Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Call me The Jigsaw!

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Jigsaw

Jigsaw


Liczba postów : 27
Data dołączenia : 26/01/2019

Call me The Jigsaw!  Empty
PisanieTemat: Call me The Jigsaw!    Call me The Jigsaw!  Icon_minitime1Czw Sty 31, 2019 12:30 am

Imię i nazwisko:
William "Billy" Russo
Pseudonim:
Jigsaw
Rasa:
Człowiek
Miejsce pochodzenia:
New York City, New York
Wiek:
35
Frakcja:
Złoczyńca. Przywódca własnej rodziny mafijnej.
Wygląd:
Jednym słowem? Okropny. Serio, Billy wygląda jakby wsadził głowę do rębaka do kory, a później został pozszywany przez pijanego studenta chirurgii plastycznej. Jednak od początku.
Zanim Frank dorwał Billa, gangster był niesamowicie przystojnym gangsterem, który bez trudu wyrywał kobiety. Zawsze idealnie ogolony, zawsze wyperfumowany, z drogą biżuterią i w najlepszych garniturach - Bill był człowiekiem z klasą i emanującym bogactwem. Ten wysoki i dobrze zbudowany brunet był wręcz magnesem na kobiety, skąd wziął się jego przydomek Billy the Beaut.
Jednak co piękne, musi w końcu zbrzydnąć - po tym, jak Frank dorwał Billa i doprowadził do jego oszpecenia. Aby uratować twarz Billa, lekarz wstawił mu polimerowe wkładki, płytki z aluminium, końską skórę. Krótko mówiąc - obecnie Bill wygląda jak wyciągnięty żywcem z horroru. Twarz cała w bliznach, którą mógłby straszyć dzieci w przedszkolach stała się tego znakiem firmowym. Billy umarł, narodził się Jigsaw. Ale nadal nosi drogie garnitury.
Charakter:
Równie okropny, co wygląd.
Billy jest socjopatycznym szaleńcem owładniętym obsesją na punkcie Franka. W chwili, gdy Punisher sprawił, że Billy przemienił się w Jigsaw'a, Bill oszalał - stracił to, na czym zależało mu najbardziej - swoją przystojną facjatę. Od tej pory stał się zabijającym dla samej przyjemności z zabijania świrem. Jest równie porąbany jako ojciec - kazał kiedyś zabić synowi kota, aby ten nauczył się, że życie nie ma znaczenia. Jest również urodzonym przywódcą, który potrafi posłać mowę motywacyjną, aby przekonać innych do swoich - czasem idiotycznym i samobójczych - planów.
Słowem - Jigsaw jest brutalnym, chciwym i ostro porąbanym dupkiem dolnym do manipulacji zarówno swoimi wrogami, jak i sojusznikami, aby robili to, czego on chce.
Umiejętności:
Mistrzostwo walki wręcz: Billy jest mistrzem walki wręcz, posługiwaniu się bronią białą, czy walce bronią. Biegle potrafi poradzić sobie z przeciwnikami, czy nawet dorównać Punisherowi.
Przeszkolenie z bronią i materiałami wybuchowymi - Jest świetnym strzelcem, doskonale zna się na materiałach wybuchowych i równie dobrze posługuje się bronią białą.
Strateg i przywódca - Bill jest bardzo dobrym strategiem i świetnym przywódcą. Potrafi z łatwością kierować, manipulować i rozstawiać ludzi. Dostrzega ich mocne i słabe strony. Ma też żyłkę, do prowadzenia nielegalnych interesów i często bardzo dobrze na tym wychodzi.
Szczytowe ludzkie osiągi: Billy posiada szczytową ludzką kondycję, siłę i zręczność jak na osobę w jego wieku, która nieustannie trenuje.
Zwiększona odporność na ból: Przez to, co Frank zrobił z Jigsaw'em, bandyta doznał nie tylko urazu twarzy, ale też połączeń nerwowych, przez co jego ciało stało się bardziej odporne na ból, a sama twarz w ogóle go nie odczuwa.

Moce:
Brak
Broń:
Najczęściej używa:
EAA Witness
Ruger KP94
Smith & Wesson Model 500 Performance Center - .500 S&W Magnum
Colt Model 1903 Pocket Hammerless
Beretta 92FS Inox
Brügger & Thomet MP-9
Heckler & Koch G36K
Franchi PA3 (short)
Serbu Super Shorty
Ekwipunek:
Obcinarka do cygar, zapałki, czasem cygaro.
Portfel, telefon, klucze do domu i samochodu.
Broni raczej ze sobą nie nosi, choć czasem ma.
Historia:
William "Billy" Russo urodził się jako jeden z dwóch synów pewnego bogatego boss'a z Nowego Yorku. Od zawsze miał błysk w oku, charyzmę i był bardzo zdolnym dzieckiem. Szkołę kończył zawsze z dobrymi ocenami i pochwałami, również flirtował i sypiał z cała masą koleżanek ze szkoły i był całkowitym przeciwieństwem swojego szalonego brata. Właśnie, jeżeli o bracie mowa - James Russo, nazywany pogardliwie przez innych "Loony Bin Jim" (szalony Jaś), to jedyna osoba, która faktycznie była Williamowi bliska i która bezgranicznie kochał. Niestety James został zamknięty w szpitalu dla obłąkanych przez akty nadmiernej przemocy i choroby psychiczne.
Przez lata Billy dorastał i coraz mocniej wdrażał się w przestępczy świat swojego ojca, który widział w nim następca, a także chciał, aby syn poszedł wyżej w hierarchii rodziny mafijnej. Przez kolejne lata William udowadniał, że jest jednym z poważniejszych graczy w gangu. Załatwić świadka w sprawie sądowej? Jasna sprawa. Zebrać haracz od sklepikarzy przy pasażu? Oczywiście. Przeprać dwa miliony brudnej gotówki? Można, jeszcze jak. Był on chłopakiem od wszystkiego - zawsze świetnie ubrany, wyperfumowany i otoczony pięknymi kobietami. "Piękniś Bill", jak na niego wołano wpasowywał się w kanon obrzydliwie bogatego gnojka, który po prostu ma pieniądze, a do póki zatyka nimi gęby odpowiednim ludziom, to nikt nie pyta skąd je ma. Taki właśnie był Billy - idealny gangster, którego ostatnie, o co można było posądzić, to praca dla mafii (bo wszyscy dostawali zbyt dużo kasy, aby wydawać takie osądy). Wszystko się jednak zmieniło, gdy rodzina Costa, - ta, do której należał Billy - nadepnęła na odcisk Punishera, a właściwie go stworzyła.
Po tym, jak Frank zabił zabójców swojej rodziny, a wysłany przez mafię zabójca zawiódł, to Bruno Costa (szef rodziny), posłał Billy'ego, aby ten posprzątał cały ten bałagan. William z łatwością pozbył się nieudolnego "speca", jednak zanim wziął się za Castle'a ten dorwał go w bazie gangstera, zakładzie recyklingu. Wrzucił on Pięknego Bill'a do maszyny kruszącej butelki i odpalił ją. O dziwo Wiliam okazał się być twardym skurczybykiem i przeżył. Stracił jednak coś ważniejszego, niż życie - stracił swoją piękną twarz. Pomimo najszczerszych prób lekarzy, nie udało się przywrócić mu jego urody, a jedynie uchronić od jedzenia przez słomkę do końca życia. Owy kompromis niezbyt zachwycił Billa, gdy tylko lekarz zdjął bandaże z jego twarzy, doznał on szoku, który wpłynął znacząco na jego psychikę, Bill stracił zdrowy rozsądek i oszalał. Pierwszym, co zrobił po oderwaniu wzroku od lusterka, było wbicie lekarzowi nożyczek w gardło, a następnie wrócenie do patrzenia na swoją nową twarz. Linie blizn i szwów sprawiły, że pierwszym, co przyszło mu do głowy były puzzle! Tak właśnie doszło, do wypowiedzenia przez niego wiekopomnych słów - "Billy umarł, narodził się Jigsaw.". I tak Frank stworzył potwora.
Przez kolejne lata Jigsaw walczył z różnymi bohaterami, wchodził w różne sojusze i mnożył teraz już własne pieniądze. Jigsaw również dostał obsesji na punkcie Franka - zabicie skurczybyka z białą czachą na klacie stało się jego celem życiowym.
Jigsaw jest na mieście i robi pieniądze.
Po tym, jak Frank Costa stał się demonem rodzina pozostała w rozsypce. Wykorzystał to Billy, który zebrał rodzinę z rozsypki i przejął władzę. Jigsaw przejął władzę w Queens i zaczął rozwijać rodzinę w kilku kierunkach - związki zawodowe (budowlańcy, pracownicy portowi), nieruchomości i hurtowy handel heroiną. Posiada kilka ważniejszych nieruchomości - Brand Street Hotel (będący w ruinie hotel, w którym mieści się punkt handlu heroiną), Zakład utylizacji odpadów i Russo Plaza (apartamentowiec)


Ostatnio zmieniony przez Jigsaw dnia Sob Lis 28, 2020 6:47 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Call me The Jigsaw!  Empty
PisanieTemat: Re: Call me The Jigsaw!    Call me The Jigsaw!  Icon_minitime1Czw Sty 31, 2019 1:24 pm

Drobna uwaga do umiejętności - której nie musisz dopisywać do karty, zostanie w moim poście. Przy broni białej niech chodzi konkretnie o te typowe jej rodzaje z ostrzami.

Poza tym akcept.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
 
Call me The Jigsaw!
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Sprawy organizacyjne :: Karty postaci-
Skocz do: