Wieża inwigilacyjna

Centrum nadzorowania wszystkich i wszystkiego. To tutaj znajdują się całe zastępy robotów, których jedynym celem istnienia jest wpatrywanie się w monitory z kamer zarówno tych stacjonarnych jak i ruchomych rozmieszczonych na terenie zamku ale również i po całej Latverii w postaci ruchomych robotów. Oczywiście wszystko jest nagrywane a kopie tworzone i składowane w różnych miejscach na bieżąco. Trudno więc oczekiwać że niszcząc jedno pomieszczenie zniszczy się cały dorobek Dooma. Wszystko co podejrzane lub niebezpieczne kierowane jest zazwyczaj bezpośrednio do Dooma, lub jego zastępców jeśli go akurat nie ma. Jeśli to na prawdę coś ważnego to informacje wysyłane są do komunikatora Dooma w jego zbroi.

Dr Doom udał się do swojej jednej z wież. Chciał mieć jak najlepszy widok na całą sytuację w Latverii.  Mnóstwo ekranów przekazywało informacje z wielu stron swojego nie za dużego kraju. Wpadł na pewien pomysł ostatecznego rozwiązania kwestii intruzów. Roboty na kilkunastu poziomach wyżej przygotowały ładunek z bronią chemiczną, a dokładniej dużym ładunkiem białego fosforu.  Takiej broni nie mieli prawa przeżyć. Następnie załadowały ją do windy i ta pojechała w dół, by móc zjechać na poziom laboratorium i zostać aktywowana.
Victor przyglądał się też reszcie ekranów. Był trochę zdegustowany tym, że jego poddani nie mają idealnych warunków do życia, ale nie mógł tak po prostu każdemu zbudować apartamentu i go utrzymywać. Postanowił, że musi robudować nie tylko swoją armię, ale też gospodarkę.
Zaczął szacować i wyznaczać fundusze, oraz tereny odpowiednie pod budowy nowych fabryk cywilnych, oraz nowych terenów rolniczych, by lud Von Dooma nie głodował. Wszystkiego miało działać na zasadzie Pańswowych Gospodarstw Różnych. Pańswowych czyli należących do Victora Von Dooma,  ale dużą część plonów oddawałbym tym którzy pracowali w formie zapłaty. System rolniczy jaki miał przyjąc miałbyć w pełni zmodernizowany (oczywiście za pieniądze Dr.Dooma), oraz nie szkodliwy dla środowiska. Jego państwo miało stać się bogate,  a nie zainfekowane i zabrudzone.
Potencjał energetyczny Latverii i tak był olbrzymi dzięki jego elektrowniom atomowym, więc postanowił zbudować jeszcze tylko jedną elektrownię atomową, oraz przebadać swoje tereny w poszukiwaniu cennych złoży. Jeśli jakieś by znalazł zacząłby je wykorzystywać i rozwijać przemysł ich przetwarzania, by bardzo zyskownie sprzedawać na arenie międzynarodowej co się miało niedługo zdarzyć podczas rozmów dyplomatycznych.
Do tego jeszcze zaplanował budowę nowego tartaku, oraz kilku nowoczesnych warsztatów stolarskich. Polityka leśna Dr Dooma miała polegać na ścinaniu tylko starszych drzew tak, by lasy dalej mogły funkcjonować odpowiednio, ale by było wystarczająco dużo drewna do produkcji, oraz jeszcze sprzedaży.
Postanowił nie oszczędzać swojego prywatnego skarbca, ponieważ takie inwestycje są ważne i po pewnym czasie się zwracają, lecz też nie ryzykować tak, że straci wszystko bez możliwości odbudowy.
Niewykorzystane ziemie Latverii muszą zostać wykorzytane, a bezrobotni muszą dolożyć wszelkich starań, by zdobyć pracę i za jej pomocą rozwinąć gospodarkę Latverii. Tak zadecydował Dr Doom.

Doktor Doom przyglądał się swoim danym statystycznym rozświetlonym na licznych hologramach. Analizował spokojnie wszystkie te informacje i przeglądał kolejne, by podjąć decyzję co powinien zrobić w następnej kolejności. Waluta fizyczna przestawała odgrywać prawdziwą, realną rolę na wpływ polityki i ekonomii. Pieniądz wirtualny zyskuje przewagę, więc Doom postanowił to wykorzystać. Był wielkim bogaczem, więc co będzie mu przeszkadzać stracenie części pieniędzy, by zwróciły mu się wielokrotnie? Zajrzał na rożne akcje i ruchy tego rodzaju pieniądza. Zainwestował część swoich pieniędzy w jedną z najpopularniejszych bitcoina. Był geniuszem w wielu dziedzinach, więc może by rozpoczął produkcję własnej krypto-waluty? Potrafił zaprogramować wielkie machiny zdolne budować, konstruować, pracować, niszczyć i ratować, więc czemu nie zarabiać? To brzmiało w jego myślach dobrze. Tak poprowadzony pieniądz mógłby mu przynieść duże zyski w przyszłości. Doomcoin byłaby jego własną krypto-walutą, którą by wypuszczał.
Jego gospodarka rozwijała się za wolno i za słabo. Musiał podjąć bardziej radykalne środki. Ludzie i państwa bały się potężnego Doktora Dooma. Musiał to jakoś wykorzystać. Postanowił przeznaczyć dużą część swoich robotycznych żołnierzy do zamiast pilnowania miasta i zamku to pracowania przy wznoszeniu nowych budynków na terenie całego kraju. Musiał go rozbudować i unowocześnić. Wyprowadzić z dziury jaką wprowadziła go dyktatura jego przeciwnika. Chciał zrobić z Latverii Singapur Europy. Małe państwo, lecz potężne ekonomicznie. Budynki wybudowane będzie oddawał pod dzierżawę swoich obywateli, by prowadzili własną działalność i rozwijały ogólną gospodarkę. Nie chciał tracić kontroli, ale zdecydowanie musiał powierzyć większy kapitał w ręce obywateli, a nie tylko władzy.
Doktor Doom również w swojej wspianiałomyślności postanowił z swoich własnych pieniędzy zbudować przytułki dla najbiedniejszych obywateli i kilka jadłodajni. Nie chciał, by jego państwo przypomniało to trzeciego świata. Chciał być równie potężny i prestiżowy jak kraje Europy. Był królem swego ludu i jego obowiązkiem byli dbać o jego dobro.

Prawdziwy Doom z/t