Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Stacja Benzynowa

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Johnny Blaze

Johnny Blaze


Liczba postów : 140
Data dołączenia : 29/08/2014

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Czw Maj 05, 2016 1:59 pm

First topic message reminder :

Stacja Benzynowa - Page 3 UkkSymm

Stacja benzynowa po samym środku niczego, jakich pełno na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jest to przybytek pospolity i najzupełniej typowy - Poczynając od obskurnej, zaniedbanej fasady, przez chrzczone paliwo, wyjątkowo paskudne hot-dogi, tanią kawę w styropianowych kubkach, aż na grubasku w zapoconej, flanelowej koszuli ozdobionej nalepką z wypisanym imieniem "Al". Tenże właśnie Al, może również wydać kluczyk do wyjątkowo odpychającej, zaniedbanej toalety. Jak można się domyślić kluczyk ten, przytwierdzony został łańcuszkiem do sporego pustaka co zapewne miało zapobiec jego skradzeniu.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sro Wrz 19, 2018 1:24 pm

Adam nie miał pewności, że to Steam stała za mocniejszymi podmuchami, bo faktycznie raczej nie wykonywała żadnego ruchu, jednak jej zachowanie wystarczało, by mimo braku dowodów sądzić, że to ona. Nie znał jej długo, jednak już na tyle, by mieć pewność, że nigdy wprost by się nie przyznała, że za tym stoi. Pewnie nawet jakby przypalił ją wrzącym dymem. Właściwie brzmi to nawet zachęcająco.
- Zrób to...też chce się rozerwać... - Vrath nareszcie odezwał się, po długiej chwili w głowię Adama. O fakcie, że demon był przy nim przez cały ten czas, świadczyło to, że chłopak mógł dowolnie wykorzystywać jego moc. Bez niego też był w stanie manipulować piekielnym dymem, ale w dużo mniejszym stopniu. Najwyraźniej ten drugi w końcu zauważył szansę na jakąś rozrywkę.

Nie skomentował jej wyjaśnień, bo nie miało to wielkiego sensu. W odpowiedzi westchnął jedynie głośno i skrzyżował ramiona na piersi. Nie był mistrzem w dziedzinie latania i przyjęcie pozycji, która przypominała, jakby stał spokojnie na własnych nogach wymagała od niego walki z prądami powietrza. Pewnie mniejsze skrzydła byłyby teraz wygodniejsze, ale chciał dalej imponować ich rozmiarem, przewyższającym wielkość skrzydeł Noiry. Nie chodziło o to, że się popisywał, ale za wszelką cenę chciał utrzeć jej trochę nosa.

Kiedy jednak zbliżyła się do niego, nagły i niespodziewany podmuch powietrza wytrącił go z równowagi, zmuszając do skorygowania ułożenia skrzydeł i ciała. Oczywiście to za mało, żeby utrudnić mu lot albo strącić, ale nadal było to bardzo wyraźne. Przyjrzał się po raz kolejnym skrzydłom dziewczyny. Tak jak poprzednio praktycznie się nie ruszały, a mimo to wisiała w powietrzu, gdy jego cały czas musiały wykonywać ruch, dla tego samego efektu. To bardzo dziwny zbieg okoliczności. Czyżby Steam potrafiła sama tworzyć wiry powietrzne? To dlatego z taką gracją latała? Adam musiał to zapamiętać na przyszłość, a póki co nie dawał po sobie poznać, że zauważył taki szczegół.

- Byle wiatraczek? Nie wiem, co musiałabyś zrobić, żebym w czasie lotu zwrócił na ciebie uwagę. - może i nawet miała trochę racji, przecież wiatr rozwiewał dym, ale to, co do tej pory zrobiła to tylko małe, nieznaczące dziury, które od razu się odbudowały. Adam nie miał okazji co prawda lecieć blisko tornada, które byłoby pewnie śmiercionośne, ale założyłby się w ciemno, że i demonica miałaby spory problem, przeżyć takie spotkanie. W najgorszym wypadku walka o życie Adama dałaby panu piekielnego dymu na tyle dużo sił, żeby poradzić sobie z przeciwnością, ale niewykluczone, że za najwyższą cenę. Nie ma nic za darmo, kiedy masz układ z demonami. Czym więcej sił i mocy użyczał Vrath, tym Adam tracił styczność ze światem ludzi, a jego ciało wpadało w ręce demona. Aż do miejsca bez powrotu, którego chłopak miał nadzieję nigdy nie odwiedzić.

- Jakoś nie brzmisz zbyt przerażająco.
- Adam złapał zaciekawione spojrzenie dziewczyny i tylko uśmiechnął się pod nosem. Jego uwadze nie umknęła też jej wyciągnięta ręka, która zbliżała się do czarnych, dymnych skrzydeł.
- Postaw mi najpierw kolację, zanim zaczniesz macać ! - w dłoń Noiry uderzył koniec ogona chłopaka, który wydawał się pojawić tylko i wyłącznie właśnie w tym celu. Nie było to silne uderzenie, ale bardziej pacnięcie. Zresztą nikt przy takim ataku nie uśmiechałby się tak zawadiacko, jak teraz on do niej.
Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sro Wrz 19, 2018 7:22 pm

Steam zachichotała cicho na usłyszany komentarz, mrużąc lekko oczy na wspomnienie o zwróceniu na siebie uwagi. Nie to że już teraz zwracał na nią uwagę, skądże znowu. A w takim tempie, dziewczyna była wręcz przekonana że z łatwością byłaby w stanie rozproszyć rywala. Chociaż odrobinkę, ale na tyle by dowieść swego.

W kwestii tornada z kolei Adam miał rację. Noira miałaby spore problemy po wpadnięciu w samo centrum anomalii. Mimo posiadanych zdolności, jej próby byłyby jak opróżnianie Titanica z wody wiadrem. Bezskuteczne. Jedynym plusem byłby wtedy fakt, jak drobna była i w jakim stopniu miała opanowaną umiejętność latania wraz z instynktami, i może wtedy udałoby jej się uciec. Nie bez szwanku oczywiście, ale w mniej więcej dobrym stanie. Taką przynajmniej miała nadzieję.

Z kolei gdy dziewczyna usłyszała odpowiedź na jej ciekawość i została potraktowana ogonem, łapiąc nagle dech chwyciła się za dłoń i masując ją lekko, fuknęła cicho na Adama. – Postawić może i mogę, o ile mówimy o tym samym. – Odparła tylko i puściła mu oczko, cofając się odrobinę z cichym śmiechem a na jej twarzy pojawił się wredny uśmieszek, co w połączeniu z jej wypowiedzią nadawało wszystkiemu dość dwuznaczny odbiór. I naturalnie o to jej chodziło. Skoro to on zaczął ją zaczepiać, czemu nie mogła odpowiedzieć mu tym samym?

- Oj no, ciekawa jestem! Nic na to nie poradzę.. – westchnęła, odchylając się do tyłu tak, jakby leżała na plecach z szeroko rozprostowanymi skrzydłami, powoli krążąc dookoła mężczyzny. Przypominało to poniekąd zwykłe pływanie jak w basenie, pomijając brak wody. I basenu samego w sobie. – Poza tym, to nie byłoby macanie. Tylko hm, zapoznanie terenu? Tak to się chyba nazywa, co? – dziewczyna przekręciła głowę na bok tak, aby bezpośrednio spojrzeć na mężczyznę, unosząc jedną brew do góry.

Steam nie dała mu jednak dużo czasu na odpowiedź, jak tylko w jej głowie narodził się kolejny pomysł. Bez namysłu wróciła do poprzedniej pozycji jak tylko znajdowała się z tyłu rywala dzięki poprzedniemu krążeniu, po czym wystrzeliła do przodu chcąc go najzwyczajniej w świecie popchnąć. Ale nie delikatnie, nie szturchnąć. Popchnąć, całą siłą którą posiadała. Towarzyszył jej temu szeroki uśmiech a oczy rozbłysły wesoło, sugerując że w prawdzie nie miała nic złego na myśli. Była przekonana że Adam albo zrobi unik, co postawi Steam w dość niezręcznej sytuacji gdyż po prostu poleci na ślepo do przodu, albo z łatwością złapie równowagę i odegra się. Obydwie opcje były wystarczająco interesujące i nie pozostało nic jak czekać na reakcję.
Powrót do góry Go down
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sob Wrz 22, 2018 6:24 pm

Adam parsknął niekontrolowanym śmiechem na odpowiedź dziewczyny. No tak, punkt dla niej. Praktycznie sam zastawił na siebie pułapkę. Cwana i wygadana. Taaa, podobało mu się to połączenie. Ludzie zbyt rzadko potrafią odnaleźć dystans do samych siebie, a co dopiero do otaczającego świata. Choć ciekawe, czy demonom przychodzi to łatwiej. W końcu to nie ich rzeczywistość.

- Znowu to robi, prowokuję cię...zakończ te gierki... - demon przemówił, kiedy Adam tylko poczuł lekkie uczucie zazdrości, przez to, z jaką łatwością Steam okrążała go w powietrzu. Interesująca była ta niechęć Vratha do Noiry. Może to naturalne między demonami? Ciągła walka o pozycję i wpływy w zaświatach zakorzeniona w ich istnieniu. Adam miał zapytać, ale musiało to na razie zaczekać.

- Uważaj, żebym ja nie zaczął macać czy tam sprawdzać terenu, bo wtedy... - chłopak nie zdążył dokończyć zdania, kiedy Steam wpadła na niego z impetem, pchając do przodu. Z twarzy natychmiast zniknął mu złośliwy uśmieszek, który zastąpił wyraz prawdziwego zaskoczenia. Dziewczynie udało się, ale niestety nie mogła powiedzieć o pełnym triumfie.

W mgnieniu oka ciało Adama, które widziała przed sobą, rozpłynęło się w czarnym obłoku dymu, podobnym do tego z jego skrzydeł, a pojawiło się sekundę później tuż za jej plecami. Chłopak natychmiast objął ją mocno na wysokości brzucha i przycisnął do swojego ciała. Chciał uniemożliwić jej wyrwanie się, ale przede wszystkim zablokować skrzydła przed jakimkolwiek ruchem. Nie wiedział, czy sztuczki z powietrzem pozwolą jej utrzymać się w powietrzu mimo uścisku, ale miał nadzieję, że nie da rady utrzymać ich dwóch ciał jednocześnie.
- Sama się o to prosiłaś Ptaszyno. - szepnął do jej ucha rozbawionym głosem, a potem...cóż, jego skrzydła rozpłynęły się w powietrzu, a oni zaczęli spadać bezwładnie na ziemię. Coraz szybciej i coraz niżej. Serce Adama biło jak szalone pod wpływem adrenaliny, a oczy zaszły łzami od pędu powietrza. Żałował, że nie mógł spojrzeć na wyraz twarzy Noiry, ale miał nadzieję, że choć trochę ją przeraził.

W pewnym momencie wypuścił dziewczynę, a jego skrzydła ponownie się zmaterializowały. Stawiły olbrzymi opór dla pędu powietrza i zadziałały jak spadochron. Potężne szarpnięcie zwolniło spadanie na tyle, że mógł przenieść pęd opadania do przodu, odlatując kawałek od miejsca, gdzie byli jeszcze przed chwilą. Uspokoił lot i spojrzał w miejsce, gdzie powinna znajdować się Steam. Widział, na co ją stać i wierzył, że dziewczyn najwyżej z drobnym problemem uniknie rozbicia się o ziemię. Oczywiście zawsze może być różnie...
Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Nie Wrz 23, 2018 3:22 pm

Gdyby Adam zapytał Noirę od razu o to napięcie między demonami, sama raczej nie potrafiłaby tego wytłumaczyć. Sama tego nie rozumiała. Nie wiedząc czemu, odczuwała ogromną presję rywalizacji. Chciała udowodnić swoją pozycję, wyższość pod każdym możliwym względem, czy to odnośnie mocy czy zwykłego podejścia do świata i ludzi, stąd może brała się jej wyluzowana, chwilami, postawa. Prawdopodobnie brało się to pewnie jednak z ich genów i wpojonych zasad, które otaczały je w mniejszym bądź większym stopniu i chcąc nie chcąc miały na nich wpływ.

Steam nie zwróciła szczególnej uwagi na zdanie które zaczął wypowiadać chłopak, zbyt skupiona na swoim zwycięstwie. A więc jednak jego refleks był słaby. I był dość naiwny. Cudowne połączenie. Dziewczyna zaśmiała się triumfalnie i podniosła wzrok, tylko po to by następnie na jej twarzy pojawiło się rozkojarzenie wynikające z nagłego zniknięcia jej nowego towarzysza. Już miała odwrócić głowę i rozejrzeć się na boki, kiedy nagle poczuła uścisk i większe od niej ciało za sobą, łypiąc powietrze w wyniku zaskoczenia, nim zdała sobie sprawę kto to właściwie był. Lecz nie poprawiało to jej sytuacji.
Jej skrzydła były wciąż rozprostowane a ciąg powietrza od spodu wyczuwalny, nie na tyle jednak by utrzymać ich obydwoje. Na pewno nie w takiej pozycji. Wzrok Noiry powędrował na bok gdy tylko szept dotarł do jej ucha a głowa przekręciła się lekko na bok, nie zwróciła jej jednak ku Adamowi. Nie chciała pokazać mu że miał ją w garści, mimo że oczywiście miał.

Z początku myślała, że mężczyzna chciał ją tylko przytrzymać, zrezygnowała więc z kontroli wiatru chcąc obciążyć nieco towarzysza i utrzeć mu nosa… dopóki nie poczuła że faktycznie zaczęli spadać. Jej oczy otworzyły się szeroko a wzrok powędrował dookoła, klnąc cicho pod nosem po dostrzeżeniu braku potężnych, i jeszcze chwilę temu obecnych, skrzydeł. Podczas gdy nie była dosłownie przerażona faktem bezwładnego spadania na twardy grunt, wątpiła że Adam tak po prostu pozwolił by sobie spaść, szczególnie że póki co on byłby pierwszym śmiałkiem a dziewczyna wylądowała by na nim, była jednak zszokowana. I to bardzo. Może nie był takim nudziarzem na jakiego wyglądał?

Podczas gdy dziewczyna już starała się obmyślić jakiś plan, musiał on momentalnie zostać pokrzyżowany gdy tylko została wypuszczona. A szkoda, bo było jej już całkiem wygodnie. Widząc jak jej towarzysz zaczął hamować na własną rękę używając skrzydeł jak spadochronu, dziewczyna przekręciła się tak by teraz pikować w dół ze złożonymi skrzydłami, tylko wciąż zmniejszając odległość między sobą a ziemią. Skoro Adam chciał ją przestraszyć i przetestować, czemu nie mogła by odwdzięczyć się tym samym?

Steam zmrużyła lekko oczy by następnie rozłożyć skrzydła tak, by prześlizgnąć się do bardziej poziomej pozycji i wyhamować nad ziemią, lądując bezpiecznie na stopach ale nie obyło się bez zachwiania i wykonania kilku szybkich kroków do przodu aby zachować równowagę. Dziewczyna fuknęła cicho ale uśmiechnęła się triumfalnie, kucając lekko by następnie wybić się do góry podobnie jak za pierwszym razem, jednak teraz wznieciła ze sobą również pył i piach, najwięcej jak tylko była w stanie.

- Ciekawe doświadczenie, musimy to jeszcze powtórzyć. – parsknęła, by następnie nakierować prąd powietrza wprost na mężczyznę, chcąc zaskoczyć go nagłą i dość bolesną mimo wszystko falą. Sama w tym momencie wzbiła się jeszcze wyżej, z każdą kolejną chwilą dawała się ponieść ekscytacji coraz bardziej, serce było szybciej i szybciej, oczy rozbłysły jasno a usta wykrzywiły się w szerokim uśmiechu, przepuszczając bokami gorącą parę wydobywającą się z jej ciała. Tak naprawdę emanowała nią teraz cała. Adrenalina dała jej się we znaki i nawet nie próbowała tego ukryć. Obserwowała tylko rozwój wydarzeń, zaciskając i na nowo rozluźniając pięści w gotowości. Coraz bardziej podobała jej się ta sytuacja.
Powrót do góry Go down
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Pią Paź 05, 2018 11:33 am

Początkowe rozbawienie i satysfakcja z obrotu sytuacji musiało ustąpić miejsca zdziwieniu, a nawet pewnemu rodzaju zdenerwowaniu czy strachu. Kiedy Adam wypuścił dziewczynę z objęć, spodziewał się, że jej reakcja sprowadzi się do natychmiastowego wykorzystania skrzydeł jako spadochronu, tak jak on zrobił to chwilę wcześniej. Widział już, na co ją stać więc mimo dozy strachu powinna poradzić sobie w takiej sytuacji, co najwyżej z lekkim problemem. Ale z całą pewnością nie powinna pikować nadal w kierunku ziemi. Gdyby Adam chciał zrobić jej krzywdę, to tuż przy samej ziemi przeniósłby się w obłoku dymu parę metrów wyżej, nie zostawiając dziewczynie żadnego miejsca na manewr, a samemu unikając uderzenia. Teraz chciał ją tylko nastraszyć, a wszystko wyglądało na to, że niechcący ją zabije.

- Nie ! Zostaw ! - głos Vratha odezwał się w jego myślach, kiedy chłopak poruszył się kawałek w kierunku spadającej Steam. Oczywiście nie miałby najmniejszych szansy złapać jej i tym uchronić przed uderzeniem, ale naiwna ludzka część jego ”ja” kazała mu właśnie tak postąpić. Ale demon miał rację. Nie było potrzeby, żeby reagował.

Kiedy stopy Noiry dotknęły ziemi, Adam odetchnął z ulgą. Nie, żeby się o nią martwił czy coś z tych rzeczy. Przecież to tylko kolejny wredny demon na jego drodze. Chodzi tylko o to, że nie planował nikogo dzisiaj zabić. Na pewno nie czuł się lepiej, z tym że nic się jej nie stało. Przecież to głupie, jak ktoś mógłby tak pomyśleć. T nie w jego stylu martwić się.

Wyraz ulgi z jego twarzy zniknął równie szybko, co się pojawił. Nie chciał, żeby Steam pomyślała, że się martwił. Jego miejsce zastąpił kpiący uśmiech połączony z triumfalnym spojrzeniem.
- Już myślałem, że to dla ciebie za dużo. W sumie patrząc, jak wylądowałaś, wystarczyły tylko centymetry więcej i mielibyśmy spokój. - słowa skierowane do demonicy przepełnione były kpiącym tonem. Nagły powiew powietrza, którym oberwał, kiedy dziewczyna podleciała do niego bliżej, zachwiał jego lotem, ale mimo większej siły niż poprzednie prądy szybciej zareagował na nie i uspokoił swoją pozycję w powietrzu. Właściwie chyba z równowagi bardziej od wiatru wyprowadziła go zadowolona mina Steam, którą zauważył, kiedy wzbijała się wyżej, ponad niego.

- Dwa razy mnie na to nie nabierzesz ptaszyno! - krzyknął za nią, a potem sam ruszył jej śladem, niczym drapieżnik polujący na swoją ofiarę. Utkwił w niej swoje spojrzenie, a połączenie adrenaliny i zasoby mocy, które miał do swoich usług, sprawiły, że ta dała o sobie znać w postaci pełnej demonicznej formy na jego ciele. Właściwie nie planował, co zrobi, jeśli faktycznie uda mu się ją złapać, ale nie od dziś wiadomo, że samo polowanie jest najprzyjemniejsze.
Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sob Paź 13, 2018 10:47 am

Steam zaśmiała się cicho, przewracając oczami na pierwszy komentarz i już miała coś dopowiedzieć, obserwując jak Adam tym razem poradził sobie z małą chwiejnością, jednakże mężczyzna ją wyprzedził odzywając się ponownie. Gdy tylko dziewczyna zobaczyła jak ruszył za nią, instynktownie zaczęła uciekać. Może nie tyle co uciekać, co wzbijać się wyżej i wyżej w powietrze, oglądając się przez ramię co chwila aby ocenić swoją sytuację i oh, jakże była z siebie zadowolona.

Czyżby ktoś stracił panowanie nad sobą? Tak to wyglądało. Jej wargi wygięły się w szerokim uśmiechu a oczy rozbłysły złośliwie, oceniając bez słowa nowo ujrzaną formę. Pewna jej część chciała zwolnić i dać się złapać, ciekawa co by wydarzyło się dalej. Ale jej instynkt kazał jej się oddalić, uciekać, zmusić Adama do wysiłku aby dotrzymał jej lotu. W sumie… zawsze mogła to połączyć. Poucieka chwilę, pobawi się, by następnie zwolnić i dać mężczyźnie satysfakcję wynikającą ze złapania demonicy.

Podczas gdy Steam dalej kierowała się ku górze, jej ekscytacja wynikająca z obecnej sytuacji w końcu dała się we znaki. Jej ciało zaczęło wydzielać gorącą parę, co w połączeniu z jej prędkością zostawiało smugę, w którą chcąc nie chcąc mógł wlecieć jej nowy towarzysz. Jeśli tak, nie byłoby to dla niego przyjemne doświadczenie, chociaż kto tam wie co lubi… Smuga była jednak na tyle widoczna aby ją ominąć, tym samym zwiększyła by się odległość dzieląca demony. Jak to mówią, wóz albo przewóz.

Gdy tylko Noira poczuła, że trudniej jej złapać oddech wiedziała że powinna zwolnić, a najlepiej skierować się w dół. Była już za wysoko, a powietrze było zbyt zimne i rzadkie, nie potrafiła go odpowiednio przyswoić. Niechętnie zwolniła i złożyła skrzydła tak, aby jeszcze chwilę poszybować w górę ale następnie zacząć pikować w dół po łuku, wciąż starając się zachować odpowiednią odległość od demona. Zerknęła jeszcze przez ramię aby obejrzeć się i zorientować, gdzie on właściwie był podczas gdy jej ciało swobodnie leciało w dół, przekręcając się teraz plecami do ziemi aby zwiększyć opór powietrza i mimo wszystko zwolnić ale przede wszystkim aby widzieć, co było tuż za nią. Przez cały ten czas uśmiech nie znikał z jej twarzy a ciało dalej parowało, powoli zwalniając gdy tylko adrenalina zaczęła spadać. Po chwili namysłu dziewczyna rozłożyła skrzydła aby zwolnić jeszcze bardziej, kompletnie zapominając z jaką prędkością leciała i że była skierowana plecami w dół. Jej oczy otworzyły się szeroko jak tylko zdała sobie z tego sprawę i nie mogła utrzymać rozprostowanych skrzydeł, zamiast tego były one skierowane do góry, nie ważne jak bardzo starała się je rozprostować czy złożyć i obrócić ciało. Syknęła cicho w irytacji i mimowolnie spojrzała nerwowo ku ziemi, która zdawała się przybliżać w zbyt szybkim tempie jednak dalej mogła tylko wierzgać i próbować bezskutecznie się obrócić, coraz bardziej żałując swojej poprzedniej decyzji o rozłożeniu skrzydeł. Czemu nawet tego nie przemyślała? Prawdopodobnie chciała się popisać. Musiała to przyznać. Zaciskając zęby dziewczyna spojrzała po chwili na mężczyznę nie wypowiadając jednak ani słowa, po prostu się w niego wpatrując.
Powrót do góry Go down
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Pią Paź 19, 2018 1:31 pm

Kiedy Steam wystrzeliła pędem ku górze, Adam natychmiast skorygował swój lot, by nadal podążać za swoją "ofiarą". Nadal nie wiedział. co z nią zrobi, jeśli uda mu się ją złapać, ale to nie było zbyt istotne w tej chwili. Określenie " jeśli się mu uda" pasowało tu idealnie.

Demonica pędziła w takim tempie, że gdyby nie fakt, że chłopak za cenę kontroli nad samym sobą zwiększył wielkość skrzydeł, a co za tym idzie powierzchni, która go unosiła, pewnie nie byłby w stanie jej dogonić. Przyjemny, zimny pęd powietrza napierał na niego mocniej, gdy wznosili się coraz wyżej. Sylwetka dziewczyny zbliżała się z każdą sekundą, a Adam czuł już podniecający dreszcz, który był czymś w rodzaju satysfakcji z udanych łowów. No ale radość była najwyraźniej zbyt wczesna.

Gdy za Steam pojawiła się smuga gorącej pary, chłopak miał za mało czasu, żeby zareagować i jej uniknąć. Pewnie Vrath mógłby wyciągnąć go z opresji, gdyby była to smuga ognia, albo jakieś pociski lecące w ich stronę, ale najwyraźniej demon uznał, że nie ma sensu brać udziału w tej idiotycznej zabawie, bo jego naczynie nie jest zagrożone. Adam z impetem wleciał w strugę wrzącego powietrza, które delikatnie mówiąc, parzyło jego skórę. W lekkim oszołomieniu zmienił ustawienie skrzydeł tak, żeby wypaść ze smugi, jednak kosztowało go to parę cennych metrów odległości od Steam, a co gorsza sekund, które stracił przed chwilą.

Wzrok chłopaka ponownie powędrował za majaczącą nad nim sylwetką, którą teraz było już ciężko dostrzec, gdyby nie smuga. Wątpił, że będzie w stanie nadrobić ten dystans, ale nie miał również zamiaru poddać się całkowicie. Ponownie ruszył pędem, praktycznie pionowo w górę, ignorując coraz zimniejsze powietrze i coraz większe trudności z zaczerpnięciem powietrza. Adam odniósł też wrażenie, że coraz bardziej tracił pęd, a wybuchy, które przecinały jego skrzydła, zmniejszyły się, jakby naprawdę wymagały tlenu, by zachować materialną formę. A może to Vrath, w obawie o utratę ciała ogranicza dostęp do swojej potęgi ?

Zastanawianie się nad tą kwestią przerwało zachowanie Steam, które nawet jak na nią było dość dziwne w porównaniu z tym, jak popisywała się jeszcze przed chwilą. Adam zaniechał szaleńczego pościgu. Może okazać się, że dziewczyna wymyśliła kolejną sprytną zagrywkę, a on nie chciał po raz kolejny dać wmanewrować się jak małe dziecko. Choć takie coraz szybsze opadanie nawet na tej wysokości było dość dziwnym pomysłem. Parę chwil wcześniej, kiedy wypuścił ją nad ziemią, opadali o wiele wolniej, a mimo to demonica miała lekkie problemy z lądowanie. No ale cóż, wtedy nie była na to przygotowana, a teraz sama to zaplanowała. Chyba.

Zamiast pędzić jej śladem, biorąc pod uwagę trajektorię jej opadania, chłopak ruszył w miejsce przed sobą, gdzie mnie więcej za chwilę jej łukowy tor lotu powinien przeciąć się z jego wysokością. Tyle że ona spadała dużo szybciej, niż on zdołał podlecieć tam leniwym ruchem skrzydeł.

- Co ona kombinuje... - chłopak szepnął sam do siebie, tkwiąc w coraz większym osłupieniu. Na tyle, ile był w stanie dostrzec, Steam wyglądała na zadowoloną z tego, co robi. Spodziewał się nawet jakiegoś obraźliwego gestu czy czegoś takiego. Instynkt kazał mu trzymać się w odpowiedniej, bezpiecznej odległości, ale ciekawość nie dawała za wygraną. Postanowił opaść za nią, ale na tyle powoli, by cały czas mieć ją na oku. Jego plan szybko przestał mieć rację bytu...

Kiedy Steam rozłożyła skrzydła, będąc skierowana tyłem do ziemi, nie musiał być specjalistą czy latać od urodzenia, by zrozumieć, że to był najgorszy możliwy ruch. Najwyraźniej dziewczyna również uświadomiła sobie, w jakich znalazła się tarapatach. Jej spojrzenie, które nie wyrażało już chęci walki, uderzyło go na tyle mocno, że poczuł, że musi coś zrobić. Owszem, jest osobą, która najbardziej w życiu martwi się o własny tyłek, niechętnie miesza się, gdy ktoś potrzebuje pomocy i tak dalej, ale to nie znaczy, że ma pozwolić jej zginąć. Oczywiście to nie współczucie czy jakieś inne bzdurne i zupełnie niepotrzebne odczucie. Przynajmniej tak sobie to tłumaczył. Nie może dać jej umrzeć, póki nie udowodni jej, że jest lepszy i tyle.

Skrzydła Adama rozpłynęły się w powietrzu, a jego ciało nabrało prędkości. Przecinane powietrze huczało mu w uszach, a oczy zanosiły się łzami od pędu. Spadał znacznie szybciej, składając ręce wzdłuż ciała, by stawiać jak najmniejszy opór. Musiał dogonić Noire, a miał coraz mniej czasu. W świadomości przeleciała mu myśl, że nawet jeśli jej nie złapie, to pewnie samemu też nie da rady wyhamować, a jeśli udałoby mu ją dogonić to i tak nie ma planu, jak sprowadzić ich oboje na ziemię. Sytuacja była całkowicie beznadziejna. Wszystko przez jej durne popisy. Jeśli to przeżyją, sam ja zamorduje.

Odległość między nimi malała proporcjonalnie do tej, która dzieliła ich oboje od upadku. Szansa na przeżycie również była coraz mniejsza. Nie mogąc stracić więcej cennych sekund, gdy odległość między nimi była już na tyle nie duża, że mógł wykorzystać umiejętność teleportacji, rozpłynął się w obłoku dymu, a następnie ponownie zmaterializował tuż przed Steam. Bez słowa objął ją z całej siły i przycisnął do siebie, nie zastanawiając się nawet czy uścisk nie był za mocny. W najgorszym wypadku złamane żebro i jest lepsze, niż plama na stacji benzynowej. Wiedząc, jak za chwilę cholernie mocno nimi szarpnie, przymknął oczy i zacisnął zęby. Już lepiej nie widzieć jak się umiera prawda?

Olbrzymie, płonące skrzydła pojawiły się po raz kolejny, a potężne szarpnięcie prawie wyrwało mu Steam z rąk. Towarzyszył temu również potężny ból ramion i miejsc na plecach, w których skrzydła łączyły się z jego ciałem. Choć raz nie może być łatwo i bezboleśnie?
Jeśli miała jeszcze jakiegoś asa w rękawie, to był najlepszy moment, żeby go użyć, bo zaraz już może nie mieć takiej okazji. Jeśli ten manewr mu się nie udał to cóż, oboje zginą. A jeśli nie było za późno, to pewnie uderzenie o ziemię i tak będzie bolesne, ale przynajmniej to przeżyją. Tak czy siak, nie mógł zrobić już nic więcej.

Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sob Paź 20, 2018 12:24 pm

Każda kolejna sekunda tego swobodnego spadania wydawała się trwać wieki. Demonica sama nie wiedziała, czy wolała utrzymać niekomfortowy kontakt wzrokowy z Adamem czy skończyć jako mokra plama na gruncie, decydując że lepsza już chyba byłaby ta plama. Przynajmniej nie ucierpiałaby jej duma, zmuszając ją do niemego proszenia o pomoc. Chociaż na to chyba już i tak było za późno, ze względu na miejsce w którym się znajdowała i postawę którą chcąc nie chcąc przybrała.

Dziewczyna westchnęła cicho i po chwili zamknęła oczy, mimo to wciąż starała się coś wykombinować. Gdyby chociaż udałoby jej się rozłożyć skrzydła, stworzyć coś w rodzaju spadochronu wtedy może, może, udałoby jej się przekierować wiatr tak, aby spowolnić albo wręcz ją zatrzymać. Zaciskając pięści, Noria spojrzała przez ramię w kierunku ziemi aby ocenić odległość ją dzielącą od niej, tym samym rezygnując z niepotrzebnego już wpatrywania się z nadzieją w mężczyznę, który raczej nie planował zrobić nic więcej niż wciąż ją gonić z szerokim uśmieszkiem na twarzy.

Toteż gdy tylko poczuła nagły chwyt na swoim ciele, odruchowo odwróciła głowę w kierunku źródła i otworzyła szeroko oczy, z początku nawet nie wierząc że jednak pokwapił się jej z pomocą. Cóż, nie spodziewała się tego, chociażby nie tak. Adrenalina była zbyt duża aby dziewczyna poczuła ból wynikający z silnego uścisku, wręcz sama objęła mężczyznę  za szyję tak, aby nie zablokować ewentualnie jego skrzydeł przypadkowo.

Mocne szarpnięcie wręcz odebrało jej dech na moment a ciało wypełnił zimny dreszcz tym razem odczuwalnego już bólu, powodując że jej uścisk tylko się pogłębił a oczy ponownie powędrowały ku ziemi. Dziewczyna zacisnęła zęby i wreszcie udało jej się skupić na jednym konkretnym punkcie, przybliżając sobie nieco wizję aby następnie skoncentrować powietrze otaczające owe miejsce tak, by po zderzeniu ich kierunków wystrzeliły do góry i spowolniły demony, używając skrzydeł Vratha jak spadochronu. Nie zatrzymałoby ich to kompletnie ale zdecydowanie spowolniło na tyle, aby Noira była w stanie wreszcie rozłożyć własne skrzydła.

Gdy tylko udało jej się to osiągnąć, chcąc nie chcąc była przyciśnięta do mężczyzny jeszcze bardziej, o ile było to możliwe zważając na to jak blisko siebie już byli, w końcu otwierając w pełni oczy i patrząc na niego z szerokim aczkolwiek złośliwym uśmiechem, teraz już swobodnie manipulując skumulowanym wcześniej powietrzem tak aby przywrócić ich do pionu i pozwolić normalnie wylądować na nogach. Tak czy siak musiała ugiąć kolana a biorąc pod uwagę że była niższa od Adama, skończyła napierając na niego, wciąż obejmując go wokół szyi a uśmiech z jej twarzy nie znikał, teraz jeszcze jej oczy świeciły lekko w rozbawieniu a może i złośliwości? Kto wie.

- Aw, cóż za gentleman. I to tak łatwo daje się nabrać na kobietę w opresji… urocze. – zamruczała cicho i puściła mu oczko, trzepocząc w zadowoleniu skrzydłami i dając do zrozumienia, że nie zamierzała go póki co puścić. Tak było zabawniej w jej przekonaniu.
- Wiesz, dałabym sobie sama doskonale radę, ale doceniam twoje starania i poświęcenie. Mogłeś być jednak trochę delikatniejszy, wiesz. Zależy mi na moich żebrach. Ale w porządku, rozumiem, musiałeś się spieszyć. Doceniam. – dodała jeszcze i zaśmiała się cicho, oblizując językiem małe kły które posiadała a oczy rozbłysły jeszcze jaśniej w ekscytacji i wciąż towarzyszącej jej adrenalinie. – Tylko teraz pytanie, kto właściwie jest łowcą, hm?
Powrót do góry Go down
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Pią Paź 26, 2018 2:16 pm

Ból towarzyszący opieraniu się grawitacji był na tyle duży, że Adam nawet nie zauważył, kiedy uścisk demonicy stał się mocniejszy. Jeśli dalej tak pójdzie za parę sekund i tak będzie już po wszystkim. Przynajmniej nie będzie musiał się z nią użerać, prawda?

- Puść ją głupi człowieku ! Puść, bo zginiesz ! - głos Vratha uderzył w myśli chłopaka z tak dużą siłą, że przyćmił nawet pisk powietrza w jego uszach. Gdyby faktycznie ją zostawił, byłoby mu o wiele łatwiej zwolnić, a przed samą ziemią mógł unieść się w formie dymu kawałek wyżej i zyskać jeszcze chwilę dłużej na delikatne wylądowanie. Ale nie po to tyle się męczył, żeby teraz odpuścić.

Nagle w jego skrzydła uderzyło powietrze skierowane od spodu, a pęd stał się znacznie wolniejszy i stabilniejszy. Chłopak od razu domyślił się, że Noira właśnie wykorzystała ten as w rękawie, który był ich deską ratunku. Ironia sytuacji była naprawdę zabawna. Jeszcze przed chwilą tą samą sztuczką próbowała go strącić z nieba.

Dopiero teraz Adam znowu otworzył oczy. Pierwsze spojrzenie skierował na ziemię, która już nie zbliżała się tak tragicznie szybko, a potem zerknął na Steam. Dziewczyna wyglądała na wyjątkowo zadowoloną, a chłopak nawet nie zwrócił uwagi na nutkę złośliwości na jej twarzy. Nawet nie był zaskoczony. Ich krótka, ale burzliwa znajomość wystarczyła, żeby nauczył się, że dziewczyna za wszelką cenę będzie pokazywać, jaka jest harda i twarda, nawet jeśli właśnie uratował jej życie. A największą satysfakcję dałoby jej, gdyby, Adam dał się znowu nabrać i sprowokować. Chłopak pokiwał jedynie głową z dezaprobatą na jej głupie zachowanie, ale za chwilę odpowiedział równie szerokim uśmiechem. Koniec końców udało im się przeżyć, a to nie mały powód do radości. Może na tyle duży, by nie być wściekłym i nie rozszarpać jej na drobne kawałeczki.

Kiedy dotknęli ziemi, Adam cofnął się o krok do tyłu, pod naporem dziewczyny, ale nie wypuścił jej z objęć. Oczywiście jego uścisk zelżał na tyle, żeby jej nie zgnieść, a ręce zsunęły się luźno na wysokość jej pasa. Oddychał ciężko ze zmęczenia, a mimo że jego skrzydła rozpłynęły się już w powietrzu, zostawiły po sobie bolesne uczucie na barkach. Chłopak odetchnął parę razy głębiej, próbując uspokoić szybki puls, aż w końcu skupił swoją uwagę, na tym, co mówiła Noira.

- Nabrać ..? - jego głos był spokojny i w żaden sposób nie wskazywał na irytację czy złość z powodu jej zachowania. Może to co odczuwał to lekkie rozbawienie? Żeby nie powiedzieć politowanie? - Nie bardziej uroczy od Ciebie, kiedy tak słodko machasz skrzydełkami i próbujesz się tłumaczyć Ptaszyno.

Adam odchylił głowę lekko do tyłu, chcąc pokazać swoją wyższość w tej sytuacji, a może nawet dać do zrozumienia, że przejrzał już jej gierki. W końcu to nie pierwszy raz prawda? I to nie była jedynie postawa, by utrzeć jej nosa, a naprawdę zdążył przyzwyczaić się do jej "szpilek", które w niego kierowała.
- Delikatniejszy ? Myślałem, że lubisz mocne wrażenia. - złośliwy uśmiech przemknął przez twarz chłopaka, kiedy wpatrywał się z uwagą w jej oczy. - A teraz? Boję się, że jesteś bardziej wrażliwa i czuła, niż się spodziewam. Może nawet będę rozczarowany... - wypowiadając ostatnie zdanie, Adam uniósł dłoń i pogładził delikatnie policzek demonicy, a jego spojrzenie przesuwało się w ślad za palcami.

- Kto jest łowcą? Myślałem, że to oczywiste. Przecież cię złapałem.
Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sob Paź 27, 2018 1:27 pm

Steam wpatrywała się nieco zniecierpliwiona, w mężczyznę, chcąc jak najszybciej usłyszeć jego odpowiedź. Oczywiście, najbardziej zależało jej na zdenerwowaniu go, wytrącenia z równowagi i zobaczenia prawdziwiej twarzy, jednakże jakaś jej mała część powstrzymywała ją przed tym, nie chcąc odsłaniać swoich kart zbyt prędko. O ile jeszcze jakieś miała. Najwyżej musiałaby działać na bieżąco, ale Adam i tak pewnie by się nie zorientował.

Kiedy w końcu ten odezwał się, Noira fuknęła cicho nie słysząc nawet cienia złości czy irytacji w jego wypowiedzi a wręcz nonszalancki i wyluzowany ton. Obserwując go cicho, dziewczyna rozłożyła delikatnie skrzydła, chcąc nie chcąc okrywając ich oboje chociaż jej głównym zamierzeniem było osłonięcie samej siebie przed zimnym powiewem powietrza. Cóż, noce na pustyniach nie należały do najprzyjemniejszych a demonica była mimo wszystko przyzwyczajona do cieplejszych temperatur, to też obecny klimat i jej dość lekki ubiór zaczynał dawać się we znaki.

Steam otworzyła w końcu usta aby się odezwać i odwrócić nieco strzałę wymierzoną prosto w nią, jednak oczywiście nie zdążyła i była zmuszona słuchać kolejnej wypowiedzi nasączonej drwiną i prowokacją, którą chcąc nie chcąc dziewczyna widocznie absorbowała, wpatrując się ze złością w mężczyznę i mrużąc oczy, które dalej lekko połyskiwały. Kiedy kątem oka dostrzegła ruch, jej ciało instynktownie napięło się tylko po to, aby potem rozluźnić się pod wpływem dziwnie delikatnego dotyku, który, tak jak wcześniej, również widocznie pochłonęła, wpatrując się w mężczyznę w lekkim szoku, stojąc przed nim jak wryta.

Do rzeczywistości przywróciła ją docinka o ich wcześniejszej grze i demonica odsunęła głowę na bok tak, aby znaleźć się z dala od jego dłoni i w końcu puścić jego szyję, robiąc niewielki krok w tył i krzyżując ramiona, delikatnie speszona co nie tyle było widoczne na jej twarzy co raczej w postawie i mowie ciała, razem ze skrzydłami których pióra były napuszone i widocznie zwiększyły swoją objętość.

- Te gustaria…. Po prostu dałam ci się wykazać, to tyle. Głupio mi było że zostałeś tak w tyle i moje dobre serce się odezwało. – uśmiechnęła się szeroko po czym odwróciła tyłem do niego, dumnie unosząc głowę do góry i zamykając oczy, z powrotem składając skrzydła wzdłuż swojego ciała.

- Także wmawiaj sobie co chcesz, ale wiedz że na pewno nie wygrałeś. Już na początku miałeś problem z dogonieniem mnie, więc albo grzecznie przyznaj że jestem lepsza, albo znowu będziesz musiał się jakoś skompromitować. Co byłoby bardzo ciekawe i cóż, ujmujące. Ale przede wszystkim, satysfakcjonujące. – dziewczyna spojrzała w stronę Adama przez swoje ramię, wciąż uśmiechając się triumfalnie.
- Także mogę dać ci jeszcze jedną szansę. I wręcz możesz zadecydować, w jaki sposób się zmierzymy, miel. Ah, i wiesz. Jeśli mnie nie rozumiesz, śmiało pytaj. Przetłumaczę. - zaakcentowała na koniec i zaśmiała się cicho, trzepocząc w ekscytacji skrzydłami.
Powrót do góry Go down
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Sob Lis 03, 2018 1:48 pm

Drobny uśmiech, który zagościł na twarzy Adam, spowodowany był speszeniem Noiry. Gdyby miał obstawiać, powiedziałby, że wcale nie łatwo będzie wzbudzić taką reakcję u dziewczyny, ale najwyraźniej jemu się udało. Małe, ale satysfakcjonujące zwycięstwo, a nastroszone skrzydła były niczym wisienka na torcie.

- Słucham? - pierwsze, dziwne słowa, których użyła, zabrzmiały jak jakiś obcy język, którego chłopak oczywiście nie znał. Vrath też milczał, więc pewnie nie był to dialekt z piekielnych otchłani. Właściwie biorąc pod uwagę, że przed chwilą oświadczył, że ją złapał, mogło to być również jakieś siarczyste wyzwisko. - No tak, zapomniałem jaka kochana jesteś. - obserwował ją z lekkim rozbawieniem. Zachowywała się jak dumny paw. Właściwie podobna z wyglądu też była.

Chłopak nie był już w stanie słuchać pustych przechwałek i licytacji, więc puścił kolejne słowa Steam mimo uszu. Prawda była taka, że gdyby nie ruszył jej pomóc, w najlepszym wypadku Noira byłaby teraz mocno połamana. Dlatego kompletnie nie przejmował się jej gadanie.
- Taa, oczywiście.

Jeśli teraz spojrzałaby w jego stronę, zauważyłaby, że praktycznie jej nie słuchał, a zamiast tego rozglądał się wokół, najpierw szacując, jak daleko odlecieli od stacji, a potem jego uwagę przykuło migoczące w oddali sporych rozmiarów świecące koło, które wyraźnie odstawało na tle krajobrazu nocnego miasta. To chyba jakiś młyn w wesołym miasteczku. Byłoby nieźle się tam wybrać.
Odlecieli naprawdę niezły kawałek. Ciekawe czy gość obsługujący stację zadzwonił już po gliny, czy może nadal kuli się za ladą. W międzyczasie Adam poklepał kieszenie kamizelki w poszukiwaniu choć jednego papierosa na czarną godzinę.
- Mam cię... - wyszeptał do siebie, wkładając do ust niedopałek, który od razu się rozpalił. To nawet niezłe znalezisko, prawie połowa papierosa była nadal niewypalona.

Dopiero teraz ponownie spojrzał na Noire, a właściwie zauważył, że to ona wpatruje się w niego przez ramię. Nie wiedział, czy zauważyła, że jej nie słuchał, ale znając jego pecha to pewnie tak. W pierwszym momencie poczuł się głupio, że nie poświęcił jej pełnej uwagi, gdy do niego mówiła. Ale to odczucie szybko minęło, a zastąpiło je rozbawienie, skwitowane szerokim uśmiechem.

- Szansę ? Nie trzeba, już widziałem wystarczająco dużo ptaszyno. - mrugnął do niej okiem, jakby chciał, żeby złośliwa szpilka wpiła się trochę głębiej i mocniej. - Nie wiem, co to znaczy, więc byłoby miło, gdybyś mi przetłumaczyła. Chciałbym wiedzieć jak mnie obrażasz albo przynajmniej, kiedy to robisz.
Powrót do góry Go down
Steam

Steam


Liczba postów : 21
Data dołączenia : 25/08/2018

Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1Czw Lis 08, 2018 11:56 am

Noira skłamałaby, gdyby powiedziała że ignorancja mężczyzny jej nie przeszkadzała. Owa szpilka wbijała się głęboko w jej ego, a nonszalancka postawa jej obecnego towarzysza działa jej na nerwy coraz bardziej. I jeszcze po tym wszystkim śmiał ją ignorować? Dziewczyna fuknęła cicho i odwróciła się do niego przodem, opierając dłonie a biodrach i wypychając klatkę piersiową dumnie do przodu, z lekko uniesionym podbródkiem. Przynajmniej mogła go obrażać do woli, a ten nie zdałby sobie z tego nawet sprawy. Cudownie.

- Miel,  słońce, znaczy kochanie. – puściła mu oczko i zaśmiała się pod nosem, kręcąc z dezaprobatą głową na boki delikatnie. – Ktoś tu nie uważał w szkole na lekcjach hiszpańskiego, huh? – dodała, stawiając krok w jego kierunku.

- Poza tym, nie wypada ignorować gdy ktoś do ciebie mówi, wiesz? A tym bardziej palić, gdy ktoś sobie tego nie życzy. – unosząc brew, demonica delikatnie poruszyła skrzydłami aby wytworzyć podmuch powietrza skierowanego w papierosa Adama tak, aby nie tyle co go zgasić a raczej wyrzucić z jego ust, mrużąc na niego oczy.

Mimo że czuła, iż ich rywalizacja zmierzała już ku końcowi to wciąż nie potrafiła a raczej nie chciała odpuścić, dalej poczuwając się do okazania swojej wyższości w hierarchii i udowodnienia Vrath’owi prędzej niż człowiekowi swojej wartości. Koniec końców, Adam był według niej naczyniem. Z ciekawą i denerwującą osobowością, ale wciąż naczyniem. Potrzebowała może jeszcze tylko kilku drwin że zaspokoić swoje narcystyczne potrzeby, szczerząc małe kiełki w kierunku postaci przed nią. Tak jak wcześniej, wyglądała na podekscytowaną, nie ważne jak bardzo starała się zachować powagę i ustać w miejscu, pióra non stop stroszyły się tylko po to, by następnie opaść. Była wręcz jak otwarta księga.

- Masz szczęście, że nie mam dla ciebie całej nocy słońce. Ta stacja to tylko chwilowy przystanek, bo wydałeś mi się wystarczająco interesujący aby cię sprawdzić ale teraz… - westchnęła cicho i pokręciła głową na boki z dezaprobatą, rozkładając bezsilnie skrzydła na boki. – Teraz to minęło. Jesteś dość przewidywalny, Pan Obojętny na Świat ale jednak ma dobre serduszko. Ludzie to jednak urocze stworzenia. – zanuciła cicho i  wreszcie podeszła bliżej, stając na nieco bardziej rozstawionych nogach aby bez problemu móc zachować równowagę gdyby coś jednak uległo nagłej zmianie.

- Dam ci jeszcze złote pięć minut abyś mógł się wykazać. Zaskocz mnie. – Noira uśmiechnęła się szeroko i ponownie, zadarła podbródek do góry, rzucając mu wyzywające spojrzenie. Była ciekawa co mężczyźnie mogłoby przyjść jeszcze do głowy i dalej pragnęła małego wyzwania, nie chciała jednak sama czegoś wymyślać a dać pole do popisu Adamowi. Co nie zmienia faktu że i tak i tak wyprzedza go w swoim mniemaniu o głowę.

[zt]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Stacja Benzynowa - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Stacja Benzynowa   Stacja Benzynowa - Page 3 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Stacja Benzynowa
Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Stacja Benzynowa
» Stacja Sawanna
» Stacja Paliw NJ
» Stacja Kolejowa Glenwood

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Los Angeles-
Skocz do: