Black

Imię i nazwisko: John Jefferson
Pseudonim:Black

Rasa:człowiek

Miejsce pochodzenia: Nowy Jork,USA

Wiek:30

Frakcja: S.H.I.E.L.D

Wygląd: zależnie z jakiej perspektywy patrzymy.
jako John Jefferson:
chodzący w białej koszulce i czarnych spodniach.nosi okulary ala google glass.
jako agent S.H.I.E.L.D:
Biały płaszcz i czarne spodnie i koszula.Nosi okulary przeciwsłoneczne ukrywające jego "okulary cybernetyczne"
ogólny wygląd:
oczy piwne. wzrost 1.78 metra. mocno zbudowany. skóra wydaje się być lekko opalona. ma brązowe włosy oraz brodę.

Charakter:przykładny pracownik który nie boi podjąć się ryzyka. Jest gotów na wszytko.spokojny i opanowany, ale zawsze gdy zaczyna mu krążyć adrenalina w żyłach, zaczyna być szczęśliwszy. potrafi "odbić" piłeczkę w bitwie na słowa. raz o mały włos nie wyleciał z S.H.I.E.L.D  za ciętą ripostę. lubi pracę przy komputerach. powiadają że to on nabił milion wyświetleń tańczącym kotom.uwielbia otwarte przestrzenie oraz szermierkę. człowiek, który gdy tylko może, stara się doskonalić. gdy nie dzieje się za dobrze, robi się mrukliwy. boi się pająków.jest też takim typowym chomikiem. zachowuje wszystko jeśli tylko może. Brzydzi się okrucieństwem. Dobrze wychowany.

Umiejętności:
-praca przy komputerze
-parkour level mistrz
-umie walczyć w 4 stylach(ninjitsu, kung-fu,boks oraz zapasy)
-skradanie się dosyć mocne
-duża inteligencja
-dobrze strzela z większości broni
-mistrz miecza

Moce:
-"przeczuwa" zamiary innych osób. tzn nie powie ci że zrobisz to i to ale bardzo mgliście. np:gdy strażnik ma zamiar włączyć alarm to on dowie się tylko o że strażnik zamierza coś głośnego. im bliżej tym lepiej to działa. w momecie stykania się głowami zna doskonale główne myśli.(tzn: jeśli skoncentrujesz sie w 70% procentach na czymś to John widzi tylko to).
-nie wiem czy to się liczy.... szybko się uczy.

Broń:jako John nic. Jako Agent S.H.I.E.L.D posiada kastety, pistolet z tłumikiem i stary dobry miecz na plecach.

Ekwipunek:-broń
-telefon(iPhone 6)
-coś do przekąszenia.
-okulary cybernetyczne

Historia: Kiedyś John był po prostu dzieckiem z bogatej rodziny. Jednak w dniu swoich 7 urodzin rodzice zaczęli go uczyć 4 stylów walki(ninjitsu, kung-fu, boks, zapasy). Rozpoczął także naukę strzelania(13 lat) oraz skradania się(10 lat) a także szermierki(12 lat). Nie znał powodów dla których to robili. W wieku 15 lat zaczął być mistrzem w ww dziedzinach. Wtedy to zaczął uczyć się o technologii. Mniej więcej w tym czasie rodzice zaczęli go poznawać z innymi, znaczącymi ludźmi. John, kiedy tylko mógł(czyli głównie w nocy) wymykał się i ćwiczył parkour. Jednakże, gdy miał 20 lat, jego rodzice powiedzieli mu o S.H.I.E.L.D. Wyznali, iż obaj są jej agentami, oraz mają nadzieję iż on także nań dołączy. John postanowił dołączyć. Wtedy to zaczął udawać się na szkolenia S.H.I.E.L.D. W wieku 27 lat(opanowywał on bowiem pełny zakres umiejętności i wymagań agenta, dlatego tyle to trwało) zakończył szkolenie. Był już agentem S.H.I.E.L.D. Wysłano go na pierwszą misję. Nie była ona trudna. Ot, taki chrzest ognia. Jednak gdy wrócił do domu, dumny z siebie, okazało się że zabito jego rodziców. Gdy John to odkrył, przysiągł sobie że dopadnie zabójcę. Zaczął rozglądać się za wszystkim co mogłoby mu pomóc. Znalazł niewiele, ot kosztowności i para kastetów. Po pewnej chwili zszedł do ciał rodziców, by ich pochować. Jako że była już noc, wziął oboje rodziców i zabrał ich na pobliski cmentarz. Wykopał im grób, postawił nagrobek. Potem wrócił do domu. Toczył dalej swoje życie. Jednak gdy tylko mógł, prowadził śledztwo w sprawie rodziców. wykonywał zadania S.H.I.E.L.D. Trenował też wszystkie swoje umiejętności.dbając o normalne życie(tzn Johna, nie Blacka) podjął pracę w firmie komputerowej w dziale technologii, gdzie dzięki szkoleniom stał się jednym z czołowych pracowników. często uprawiał też parkour

Po pierwsze - napisz więcej. Przede wszystkim do charakteru i historii, do wyglądu też byś mógł - kolor oczu, wzrost, waga, budowa ciała, odcień skóry i tak dalej.

Po drugie, jesteś pewien co do S.H.I.E.L.D.? Bo jak tak patrzę, to wątpię, aby zaoferowali Ci przyłączenie się, a już szczególnie sam Fury. Na Twoim miejscu przepisałbym historię i próbował dostać się do Thunderbolts, bo do nich jakoś bardziej pasuje wyciągnięcie z więzienia przestępcy - dla jego zdolności. Skontaktuj się ewentualnie z Rossem, na pewno się ucieszy.

Po trzecie, na Twoim miejscu naprawdę znalazłbym lepszy pseudonim dla postaci. Coś mniej... Cliché. Nie tak oklepanego.

Po czwarte i póki co ostatnie - avatar też mógłbyś dobrać ładniejszy. To już nie jest polecenie, bo możesz i ten zostawić, ale dobry av zachęca innych graczy do pisania z Tobą; odpowiednio wycięty i tak dalej. Doradzałbym pionowy, najlepiej tak około trzysta na czterysta, czterysta pięćdziesiąt pikseli.

***

Historia wciąż niezbyt. Bardzo, bardzo naciągana. Szukaj lepszej... I zapisz ją ładniej, bo ciężko czytać, gdy nie robisz odstępów przy interpunkcji, nie używasz dużych liter i tak dalej.

challenge accept, Boss

Wciąż czekam na więcej informacji w charakterze.

Wiek dla agenta mógłby być chociaż z pięć lat wyższy.

Historia w tej chwili jest trochę bardziej sensowna, choć z tym początkiem raczej przesadziłeś. Nie lepiej zostać na tym, że rodzice byli po prostu agentami S.H.I.E.L.D. - a nie każdego, kto ich chciał, bo to by ich uczyniło baaaardzo niegodnymi zaufania - i wysłali Twoją postać na lekcje tych paru sztuk walki, ot, tak na wszelki wypadek? Potem mogli sami zacząć wciągać syna w agencję, choć początkowo bardziej na szkolenia - przez pierwszych ileś-tam lat. Po ich śmierci by dołączył, na przykład w wieku około dwudziestu siedmiu lat?

Przy okazji, nie wiem skąd Ci się nagle telekineza w historii wzięła.

Z umiejętności tak jeszcze zaznaczę: znajomość broni palnej na poziomie tu jest spust, tu jest lufa oznacza, że postać jest raczej kiepskim strzelcem. Każda broń jest inna. Biorąc pod uwagę odrzut, ciężar, zasięg - wszystko, wszystko... No. Sam rozumiesz.

***

Niech Ci już będzie, bo nie mam siły wytykać szczegółów. Akcept.