Sala komputerowa - piwnica.

First topic message reminder :

Sala komputerowa Ghosta, nie jest dużym pomieszczeniem, wszystko w niej jest białe i bardzo zadbane. W końcu technologia dla niego jest najważniejsza. Komputery są trzy. Jeden służy do kontaktu z ewentualnymi klientami i jest tylko dobrze zabezpieczony. Drugi służy do ewentualnych włamań na różne serwery, w celu zdobywania informacji, które mogą pomóc w zrealizowania zadania, i jest w nim umieszczone autorskie oprogramowanie które, pomaga prawie całkiem Ghostowi się ukryć w sieci.
Trzeci komputer z największym ekranem, służy do przeprowadzania badań, sprawdzania wyników, i jako magazyn ewentualnych pomysłów Ghosta czekający na realizację, są też tam bazy danych dotyczących różnych korporacji,oraz osób. W sali komputerowej są też umieszczone w dobrze zabezpieczonym sejfie, zapasowe dyski na których są umieszczone różne informacje, gdyby z komputerem coś się stało.

- Ryzyko jest, zawsze ale za taką kwotę jestem gotów się podjąć- szepnął cicho stukając palcami- ale trzeba się też zabezpieczyć, przed sojusznikami Starka, albo i przed pojawieniem się samego właściciela całego cyrku- przeciągnął się- w końcu oprócz systemów obronnych może mieć, system który go osobiście ostrzeże. Akcja będzie musiała być przeprowadzona w bardzo szybkim tępię, ale musimy też wsiąść pod uwagę ochronę ludzką, która może nas spowolnić. Maszyny to maszyny, są potężniejsze od ludzi, ale można je zepsuć i łatwo przejąć kontrolę, ale z samymi ludźmi nie jest tak łatwo. - Okręcił się w fotelu- kiedy rozpoczynamy akcje ?

- A kiedy możesz zacząć?

Beam w oczekiwaniu na odpowiedź zaczął tworzyć plany urządzenia anty-termowizyjnego które życzył sobie Ghost.

Rzeczywiście, fabryki Starka są wyjątkowo dobrze strzeżone ale Beam wątpił aby chroniła tą budowle ludzka jednostka. Wszystkim zapewne steruje sztuczna inteligencja podobnie jak w kombinezonie Roya. Stark ma tyle fabryk i kasy że nie zaszkodzi mu kradzież okruchów technologii którą sam ciągle rozwija dla ''dobra'' ludzkości. Beam wyrobił sobie własne zdanie i był za zmniejszeniem populacji ludzkiej o jakieś dwa miliardy. Przeludnienie marnuje zasoby naszej planety i przez to jesteśmy podatni na ataki obcych, cóż przynajmniej Stark przydaje się do czegoś innego niż do wypożyczania technologii.

- Hymm cóż 3 dni tyle zajmie mi zmontowanie wszystkiego, plus niespodzianki dla Starka jeśli się pojawi - mruknął cicho, wziął kartki i zaczął rozpisywać potrzebne materiały plus, materiały dodatkowe.  Musiał tez nieco zmodyfikować zapasowy kombinezon do tego zadania.- Jest coś co jeszcze powinienem wiedzieć ? By nie było niespodzianek.

Po pierwsze - DŁUŻSZE te posty. Po drugie - nie używaj koloru na całości.
~ Loki

- Cóż... Raczej nie... No i jeżeli akcja przebiegnie sprawnie to się nie pojawi... O i mam dodatkowe zlecenie... Jeżeli po akcji wysadzisz tą fabrykę dorzucę do tych trzydziestu dwóch tysięcy... Tak z trzydzieści trzy i będziesz miał okrągłe sześćdziesiąt pięć... Nie powinno zostać żadnych dowodów naszej obecności, a sam Stark pomyśli że ktoś tylko sabotuje jego działania, więc wszystko zrzuci na jakieś tajne organizacje...

Trzeba dać znać Starkowi że to nie on rządzi światem i za każdy jego marny reportażyk, coś przykrego stanie się na świecie.

Ghost spojrzał na ekran i tak by to zrobił, i tak by to zrobił, wysadzając jedno miejsc służące temu burakowi Starkowi. Ale jeśli dostanie za to dodatkową kasę, to czemu nie - Zrobię to z prawdziwą przyjemnością, też tego człowieka nie cierpię. To może być ciekawa współpraca - Szepnął dodając do listy kilka rodzajów ładunków wybuchowych zależnych od materiałów z czego fabryka była zrobiona.
Do tego jeszcze zaczął robić przegląd swojej broni, snajperka którą zaczął robić będzie musiała zaczekać. Ale dwa pistolety były sprawne, tak jak i maszyna do włamywania się do terminali.
- Przygotowania jak powiedziałem zajmą mi chwilę, ale myślę że nie będzie pan zawiedziony panie Beam.

- Rozumiem... To gdzie się spotkamy? Cały Nowy Jork jest naszpikowany różnymi lokalami, więc jest duży wybór...

Beam w międzyczasie opracowywał urządzenie o które prosił Ghost. Teraz trochę powątpiewał czy na pewno ten sprzęt zadziała bo opiera się na rozgrzewaniu powietrza wokół użytkownika. Leciusieńki wiatr i osłona przemija pozostawiając rozgrzaną maszynerię na widoku przez kilka sekund, a to może sprawiać problemy. W budynku raczej wiatrów być nie powinno więc tę wadę można na razie wykreślić z listy.

- Bar zatrute Jabłko, miejsce dość dyskretne, nie zadają tam żadnych pytań o ile zapłacisz za napoje, stolik numer 14 należy do mnie... Jak się przy nim zjawisz pojawię się i ja, jednak nie oczekuj że będę oryginalnym stroju kto wie co, albo kto może cię obserwować- rozejrzał się odruchowo- Albert Kant to jedna z moich tożsamości dodatkowych. - Bezpieczna nie materialność, lub bezpieczna nie widzialność to była jego obsesja, mimo wykwalifikowania nie czuł się do końca bezpieczny zwłaszcza po ostatnim najeździe na jego kryjówkę, a nie miał ochoty zmieniać miejsca.

- A więc do zobaczenia za trzy dni...

Roy zakończył rozmowę z ghostem, a następnie zabrał się do poprawek swojego urządzenia.
Gdy jest uruchomione powietrze naokoło użytkownika staje się odrobinę cieplejsze od temperatury ciała człowieka czyli jakieś 40 stopni. Bez klimatyzacji i sprzętu do oddychania długo się nie pociągnie, ale w przypadku gdy urządzenie jest włączane tylko na jakiś czas da się wytrzymać. Plany urządzenia były już gotowe więc zarządził jego skonstruowanie uzasadniając że to część zapłaty dla najemnika.

[z/t]

Ghost obrócił krzesłem, z pewnym zadowoleniem dostanie pieniądze za to co lubi, czyli szerzenie chaosu, ale najpierw trzeba się przygotować. Zmodyfikowanie odpowiednie kombinezonu zapasowego Ghost, na potrzeby obiecanej maszyny. Skonstruowanie potężnych ładunków wybuchowych, skalibrowanie i sprawdzenie całego sprzętu, zwłaszcza hakującego czy wszystko działa. Zakonserwowanie broni by na pewno nie zawiodła, przygotowanie się na ewentualność że klient może go chcieć wystrychnąć na dudka, i jeszcze przygotowanie niespodzianki, gdyby Stark lub jego kolega War Machine się pojawił. Pracy co nie miara, ale to dobrze.
[ z/t ]