Coraz mniej obcy
Nie tak dawno temu, podczas bitwy o Nowy Jork, dowiedzieliśmy się że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Dopiero podczas drugiego ataku na terenie Houston okazało się jednak, że nie każda obca rasa we wszechświecie jest nam z natury wroga.
Wielu sceptyków i krytyków od razu zadało pytania: Jak to się stało, że pozornie sprzyjające nam The Core tak sprawnie zareagowało na inwazję obcych sił? Wielu spekulowało, że nie mogliby tak szybko sprowadzić na ziemię tego rodzaju sił zbrojnych przed samą inwazją, nie wiedząc wcześniej o tym, że takowa nastąpi.
Wszystkim tego typu teoriom spiskowym kładzie kres najnowsze orzeczenie prasowe rządu Alranois - małego wyspiarskiego państwa położonego na środku Atlantyku. Do tej pory pozostawało neutralne na światowej arenie politycznej. Wszystko zmieniło się podczas ostatnich wydarzeń w Stanach Zjednoczonych, gdzie operacje pozaziemskiej organizacji The Core wyszły wreszcie na światło dzienne.
Z orzeczenia rządu Alranois wynika że nie dość że od dawna wiedział on o obecności The Core na naszej planecie, to wręcz zawarł z organizacją pełnoprawny sojusz, gdzie obie strony na równych prawach zobowiązują się do rozwijania wzajemnej kultury i ekonomi. Obwieszczenie to wywołało burzę medialną na temat równowagi światowych sił, mimo że Alranois jest państwem wieczyście neutralnym.
Wyspy zawsze cieszyły się doskonałym rozwojem technologicznym, a prześmiewcy stworzyli plotkę jakoby miało to związek z jakiegoś rodzaju pozaziemskimi artefaktami. W obliczu najnowszych faktów plotka ta wydaje się jednak wiarygodniejsza niż kiedykolwiek. Nie da się przy tym ukryć że strategiczne usytuowanie państwa sprawia, że stanowi ono dobrą bazę zaopatrzeniową pozaziemskich sił.
Co się zaś tyczy samego The Core, to pomimo iż nie da się ukryć, że jest organizacją pozaziemską, to w jej skład wchodzi wielu ludzi. Na terenie Alranois znajduje się nawet ambasada organizacji. Podczas jej ustanawiania nie skorzystano jednak z zasady eksterytorialności, tak więc organizacja nie posiada formalnie na własność ziem na terytorium planety. Mimo to członkowie The Core na tyle przejmują się losem ziemi, że stanęli do walki ze wspólnym wrogiem ludzkości w Houston. Zapytani o motywy takich działań odpowiedzieli krótko: „Ziemia jest planetą nas wszystkich i nikt z nas nie chce aby została ona zniszczona”
Nie jest wiadomym na czym będzie polegać dalsza obecność The Core na naszej planecie, ale może okazać się że widok ras pozaziemskich, w tym Densorinów (potężnych, humanoidalnych istot, o cechach podobnych ziemskim zwierzętom) w większych miastach ziemi przestanie być rzeczą niezwykłą. Zastanawiające jest czy temat ten pojawi się na nadchodzącej konferencji w sprawach nadludzi.
Kto wie, może aspirując do tego stopnia tolerancji zwalczymy w końcu ksenofobiczne nastroje dzielące naszą własną rasę.
ambasada the core na terenie Alranois Inżynier polowy The Core. Densorin hybryda.