|
| Okolica i ogród | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Okolica i ogród Nie Paź 21, 2012 9:18 pm | |
| Dom jest położony na obrzeżach miasta, w całkiem przyjaznej i zdecydowanie spokojnej okolicy. Sąsiedzi nie są nachalni, a że na ulicy znajduje się kilka stosunkowo nowych lub wynajmowanych przez właścicieli domów, nikogo nie dziwi pojawianie się nowych mieszkańców. Dom jest otoczony skromnym, zadbanym ogrodem. Sam budynek nie wyróżnia się specjalnie spośród innych. Ot, kolejny zadbany, wynajmowany przez całkiem miłą rodzinę. |
| | | Deadpool
Liczba postów : 204 Data dołączenia : 08/08/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Nie Lis 04, 2012 8:38 pm | |
| Mieszkańcy nie mieli pojęcia, że pewien znany i (nie)lubiany(Hej, to zależy od tego o kim mówimy. Co prawda, ludzie skazani na słuchanie mojej paplaniny nie przepadają za mną, choć przyznaję też, że niektóre kobiety to kręci, tak Siren i Copycat, do was mówię, ale mam też mnóstwo fanów wśród moich czytelników. Widziałeś po ile chodzą związane ze mną przedmioty, czapki, koszulki i inne takie, na necie? Ja nie, zgaduję, że kosztują dużo. Bardzo dużo. Pewnie powiesz, że gadam bez sensu, ale wiesz, jakoś musimy wypełnić tą minimalną ilość zdań w poście. Najłatwiej będzie gadaniem, nie sądzisz? Ewentualnie mógłbyś dokładniej opisywać moje działania, ale szczerze mówiąc, komu by się chciało? Dobra, pisz dalej, postaram się na chwilę zamknąć) wynajął w pobliżu, dokładnie naprzeciw, mieszkanie. Akurat tak się złożyło, że mieszkańcy, młode małżeństwo wybierało się na urlop(W listopadzie?)(Miałeś się zamknąć)(Naprawdę liczyłeś, że to zrobię?)(Tu mnie masz) i nie chciało zostawiać pustego, niedawno zakupionego mieszkania samemu sobie(Więc zostawiło go niezrównoważonemu psychicznie człowiekowi, który zarabia na życie mordując ludzi?)(Sigh, czego ludzie nie robią dla pieniędzy). Wade przekonał ich kilka dni temu, że doskonale zaopiekuje się domem, którego to umiejscowienie jest korzystne dla jego aktualnych potrzeb, zapłacił grzecznie okrągłą sumkę i przez ten czas zdążył już zrobić w środku istny burdel. Pomijając kilka głośnych imprez, na które przyszły głównie tłumy prostytutek(Zaprosiłem Spider-Mana i Wolverine'a, ale nie przyszli. Tak swoją drogą, masz coś do najstarszego zawodu świata? Te panie harują dzień i noc, głównie noc, by zarobić na wyżywienie dla swoich dzieci, że tak powiem: Wypadków przy pracy. A że ich zawód jest bardziej "do dupy"? Powinniśmy podziwiać je za ich poświęcenie), w całym domu panował zwyczajny bałagan. A w pokoju na najwyższym piętrze, Wade zrobił sobie istną zbrojownie. Wszelkie modele pistoletów, karabinów maszynowych i snajperskich, ładunki wybuchowe, a nawet bazooka. Jednym słowem: Do wyboru, do koloru. Aktualnie Karmazynowy Błazen stał w oknie i przez szparę w zasłonach, za pośrednictwem lornetki, oglądał dom na przeciw. (Teraz miało być nawiązanie do Watchmenów)(Wiem, pamiętam)Najemnik gadał do siebie, sztucznie zachrypniętym głosem. - Dziennik Deadpoola. Kilka dni temu zgłosił się do mnie facet, imieniem Carlos, latynos, prawdopodobnie mafiozo, mógłby grać Jackiego Estacado, gdyby zrobili ekranizację The Darkness. Koleś zaproponował mi dwa miliony, plus jeden za dobrze wykonaną robotę. Muszę tylko zabić jakiegoś idiotę, który postanowił wsypać swoich kumpli z mafii. Nie oglądał filmów czy co, że nie wie, gdzie tacy ludzie kończą? No nic, on skończy swój żywot, a ja zarobię kupę forsy. Tylko na co ją wydam? Na żelki? Na M&M'sy? Na Skittlesy? Na pewno kupię sobie nowy motor. Taki szybszy, wiecie, ścigacz. I zostanę Ghost Riderem. Do tego wyprowadzę się z tej dziury, do jakiegoś ładnego apartamentowca, z basenem na balkonie, do którego zapraszać będę gorące laski. No i z miejscem na przedstawiający mnie posąg, który oczywiście zamówię u najlepszego rzeźbiarza w mieście. Tylko lepiej z lodu, czy z kamienia? Czy ktoś z was, imbecyle po drugiej stronie ekranu, podpowie mi, jaki byłby lepszy? Mniejsza. Na koniec pójdę się nawalić w barze, ale wiecie, tak porządnie, wychleję całą cysternę piwa i w końcu przekonam się, jak to jest być pijanym. Ciekawe czy moja regeneracja uchroni mnie przed kacem? Mam nadzieję. Dobra, koniec tego zachrypniętego głosu, bo pić mi się chce od tego przedrzeźniania Roscharcha. - Wade sięgnął po zimne piwo, stojące na parapecie i wypił kilka łyczków. - (Więc, jaka jest sytuacja, kapitanie?) Nie wiem, jak na razie musimy czekać, aż gejmaster da posta, w którym opisze co widzę. (Mam nadzieję, że będzie to jakaś seksowna sąsiadka, najlepiej instruktorka fitnessu, stojąca w oknie i ubierająca się właśnie po długiej kąpieli...)(Jesteś zaprawdę zboczony na tle seksualnym, mój drogi n i e przyjacielu)(Aż tak bardzo musiałeś zaakcentować to "nie"?) Oh, głos piszący pogrubioną czcionką! Tak dawno się nie odzywałeś. Zacząłem tęsknić za twoim wymądrzaniem się. Myśleliśmy, że coś ci się stało(Powiadam ci, że jestem cały zdrów)(Szkoda...). Hej! Mam wrażenie, czy rzeczywiście widzę seksowną laskę za oknem? Czy ona jest w mokrym podkoszulku?! (Dawaj MG, pobudź swoją wyobraźnię!) |
| | | Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Pon Lis 05, 2012 5:37 pm | |
| Ogólnie rzecz biorąc, przez większość czasu okolica wydawała się być całkowicie spokojna, a dom praktycznie opuszczony. Raz na jakiś czas tylko ktoś migał w oknach, ale ciężko było stwierdzić kto dokładnie poza tym, że na oko były tam dwie osoby - mężczyzna i kobieta. Równie dobrze mogła być to jakaś przeciętna parka, mieszkająca w przeciętnym domu, która założy przeciętną rodzinę, żeby mieć przeciętne dzieci, psa i kota. W chwili obecnej, Deadpool raczej nie miał zbyt wielu ciekawych obiektów do obserwacji. No, może nie licząc jednej z sąsiadek, która (patrząc na entuzjazm z jakim wciągnęła do domu faceta od montowania kablówki) chyba właśnie miała zamiar załatwić sobie kilka dodatkowych kanałów w telewizji. Przez ostatnie kilka dni obserwacji Wade, przez dom ów sąsiadki przewinęła się taka ilość mężczyzn, że prawdopodobnie dla kobiety bardziej opłacalne byłoby założenie drzwi obrotowych... Zazwyczaj po tym, jak rano młodzież udała się do szkoły, dorośli do pracy, a starsze panie żywo podreptały na swoje kółka różańcowe czy inne grupowe imprezy, ulica robiła się spokojna niczym widokówka w katalogu budowlanym. Co jakiś czas tylko przejeżdżał samochód, ktoś szedł wzdłuż drogi, albo wyprowadzał psa. Krótko mówiąc - zdecydowanie nic ciekawego. Zbliżało się właśnie południe, czyli pora, w której wciąż nie powinno się dziać nic ciekawego (chyba, że sąsiadka znów nie zasłoniła okien), kiedy na podjazd "podejrzanego" domu wjechał motor. Z kierowcą, oczywiście. I to nie takim zwykłym, bo okazała się nim być rudowłosa kobieta. Drzwi wejściowe otworzył jej mężczyzna w garniturze, by po chwili oboje zniknęli w środku.
----- // Btw. Pamiętaj - pomnik z kamienia, tylko nie z piaskowca, bo mchem obrośniesz i wyjdzie, że masz dodatkowy zarost gdzieś, gdzie nie trzeba <3 // |
| | | Taskmaster
Liczba postów : 162 Data dołączenia : 21/10/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Czw Lis 08, 2012 1:17 pm | |
| Po opatrzeniu ran i zapoznani się ze zleceniem w swojej bazie, Taskmaster od razu przystąpił do działania. Pierwszym i najważniejszym podpunktem było, poznanie terenu działania. W ładnej okolicy, nie mógł się pojawić w swoim stroju, więc wybrał przebranie. Na ulicy pojawił się więc , jako mężczyzna w średnim wieku , ubrany w koszulę i jeansy, miał na nosie okulary przeciwsłoneczne i ciemne włosy . Na smyczy prowadził psa, który dodawał mu wiarygodności, jako nie pozornego przechodnia . Psa wziął z jednej posesji , za zgodą właściciela, który nie miał czasu wyprowadzać swego pupila, więc dla Taskmastera była to świetna okazja. Tymczasem podczas spaceru on miał okazję na studiowanie okolicy, spod ciemnych okularów. Szukał miejsca skąd, mógłby prowadzić obserwację celu. Pies czasem przystawał, więc bez wzbudzania podejrzeń mógł dłużej przyjrzeć się interesującym go miejscówką. |
| | | Deadpool
Liczba postów : 204 Data dołączenia : 08/08/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Sob Lis 10, 2012 11:36 am | |
| - Okej, nie używać piaskowca. Będę pamiętał. A wy, durne głosy w mojej głowie, przypomnijcie mi, żebym po robocie odwiedził tamtą panią... (I to ja jestem tym zboczonym, tak?) - powiedział do siebie, wpatrując się w dom sąsiadki, tej od "obrotowych drzwi". Cały czas, przez okna śledził lornetką wnętrze jej domu, w oczekiwaniu na jakieś ciekawe widoki, do momentu, aż do domu naprzeciw podjechał motor. Wade natychmiast zmienił cel obserwacji. - (Hej! Zaczynało się robić ciekawie!) Najpierw praca, później obowiązki - rzekł, jednak zaraz westchnął, nieco smutny, że musi przestać podglądać seksowną sąsiadkę. Z drugiej strony, jego oczom zaraz ukazała się inna kobieta, rudowłosa, również niezła, jeśli oceniać po wyglądzie. Natychmiast spojrzał na jej pośladki i odprowadził je wzrokiem prosto do drzwi. Gdy te się otworzyły, znów zrezygnował z przyjemności i zajrzał do środka. - Koleś w garniturze i niezła laska. Albo mają zamiłowanie do randek o dziwnej porze, albo...(Razem z tamtą drugą parą pilnują naszego celu?) Możliwe. Szczerze mówiąc, nudzi mnie już ta kilkudniowa obserwacja. Co powiecie, by zajrzeć do środka? (Z wielką chęcią) To co, jaki plan? (Sugerowałbym wzięcie bazooki, rozwalenie drzwi wejściowych razem ze sporym kawałkiem ściany i zrobienie totalnego rozpierdolu w środku.) Czyli plan T? (Czemu "T"?) Noo, litera "te" od "totalnej rozpierduchy" (Ja sugerowałbym ciche podejście do sprawy: Sprytny kamuflaż, włamanie, trochę skradania, niczym w Splinter Cell czy Hitmanie ...) (...A zaraz potem nowojorska masakra katanami!) Macie wyjątkowo świetne pomysły (Hej, w końcu jesteśmy w twojej głowie) - Wade odłożył lornetkę na parapet i chwycił butelkę piwa. Jednym duszkiem opróżnił całą zawartość, jednocześnie ruszając w kierunku znajdującego się nieopodal stolika, zawalonego różnym sprzętem, na pierwszy rzut oka, przedmiotami potrzebnymi do stworzenia ładunku wybuchowego. Najemnik usiadł przy stole i zabrał się do pracy. - ♪ 'Cause I'm TNT, I'm dynamite ♪ Użyć trotylu, czy może lepiej C4? (Najlepiej obu. Wyjdzie wybuchowa mieszankę. Niezłe nie? Wybuchowa, bo z materiałów wybuchowych) Tak, tak, rozumiem. - Po kilku minutach majsterkowania i śpiewania pod nosem jednej z piosenek AC/DC, Karmazynowy Błazen trzymał w swoich rękach nieduży ładunek wybuchowy. Siła jego wybuchu nie powinna być ogromna, ale wystarczająca, by z bliska pozbawić jakiegoś człowieka rąk czy nóg. Deadpool podłączył jeszcze radiowy detonator i schował niespodziankę do kartonowego pudła. - Okej, to czas, aby pobawić się w Agenta 47. Pamiętacie może, gdzie zaparkowałem furgonetkę? - Najemnik dotychczas miał na sobie jedynie podstawową część kostiumu, czyli między innymi maskę czy obcisłe rajtuzy. Takie rzeczy, jak pas z kieszeniami na ekwipunek oraz wbudowanym urządzeniem do teleportacji i projektorem holograficznym, pozwalającym mu na zmianę wyglądu ubierał dopiero teraz. W wolnych miejscach do pasa przyczepił zapas granatów, na plecy założył swoje ulubione katany, a do kabury na udach wsunął dwie 45-tki. Do tego jeszcze trochę cięższego uzbrojenia, jak karabin maszynowy M16A1, poczciwa MP5-tka czy Bazooka, które wsunął do Magicznej Torby. Przygotowany jak nikt, do siania zniszczenia, nacisnął przycisk na swoim pasku i zmienił wygląd. Był teraz przeciętnym, młodym kurierem, z jakieś niezbyt znanej firmy. Zaraz potem rozpłynął się w powietrzu(Teleportacja rządzi). Mijały sekundy, minuty, a w okolicy panowała cisza. W pewnym momencie jednak, do domu, który był celem Deadpoola podjechała furgonetka tej samej firmy kurierskiej, za której pracownika "przebrany" był Wilson(I jak nietrudno się domyślić, właśnie ja ją prowadziłem). Najemnik wysiadł z pojazdu, z średniej wielkości paczką w dłoni i ruszył ku drzwiom. Zadzwonił kilkanaście razy, w krótkich odstępach czasu, wyraźnie niecierpliwiąc się na myśl o zbliżającej się rzezi, wykonaniu zlecenia i zgarnięciu okrągłych trzech milionów zielonych. - Jak myślicie, efektownie by było, gdybym zostawił tą paczkę pod drzwiami, sam schował się za rogiem budynku i jak ktoś wyjdzie zdetonował umieszczony w niej ładunek wybuchowy? (Może nie mów tego tak głośno, gdyż ktoś może cię usłyszeć i twój ciekawy plan spali na panewce) Najwyżej od razu przejdziemy do Planu T(Już się nie mogę doczekać, aż wyrżniemy wszystkich w środku, w pień). - Wade czekał cały czas przed drzwiami. |
| | | Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Sob Lis 17, 2012 9:26 pm | |
| Gdyby nie to, że jakiś czas temu Deadpool widział wchodzącą do budynku kobietę, a także przebywającego już w środku mężczyznę, można by było uznać dom za pusty. Jego dzwonienie przez dosyć długi czas nie przyniosło żadnego większego skutku. No, może nie licząc kilku małych ptaków, które w popłochu wyfrunęły z krzaczka obok. Skoro jednak Wade widział wchodzących do środka ludzi, brak otwartych drzwi mógł oznaczać prawdopodobnie trzy rzeczy. Raz - postanowili udawać, że nikogo nie ma i popisać się tym samym niezwykle rozwiniętymi umiejętnościami taktycznymi. Dwa - w chwili obecnej szykują działa do zestrzelenia niepotrzebnego obiektu w postaci kuriera, wysyłania po niego radiowozu, czy szykowania innych sił zbrojnych. Trzy - parka zdążyła się zająć sobą i ignorowanie kogoś pod drzwiami przyszło im z dużą łatwością...ekhm, tak. A więc ogólnie rzecz biorąc, Deadpool nie doczekał się żadnej odpowiedzi ze strony tymczasowych mieszkańców podejrzanego budynku. W pewnym momencie mógł jednak usłyszeć coś, co brzmiało jak ludzkie głosy. Gdyby bardziej się wsłuchał, dałby radę rozpoznać jakiś strzęp rozmowy dochodzącej ze środka - nie na tyle wyraźny, żeby coś zrozumieć, ale wystarczająco głośny, aby w ogóle go usłyszeć. Cóż, jeśli to policja była w środku, raczej nie była zbyt dyskretna. Lecz poza tym żadnych kroków czy innych dźwięków świadczących o tym, że ktoś zbliżył się do wejścia jak nie było tak nie ma. Jeśli nikt nagle się nie rozmyśli i nie postanowi otworzyć "kurierowi", Deadpool prawdopodobnie będzie musiał znaleźć jakiś inny sposób na doręczenie niespodzianki. |
| | | Taskmaster
Liczba postów : 162 Data dołączenia : 21/10/2012
| Temat: Re: Okolica i ogród Wto Gru 11, 2012 9:12 am | |
| W budynku się działo to musiał stwierdzić nawet Taskmaster wybuch, potem hałas wystrzałów dziwne ze jeszcze jakiś sąsiad nie wezwał policji. Jednak to teraz nie był, czas mijał i chyba ktoś chciał dorwać jego świadka którego miał załatwić. Psa musiał zostawić , do tego byłby głupcem gdyby nie miał przy sobie, zapasowego kostiumu i broni, więc przebranie się to chwila w ustronnym miejscu, zwłaszcza jak ktoś był tak dyskretny jak Taskmaster. Maniana działa się na dole, już od dłuższego czasu, on postanowił zaatakować od góry czyli piętra, może wyprzedzi potencjalnych przeciwników. Wszyscy w środku byli zajęci walką więc, nikt nie powinien go zauważyć. Przemknął przez ogródek jak cień, szybko wspiął się i wskoczył rozbijając okno do sypialni na piętrze swoją osobą. < z/t > |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Okolica i ogród | |
| |
| | | | Okolica i ogród | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |