David Saiens

Imię i nazwisko: David Saiens
Pseudonim: Shadow Grey (Szary cień po polsku)
Rasa: Mutant
Miejsce pochodzenia: Nowy York
Wiek: 16 lat
Frakcja: Young Avengers
Wygląd: FORMA WILKA: Wilczek jest cały brązowy z gdzieniegdzie przejaśnieniami, głównie na łapach okolicach kufy i uszach. Nosek ciemniejszy od okrywy. Zęby białe pazury czarne wszystkie ostro zakończone. Blizna na prawym oku. Wilk jest wyższy od przeciętnego przedstawiciela rasy. Na szyi widnieje naszyjnik http://th06.deviantart.net/fs70/200H/f/2013/354/7/d/luqturh___silver_and_labradorite_by_lunarieen-d6ynl7y.jpg. Oczy wilka są niebieskie. Po przemianie, ubrania, jakie na sobie miał znikają a po powrocie do normalnej ludzkiej postaci, znów się pojawiają. Wyjątkiem jest naszyjnik który nie znika lecz jest cały czas na szyi wilka, by później wrócić na ludzkiej szyi.
FORMA CZŁOWIEKA: Naszyjnik o którym wcześniej wspomniałem dostał od swojej zmarłem matki, dlatego nosi go zawsze. Jego włosy są nie typowe i nie podobne do żadnego członka rodziny, czarne z czerwonym kosmykami włosów. Tęczówki są koloru ciemno-czerwonego. Jak na 16 latka jest wysoki bo aż 174 cm. Wysportowany, pewny siebie. Nie jest ani za gruby ani zbyt chudy, sylwetka na piątkę!


Umiejętności
-Szybkie czytanie i pisanie
-Łatwe przyswajanie wiedzy
-Zręczny
-Doskonała orientacja w terenie
Charakter: Zacznijmy od tego że jest małomówny, posługuje się czasem gestami ciała. Nadzwyczaj odważny, gdy inni maja cykora ten zawsze pójdzie przodem, choć...Też czasem się boi.  Jak to ,buntownik' lubi czasem powiedzieć o dwa słowa za dużo lub być tak po prostu złośliwym. Mówi że jest już dorosły choć ma czasem dziecinne zachowanie, lubi podkradać czekoladę <3. Kocha biegać, pogryzie jak ktoś mu w tym przeszkodzi (To jedna z cech wilczego genu)  
Moce:
-Wyostrzone Zmysły
-Ponadludzka szybkość
-Zwiększone atrybuty fizyczne
-Przemiana w wilka: Nie kontroluje tej mocy WCALE. W wilka zmienia się gdy jest wściekły bądź czegoś się przestraszył. Zdarzają się przemiany które nie wynikają od powyższych działań.  Jakie są tego objawy? Na samym początku oczy zmieniają kolor na niebieski później zaś na rękach można doskonale zobaczyć żyły, potem sami już wiecie w co się zamienia.
Broń: Nie posiada broni chyba że wliczają się tu pazury.
Ekwipunek: Komórka, pieniądze, MP3 ze słuchawkami.
Historia: Urodził się w małym miasteczku w stanie Nowy Jork gdzie było dużo lasów i polan. Żył tak sobie prawie spokojnie aż do pewnego momentu. Momentu gdy jeszcze nie wiedział o swoich mocach. A to wszystko zaczęło się  dwunastego roku jego życia po zginięciu jego matki w tragicznym wypadku samochodowym. Już i tak wcześniej ojciec dawał mu w kość, a co dopiero po utracie żony. Był nie do zniesienia, bił chłopaka krzyczał na niego. Plusem było to że przynajmniej karmił chłopaka. Któregoś dnia wracając do domu pieszo bo jak zwykle tacie nie chciało się po niego przyjechać, poczuł się bardzo dziwnie. Słyszał lepiej, czuł  różne zapachy, zaniepokoił się a był to dopiero początek. Czym prędzej pobiegł do domu, ale cóż to? Biegnie szybciej niż normalny człowiek! Po powrocie do domu nic nie mówił o tym ojcu i tak by mu nie uwierzył. Nazajutrz idąc  tą samą drogą do chaty po prostu zamienił się w wilka. Biegł czym prędzej do mieszkania. Ojciec gdy  zobaczył Davida myślał że to dziki wilk i prawie wybił by mu oko, miał farta bo po tym wydarzeniu została mu tylko blizna. Po ciachnięciu nożem znów stał się człowiekiem, opiekun był zadziwiony. Niestety nie zmienił zachowania w stosunku do   Saiensa. Naszyjnik zawsze dodawał otuchy szesnastolatkowi który dostał na swoje dziewiąte urodziny od mamy. Z czasem przyzwyczaił się do nagłych przemian wyostrzonych zmysłów szybkości. Bardzo często znikał na dobre kilak godzin aby ojciec go nie drażnił, i tak robi do dzisiaj, samotnie wędrując po lasach  polanach ukrywając się przed ludźmi.

Nie mogę się powstrzymać, by tego nie poprawić - "Na za jużt" to "Nazajutrz". Pomijam interpunkcję i styl, które i tak z czasem się polepszą, ale mam uwagę odnośnie historii. Postać mieszka z ojcem w Nowym Jorku, ale w chacie - i w dodatku chodzi po mieście jako wilk? Od lat? Wydaje mi się, że zgarnęłyby go jakieś służby, skoro tego nawet nie kontroluje. Bardziej realistycznie byłoby przenieść akcję do jakiegoś małego miasta w okolicy lasów, tam wilk by nikogo nie zdziwił... Aż tak. Jeżeli natomiast zależy Ci na NYC, to wypadałoby zaznaczyć, że w zwierzęcej formie postać się ukrywa przed ludźmi - choć w tak wielkim mieście nie jest to łatwe.

Zmienione, tylko nie krzycz :P

Powiedzmy, że jest okej. Jeszcze tylko wspomnę, że póki co granicę siły fizycznej ustanawiam na pięćset kilogramów. Akcept.