Summer
Liczba postów : 95 Data dołączenia : 11/09/2012
| Temat: Summer Pią Wrz 21, 2012 6:28 pm | |
| Imię i nazwisko: Elizabeth Freeman Pseudonim: Summer Rasa: człowiek Miejsce pochodzenia: USA, Floryda, Miami. Wiek: 29 lat Frakcja: agentka, medyk i domorosły naukowiec S.H.I.E.L.D. Wygląd: Elizabeth to kobieta o wzroście dość przeciętnym (174 cm), szczupłej budowie ciała z delikatnie zarysowanymi pod lekko opaloną skórą mięśniami, zwiastującymi większą siłę niż można by przypuszczać na pierwszy rzut oka. Długie, sięgające jej aż do bioder ciemnobrązowe włosy z gdzieniegdzie przebłyskami czerwieni, spina zazwyczaj niedbale w koński ogon byle tylko kosmyki nie wpadały jej do oczu podczas pracy. Przenikliwe, zielone tęczówki, podkreśla każdego dnia starannym makijażem wokół oczy, maskującym pierwsze zmarszczki w okolicach powiek. Summer posiada kilka tatuaży, w tym jeden na karku i kilka na prawym barku oraz ramieniu. Zazwyczaj ubiera się w spodnie rurki (czarne lub zielone), najzwyklejsze trampki i t-shirt z dużym nadrukiem przedstawiającym kości obręczy barkowej, żebra, kręgosłup i kości miednicy. Nie przepada za sukienkami i biżuterią, zakłada je tylko jeśli naprawdę musi. Kobieta sporo ze swojego i tak już uszczuplonego czasu wolnego spędza na ćwiczeniach aby zawsze być w pełni sprawną. Biega, uprawia jogę i okłada pięściami oraz nogami worek treningowy w piwnicy. Charakter: Summer to kobieta bardzo skomplikowana. Ciężko w racjonalny sposób wyjaśnić jej niektóre zachowania, równie trudno domyślić się o czym akurat myśli. Uśmiecha się promiennie, a jest zdenerwowana; płacze, lecz w duszy śmieje się drwiąco dookoła. Ale to zachowanie przejawia się jedynie podczas wykonywania trudnych zadań. Swoisty mechanizm obronny. Na co dzień jest to rozgadana i szczera aż do przesady osoba która nie znosi, gdy inni zapominają że nie jest TYLKO medykiem, ale również zna się na innych rzeczach. Umiejętności:- Umiejętność prowadzenia samochodu. - Umiejętność prowadzenia motocykla. - Pierwsza pomoc lekarska, umiejętności chirurgiczne. - Znajomość podstaw działania przeróżnych silników i niektórych urządzeń elektrycznych. - Posługiwanie się pistoletami i nożem wojskowym, samoobrona, walka wręcz. - Biegła znajomość języków: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego. - Za pomocą odpowiedniego makijażu potrafi zmienić swoje rysy twarzy a jeśli ma więcej czasu i dostępnych środków – przybrać zupełnie nowe oblicze. - ‘Mały chemik’ – wie jakie substancje łączyć ze sobą by nie zrobić spektakularnego bum na pół miasta (lub wręcz przeciwnie). - Podstawowe przeszkolenie w zakresie czytania map, komunikacji, przetrwania w trudnych warunkach, dyplomacji. Moce: brak Broń:- Para rękawic bez palców z niewielkimi metalowymi szponami na kostkach - Pistolet Beretta m92f - zestaw 5 odczynników w szczelnie zamkniętych probówkach (żółty, czerwony, niebieski, zielony, biały). 1. Słaby środek leczniczy: Przyspiesza gojenie się siniaków, lekkich oparzeń i małych ranek (do godziny) 2. Słaba trucizna: Wylana na skórę paraliżuje ją i znieczula. Podana dożylnie lub wypita sprowadza lekkie zawroty głowy i problemy z równowagą (do trzydziestu minut) 3. Średni środek leczniczy: Zasklepia większe rany, przyspiesza krzepnięcie krwi na jej powierzchni. Leczy oparzenie 2 stopnia. Wypite naprawia drobne uszkodzenia narządów wewnętrznych, wstrzyknięte skraca czas reakcji na bodźce (do godziny) 4. Średnia trucizna: Wylana na skórę wywołuje poparzenie 2 stopnia. Podana dożylnie lub wypita wywołuje wymioty, dreszcze, w skrajnych przypadkach utratę przytomności (do 2 godzin) 5. Silny środek leczniczy: Łagodzi oparzenia 3 i 4 stopnia, zapobiega wykrwawieniu się po odcięciu kończyn, leczy rozległe krwiaki podskórne. Wypite uśmierza ból i pozwala przeżyć poważne obrażenia wewnętrzne. Wstrzyknięte bezpośrednio w okolice uszkodzonego narządu koncentruje się tylko na jego odbudowie i przywróceniu sprawności. Ekwipunek: 3 zestawy odczynników, pistolet, dokumenty tożsamości, kosmetyczka, rękawice. Historia: Nigdy nie planowała kariery agentki. Wychowała się w szczęśliwej rodzinie, w której niczego jej nie brakowało. Dzieciństwo jakich wiele, szczęśliwe i bez skazy. Od zawsze interesowała się mechaniką i medycyną, po rodzicach: matka była pielęgniarką w pobliskim szpitalu zaś ojciec prowadził dobrze prosperujący warsztat samochodowy. Miała grono przyjaciół, uchodziła za duszę towarzystwa i nie miała wrogów. A potem poszła na studia medyczne. Kontakt z przyjaciółmi zerwał się a z rodziną stał się gorszy niż kiedykolwiek. Wkrótce doszło do rozwodu, a Elizabeth bardzo go przeżyła. Nie mając nikogo bliskiego dookoła zaczęła pić na umór, dzień w dzień. Pewnie skończyłaby jako ostatni menel pod monopolowym, gdyby nie poznała Jego. Miał na imię Keith. Był naprawdę przystojny, starszy o pięć lat, nie wiadomo czym się zajmował i pojawił się dosłownie znikąd. Typowy czarny charakter, ale zielonookiej to nie obchodziło. Zakochała się, pierwszy raz aż tak poważnie. Dla niego rzuciła z alkoholem, zaczęła pilnie się uczyć i bardziej dbać o siebie. To właśnie on namówił ją do zrobienia pierwszego tatuażu – róży na prawej stronie szyi. Bolało, lecz dla tego mężczyzny gotowa była skoczyć w ogień. A jemu właśnie o to chodziło. Wkrótce po studiach Summer dostała posadę w jednym ze szpitali i w niespełna rok została chirurgiem. Wzięła ślub cywilny z ukochanym i zamieszkała z nim. Dni płynęły szczęśliwie i rozkosznie leniwie, póki do szpitala nie zapukali ponurzy panowie federalni. Okazało się, iż ktoś regularnie zabierał ze szpitala narkotyki stosowane jako leki i handlował nimi nie tylko w USA ale również za granicą. Tego samego dnia zniknął Keith a na Elizabeth życie wylało kubeł lodowatej wody. Wściekła brązowowłosa wzięła sobie za punkt honoru pomóc znaleźć przestępcę i sprawić, by pożałował dnia swoich narodzin. Powiązując fakty zebrane w trakcie trwania dochodzenia udało jej się dotrzeć do kryjówki mężczyzny przed FBI. Wyważyła kopnięciem drzwi i wymierzyła jedno, celne uderzenie pięścią w twarz, które pozbawiło ofiary przytomności. Przygoda z chirurgią skończyła się: za związek ze sprawą kradzieży leków odebrano jej prawo do wykonywania zawodu i, oczywiście, zwolniono. Summer złożyła w sądzie papiery rozwodowe, na zakończenie małżeństwa w świetle prawa nie musiała czekać nawet miesiąca. Opuszczając budynek sądu, już jako rozwódka, dostała nieoczekiwanie telefon z propozycją, której na początku nie wzięła na poważnie. Nie łatwo jest bowiem uwierzyć, gdy w słuchawce ktoś z pełną powagą mówi ci, że właśnie ty jesteś osobą, którą S.H.I.E.L.D. chce w swoich szeregach. |
|
Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Summer Pią Wrz 21, 2012 10:47 pm | |
| |
|