Kwiatki z cb

[00:37:16 02/09/13] Carol Danvers : ...
[00:39:13 02/09/13] Svetlana Volkova : no nauka programowania dvd jest dosyć intymnym zajęciem trzeba przyznać :D
[00:39:27 02/09/13] @ Loki : Dokładnie.
[00:39:35 02/09/13] @ Loki : Usiądą sobie bliziutko siebie...
[00:40:06 02/09/13] Carol Danvers : ... [2]
[00:41:52 02/09/13] Svetlana Volkova : pochylą się nad sobą...
[00:43:33 02/09/13] @ Loki : W tle pójdzie jakaś subtelna muzyczka...
[00:46:26 02/09/13] Svetlana Volkova : on westchnie niepewnie, bo nigdy jeszcze nie był w takiej sytuacji, a ten pierwszy raz może zaważyć na jego dalszej przyszłości
[00:46:46 02/09/13] Carol Danvers : ... [3]
[00:47:36 02/09/13] @ Loki : Och, obowiązkowo ich dłonie będą musiały się spotkać - na moment, takie muśnięcie palców nad dvd...
[00:53:43 02/09/13] Svetlana Volkova : natychmiast je oczywiście cofną. To by było niewłaściwe, gdyby się wydało, że... chcieli sięgnąć po instrukcję obsługi. Bardzo niewłaściwe. Zawstydzeni odwrócą wzrok
[00:54:54 02/09/13] @ Loki : Oczywiście na ich twarzach wystąpią przy tym rumieńce - szczególnie u Kapitana, bo Carol miała już wcześniej pewne doświadczenia z czytaniem.
[00:55:32 02/09/13] Carol Danvers : ... [4]
[00:59:52 02/09/13] Svetlana Volkova : co prawda nie po chińsku, kreolsku czy zulusku, a instrukcja była tylko w tych językach, ale do tego by się oczywiście nie przyznała. W końcu była Panią Nauczycielką. I miała Autorytet. A jej biedny, niedoświadczony student czekał na Lekcję Życia od tak Silnej i Zdecydowanej Kobiety...
[01:07:12 02/09/13] @ Loki : Nie mogła go zawieść. Od początku wiedziała na co się pisze - miała świadomość, że zadanie będzie niecodzienne, że będzie zmuszona postępować delikatnie - gdyż Rogers może się czuć niezręcznie, jako że nigdy wcześniej nie brał udziału w takich... Czynnościach. Z drugiej strony agent Coulson zdawał się już próbować go z nimi zapoznawać...
[01:08:20 02/09/13] Carol Danvers : ... [5] *zabita*
[01:11:51 02/09/13] Svetlana Volkova : ... niestety, jego uczucia powodowały, że był może ZBYT delikatny w tym, co robił. To zrozumiałe, nie chciał go przecież spłoszyć, jednakże teraz Steve był tutaj. I ona też. I to przeklęte DVD. A on był zakłopotany. Ona się delikatnie uśmiechała. A ono... MRUGAŁO! Jakby wiedziało coś więcej o tym, co zaraz miało się wydarzyć...
[01:21:15 02/09/13] @ Loki : Spokojnie - tak, to podstawa, Carol nie mogła pozwolić na to, aby stres przejął kontrolę nad jej zachowaniem; w końcu wszystko szło jak najlepiej, czyż nie tak? Jedno, drugie, trzecie mrugnięcie... Ostrożnie, raczej powoli, bo w końcu nigdzie im się nie spieszyło - kobieta przesunęła palcami po obudowie odtwarzacza tuż nad przyciskami, niemalże muskając je opuszkami - i tłumacząc cicho skróconą wersję zastosowania poszczególnych guziczków. Nie chciała zrazić Kapitana zbyt wieloma informacjami na jeden raz; powinien powoli się przyzwyczajać, ułożyć to sobie w głowie, poczuć się z tym... Komfortowo.
[01:21:56 02/09/13] Carol Danvers : ... [6] XD
[01:27:48 02/09/13] Svetlana Volkova : Komfortowo... To doskonałe słowo, bo doskonale oddaje to, czego tej sytuacji brakowało. Kapitan patrzył na te, tak obce dla niego, kształty, które z łagodnych lin przechodziły w fascynujące wypukłości i nie mógł skupić się na słowach. To miało tyle przycisków... W dodatku... Nadal... mrugało. Czyżby to była zachęta?
[01:34:39 02/09/13] @ Loki : Panna Danvers nie przyznałaby tego na głos, lecz w pewnym momencie złapała się na tym, iż spowalnia swe działania i słowa - po prostu grając w ten sposób na czas. Wiedziała do czego to wszystko zmierza... Och, jakże dobrze to wiedziała! Na tę myśl odruchowo oblizała usta; nie mogła okazać Rogersowi, że się waha - i bez tego był wystarczająco zdenerwowany. To ona miała nim pokierować, była za niego odpowiedzialna... Dlatego też w końcu zawzięła się w sobie i z całą pewnością siebie, na jaką tylko było ją stać - ujęła w smukłe palce płytę dvd, którą powoli i delikatnie umieściła przy odpowiednim otworze i ostrożnie wsunęła ją do środka... Spoglądając przy tym Kapitanowi prosto w oczy, aby mieć pewność, że za nią nadąża.
[01:39:24 02/09/13] Svetlana Volkova : On tylko przełknął nerwowo ślinę, zaczerwieniony od emocji. Zadrżał leciutko. Nie był pewien, że jest gotowy na tak radykalny krok. Tak... teraz? Już? W końcu, z oporami, walcząc sam ze sobą - skinął powoli głową i w końcu również spojrzał w jej oczy. Był Kapitanem Ameryką. Musiał stanąć na wysokości zadania
[01:40:31 02/09/13] Carol Danvers : ... [7] *szczęśliwa siódemeczka*
[01:47:24 02/09/13] @ Loki : Ten widok posłał dreszcz wzdłuż kręgosłupa Carol - tak silny, że po prostu musiał być zauważalny, nawet jeśli starała się go opanować, nie okazać po sobie tego, jak wielki efekt wywierała na niej cała ta sytuacja. Nie spodziewała się, że sprawy potoczą się w ten sposób - tak szybko. Zakładała, że Rogers okaże więcej oporów, ale teraz... Teraz nie była już tego taka pewna. Och, kogo ona oszukiwała? Przeciwnie bowiem - widziała, że Kapitan podjął już ostateczną decyzję i był gotów na przyjęcie wszystkiego, co tylko miała mu do zaoferowania w czasie tej lekcji. Tym razem kobieta jedynie spojrzała wymownie na przycisk podpisany "play"... A następnie opuściła wzrok. Nie mogła się przed tym powstrzymać.
[01:55:32 02/09/13] Svetlana Volkova : Na ustach Rogersa pojawił się delikatny uśmiech. Ujął jej rękę swoją gorącą dłonią i zamknął ją w mocnym uścisku. Położył je na przycisku i odetchnął chrapliwie. Byli w tym razem. Czy tego chcieli czy nie, to tkwili w tym razem. I razem dojdą do samego jakże satysfakcjonującego końca. Nie liczyło się już nic, ani nikt. Tylko ich dłonie na zimnym przycisku. Światło igrało w odbiciu wyświetlacza... Zaraz wszystko miało się już dokonać...
[01:57:49 02/09/13] Carol Danvers : ... [8] *kolejny raz padła*
[02:06:43 02/09/13] @ Loki : Carol westchnęła niemalże bezgłośnie, przymykając na moment oczy - ach, a więc oto i ta chwila; ta, na którą czekali, do której zmierzali, zdawałoby się, od samego początku... I pomyśleć, że wszystko rozegrało się tak szybko! Musiała przyznać, że Rogers był pojętnym uczniem i - co najważniejsze - potrafił przejąć inicjatywę. Z drugiej strony... Czegoż innego by się po nim spodziewać? Jeszcze tylko sekunda... I wreszcie razem - wspólnie, jednocześnie - wcisnęli "play". W tym momencie do Danvers jak przez mgłę dotarł fakt, że wstrzymuje oddech w oczekiwaniu.
[02:14:04 02/09/13] Svetlana Volkova : DVD mrugnęło raz jeszcze, a potem... Potem się stało to, co stać się musiało. Na telewizorze pojawiła się kolorowa plansza. Rogers odsapnął z ulgą. Choć zaraz ponownie wciągnął powietrze w płuca z głośnym świstem. Z głośników poleciała... niemiecka muzyka folk. Uniósł brew i zerknął pytająco na pannę Danvers. W jego oczach między bezbrzeżnym zdumieniem przebijało się coś jeszcze - ZROZUMIENIE. HYDRA znowu chce przejąć władzę nad światem, produkując DVD, od którego zmysły i umysły szaleją
[02:27:55 02/09/13] @ Loki : W pierwszej chwili w głowie Carol zapanowała bardzo niecharakterystyczna - żarty o blondynkach dla własnego bezpieczeństwa na bok - pustka. Spojrzenie kobiety przebiegło po ekranie i obudowie dvd, jak gdyby dopiero przetwarzała napływające ku niej ze świata zewnętrznego bodźce... A następnie jej brew lekko zadrgała. To było jedyne ostrzeżenie; w kolejnej sekundzie Danvers poderwała się już na równe nogi, zaciskając dłonie w pięści. Och, posiadała pełną świadomość tego z czym, a raczej: z kim ma do czynienia. Niektórzy Naziści po prostu nie wiedzieli kiedy należy odpuścić... "Mam randez-vous w Woolworth Building" - rzuciła tylko w ramach wyjaśnienia i natychmiast skierowała się ku najbliższemu oknu.
[02:33:55 02/09/13] Svetlana Volkova : Rogers pokiwał tylko głową z niejakim niepokojem. "Bądź ostrożna" rzucił tylko, rozglądając się, nadal nieco zdezorientowany tym, co zaszło. Poczekał aż odleci. Zamknął okno i uśmiechnął się do siebie. Nigdy nie był pewny jak zakończyć wizyty, by nie wypaść z roli dobrego gospodarza. Niemiecka muzyka folk. To zawsze skutkowało. Spokojnie zatarł ślady ich wspólnej zbrodni. Zaraz miał zjawić się Agent Coulson. W końcu... Zobowiązał się, że pokaże mu o co chodzi z tym całym DVD.