|
| Piwnica | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| | | | Nightcrawler
Liczba postów : 107 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Piwnica Wto Kwi 09, 2013 9:03 pm | |
| Lądując wraz z Domino na jednym z podziemnych poziomów, który jak zakładał, pełnił funkcję piwnicy, Kurt miał nadzieję, że akurat nikt nie będzie przechodził w pobliżu. Dźwięk teleportacji był jednak dosyć wyraźny i mógł zainteresować potencjalnego strażnika, a młody mutant już na wstępie wolałby uniknąć dodatkowego kłopotu, jakim byłoby ogłuszenie i ukrycie świadka. Na szczęście dookoła panowała absolutna cisza – stojąc w kącie za wielką beczką, gestem nakazał Domino, by się nie wychylała. Siedziba Hellfire Club na pewno była świetnie wyposażona w kwestii sieci kamer oraz systemów alarmowych. Wciąż okryty iluzją holoprojektora dotknął wilgotnej ściany, wspinając się po niej w górę z łatwością, która w pierwszym skojarzeniu mogła przypominać wyczyny Spider-Mana pokazywane od czasu do czasu w wiadomościach. Zanim kobieta zdążyła cokolwiek powiedzieć, lub zareagować, po prostu zniknął, jakby nigdy go tam nie było – cienie rzucane przez ogromne beczki pełne wina przywitały Nightcrawlera jak dawno niewidzianego przyjaciela. Trzymając się z dala od światła, Kurt ostrożnie przesuwał się do przodu, szukając wzrokiem kamer. Musiał to w duchu przyznać, były naprawdę dobrze ukryte – ktokolwiek zajmował się planowaniem ich rozmieszczenia był istnym geniuszem i profesjonalistą w swoim fachu. Chłopak delikatnie zagryzł dolną wargę, opracowując dla Domino trasę przejścia, gdyż właśnie ze względu na dźwięki przyciągające niepotrzebną uwagę, brak znajomości rozplanowania pomieszczeń i ryzyko natknięcia na któregoś z członków Klubu, musieli ograniczyć teleportację do absolutnego minimum. Przybyli tam, by zinfiltrować i po cichu poszukać tego, co ich interesowało, a nie wdawać się w niepotrzebne bijatyki. Pozostawała też kwestia ładunków, które Cable chciał umieścić w piwnicy... Kurt zastanawiał się, czy mutant naprawdę chciał rozmawiać z władzami Klubu, czy ich atakować i zastraszać. W każdym razie, absolutnie nie mógł dopuścić do detonacji – po naruszeniu fundamentów istniało ryzyko zawalenia części budynku, a sądząc po odgłosach wyłapanych przez czuły słuch mutanta, na wyższych poziomach wyprawiano jakieś przyjęcie. Niebieski diabełek nigdy nie był fanem przemocy, atakował tylko w obronie własnej lub rodziny, wymierzając ciosy tak, by ogłuszyć, ale nie zabić. Dorastał wychowywany w religii chrześcijańskiej, nosząc jej ideały mocno zakorzenione w sercu i jeśli tylko był w stanie, na pewno nie zamierzał dopuścić do sytuacji, w której ktokolwiek mógł odnieść rany, lub stracić życie. |
| | | Domino
Liczba postów : 136 Data dołączenia : 22/10/2012
| Temat: Re: Piwnica Sro Kwi 10, 2013 3:44 pm | |
| Domino posłuchała Kurta, gdy ten gestem nakazał jej się nie wychylać. Nie było to absolutnie w jej stylu, aby podkładać materiały wybuchowe "na wszelki wypadek", a dopiero potem negocjować z odpowiednimi ludźmi. Zastanawiała się, czy Cable'owi uda się rozpocząć w jakikolwiek sposób negocjacje. Znała jego i jego wybuchowy charakter. Obserwowała Kurta, który nagle zaczął się wpisać po ścianie, a po chwili rozpłynął się w ciemności. Wstrzymała oddech, nasłuchując uważnie, gdzie znajduje się jej towarzysz. Po chwili powoli wypuściła powietrze z płuc, rejestrując jedynie odgłosy zabawy na górze. Po Kurcie ani śladu. Nie widziała go, ani nie słyszała. Jej zadaniem było rozmieszczenie ładunków, ale żeby to zrobić musiała znać położenie kamer i czujników. Do tego czasu musiała po prostu siedzieć cicho i nasłuchiwać, czy na górze nie zaczęła się już strzelanina, co oznaczałoby, że negocjacje zostały przerwane. Wiedziała, że Cable będzie kazał Emily zająć się zabezpieczeniami klubu. Klub zapewne miał zabezpieczenia jak baza wojskowa, więc zajęłoby to sztucznej inteligencji nieco czasu. No cóż... Pozostaje jej tylko grzecznie siedzieć za beczką wina z torbą pełną materiałów wybuchowych, wśród beczek z winem w wilgotnej piwnicy. Lepiej trafić nie mogła.
Ostatnio zmieniony przez Domino dnia Sob Kwi 13, 2013 11:23 am, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Azazel
Liczba postów : 49 Data dołączenia : 02/01/2013
| Temat: Re: Piwnica Sro Kwi 10, 2013 5:35 pm | |
| Azazel o tym, że ktoś chciał się włamać do systemu zabezpieczeń dowiedział się niemalże od razu. Jego komputer był bardzo dobrze strzeżony, a on na pewno nie pozwoliłby sobie na to, żeby jakiś, za przeproszeniem, frajer zniszczył jego przyjęcie i tym samym przestraszył gości lub co gorsza - zabił. Azazel może nie był świętym i nie mógł powiedzieć, że nikogo nie zabił. Tutaj chodziło o jego reputację, która musiała zostać nienaruszona. Gdyby jednak tak się stało, to osoba za to odpowiedzialna na pewno posmakowała by jego zemsty, dogłębnie. Kamery, które miał zainstalowane w piwnicy, pełnej starego, dobrego wina, zareagowały niemalże natychmiast, gdy Kurt i Domino się w niej pojawili. Te małe, sprytne urządzonka wykrywały ruch, a sygnał od razu wysyłały do głównego komputera, mieszczącego się w gabinecie. Demon bez żadnego ociągania teleportował się do piwnicy i rozejrzał dookoła. Jeżeli ktoś tutaj się dostał, to w dokładnie ten sam sposób, co on. Był niemalże pewny, że odwiedzili go mutanci, dwoje - tak poinformowały go kamery. Domyślał się więc, że jedno z nich miało podobne zdolności do jego samych, co było bardzo interesujące. Uśmiechnął się lekko pod nosem, po czym teleportował się tuż za plecy Domino, przykładając jej ostry, jak brzytwa sztylet do gardła. - A teraz ładnie powiesz towarzyszowi, że jeśli nie wyjdzie z ukrycia, to oboje długo nie pożyjecie - powiedział spokojnym barytonem prosto do ucha kobiety. - Czuję jego zapach i słyszę szybkie bicie serca was oboje - dodał, po czym uniósł brew, uśmiechając się z politowaniem. - Oh, boicie się? - spytał na pozór z troską w głosie. - Strach to nieodłączny towarzysz takich jak wy.
*** Azazel jest w formie człowieka. |
| | | Domino
Liczba postów : 136 Data dołączenia : 22/10/2012
| Temat: Re: Piwnica Czw Kwi 11, 2013 9:13 am | |
| Oczywiście nic absolutnie nie mogło pójść zgodnie z planem. W piwnicy nagle pojawił się jakiś mężczyzna. Nie przyszedł, nie wpadł tu z rozkazem, że ktoś siedzi w piwnicy. Po prostu nagle pojawił się w miejscu, w którym nic nie było. Rozejrzał się i znowu zniknął. Domino już wiedziała, że mają kłopoty. Jeżeli ktoś miał podobne zdolności do Kurta, to oznaczało, że może pojawić się niemal wszędzie. Nawet za nią, co tak też zrobił. Kobieta nie była nawet zaskoczona, kiedy przyłożono jej nóż do gardła. Znali już ich położenie, ale była zdziwiona jedynie faktem, że w piwnicy pojawiła się jedna osoba na ich dwoje. - Ciężko się mówi do kogoś z nożem przy gardle - mruknęła, mając nadzieję, że Kurt okaże się na tyle przytomny, żeby nie popełnić jakiegoś głupstwa. Jeżeli znaleziono ich tak szybko, to oznaczało, że ich pojawienie się w piwnicy zostało od razu zarejestrowane przez kamery, albo Cable'owi się nie powiodło. W każdym bądź razie i tak mieli kłopoty. Facet z nożem przy jej gardle ani trochę się jej nie podobał. Z racji tego, że trzymał nóż i należał do kategorii "jestem złym facetem i zabije wszystko, co nie jest tak złe jak ja". Jeżeli ci na górze ostali złapani, to Domino musiała chociaż spróbować ratować tyłek. Nadludzka sprawność, mutacyjna zdolność wiecznego farta oraz kilkuletnie treningi sztuk walki zobowiązywały ją do czegoś. Mężczyzna stał za nią, więc kobieta odchyliła głowę do tyłu, mając zamiar trafić napastnika głową w nos. Jednocześnie złapała go za rękę, którą przykładał jej nóż do gardła i odsunęła ją od siebie, nawet jeżeli nie była tak silna jak mężczyzna, zablokowała jego dłoń, aby nie przysunął bliżej noża. Drugą wolną dłonią sięgnęła po sztylet w bucie.
|
| | | Nightcrawler
Liczba postów : 107 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Piwnica Pią Kwi 12, 2013 9:30 pm | |
| Chłopak czuł przez skórę, że w takim miejscu jak Hellfire Club prędzej czy później coś pójdzie nie po ich myśli, ale tak szybko? Nagłe pojawienie się nieznajomego stanowiło duże zaskoczenie – jak dotąd nie miał okazji spotkać jeszcze nikogo, kto posiadałby zdolności podobne do jego własnych, aczkolwiek w aktualnej sytuacji były zdecydowanie niepożądane... Manewr pochwycenia Domino oraz słowa mężczyzny sprawiły, że wyraźnie się zjeżył – jak dzikie zwierzę stroszące futro w obliczu niebezpieczeństwa. Krótko przeklął w myślach, czego nie robił zbyt często, powoli i bez najmniejszego szelestu podpełzając bliżej po ścianie. Miał właściwie dwa wyjścia: ujawnić się, co dałoby członkowi Klubu niezaprzeczalną przewagę, lub chwycić go i teleportować pewien dystans od Neeny, co na chwilę odsunęłoby od niej bezpośrednie zagrożenie. Niestety nie mógł zastosować swojego opatentowanego sposobu ogłuszania przeciwników – osoby nieprzyzwyczajone to teleportacji bardzo szybko się nią męczyły, a kilka podróży w krótkim czasie skutecznie pozbawiało je sił. Jak na złość, nie było nawet cienia szansy, że sposób ten zadziała na kogoś, kto miał zdolności podobne do Nightcrawlera i tym samym większą odporność na fatygę po przenoszeniu. Kurt zmrużył lekko oczy, zbliżając się na tyle, by móc chwycić w nadgarstku rękę, w której nieznajomy trzymał sztylet przy szyi Domino i od razu teleportować go przynajmniej kilka metrów dalej. Nigdy nie walczył z kimś takim i niespecjalnie wiedział, czego się spodziewać. |
| | | Azazel
Liczba postów : 49 Data dołączenia : 02/01/2013
| Temat: Re: Piwnica Pią Kwi 12, 2013 10:02 pm | |
| Azazel nie był zaskoczony nawet przez chwilę, gdy młody mutant pojawił się tuż przy nim. Pozwolił mu, aby ten teleportował go kilka metrów dalej od kobiety, po czym przycisnął go do ściany, przytykając sztylet do gardła. Przechylił głowę lekko w bok, przypatrując się mu z ciekawością. Kobieta? Nie, coś było nie tak. Gdy go dotykał czuł futerko... W takim razie miał coś, co hologragicznie zmieniało jego wygląd. Szybko wymacał na jego lewej dłoni coś w postaci zegarka. Był niemalże pewien, że to właśnie to urządzenie sprawiało, że ten włamywacz zmienił postać. - Pokaż mi jak naprawdę wyglądasz - mruknął cicho. Zdjął zegarek z jego ręki, a to, co ukazało mu się przed oczami wcale, a wcale go nie zdziwiło. Niebieski, futrzasty diabeł. Kogoś mu przypominał... Dziwne. - Ładnie to tak zmieniać się w postać kobiety? Zdjąć ubrań jako-tako nie możesz, to jaka z tego przyjemność? - spytał, jednak ton głosu, jakim się posługiwał wcale nie świadczył o tym, że demon był przyjaźnie nastawiony. Nagle usłyszał wybuch, a później krzyk przerażonych ludzi. Mocniej przycisnął sztylet do gardła Kurta. - Kim jest ten szaleniec, który napada na niewinnych ludzi? - warknął. Sprawiał wrażenie, jakby czekał. Azazel był czujny i gdyby Domino chciała go zaatakować, nie dałaby rady. Teleportowałby się gdzieś indziej aby uniemożliwić jej atak. Zerknął w stronę Neeny i posłał jej złośliwy uśmiech. - Nie próbuj się zbliżyć, albo zrobić cokolwiek. Inaczej będę zmuszony zabić was oboje, a przyznam, że taka ładna kobieta jak ty marnuje swoją urodę. Mogłabyś ją wykorzystać na przykład przy zadowalaniu mężczyzn i spełnianiu ich najskrytszych marzeń. Azazel celowo mówił takie rzeczy, chciał sprawdzić, czy dziewczyna była na tyle silna psychicznie, aby zdołać powstrzymać się przed atakiem, czy innym, jakimkolwiek wybuchem agresji. |
| | | Domino
Liczba postów : 136 Data dołączenia : 22/10/2012
| Temat: Re: Piwnica Pią Kwi 12, 2013 10:54 pm | |
| Kobieta stała z wyciągniętą bronią, nie wiedząc , jaki powinna teraz wykonać ruch. Przede wszystkim nieznajomy miał w garści Kurta, który jako jedyny mógł ich stąd wyciągnąć. To stanowczo komplikowało sytuację, która i tak nie wygląda za dobrze. Kobieta o mało nie zgrzytnęła zębami, kiedy sztylet przy gardle Kurta przesunął się o parę milimetrów. Wybuch i krzyki przerażonych ludzi były sygnałem, że Cable przestał być uprzejmy, a przeszedł do konkretów. Zresztą słyszała całą wymianę ognia w słuchawce. Kobieta była czujna, obserwując uważnie Kurta i Azazela. Gdyby coś poszło nie tak, młody mutant mógłby skończyć z poderżniętym gardłem. A tego wolałaby uniknąć. Z racji tego, że zdążyła go polubić i tylko on mógł ją stąd najszybciej wyciągnąć. - Może kiedyś skorzystam - odpowiedziała krótko na zaczepkę, posyłając mężczyźnie lekki uśmiech. Była to jedna z lżejszych obelg, jaką ją obdarowano. W każdym bądź razie nie należało wykonywać, gwałtownych ruchów i być miłą. Do zrobienia. Pod warunkiem, że diablikowi nic się nie stanie. - O wiele bardziej zadowoliłbyś mnie, gdybyś zabrał sztylet z szyi mojego towarzysza, panie... ? Chyba nie dosłyszałam nazwiska, kiedy trzymałeś mi nóż przy gardle - dodała całkiem uprzejmym tonem, mając zamiar ugrać trochę czasu. Nie martwiła się o siebie, wiedziała, że uda jej się ujść z życiem. Martwiło ją obecne położenie Kurta. Cable radził sobie na górze wystarczająco dobrze.
Ostatnio zmieniony przez Domino dnia Sob Kwi 13, 2013 8:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Nightcrawler
Liczba postów : 107 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Piwnica Sob Kwi 13, 2013 8:05 pm | |
| Kurt zasyczał cicho, niespokojnie machając spiczastym ogonem, gdy odsłonięty został jego prawdziwy wygląd. Większość osób zastygała na chwilę przerażona lub zaskoczona na widok niebieskiego futra, spiczastych uszu, żółtych oczu bez źrenic... W spojrzeniu tego mężczyzny dojrzał coś bardziej na kształt zainteresowania, którego nie potrafił jednoznacznie przypisać do negatywnych lub pozytywnych reakcji. Cóż, ważniejszy był w tej chwili fakt, iż trzymał broń przy jego gardle. I to, że na górze dało się wyraźnie słyszeć odgłosy strzałów, a w komunikatorze zatrzeszczał głos Cable'a – jeśli jego sprawką była wcześniejsza, chwilowa ciemność to Nightcrawler nie był ani trochę zdziwiony atakiem ze strony członków Klubu. Zadanie Nathaniela jawiło się bardzo klarownie: miał podejść od frontu i grzecznie zapytać o możliwość rozmowy. Jeśli nie potrafił tego zrobić i zdecydował się zapukać granatami... Mutanci nie potrzebowali niepotrzebnego rozgłosu, a tak bezczelny atak nie mógł nie pozostawić echa w Nowojorskich mediach – szczególnie, iż Hellfire działało pod przykrywką ekskluzywnego klubu dla ludzi z większym budżetem. Kurt musiał się później dowiedzieć, jak to naprawdę wyglądało i jeśli Cable faktycznie rozpoczął od ataku na systemy obronne, obiecał sobie przyłożyć mu czymś ciężkim w łeb, kiedy wrócą do Instytutu. Jeśli wrócą. Nie odpowiedział na pytanie mężczyzny odnośnie przemiany w kobiecą postać – nie było to wybitnie istotne. Młodego Wagnera zainteresowało natomiast pytanie o szaleńca, które wyraźnie sugerowało rozpoczęcie ataku właśnie przez Cable'a. A niech go... - Jestheś pewien, że on zaczhął? - spytał powoli, z każdym poruszeniem krtani czując muskające skórę ostrze. Lekko zmrużył żółte oczy, w duchu dziękując Bogu za opanowanie i chłód przejawiane przez Neenę. Może przynajmniej tę sytuację dałoby się rozwiązać bez niepotrzebnego rozlewu krwi. |
| | | Azazel
Liczba postów : 49 Data dołączenia : 02/01/2013
| Temat: Re: Piwnica Nie Kwi 14, 2013 6:00 pm | |
| Azazelowi spodobała się reakcja Domino. Tak jak przypuszczał była to bardzo opanowana kobieta, która nie wściekała się o byle głupotę. Mężczyzna spojrzał kątem oka w kierunku Domino, a później znów zainteresował się Kurtem, który odważył się mu odpowiedzieć, mimo iż miał przyciśnięty do gardła sztylet. Pracowali z tym na górze i Azazel bardzo dobrze o tym wiedział. Mimo, iż w podobnym przypadku od razu zabiłby tych młodych włamywaczy, tutaj się wahał. Zastanawiał się kto był tak głupi, aby napadać na klub, w którym roiło się od ważnych osobistości. Niedługo na pewno przyjedzie policja. Miał tylko nadzieję, że Berserker i Sabretooth do tej pory uporają się z tak zwanym wrzodem na tyłku, jakim był awanturnik, który próbował włamać się do ich systemu zabezpieczeń. Spojrzał znów w kierunku Domino i uśmiechnął się nonszalancko. - Zrobimy tak - zaczął powoli, aby Domino bez problemu zrozumiała jego polecenie. - Pójdziesz na górę i uspokoisz swojego kolegę. W innym przypadku młody niebieski Diabeł umrze. To powiedziawszy nawet nie dał jej dojść do słowa. Teleportował się prosto do swojego gabinetu, aby zamienić parę słów z tym o to mutantem. Pozostawił po sobie tylko delikatny zapach siarki w piwnicy oraz nieznośną atmosferę.
[z/t z Nightcrawlerem] |
| | | Domino
Liczba postów : 136 Data dołączenia : 22/10/2012
| Temat: Re: Piwnica Nie Kwi 14, 2013 6:52 pm | |
| Domino wydawało się, że jej postawa powinna dać do zrozumienia Azazelowi, że chcą tylko pogadać. Postawa kobiety jak najbardziej podziałała. Została sama w piwnicy z bronią w ręku. Niestety Kurt został porwany. Wyglądało to jak powtórka z rozrywki, gdzie kolejna ekipa ratunkowa zniknie w dziwnych okolicznościach. - Pójdziesz na górę i uspokoisz swojego kolegę? - powtórzyła, stojąc kompletnie sama w piwnicy. Czy to w ogóle możliwe, skoro Cable z kimś walczył? Czy to oznaczało, że muszą się poddać i zostać schwytani? - Nathanielu... Nie wiem jak to zrobisz, ale musisz przestać walczyć. Mają Kurta. Idę po ciebie... - powiedziała na głos, wiedząc, że Cable ją słyszy. Słyszał zresztą cały czas, tak samo jak ona jego. Sprawdziła, czy ma odbezpieczoną broń i ruszyła w stronę schodów, żegnając wzrokiem torbę pełną materiałów wybuchowych. Niebezpiecznie byłoby je teraz podkładać, skoro mieli tu kamery. Ale torba została między beczkami z azazelowym winem, więc teoretycznie była bezpieczna. - Poza tym nie jestem dzieciakiem, który ma talent do wpadania w kłopoty. Miałam sytuację pod kontrolą, a ty użyłeś granatów - fuknęła jeszcze raz do słuchawki, przypominając sobie, jak Cable ją nazwał. Wspięła się po schodkach na górę, wychodząc z wilgotnej piwnicy.
[z/t ] |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Piwnica | |
| |
| | | | Piwnica | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |