Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Wto Maj 02, 2017 9:40 pm

Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Mediterranean-living-room
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Sro Maj 03, 2017 3:56 pm

Anette całą drogę milczała. Nie miała ochoty na jakieś dyskusje. Rozmyślała o Loganie. Jaki to człowiek, kim jest co robi. Nie wiedziała jaki jest. Był dla niej obcy. Po prostu tamtego dnia, go po prostu widziała, kiedy uciekała przez laboratorium, nic więcej. Nie wyobrażała go sobie w żaden sposób, bo i jak? Pamiętała dobrze, jak mu się wysunęły te szpony z jego dłoni. Zastanawiała się, co to jest, co mu takiego zrobili. Czy musiał cierpieć tak jak ona? Jakie eksperymenty na nim przeprowadzali i dlaczego?
Z rozmyślań wybił ją Tobias, który dał znać, że są na miejscu. Dziewczyna wysiadła ze śmigłowca. Chwilę jeszcze zamieniła kilka słów z mężczyzną, po czym zabrała Kurta do mieszkania. Ich relacje, wyglądały jakby byli rodzeństwem.
-Zapraszam, w skromne progi.-odparła sarkastycznym tonem, gdyż miejsce do jakiego weszli okazało się być apartamentem, w dodatku drogim.-Przepraszam za Tobiasa. Czasami nie potrafi się ogarnąć. Za bardzo okazuje martwienie się moją osobą.-rzuciła kapelusz oraz płaszcz na łóżko-Chyba mam jeszcze gorącą czekoladę.-szybko zmieniła temat, co jak Kurt zauważył łatwo jej przychodziło.
Poszła do kuchni, zostawiając elfa samego. Mógł teraz rozejrzeć się po pokoju. Jeśli to zrobił mógł dostrzec sporo pluszaków porozrzucanych po pokoju, a do tego wiele książek o Biblii, kilka wersji Biblii oraz jej laptop z naklejonym na obudowie krzyżem. W kilku miejscach, na szafkach stało sporo zdjęć w ramkach. Była tam Anette z wieloma różnymi osobami. Widać było, że lubi spędzać czas z innymi. Atmosfera, jaka panowała w mieszkaniu była przyjemna, nie dało się wyczuć nic złego. Może to dlatego, że wszędzie porozstawiane były podobizny aniołów.
-Jednak miałam czekoladę.-wróciła do swojego gościa mając w ręku dwa kubki z gorącą czekoladą.-Smacznego.-posłała mu uśmiech, jak stawiała na stole naczynia.
Sama zagrzała miejsce na drugim siedzisku, rozsiadając się wygodnie.
Anette nie wiedziała zbytnio, jak zacząć rozmowę. Dopiero po chwili powróciła do tematu Logana.
-Jaki on jest?-podmuchała do kubka-Wiesz, Logan. Ja go tylko widziałam raz, zamkniętego w tej kapsule czy co to tam było.-odchyliła głowę do tyłu-Pewnie uznasz, że jestem świrem, który składa obietnice obcym, że ich odnajdzie.-wpatrywała się beznamiętnie w sufit.
Grzała sobie dłonie o ciepły kubek.
Powrót do góry Go down
Nightcrawler

Nightcrawler


Liczba postów : 107
Data dołączenia : 02/12/2012

Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Sro Maj 03, 2017 7:52 pm

Gdy tylko usłyszał helikopter wrócił do swojego ludzkiego kamuflażu. Nie wiedział kim są ci ludzie, może to byli jacyś łowcy? Z maszyny wyszedł, jak nazwała go Aneette, Tobias. Dłonie Kurta odruchowo powędrowały do rękojeści szabli. Relacje między niespodziewanym gościem a nową przyjaciółką Kurta były co najmniej chłodne. Dowiedział się także o GPS które podrzucono dziewczynie. Czyli zabranie jej do Instytutu mogłoby narazić mieszkających tam mutantów a na to Kurt nie mógł sobie pozwolić. Nie był już nastolatkiem którego trzeba było pilnować. Teraz to on był dorosły i musiał dbać o dobro uczniów. Choć wielu odstraszał wygląd elfa.
Nie wtrącał się do ich rozmowy i wszedł do helikoptera. Pilotował niemal każdą maszynę od samolotu do helikoptera więc taki lot nie był dla niego nowością. Co jakiś czas patrzył na dziewczynę a później na miasto które było widać z helikoptera.
Trafili na wieżowiec, pięknie tylko teraz ile sił zabierze mu ewentualna teleportacja do Instytutu? Czy będzie mógł po czymś takim chodzić?
Odetchnął gdy upewnił się, że Tobias za nimi nie pójdzie. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Ładnie się urządziła, to trzeba jej przyznać. Kurt akurat nigdy nie lubił przepychy i nadmiaru udogodnień.
Jego uwagę przykuły liczne książki. Proszę proszę, ktoś tu ma więcej książek duchownych od niego
-Jesteś pehwna, że nie chciałaś iść do zakhonu? Masz ich więcej ode mnie.
Powiedział tak by dziewczyna mogła usłyszeć
-Mi wygląd uniemhożliwił zostanie księdzem
Powiedział trochę ciszej. Jego przeszłość znały tylko dwie osoby więc czemu o tym mówił? Sam nie miał pojecia
-I dziękuję za czekholadę
Usiadł i znów słuchał tego co mówi Anette. Wróciła do tematu Logana, no nic trzeba jej powiedzieć.
-Logan wiele hazy mnie uhatował. Na pohczątku można go uhznać za szohstkiego i zimnego ale jest jednym z najhlepszych ludzi jakich znam. I tak, ma pahuzy i się leczy. Jest jehcze jedna osoba o podobnhych mocach, nazywa się Lauha
Ten jego akcent, czasem sam siebie nie rozumiał...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Sro Maj 03, 2017 9:03 pm

Większość telefonów posiadała teraz gps w sobie, więc łatwo było kogoś namierzyć, jeśli posiadał odpowiednie do tego rzeczy. Tobias, takie posiadał, a raczej jego ojciec, niejaki Chef, który był dość ważną personą w życiu Anette. Nawet nie wiedziała, jak bardzo.
Tobias nie musiał z nimi zostawać, miał swoje sprawy do załatwienia. Miał tylko za zadanie dostarczyć przemęczona dziewczynę do domu, nic więcej.
Dostała jako motywację mieszkanie, w którym była. Dawali to brała. Nigdy nie żyła tak luksusowo, więc teraz, nieco z tego korzystała, aczkolwiek była skromna, więc wszystko co tutaj się znajdowało było kupowane, nieco pod przymusem. Kurt jednak, by tego nie zrozumiał.
-Po co? Jestem Chrześcijanką, Kurt.-upiła łyk czekolady, siadając tak aby mogła jej zakosztować-Zrozum, ja nie mam nic wspólnego z kościołem katolickim. To nie moja bajka.-spojrzała na rozmówcę-Co ma wygląd, do zostania księdzem?-wzruszyła ramionami-Liczy się to, jakie kto ma wnętrze. Dlatego nie rozumiem powierzchownych osób, które oceniają po wyglądzie.-upiła kolejny łyk.-Nie przejmuj się tak, Kurt, bo zacznę podejrzewać, że masz bardzo niską samoocenę z powodu wyglądu. Chociaż tego nie rozumiem. Patrz na to pozytywniej, a nie negatywnie. Ja rozumiem, że było ci ciężko, ale skoro znasz Logana, jesteś blisko kogoś, kto sam dużo przeszedł. Nie jesteś sam, pamiętaj o tym.-patrzyła z uwagą na Kurta-Pamiętaj, nie jesteś sam Kurt. Więcej wiary w siebie. Bóg nie na darmo nas doświadcza. wyciągnij z tego wnioski.-odstawiła kubek na stolik.-Nie ma za co. Potraktuj to jako podziękowanie za pomoc.-zamilkła, dając elfowi odpowiedzieć.
Słuchała go z uwagą. Wstała. Podeszła do okna. Patrzyła na świat za oknem, a potem w odbicie Kurta.
-Czyli nie jest złą osobą. To dobrze. Nie wiem co przeszedł, ale pewnie kieruje się tą sama zasadą co ja. Nie pozwolić, aby inni cierpieli tak, jak my.-nadal patrzyła na odbicie Kurta.
Dopiero po chwili się odwróciła do elfa.
-Laura? Kto to taki? Jego dziewczyna? Ktoś, kto jest taki jak my? Ja i Logan?-Anette przekrzywiła głowę.-Nie przypominam sobie, by poza mną i Loganem był ktoś jeszcze w budynku laboratoryjnym.-zmrużyła oczy-Czyli są inni?-zaczęła wyciągać wnioski-Skoro mówisz, że ona ma podobne moce to albo jest córką Logana albo zrobili jej to samo, co jemu. Pewnie zamknęli w kapsule i porwali. Chyba, że się mylę, to mnie popraw.-odwróciła się tyłem.
Wsparła rękę o szybę.
-Ciekawe ile jeszcze skrzywdzili w takich sposób innych.-zacisnęła powieki.-A co, jeśli nadal to robią? Co jeśli gdzieś, mają ukryte laboratorium i nadal to robią? Nadl nas krzywdzą?-zacisnęła pięść-Dlatego mi zależy, aby odnaleźć Logana. Wtedy spytam go wprost, czy są inne laboratoria. Jeśli są...to trzeba będzie je zniszczyć, zanim znowu stworzą takie potwory jak ja.spojrzała na swoje odbicie, potem odwróciła się do Kurta-Nie chcę więcej, by ktokolwiek cierpiał. Skoro musiałam się przekonać, że coś takiego robią, to znaczy, że mam zadbać o to, aby inni nie cierpieli. Sprawdzić, czy coś takiego nadal jest robione, a inni dalej cierpią.-wpatrywała się w Kurta-Elfie, ja nienawidzę patrzeć jak inni cierpią. Jeśli robią takie rzeczy na nas, to na ludziach też. Skoro jestem mutantem, dano mi taki dar, to chcę to wykorzystać.-wyprostowała się-Nawet, jeśli to będzie ostatnia rzecz, jaką w życiu zrobię, to postaram się, aby zetrzeć w proch każde takie laboratorium.-ponownie zacisnęła pięści-Uznasz mnie pewnie za wariatkę zaraz.-poluźniła uścisk.-Napiję się jeszcze czekolady.-urwała temat.
Poszła do kuchni, aby zrobić sobie więcej gorącej czekolady. Jak wróciła, stanęła przy oknie, aby obserwować miasto wieczorową porą.
Powrót do góry Go down
Nightcrawler

Nightcrawler


Liczba postów : 107
Data dołączenia : 02/12/2012

Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Czw Maj 04, 2017 11:03 am

-A co by powiehdzieli ludzie gdyby zobahczyli diabła w szahcie?
A co do samooceny to raczej miał zaniżoną. Zawsze wstydził się swojego wyglądu, tak było, jest i najprawdopodobniej będzie. Poza Instytut nie wychodził bez holoprojektora choć wiele osób próbowało przekonać go do prawdziwego wyglądu.
Każdy w Instytucie coś przeżył z powodu swojego wyglądu, mocy lub choćby z faktu, że jest mutantem. To nie dotyczyło tylko Kurta i Logana. Wiele osób przybyło do Instytutu szukając schronienia przed różnego rodzaju prześladowaniem czy odrzuceniem.
Dziewczynie chyba spodobał się temat dotyczący Laury. Kurt chyba troszeczkę za dużo powiedział, teraz trzeba było dalej brnąć w temat albo spróbować go zmienić na inny.
-Ona rzadko mówhi o swojej przehszłości. Ich helacje są bahdziej jak ojciec i cóhka ale nie są spokhewnieni
Napił się czekolady i spojrzał na stojącą przy oknie Anette. Przeniósł się za nią zostawiając po sobie głośne "bapmf"
-Są jeszcze inni z podobhnymi mohcami
Odpowiedział krótko, szkoda, że nie wszyscy przyjaźnie nastawieni.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Czw Maj 04, 2017 6:48 pm

-Diabeł, który się nawrócił.-pokazała mu język-Przestań się tak przejmować wyglądem. Ja rozumiem, że to trudne, ale nie przesadzaj już. -skarciła Kurta, zmieniając tym temat swojej rozmowy.
Oczywiście, że domyślała się, że są inni. To nie możliwe było, żeby byli tylko ona i Logan. Na pewno też, wielu z nich było w takim stanie jak ona i właściciel nieśmiertelnika.
Odskoczyła, widząc jak Kurt teleportował się do niej.
-O ja cię! Potrafisz się teleportować?-dziewczyna całkiem zapomniała o ich wcześniejszej rozmowie.-Więc, takie masz zdolności. To ciekawe.-podkasała rękawy od koszulki-Zaraz ci pokażę, co ja potrafię.-spojrzała na elfa z chytrym uśmiechem.
Strzeliła palcami. Nim Kurt się obejrzał już trzymała go na rękach, bez najmniejszego problemu wykonała tą czynność.
-Teraz to już w ogóle jesteś uroczy elfik.-zaśmiała się, stawiając rozmówcę na podłodze.-Wybacz, że u mnie nie ma zbytnio co robić.-podrapała się po czerepie.-Nie mam pojęcia, co mogłabym ci zaproponować.-wróciła na łóżko.
Położyła się na nim. Dopiero teraz zaczynała odczuwać zmęczenie, po tym wszystkim. Zakryła twarz dłońmi. Cieszyła się, że tym razem nic się nie stało. Jednak, co będzie, gdy nie zareaguje w porę? Koniecznie musiała znaleźć kogoś, kto jej pomoże. Koniecznie.
-Kurt, daleko mieszkasz?-spojrzała na rozmówcę-Wiesz, jeśli daleko, to możesz tu zostać, miejsca jej pod dostatkiem.-ziewnęła przeciągle.
Oj tak, była bardzo zmęczona. Nim się zorientowała, już spała w najlepsze. Oddychała spokojnie, na całe szczęście, póki co nie miała jeszcze koszmarów, z naciskiem na jeszcze...
Powrót do góry Go down
Nightcrawler

Nightcrawler


Liczba postów : 107
Data dołączenia : 02/12/2012

Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Pią Maj 05, 2017 7:34 am

Nie przejmuj się wyglądem? Łatwo powiedzieć, u niej zmiany zależały od nastroju a kurt miał tylko wygląd demona który dzięki holoprojektorowi ukrywał przed ludźmi. Znał innych mutantów z podobnymi problemami, choćby Hanka McCoy'a.
-Nie tyhlko to
Na jego twarzy pojawił się uśmiech który jednak szybko ustąpił miejsca zdziwieniu a może zawstydzeniu ? Stało się to gdy stwierdził, że nie dotyka już ziemi. Czy ona go właśnie podniosła?
-"Shłodki elfik"?
Zacytował jej słowa zdziwiony gdy został już postawiony na ziemi. Westchnął i spojrzał na dziewczynę która go przeprosiła, ale nie za podniesienie tylko za brak zajęć. Kurt akurat nie narzekał na brak zajęć, miał świadomość, że któraś z tych rozrywek pozbawi go życia. W końcu był X-menem. Sposób na przeniesienie się do nieba miał więc sporo. Wypadek w szkole, przy rekrutacji, atak na Instytut, kolejna inwazja... sposobów było wiele.
-Dziękuje za zaphoszenie
Usiadł na kanapie, na której było jeszcze trochę miejsca. Nie będzie przecież właził na sufit czy żyrandol, nie jest u siebie.
Gdy z zadowoleniem stwierdził, że dziewczyna śpi położył szable na podłodze i wrócił na swoje poprzednie miejsce. Po pewnym czasie usnął, ciekawe jaka będzie reakcja Anette gdy otworzy oczy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Pią Maj 05, 2017 2:58 pm

Wiadomo, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale skoro Hankowi się udało, to czemu nie miałoby Kurtowi? Elfowi przydałoby się więcej wiary w siebie.
Jak najbardziej ona go podniosła. Bez najmniejszego problemu. Pokazała mu kolejną zdolność mutacyjną, nadludzką siłę, stąd mogła go bez problemu podnieść. Nie pokazała mu jeszcze jednej zdolności, ale o tym kiedyś mu powie.
Tak, ona uznała, że Kurt na swój niebieski sposób był uroczy. Zwłaszcza, kiedy go podniosła, a on chyba się zawstydził.
Nie zdążyła mu odpowiedzieć, bo już spała. Jednak spokojny sen przerodził się w koszmar. Znowu wróciły wspomnienia pod postacią mary nocnej. Obudziła się nad ranem. Przetarła skronie. Poczuła ulgę, jak zobaczyła, że jest w bezpiecznym miejscu. Uśmiechnęła się, widząc śpiącego Kurta.
-Śpiący facet, to uroczy facet. Hehe.-mruknęła cicho do siebie.
Wstała z łóżka i udała się do sypialni. Wzięła z sypialni koc, którym okryła śpiącego. Przyglądała mu się z uwagą. Dotknęła brzegiem palców jego policzka. Nic nie mówiła. Zabrała dłoń. Wycofała się z pokoju, do kuchni. Przygotowała śniadanie kanapki w kształcie myszek. Uznała, że będą pasować do tak zabawnego osobnika jak elf. Owinęła talerz folią. Napisała kartkę z informacją, że to dla niego.
Miała dzisiaj trochę pracy, ale takiej, o której Kurt nie mógł się dowiedzieć. Bardzo cicho wyszła z mieszkania. Zostawiła tylko kartkę z informacją, że musiała iść do pracy, żeby czuł się jak w domu, że może włączyć telewizor, sprzęt grający. Przygotowała mu nawet rzeczy do kąpieli i ręcznik.
Zostawiła mu także zapasowy klucz. Sama zaś zabrała potrzebne rzecz, jak swój laptop, czy ładowarkę do niego, wszelkie dokumenty i inne niezbędne rzeczy. Czuła, że może tutaj zostawić Kurta, że nie będzie szperał.
Wyszła cicho zamykając drzwi na dolny zamek. Nawet, jak Kurt wróci do domu, będzie miała powód, by go spotkać-odzyskać klucze od mieszkania.

z.t
Powrót do góry Go down
Nightcrawler

Nightcrawler


Liczba postów : 107
Data dołączenia : 02/12/2012

Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1Pią Maj 05, 2017 6:03 pm

Powoli otworzył oczy i się przeciągnął. Ze zdziwieniem stwierdził, że Anette zniknęła. Czyżby stwierdziła, że Kurt jest godny zaufania i zostawiła go samego?. Do tego jeszcze okryła go kocem. Cóż, dziewczyna dba o swoich gości.
Zabrał swoją broń i przeczytał kartkę którą zostawiła dziewczyna. Jego przypuszczenia się sprawdziły, Anette miała jakąś sprawę do załatwienia i go zostawiła. Zajrzał do kuchni i zauważył kolejną, poczęstował się kanapką po czym przeniósł się do salonu po koc który zostawił w sypialni.
Postanowił zostawić jej mały prezent. Zniknął na kilkanaście minut po czym zostawił jej w kuchni wazon z czerwonymi różami i jakieś droższe wino. Na trunkach się nie znał ale Logan kiedyś powiedział, że im droższe tym lepsze więc...
Zostawił jej przy tym kartkę z podziękowaniami oraz swoim numer telefonu. Klucze schował do kieszeni i przeniósł się na ulicę a potem udał do Instytutu.

//zt
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur   Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Mieszkanie Anette Maxwell w drapaczu chmur
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Offtopic :: Archiwum-
Skocz do: