Siedząc i popijając herbatkę, Mikael po chwili poczuł nieprzyjemny swąd papierosowy. Nie bardzo tolerował zapachu fajek i zdecydowanie mu przeszkadzały. Podniósł po chwili wzrok w stronę kobiety(Jess), jednocześnie na chwilę przejmując na chwilę kontrolę nad jej umysłem i zostawiając w nim stałą komendę "koniec z paleniem fajek". Chwilę później wrócił do spokojnego picia herbatki i swoich rozmyślań. Nie bardzo wiedział, co dalej ze sobą począć, po tym, jak skończy swoją podróż po kraju. Zdecydowanie Nowy Orlean nie był końcowym przystankiem, a tylko początkiem. Czuł, że potrzebuje zmiany, ponieważ w pewnym momencie stracił kontrolę nad swoimi poczynaniami i całkowicie zatracił się w zemście. Wyżynał wtedy każdego, kogo napotkał. Zabił tysiące, dziesiątki, a może i setki tysięcy ludzi i wampirów. To cud, że jeszcze nikt się nim nie zainteresował na przestrzeni lat...