John Allerdyce/Pyro

Imię i nazwisko: John Allerdyce
Pseudonim: Pyro
Rasa: Mutant
Miejsce pochodzenia: Sydney, Australia
Wiek: 30
Frakcja: Czarne charaktery
Wygląd: Pyro to mierzący 175 centymetrów blondyn ważący 67 kilogramów. W jego niebieskich oczach można dostrzec iskierkę szaleństwa. Ten dobrze zbudowany mężczyzna kiedyś nie przetrwał rozstawał się ze swoim bardzo rozpoznawalnym "strojem". Gdy jednak trzeba wyjść na miasto i nie dać się wykryć zakłada na siebie czarną bluzkę oraz ciemną kurtkę do tego jeansy i buty, również o ciemnej barwie.

Charakter: Pyro to osoba pewna siebie, wiecznie chcąca się wykazać, udowodnić, ze jest najlepsza. Dodatkowo uwielbia ryzyko oraz jest wierny ideałom Magneto. Choć jest samotnikiem to uwielbia "błyszczeć" w towarzystwie. Gdy sytuacja tego wymaga może przejąć rolę lidera i wykazać się inteligencją oraz sprytem
Moce: John potrafi psionicznie kontrolować ogień w zasięgu stu metrów (musi widzieć owy ogień, oraz się na nim skupić), lecz sam nie potrafi go utworzyć. Wedle woli może zmieniać jego temperaturę, rozmiary i kształt (tworzy skomplikowane formy). Jego konstrukty ogniowe mają trochę większą konsystencję niż zwykły płomień, co pozwala im na przykład podnosić lekkie przedmioty. Jest także uodporniony na kontrolowany przez siebie ogień.
Potrafi wyczuć źródło ognia znajdujące się 100 metrów od niego. Warto także wspomnieć, że ze zwykłej iskierki może zrobić pożar który ogarnie cały las.
Broń: Miotacze ognia oraz zapalniczki
Ekwipunek: Miotacze ognia, oraz inne potrzebne przedmioty przydatne do życia takie jak: telefon, portfel itp.
Historia:
John Allerdyce urodził się w Sydney, w Australii. W przeciwieństwie do wielu mutantów jego dzieciństwo nie obfitowało w dziwne zdarzenia. Gdy jego moce ujawniły się w okresie dojrzewania, John nie potrafił znaleźć praktycznego (i dochodowego) sposobu ich zastosowania, więc używał ich tylko w razie niebezpieczeństwa i nagłych wypadków. Część swego życia spędził podróżując po morzach, imając się każdej pracy.
W końcu został reporterem i słał wiadomości z Wietnamu oraz Indonezji. Jego podróżnicze wyprawy były dobrym materiałem na książki i John postanowił to wykorzystać. Allerdyce zaczął pisać romanse gotyckie. Jego dzieła nie spodobały się krytykom oraz innym osobom które zajmowały się pisaniem, ale publice na całym świecie bardzo przypadły do gustu. Niestety podczas jednej z wypraw załoga miała szczęście lub nieszczęście ujrzenia jego mocy w pełnej okazałości. Innymi słowy wypalił dziurę w statku gdy jeden z marynarzy próbował go zaatakować. Próbował i skończyło się na tym, że Pyro musiał się bronić ogniem. Marynarz skończył jako pieczeń... a przynajmniej jego twarz. Jego kumple z załogi chcieli wyrzucić Johna ze statku ale co zrobi grupa ludzi mutantowi? Nie mieliby najmniejszych szans więc zaczęli go unikać lub obrażać. W tym momencie w sercu Pyro zaczęła kiełkować nienawiść do ludzi którą ktoś kiedyś wykorzystał przy werbowaniu chłopaka ale o tym niedługo...
Pewnego dnia podczas spaceru po ulicach miasta spotkał Mystique która dostrzegła jego ogromny potencjał i zwerbowała go do Bractwa. Chłopak przyjął pseudonim Pyro i zaczął dążyć do wywyższenia rasy mutantów.
Gdy Bractwo się rozpadło a jego członkowie rozeszli się na cztery strony świata Pyro pozostał w siedzibie tej niegdyś silnej organizacji. Próbował odbudować Bractwo ale niestety nie wyszło. Teraz jest samotnym mutantem który wciąż próbuje wcielić w życie ideały Magneto.

Akcept.