miała styczność pośrednią albo zależną od okazji badanej rzeczy. Chwilowo nie podejmowała się żadnych działań, przyglądając się. Dopiero po upływie ponad minuty - mniej więcej w takim czasie - Jane próbowała uruchomić, coś nastawić, ażeby sprawdzić czy w ogóle są one sprawne.
Jeden z tych mikroskopów ma możliwość podglądu przez światło  — zaczęła, obracając się połowicznie do towarzyszy. — Może jeśli uda się któremuś z was go przenieść to będziemy mogli zobaczyć coś więcej i być może będą jakieś odciski lub ślady, jakich nie mogliśmy teraz zauważyć?  — zapytała, spoglądając to na jednego, to na drugiego mężczyznę. Obstawiała, że któryś z nich ma choć minimalnie zwiększoną siłę, więc szybciej byliby w stanie przenosić z miejsca na miejsce mikroskop. — Można wykonać zdjęcia i je przesłać do agentów. Czasem też ustawienie w sprzęcie mogą w czymś pomóc — rzuciła, choć nie była szczególnie zorientowana, jeśli chodzi o całą technologię, a raczej - nie była po prostu w stanie myśleć o tym w tym momencie.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1Pią Lis 04, 2016 5:55 pm

Mikroskopy nie tylko były sprawne, ale i chodziły bardzo płynnie i gładko, bez jakichkolwiek problemów, co mogło wskazywać na to, iż były dość często użytkowane. Nie stanowiło to raczej żadnej niespodzianki, bo przy pracach biologiczno-chemicznych - nad nową chorobą - musiały być praktycznie niezbędne.
Na propozycję Jane natomiast Human Torch od razu wylądował tuż obok niej, nie usuwając swoich płomieni całkowicie, lecz cofając je jeszcze trochę z dłoni, aby móc bezpiecznie podnieść wskazywany przez kobietę mikroskop. Do pomocy paniom był akurat pierwszy, a jakże. Mimo to Johnny sam nawet nie próbował uruchamiać wspomnianej przez Jane opcji, pozwalając jej się tym zająć.
-Prawie jak w programach kryminalnych- skomentował za to, a gdy światło zostało już włączone, zaczął losowo obracać urządzeniem, najwyraźniej licząc na to, że akurat przypadkowo trafi na coś ciekawego i istotnego. Główny problem polegał na tym, że światełko było wąskie, a choć im dalej padała jego wiązka - tym większy obszar oświetlało, to jednak zarazem się rozpraszało i słabło.
Mimo to dzięki ultrafioletowi dało się dostrzec, że na blatach tu i ówdzie pozostawały ślady po jakichś substancjach. Część z nich przypominała po prostu krople, w innych miejscach - rozmazania... Gdzieniegdzie zaś znajdowały się plamki, które rozstawieniem przypominały odciski palców - jednakże już na pierwszy rzut oka widać było, że nie posiadały żadnych linii papilarnych. Rękawiczki czy coś innego?

***

Edytuję.

Minęło trzy i pół miesiąca od mojego ostatniego mg i nikt nie wrzucił odpowiedzi. Human Torch wykruszył się całkiem, Hulk - nie jestem pewien. Myślę, że nie ma sensu kontynuować tej misji, ale część jej założeń została spełniona, w związku z czym osądzam: grupa znalazła co nieco w laboratorium, zabrała materiały do S.H.I.E.L.D. i udało się stworzyć antidotum. Postaci są wolne.

Oficjalne z/t dla wszystkich.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Sponsored content





Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las - Page 2 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Las
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Edmonston w stanie Maryland-
Skocz do: