Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Bar 13

Go down 
+17
Harry Osborn
Skye
Agent Coulson
Beam
Elethar Ultew
Judy Lofcalar
Spider-Man
Domino
Wisnius
Hela
Luke Cage
Kinaret
Nuzuki
Deadpool
Flash Thompson
Nomad
Loki
21 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pią Cze 15, 2012 10:52 pm

First topic message reminder :

Bar 13 - Page 8 167-2-bar-13-nyc

Bar 13 jest miejscem znanym i lubianym, będącym dla wielu ucieczką od problemów i trudów dnia codziennego. Oferuje obszerny parkiet, wygodne loże, muzykę serwowaną przez - nierzadko sławnych - DJ-ów... Na dachu zaś - w spokojniejszej atmosferze - napić się można piwa lub zamówić coś z grilla.


Ostatnio zmieniony przez Loki dnia Pon Wrz 30, 2019 12:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com

AutorWiadomość
Domino

Domino


Liczba postów : 136
Data dołączenia : 22/10/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pon Gru 31, 2012 3:55 pm

Boże pobłogosław filar! Domino nie wylądowała na podłodze, ale również nie obyło się bez szkody dla niej. Wyszło pół na pół, ale z pewnością miała więcej powodów do zadowolenia, niż Wisnius.
- Mówiłeś, że jesteś w tym mieście od paru godzin - kobieta wstała z krzesła, bo i tak nie było sensu siedzieć przy stole, którego już nie było. Szykowało się na niezłą jatkę, szczególnie, że pijany jegomość nie był tak do końca pijany, a na pewno tak po prostu bezbronny. Domino nie doceniła nachalnego gościa.
- Chłopie lepiej wiej - mruknęła kobieta, mierząc wzrokiem broń niedoszłego gościa. To nie ona była tu celem, dlatego nie widziała powodu, żeby mieszać się do walki. No chyba tylko dla samej jatki, ale tego wolała stanowczo uniknąć. Czekała na rozwój wydarzeń, możliwe, że Wisnius potrafił walczyć na tyle dobrze, że zapowiadało się niezłe widowisko.
Powrót do góry Go down
Wisnius

Wisnius


Liczba postów : 19
Data dołączenia : 28/12/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pon Gru 31, 2012 4:20 pm

Jony nie do końca wiedział, dlaczego mężczyzna wyskoczył z bronią.
- Uspokój się! - po czym widząc, że Domino boi się o niego, mówi - Nie martw się, nic mi nie będzie. Gdy Wisnius zauważył broń i troszkę się przestraszył, jegomość ruszył na niego, a Grenlandczyk nie wiedział co robić. W pierwszy odruchu próbował wytrącić broń z ręki pijaka. Użył do tego swojej mocy, tworząc sztylet i kierując go w stronę broni. Chłopak jednocześnie próbował przewrócić napastnika, robiąc z kałuży piwa, lodowisko. Miał nadzieję, że biegnący facet, pośliźnie się na lodzie. Chłopak strasznie się bał i nie do końca był pewny czy dobrze zrobił, że tu przyjechał. Takie powitanie to ja dziękuję!
Powrót do góry Go down
Spider-Man

Spider-Man


Liczba postów : 305
Data dołączenia : 20/07/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Wto Sty 01, 2013 12:08 pm

Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem niczym myśliwy, który widzi, jak zwierzyna, na jaką poluje, właśnie wpadła w zastawione przez niego sidła. Na to właśnie czekał. Co prawda nieco się rozczarował, że Wisnius ruszył na niego jedynie ze sztyletem (zero pomyślunku), ale lodowa broń i tak połyskiwała w sztucznym świetle, nie dając się przeoczyć i, tym samym, ułatwiając całe zadanie. Nie było także wątpliwości, iż stworzył ją właśnie chłopak z blizną.
Tak małe ostrze nie było w stanie wytrącić laski, a jedynie lekko ją musnąć, nie czyniąc większych szkód. Dobrym posunięciem było za to stworzenie mini lodowiska, bowiem napastnik w pierwszym odruchu zapomniał o wylanym piwie. Jego waga, która wcześniej okazała się być atutem, teraz sprawiła, iż z impetem upadł na posadzkę. Kałuża była jednak na tyle mała, że nie miał możliwości ,,przejechać się’’ po tafli, więc jedynie na chwilę go to zamroczyło, raczej z zaskoczenia niż z bólu. Broń dalej twardo trzymał w dłoni, ale nie była mu już potrzebna. Dostał to, czego potrzebował. Podniósł się z ziemi, salutując do zaatakowanej dwójki, po czym wyciągnął z kieszeni urządzenie, które aktywował jednym przyciskiem i rzucił pod filar. Wydobył się z niego dym – kilka osób zaczęło pokasływać, inne tarły oczy, które powoli zaczynały piec. Dzięki temu stworzył sobie idealną drogę ucieczki. Miał szczęście, że ostatecznego starcia nie przeprowadził z Domino, bo być może, ze względu na jej moce, nie skończyłoby się to w ten sposób. Choć kobieta zawsze mogła zacząć go gonić…
- Dobra robota – rzekł, zwracając się zarówno do nich, jak i do siebie. Zdawało się, że jego wzrok powędrował jeszcze w kierunku jednego ze stolików, z którego nieśmiało, poprzez dym, błyskał flesz, ale mogło to być tylko przypadkowe spojrzenie. Mężczyzna wyminął zręcznie klientów baru, chcąc wybiec na zewnątrz. Ochrona go nie zatrzymywała, wciąż nie zwracając na niego uwagi, jakby ktoś ich... przekupił. Jeden z knajpianych gości próbował złapać za poły jego marynarki, ale dostał kuksańca w bok. "Bodyguard" wyskoczył przez drzwi niczym z procy, znikając szybko za rogiem, gdzie czekał na niego czarny, nieoznakowany samochód. Facet nie zauważył, że przez ten manewr wypadła mu pałka, która potoczyła się pod jeden ze stolików, a teraz niemalże aż prosiła się o to, by ją ktoś stamtąd wyłowił.

[mg zt]

PS. Kończę, bo wiem, że mieliście inne plany, a i mi jest to na rękę, bo uzyskałam to, czego mi było trzeba, ale jakby któreś z Was chciało jednak gonić mężczyznę, napiszcie mi wiadomość na pw, a zorganizujemy pościg~
Powrót do góry Go down
Domino

Domino


Liczba postów : 136
Data dołączenia : 22/10/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Wto Sty 01, 2013 4:11 pm

Domino wystawiła swojemu rozmówcy 2- za obronę. Kałuża była nawet pomysłowa, ale sztylet z lodu? To już ona użyłaby krzesła, albo stołu. Głupi kufel piwa był o wiele lepszą bronią, niż lodowy sztylet. Mógł mu nawet zrobić buciki lodowe, ale kobieta zakładała po prostu, że mężczyzna nigdy nie musiał toczyć tak poważnych walk. Polowanie na zwierzynę, to nie walka z przeciwnikiem, który potrafi celnie strzelać, a do tego obić porządnie gębę.
Domino posłała Wisnius'owi pytające spojrzenie. Mieli go gonić? Pewnie już go nie było, skoro akcja była tak misternie zaplanowana. Właściwie to nie była jej sprawa i nie powinna się mieszać. Chociaż gdyby teraz ruszyli za nim, mogłoby się im poszczęścić. Kobieta odskoczyła, kiedy jakaś para w panice chciała uciec z baru i stratować ją. Domino zahaczyła nogą o krzesło, potykając się o nie, ale dzięki swojej zwinności wylądowała twardo na podłodze, a nie na tyłku. W całym tym zgiełku mignęła jej przed oczami pałka pod jednym ze stolików. Ta sama, którą o mały włos nie zostało spuszczone Wisnius'owi manto.
- Mam wspomnieć, że to było ukartowane? - kobieta zachowała spokój, podchodząc szybko do stolika, aby wyciągnąć zgubę napastnika. Najwyraźniej takie rozróby nie robiły na niej większego wrażenia. Podała pałkę Wisnius'owi, nic przy tym nie mówiąc. To nie była jej sprawa. Miała co innego na głowie.
Powrót do góry Go down
Wisnius

Wisnius


Liczba postów : 19
Data dołączenia : 28/12/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Czw Sty 03, 2013 3:18 pm

Chłopak był zadowolony, że napastnik uciekł. Nie do końca umiał posługiwac się swoją mocą i to mu przeszkadzało. Postanowił więc ćwiczyć ją, aż uda mu się sprawnie nią posługiwać. Wziął pałkę i podziękował Domino, po czym zdecydował się wyjść.
- Dobra, tu się żegnamy. Po czym podałe rękę Domino i zapłacił kelnerowi. Następnie wsadził pałkę do kieszeni i wyszedł.
Powrót do góry Go down
Domino

Domino


Liczba postów : 136
Data dołączenia : 22/10/2012

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Czw Sty 03, 2013 4:12 pm

No cóż, wyglądało na to, że sprawa została w pewien sposób zamieciona pod dywan. Wisnius najwyraźniej postanowił sam zająć się tą całą sprawą, chociaż Domino była ciekawa w jaki sposób chciał to zrobić. Nie miał pieniędzy, domu, znajomych u których mógł się zatrzymać, ani kontaktów. No cóż... Mimo wszystko niepostrzeżenie podrzuciła mężczyźnie pluskwę, zanim wyszedł z baru. W razie czego mogłaby go znaleźć i w wolnej chwili i pomóc w rozwiązaniu sprawy. Czuła, że Wisnius nie poradzi sobie sam. Ponad to Domino czuła się wplatana w tą sprawę. Rozejrzała się uważnie po pomieszczeniu i szybko wyszła z baru.

[zt]
Powrót do góry Go down
Judy Lofcalar

Judy Lofcalar


Liczba postów : 6
Data dołączenia : 15/06/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sob Cze 15, 2013 10:23 pm

I kolejny dzień biegnący według tego samego schematu - szlajanie się rano po mieście, potem udawanie, że się coś robi, później znowu szlajanie po mieście, trochę czasu w parku, znowu szlajanie i powrót do domu. Szlajanie Judy rozumiała jako chodzenie bez sensu po ulicach albo siedzenie bez sensu w jakimś barze. Dzisiaj padło na 13. Ciekawe kto się wysilił przy wymyślaniu nazwy. Ale co za różnica. Najważniejsze, że można było usiąść spokojnie w kącie, zamówić coś genialną metodą wyliczanki i popijając sobie drinka gapić ukradkiem na ludzi. Wbrew pozorom, obserwacja ludzi była całkiem ciekawa. Pomijając już takie czysto psychologiczne zainteresowania, to można było włączyć swoje dodatkowe zmysły i badać uczucia oraz relacje. O, na przykład para przy tamtym stoliku. Judith wyraźnie czuła gdzieś z tyłu czaszki pulsującą w tej dwójce energię emocji, widziała ledwo uchwytne aury uczuć i cienką nić łączącą... męża z żoną. Na sto procent. Spokojnie odróżniała już narzeczonych, zakochanych, małżeństwa, rodzeństwa, umiała nawet na ogół określić czas jaki razem są oraz co wcześniej robili. Mogła czytać z nich jak z otwartej księgi. Ten ma na przykład kochankę, a żona kocha go szczerze i teraz troskliwie wyciera mu plamę z koszuli. W głębi siebie chichocze z mężowej skłonności do brudzenia ubrań, ale nie zrobi tego głośno, bo boi się, że go rozgniewa. Ciągła gra. Właśnie dlatego Judy nie nadawała się nigdy do związków - czasem trzeba było po prostu grać. A ona tego zwyczajnie nie znosiła. Bo tak i już.
Dziabnęła widelcem w mięso, nie zastanawiając się, co to właściwie jest. Nigdy nie przejawiała zainteresowania kuchnią, wystarczało jej, że umiała zrobić herbatę i jajecznicę. Żywiła się poza domem. Przynajmniej umiała odróżnić mięso ryby, ssaka i ptaka. A co za różnica, czy to kaczka czy kurczak, czy świnia czy owca.
Westchnęła, zastanawiając się jak nisko upadła, że musi siedzieć w jakimś durnym barze i myśleć o tak beznadziejnych, idiotycznych rzeczach. Przydałoby się namieszać. Albo zrobić cokolwiek, byleby wyrwać się z tej nudy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Nie Sie 11, 2013 3:28 pm

Celem - pusty dach baru na którym swego czasu wydarzyło się bardzo wiele. Widmo wbiegło do miasta ze swymi pasażerami i natychmiast wskoczyło na dach pierwszego budynku - z ziemi wyskakując aż dwanaście metrów nad ziemię, by wylądować na jednym z dachów - a sam skok nie wyglądał dla Widma na "wymagający". Nie należało się jednak temu dziwić - istoty wielkości tych jaszczurów - poruszające się tak szybko - nie miały raczej problemów z czymś takim. Kto wie jaka była jego górna granica?
Nodin przeskakiwał z dachu na dach - nie wydając z siebie nawet najmniejszego dźwięku - odgłosy jego kroków były całkowicie wyciszone, zupełnie jakby go tu nie było. Kilkanaście minut wędrówki i znaleźli się w upragnionym miejscu. Gad wskoczył na ten ostatni dach i zatrzymał się. Pochylił się delikatnie by obaj z niego zeskoczyli, a gdy to uczynili, czarnołuski zdjął z nich efekt działania swej mocy, samemu również stając się widzialnym. Zupełnie nie przejmując się faktem, że może ściągnąć na siebie czyjąś - mnie lub bardziej - pożądaną uwagę.
-Wyjaśnienia? Dobrze więc. Co chcecie wiedzieć?
Zapytał, obserwując ulicę. Nie bał się że go zauważą - ale coś w tym było... Była noc, a jego czarne łuski całkowicie zlewały się z mrokiem - i tylko ktoś o "sokolim oku" mógł go teraz tak po prostu zauważyć. Dlatego więc nie przejmował się tym. A nawet jeśli go zauważą - to co? Mało kto był w stanie wyrządzić mu krzywdę - a jeszcze mnie było takich którzy by się tu teraz udali. Z resztą należało tej dwójce co nieco wyjaśnić, a samiec wyraźnie czekał na pytania.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Nie Sie 11, 2013 8:12 pm

Podróż. Eldar był przyzwyczajony do podróży i poszukiwań. Dlatego chłoną intensywne doznania związane z jej przebiegiem. Było w tym coś nowego. Eldar był przyzwyczajony, że widział więcej niż inni, wiedział więc czym są wielobarwne żyły, które mijali. Jednakże przedstawienie świata w ten sposób było bardzo interesujące. No i wreszcie widział ludzi. Co prawda przez ułamki sekund, ale jego wzrok i tak rejestrował te spotkania. Jakaś para starszych osób szła ulicą, dzieciaki bawiące się na zapleczu sklepu. Zobaczył przez okno jednego z domów chłopaka z dziewczyną, którzy przyjmowali na łóżku coraz bardziej horyzontalną pozycję. Ich energia zaczynała dopasowywać się pulsować jednym rytmem...
W swoim świecie nigdy nie był na powierzchni "Świętej Terry", jak ludzie nazywali tam Ziemię. Jednakże miał przed oczyma legiony Kosmicznych Marines... zmutowaną armię klonów, fanatycznie czczących Imperatora Ludzkości. Przez pryzmat tych nieszczęsnych stworzeń wyobrażał sobie jak musi wyglądać planeta człowieka. Tutaj było jednak inaczej. Na całe szczęście.
Elethar postawił stopy na dachu budynku.
Wtedy zdjął hełm i ogarnął wzrokiem cały krajobraz. Mogło dziwić, że do podbrudka, a także boków twarzy aż po uszy, miał przytwierdzone jakieś dziwne urządzenie. Dodatkowo rozciągało się ono na jego lewy policzek i oko, na którym było zamontowane coś w stylu wizjera. Czyżby nie miał lewego oka, a to urządzenie pozwalało mu widzieć obojgiem oczu? A może wręcz przeciwnie, jest to jakiś receptor wzmacniający możliwości jego wzroku...
Okazało się też, że kita, która wydawała się być przymocowana do hełmu, była jego własnymi włosami. Twarz miał lekko zmarszczoną, nie z powodu wieku, bo wyglądał młodo, ale właśnie tego urządzenia, które w jakiś sposób naruszało, w nieznacznym stopniu, strukturę jego twarzy.
- Nie interesują mnie rozgrywki między wami, a waszym bratem. Chcę wiedzieć, czy jest możliwość, że będzie polował konkretnie na mnie, czy też na niego. - Wskazał podbródkiem na Shirona.
- Moje możliwości są tu bardzo ograniczone. Minął miesiące, może i lata, zanim zorientuję się w sytuacji i opanuję wszystkie... efekty uboczne. Ludzie nie powinni stanowić problemu, ale jeżeli on ma zamiar ruszyć na łowy, w których my bylibyśmy zwierzyną, to byłoby problematyczne. Mam wiedzę technologiczną z mojego świata. Czy jednak w tym byłaby użyteczna? Kolejna problematyczna kwestia. Tu pojawia się druga sprawa. Ziemia, czy inną nazwę którą usłyszałem Midgard. Muszę poznać ten świat. Bo jeżeli moje technologie tu zadziałają, będę mógł się obronić.


Ostatnio zmieniony przez Elethar Ultew dnia Pon Sie 12, 2013 10:26 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pon Sie 12, 2013 10:06 am

Shiron obserwował wszystko co się wokół niego działo. Jego wyostrzony wzrok pozwalał mu dostrzegać to co mijał. Nie było to jednak zbyt dla niego interesujące. Ot, stada ludzi, z którymi miał już kontakt.
Jego oczy spoczęły na Nodinie i Eldarze. Jego dłoń przesunęła się delikatnie po łuskach widma. Były zupełnie inne od jego. Czasami chciał mieć większą moc. Wiedział, że jest sposób, aby stać się silniejszym, ale niestety, obecnie nie miał jak po to sięgnąć. Chyba, że był inny sposób, o którym nie wiedział.
Wzrok smoka przesunął się na Eldara. Długo tam jednak nie zabawiły, ponieważ już wylądowali na dachu. Shiron zeskoczył zaraz z Nodina. Trzeba było przyznać, że widok, jakim widmo ich uraczyło był dość niezwykły.
Jaszczur wbił wzrok w Elethara wysłuchując go uważnie. Zdjął w tym czasie hełm ukazując swoją twarz w pełni.
- Zawsze możemy trzymać się razem. Mogę dać Ci schronienie i pożywienie. Uważam, że w dwójkę zawsze raźniej, tym bardziej, w obcym świecie. - powiedział do niego. Następnie przesunął wzrok na Nodina.
- Dołączam się do pytania. Grozi nam jakieś niebezpieczeństwo? Nie jest miło stawać się zwierzyną... - skierował się teraz do widma.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pon Sie 12, 2013 7:57 pm

Jaszczur wydawał się być nieobecny. Mimo to - słuchał swych rozmówców bardzo uważnie. Przede wszystkim chodziło im o polowanie... Cóż, sytuacja wydawała się ciężka - i ciężka rzeczywiście była. Jednak Nodin nie zamierzał ich oszukiwać.
-Może. Może na Was polować. Co nie oznacza, że mu to umożliwimy. Midas już zadbał o to by nie mógł Was ścigać.
Zaczął, obracając się w kierunku swych rozmówców, a następnie okrążając ich raz i zatrzymując się w pewnym momencie - skupiając na tej dwójce swój wzrok. Gad zmierzył ich spojrzeniem, zastanawiając się nad kilkoma wyjściami z sytuacji. Elethar jednak jeszcze nie skończył, tak więc i on miał jeszcze coś do powiedzenia.
-Ludzie tej planety nie są tacy jak ci, których Ty znasz. To nie ci sami fanatycy. Wielu z nich może okazać się jednym z najgroźniejszych przeciwników - przeciwko którym przyjdzie Tobie stanąć do walki. Czy Twoja technologia zadziała? Na pewno nie zawsze. Są tu istoty - jak prości ludzie - których przewyższasz. Są też istoty - jak ten który jest właścicielem kanonierki która nas wspomagała - którym twa rasa może dorównać za kilkaset tysięcy lat. Bądź ostrożny i nie ufaj swym zmysłom - lecz instynktom. Są Twoją potężną bronią, którą musisz po prostu odpowiednio wykorzystać.
Wyjaśnił, podchodząc bliżej obu i zastanawiając się nad kilkoma opcjami dla tej dwójki. Teraz mieli ich dużo. Chociażby tej najprostsze. Ich drogi mogły się teraz rozejść - lub też mogli pozostać razem. Przeznaczenie wyczekiwało ich decyzji, a Nodin wyraźnie wydawał się zastanawiać nad tym co począć dalej.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pon Sie 12, 2013 9:36 pm

- Nie ma takiej potrzeby, mam swoje plany - odpowiedział smokowi.
Na "może" Widma Eldar pokiwał głową. Jego los jest w jego własnych rękach. Elethar prychnął, słysząc dalszą wypowiedź Nodina.
- Zaufać instynktom? Dobrze wiesz, że co stanie jeśli zacznę dopuszczać instynkty do swego umysłu. Jestem eldarem Nodinie, u podstawy mojego istnienia jest czysty hedonizm, chęć zaspokajania najbardziej perwersyjnych pragnień. Tu nie ma Osnowy, tu nie ma bogów chaosu... Jest za to przemożna pokusa, by pokonać wszystkie bariery, które broniły mnie przed Wielkim Wrogiem, a które zdają się już niepotrzebne. To kusi, nawołuje, abym pokazał swoją prawdziwą twarz, to kim są naprawdę eldarzy. Mój umysł jest już zakażony, lecz nauczono mnie powstrzymywać tę infekcję. Dziesięciolecia... setki lat ćwiczeń umysłu, dyscypliny. Nie zaprzepaszczę swojego dziedzictwa, bo daje mi ono wolność, jakiej bym nie zaznał ulegając swojej mrocznej naturze... prawdziwej naturze. Instynkty są potężną bronią, to prawda. Są też jednak luksusem, na który mnie nie stać. Były jedną z sił, które doprowadziły nas do upadku. Moja rasa, w swej mądrości zrozumiała, że nie igra się z ogniem, którego nie jest się w stanie opanować. Liczy się tylko dyscyplina, silny umysł, wiedza i doświadczenie. - Widmo mogło wyczuć, że te słowa wypowiedziane psionicznie niosły ze sobą wielką gorycz, ale jeszcze większą determinację.
- Mówiliście, że już od pewnego czasu przebywacie na orbicie planety. Chcę się spotkać z waszym dowódcą i prosić go o udostępnienie mi zapisków na temat planety oraz tej galaktyki i makrokosmosu. Wszystkich jakie będzie mi w stanie przekazać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Wto Sie 13, 2013 11:01 am

Shiron uważnie obserwował rozmówców. Elethar mu odmówił, więc wiadome było, że ich drogi prędzej się rozejdą. Jaszczurowi byłoby na rękę mieć towarzysza, ale nie zamierzał, ani uganiać się za kimś, ani przekonywać do tego. Ktoś, kiedyś musi się znaleźć. Shir nie odzywał się przez większość czasu. Rozmyślał nad tym polowaniem. W jego umyśle powstawało mnóstwo sytuacji, gdy mógł zostać zaatakowany. Słowa Nodina uspokoiły go trochę. Zaraz jednak pojawiły się inne pytania w umyśle rycerza.
W tym czasie Elethar wyraźnie skupił się na aspektach, które dotyczyły jego. Wprawdzie Shiron wsłuchiwał się w ich słowa, ale tylko niewielka część mogła mu się przydać. Smok wbił spojrzenie w łuski gada, stojącego przed nimi.
- Dlaczego on goni właśnie nas? Z tego, co ja zrozumiałem, mieliśmy być tylko jego obiadem. Gdybym ja szukał ofiary, to nie polowałbym na jeden, konkretny cel, tylko w takiej sytuacji szukał czegoś, lub kogoś, innego. Wątpię, aby jego przysmakiem były obce rasy. Czego on chce od nas? - zapytał po chwili.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Wto Sie 13, 2013 4:14 pm

-Mówisz to komuś kto może dowolnie manipulować Twym umysłem, Eletharze.
Odparł, a potem zamarł na chwilę w bezruchu, kiedy usłyszał słowa Elethara na temat spotkania się jego - z Dur-Shurrikunem. Jeśli można by kogokolwiek nazwać dowódcą Widma - to był to właśnie ten okręt. Jednak czy na prawdę był dowódcą? Dla Daalkiina, dla Acrotha - dla milionów istnień w różnych galaktykach. Widma jednak - tak samo jak Midas - po prostu wspierały go w jego działaniach. Wykonywały jego rozkazy, jednak żaden nie uznawał go za swego przełożonego w zwykłym, pospolitym tego słowa znaczeniu. Nodin spojrzał przed siebie, zastanawiając się jeszcze nad tym, co miałby odpowiedzieć Eldarowi. Wtedy też wtrącił swe słowa Shiron i na to postanowił odpowiedzieć na początek. Mierzący ponad trzy i pół metra wzrostu jaszczur - podszedł powoli do człowieka i spojrzał na niego z góry.
-Może i potrafisz przybrać wygląd smoków. Smokiem jednak nie jesteś. Nie polował na Was on, lecz wpadliście w zasadzkę jego ucznia. Dla niego... Jesteście po prostu nic nie znaczącym pyłem.
Odparł, odwracając się w kierunku Elethara. Wyraźnie nie zamierzał zdradzać więcej, choć zapewne wiedział znaczenie więcej. Przyszła jednak odpowiedź na pytanie zadane przez Eldara. Cóż, jego cel nie będzie łatwy do osiągnięcia.
-Relikt przeszłości. Tym jest - jak go nazwałeś - "mój dowódca". Wojskowy, nie spotka się z Tobą tak po prostu - bo Ty tego potrzebujesz.
Wyjaśnił, a następnie rozejrzał się po okolicznych oknach. Nikt ich nie obserwował - o dziwo, nie rzucali na siebie aż takiej uwagi otoczenia. Dość specyficzne, jak na taką grupkę jak ta tutaj trójka.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sro Sie 14, 2013 8:37 am

Eldar roześmiał się. Mimo, że on sam wydawał się być oschły, jego głos brzmiał bardzo dźwięcznie, wręcz nieludzko. Jednak nie odezwał się. To była jego reakcja na pierwsze słowa widma. Bowiem co zmieniało to, że powiedział mu kilka rzeczy, które z łatwością mógłby z niego wydusić, gdyby chciał? A ta jego groźba (?), oświadczenie (?), była zwykłym truizmem.
- Jeśli takie jest wasze prawo. Nie mogę niczego żądać - odrzekł, gdy usłyszał odmowę. - Więc Los zgotował każdemu z nas inne ścieżki. Masz moją wdzięczność Widmo. - Lekko skinął mu głową. Zwrócił się teraz do Shirona:
- W Tobie płynie ogień Khaine'a, boga wojny. Nigdy nie zawracaj z obranej ścieżki.
Odwrócił się, i znowu objął najbliższą okolicę wzrokiem. Gdzieś będzie musiał się ukryć przez pewien czas. Notował w pamięci obiecujące miejsca.


Ostatnio zmieniony przez Elethar Ultew dnia Sro Sie 14, 2013 12:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sro Sie 14, 2013 12:01 pm

Smok patrzył uważnie na Widmo. Nie odpowiedziało mu na pytanie, aczkolwiek wina stała także po stronie Shirona. Źle zapytał i być może dlatego taką, a nie inną odpowiedź otrzymał. Rycerz spoglądał dalej na widmo.
- Zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Moim błędem było pytanie. Nie jest to jednak już ważne. Dziękuję Ci, Nodinie. Czy wszystko w porządku? - W jego głosie dało się wyczuć nutę troski i zmartwienia.
Shiron przesunął wzrokiem po Eletharze. Uśmiechnął się do niego ciepło.
- Niech Boski ma Cię w opiece. - odparł cicho i zaraz znów skupił się na widmie. Zastanawiał się nad kolejnym krokiem. Miał trochę dość szumu. Chciał odpocząć, a najlepszą sposobnością będzie odpoczynek z dala od niezwykłych stworzeń. Nawet rozwrzeszczani ludzie nie będą już przeszkadzać.
Powrót do góry Go down
Beam




Liczba postów : 72
Data dołączenia : 12/07/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sro Sie 14, 2013 12:42 pm

Grupa dzieci rozeszła się po ulicach Nowego Jorku i zaczęła oblepiać okolicę takimi plakatami:

Bar 13 - Page 8 A3de3a4a-045f-4755-8492-a502d4afb2a1
u dołu każdego z nich był adres tymczasowej siedziby M.I.L..

Dzieciaki chętnie rozklejały plakaty za sprawą solidnej jak na dwunastolatka dopłaty.
Gdzieniegdzie niektóre dzieci rozdawały ulotki z którym można było dowiedzieć prawie wszystko o zakresie prowadzonych badań, informowały również o możliwości otrzymania drobnego upominku. Działania międzynarodowego instytutu ludzkiego dawały szanse biedniejszym i nieposiadającym dobrego ubezpieczenia Nowojorczykom.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Czw Sie 15, 2013 6:58 pm

-Prawo?
Zapytał zaskoczony. Wzrok widma padł na Elethara, a samiec podszedł bliżej niego i spojrzał na niego z góry, przekrzywiając łeb delikatnie na bok.
-Gdybyś Ty żył prawie milenium, posiadał wiedzę niemalże całą dostępną jaką posiada wszechświat. Rozmawiałbyś z kimś kto - tak po prostu - chce od Ciebie informacji? Relikt prowadzi wojnę. Pomoże Tobie, jeśli Ty będziesz mógł pomóc mu.
Wyjaśnił krótko, prostując swój łeb. Cóż, te jego ponad trzy i pół metra wzrostu robiło sporo. W rozmowie z ludźmi i istotami człekopodobnymi, gad budził respekt, samym wyglądem - a nawet samym wzrostem. Żaden jednak z tych dwóch - obawiać się go nie musiał. A wystarczający respekt mu po prostu okazywali. Nodin nic jednak na swój wygląd nie poradzi. Co do prośby Elethara. Dla tego gada - była do spełnienia - oczywiście. Jednak Widmo nie wpuszczało na pokład nikogo od tak. Udowodnienie swej wartości, przydatności - a nawet chęci wspomagania ich sprawy, było tutaj znaczącym posunięciem - jeśli ktoś pragnął wejść na pokład.
Czarnołuski przerzucił wzrok ku smokowi. Znów przechylił swój łeb na bok, zastanawiając się.
-Jak wspomniałem wcześniej... Nasze problemy, pozostają naszymi.
Wyjaśnił, nie zamierzając angażować Shirona w swe własne problemy. Uwagę Nodina zwróciły natomiast dzieciaki na dole. Jaszczur natychmiast rozpoznał, że coś w tym było nie tak. Pomogli mu jego bracia oraz jego siostry - z którymi cały czas utrzymywał kontakt telepatyczny. Dzieciaki były wykorzystywane, nieświadomie, a Widmo zamierzało złożyć wizytę ich "szefowi". Pozostawała jednak jeszcze sprawa tej dwójki.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pią Sie 16, 2013 9:23 am

- Nie bądź śmieszny. Nie porównuj mnie i tego którego nazywasz Reliktem, bo nie dość, że jesteśmy z innych ras, to pewnie też z innych światów. Ponieważ owszem, ja rozmawiałbym z kimś, kto czegoś by ode mnie potrzebował. Nawet gdybym nie miał zamiaru tej prośby spełnić. - Eldarzy tak robili. Nawet jeśli nie było szans na spełnienie prośby przedstawiciela innej rasy, to zawsze można byłoby nim zmanipulować, być może przeciągnąć na swoją stronę, czy też pozyskać z niego informacje. Możliwości było naprawdę wiele. Widmo wyraziło się wcześniej jasno "Wojskowy, nie spotka się z Tobą tak po prostu - bo Ty tego potrzebujesz." Co oznacza, że to on sobie wybiera z kim chce porozmawiać, a prośba jednostki z zewnątrz była dla niego niczym. Inna rasa, inna kultura, inne rozumowanie. Trudno. Dla Elethara zupełnie nieistotne było, to co od niego oczekiwałby, czy też nie Relikt. Gdyby doszło do rozmowy, to może w fazie negocjacji doszłoby do porozumienia, na danych warunkach. Jednak trzeba pamiętać, że kosmita miał własne cele i gdyby one nie porywały się z celami Reliktu, żadnego porozumienia by nie było. No ale cóż...
Prawie milenium, tak? Eldar żył już ponad pół milenium, liczone w swoim świecie. To też nie było mało.
Eldar także zobaczył dzieciaki rozlepiające plakaty. Obserwował je chwilę, po czym rzekł:
- Jeśli nasze cele będą wspólne, to owszem pomogę mu. Jeśli nie, to mam wiele alternatyw. Choć nie sądzisz, że może go zaciekawić skąd tutaj się wziąłem? Według praw mojego świata, nigdy nie powinienem się tu znaleźć.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pią Sie 16, 2013 4:11 pm

Shiron nie był zbytnio zadowolony z odpowiedzi Nodina. Rozumiał, że gad miał prawo nie chcieć, aby ktoś wpychał się w jego sprawy. Zostały jednak myśli o stanie jaszczura, ponieważ rycerz czuł się częściowo winny, że widmo zostało ranne.
Uwagę smoka chwilowo przykuły dzieci. Obserwował je przez krótki moment. Zaraz jednak je olał. Takich akcji było pełno. Przebadaj wzrok, serce i tysiące innych bzdur, które jemu się nie mogły przydać. W końcu gdyby poszedł do lekarza, to zaraz chcieliby przeprowadzić miliony badań. W końcu mało kto ma łuski i 40-stopniową gorączkę, która ani myśli spaść.
Smok wsłuchał się w słowa Elethara. Ten wyraźnie chciał porozmawiać z ich "dowódcą". Spojrzał teraz na niego słysząc jego słowa. Nic się nie odzywał. Miał ochotę, ale nie była to już jego bajka. Dlatego też wbił spojrzenie w dzieci na ulicy. Trzeba będzie się zbierać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Pią Sie 16, 2013 4:34 pm

-Dobrze więc...
Rzucił krótko Nodin. Czarnołuski jaszczur rozpłynął się niczym mgła i nastała chwila ciszy.
Ciszę, przerwały kroki. Metaliczny podźwięk, jakby coś uderzało o posadzkę, ocierało się o nią gdy ktoś stawiał kroki. Od strony wejścia na dach, nadszedł nieznany osobnik. Wysoki na dwa metry i dwadzieścia centymetrów, poruszający się na dwóch kończynach - tak jak istoty humanoidalne - o sylwetce zbliżonej do humanoidalnej, lecz bardziej zwierzęcej - przypominającej ziemskiego raptora. Zamiast łusek, osobnik posiadał biało-czarne futro. Białe ślepia obserwowały obu mężczyzn. Nieznajomy ubrany był identycznie jak wcześniej spotkany złotołuski. W istocie tej coś było jednak nie tak... Dokładniej - proporcje. Świetnie ukształtowane mięśnie były wręcz nienaturalnie identyczne - lewa strona doskonale odwzorowywała prawą i na odwrót. Pazury u dłoni u łap były równe, dosłownie lśniły - jakby nie były z kości, lecz jakiegoś rodzaju metalu. Osobnik miał bardzo kamienny wyraz pyska, zbliżając się powoli do dwóch mężczyzn powolnym, spokojnym krokiem i obserwując obu.
-Drem Yol Lok.
Rzekł niskim, potężnym głosem. Białe ślepia jaszczura badały uważnie obu mężczyzn, a on sam zatrzymał się około metr od nich, chowając swe dłonie na wysokości pasa za sobą - tuż za ogonem - stając niczym typowy żołnierz. Długi, masywny ogon jaszczura spokojnie opadał ku ziemi. Istota wydawała się... Naturalna. Oddychał, posiadał własny zapach, temperaturę ciała, jednak można było odnieść wrażenie, że coś tu jest nie tak. Głównie - uwagę przykuwać mogły pazury. Albo bardzo o nie dbał - dosłownie je polerując - albo rzeczywiście, były z metalu.
-Prosiłeś o spotkanie, Eldarze. Oto jestem. Dur-Shurrikun, Imperium Crathygtańskie.
Przedstawił się formalnie i zamilkł. Osobnik ten rzeczywiście - był na pewno wojskowym. Świadczył o tym ton wypowiedzi, powaga z jaką podchodził do sytuacji - oraz fakt, że wydawał się być kimś kto nie zamierzał z nimi iść na ugody ani dogadywać się tak, by komuś było na rękę. Ta dwójka nie wiedziała jeszcze kto przed nimi stał, jednak istniała możliwość, że będą w stanie się o tym zaraz dowiedzieć. Wszystko zależało tylko od zadanych pytań - oraz sposobu ich zadania.


Spoiler:
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sob Sie 17, 2013 9:44 am

Shiron odwrócił się zaraz. Poruszył się niespokojnie spoglądając w tamtym kierunku. Czuł inny zapach. Kolejne dziwne stworzenie? Rycerz uważnie obserwował nieznajomego. Gdy ten zbliżył się nieco, Shiron skinął głową i posłał mu słaby uśmiech.
- Witaj. Pozwól, że się przedstawię. Jestem Shiron, Smoczy Rycerz. - powiedział obserwując Dura. Jego wzrok przesuwał się po nim. Czyżby wszystkie jaszczury chodziły tutaj na siłownie? To zaczynało się robić śmieszne. Jak tak dalej pójdzie, to Shiron nabawi się kompleksów. Nawet jego smocza forma nie posiadała takiej muskulatury.
Shiron obserwował go dalej. Jego oczy bardzo powoli przesuwały się po jego ciele. W oczach rycerza widać było zastanowienie. Przybył ot tak, sam. Rycerz by tak nie postąpił, ale to w końcu inna rasa i nie mógł siebie porównywać do niego. Tylko, że coś mu tu nie pasowało. Gad oddychał wolniej, nie poruszał się prawie. Tylko patrzył. Miał pytania, to prawda. Wzięły się one jednak z czystej ciekawości, a nie potrzeby. Dlatego milczał. Nie uważał, że powinien zrobić coś innego.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sob Sie 17, 2013 4:02 pm

Tak więc oto on, Relikt. Mimo, że nie miał pojęcia o czym on gada, widział zachowanie Nodina. Widział też postawę obcego. To musiał być on. Dla człowieka mogło być to takie oczywiste, no ale on nie był człowiekiem. Eldar powstrzymał się od niepochlebnych myśli na jego temat. Jak wszechwiedzący Relikt, nie wie, że Elethar go nie rozumie? Dobrze wiedział, że te istoty są wstanie czytać w jego umyśle jak w księdze. Zdecydowanie nie chciał sobie robić wrogów. Tak więc tak samo jak jego twarz była nieprzenikniona, tak też w umyśle nie pojawiło się nic. Elethar siknął przed nim głową i wysłał mu lekki sygnał psioniczny, w celu dania mu do zrozumienia, że chce nawiązać połączenie.


Ostatnio zmieniony przez Elethar Ultew dnia Sob Sie 17, 2013 4:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sob Sie 17, 2013 4:30 pm

Przybysz stał tak przez chwilę w ciszy. Nodin podział się już gdzieś indziej - a przynajmniej nie dało się go tu nigdzie dostrzec, tak więc śmiało można było to zakładać. Dur-Shurrikun uniósł swe ręce i skrzyżował je na klatce piersiowej, mówiąc ostrzejszym tonem.
-Hi drehni mindok dii sahkren, hi drehni mindok niist sahkren, gah hi viim vok het.
Cóż, raczej po za nim samym, nikt z tu obecnych nie zrozumiał o co mu chodziło. Jaszczur skierował na chwilę swój łeb na Shirona, by zaraz wrócić wzrokiem do Elethara. Ogon "gada" zafalował delikatnie, a on sam rzekł.
-Hinskaal. Znaleźć się po za domem, nie znając języka. Nie szukaj mego umysłu, bo źle kończą ci, którzy nawiązują kontakt. Dur-Shurrikun. Imperium Crathygtańskie.
Rzekł - tym razem w ojczystym języku Eldara, powtarzając po drodze niektóre swe wcześniejsze słowa. W swej historii, Dur-Shurrikun niejednokrotnie docierał do źródeł pozwalających na poznanie nowych języków. Ze względu natomiast na fakt - kim był - nie miał problemu z porozumiewaniem się w danym dialekcie, czyniąc to równie dobrze co ci, którzy używali go od młodości. Dla wielu było to nienaturalne... I słusznie. Osobnik opuścił swe ręce ponownie, czekając na odpowiedź Eldara. Nie było jednak żadnej odpowiedzi zwrotnej ze strony białego jaszczura - na próbę kontaktu umysłowego. Pozostawały więc tylko opcje, że stojący tu przedstawiciel Crathygtan ignorował to, jednocześnie mając na tyle silne bariery by nie pozwolić czytać w swym umyśle - lub posiadał jakąś tajemnicę, która nie musiała od razu wychodzić na jaw przy tej dwójce.
Powrót do góry Go down
Elethar Ultew

Elethar Ultew


Liczba postów : 59
Data dołączenia : 21/04/2013

Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1Sob Sie 17, 2013 5:10 pm

Zdumiewające. Eldar dawno już nie słyszał swojej mowy. Jak już wspomniałem, mowa była dla nich pewnego rodzaju reliktem. Rzadko już z niej korzystali, skłaniając ku mowie ciała. No i jeszcze to, że odmawiał nawiązania kontaktu telepatycznego. Eldar rozszerzył oczy w zdziwieniu, jednak niemal natychmiast odzyskał rezon.
- Elethar Ultew, Światotstatek Altansar - rzekł.
- Siły, których nie jestem w stanie pojąć, wyrzuciły mnie z mojego świata do tego. Podobnego, a jednak innego. Twoi żołnierze uratowali mi życie. Twoja wiedza pomogłaby mi lepiej zrozumieć ten świat i to jest właśnie sprawa, dla której chciałem z tobą porozmawiać. Proszę o udostępnienie mi materiałów dotyczących tego wszechświata. Moją zapłatą, może być moja wiedza, oraz służba w twojej sprawie. Jednakże jeśli miałbym ci pomóc, muszę znać twoje cele. Bo może się okazać, że będą one całkowicie rozbieżne z moimi. W takim przypadku nie będę mógł ci pomóc.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Bar 13 - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Bar 13   Bar 13 - Page 8 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Bar 13
Powrót do góry 
Strona 7 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Nowy Jork-
Skocz do: