Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Adam Ray oraz demon Vrath

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Adam Ray oraz demon Vrath Empty
PisanieTemat: Adam Ray oraz demon Vrath   Adam Ray oraz demon Vrath Icon_minitime1Sob Cze 25, 2016 1:05 pm

Imię i nazwisko: Adam Ray

Pseudonim: Vrath
V -  venom – jad
R – revenge – zemsta
A – angry – rozgniewany
T – toxic – toksyczny
H – horrible – straszny


Rasa: Człowiek/Demon

Miejsce pochodzenia: Nowy York / Dziewiąty krąg piekieł

Wiek: 22 / Kilkaset

Frakcja: Cywile / Demony

Wygląd: Adam jest zwykłym, przeciętnym chłopakiem. Mierzy około 180 centymetrów i jak na swój wzrost jest dość chudy. Oczy koloru brązowego, przykuwają uwagę swoim błyskiem. Posiada ciemne, długie włosy, które zazwyczaj spięte są w kucyk, oraz krótką bródkę. Kwestia atrakcyjności to temat na który ciężko wypowiedzieć się samemu o  sobie, jednak przez płeć piękną uważany jest za przystojnego faceta. Ma dużego industriala w lewym uchu, a jego lewą rękę zdobią tatuaże. Zwykle ubiera luźną koszulkę jakiegoś zespołu, czarną bluzę i jeansową, ciemną kamizelkę. Ubiór dopełniają niebieskie, wytarte jeansy i czarne trampki.

Charakter: Na temat Adama przy pierwszym spotkaniu można odnieść wrażenie, że jest strasznym lekkoduchem, wyluzowanym i beztroskim. I jest to wrażenie jak najbardziej właściwe. Stara nie brać się świata zbyt poważnie i problematycznie. Woli dobrą zabawę i latanie myślami w chmurach. Nie oznacza to jednak, że w sytuacji wymagającej powagi nie umie stanąć na wysokości zadania. Gdy trzeba, staje się wręcz śmiertelnie poważny. Ceni sobie wolność i niezależność. Gdy dąży do jakiegoś celu, jego upartość sprawia, że jest w stanie przewrócić do góry nogami niebo i ziemię, byle tylko osiągnąć sukces. Czyni go to nieprzewidywalnym i niebezpiecznym w różnych sytuacjach. Drugą częścią jego osoby jest demon Vrath. Jak na demona przystało jest wcieleniem zła i cały czas próbuje przejąć ciało Adama. Jest złośliwy, wiecznie wściekły i uwielbia strach i ból innych istot.  

Umiejętności:
- Adam jest całkiem niezłym złodziejem. Odkąd pamięta musiał jakoś kołować sobie gotówkę;
- Gdy zaistnieje taka potrzeba, potrafi nieźle przywalić w zęby ;
- Potrafi nieźle grać na gitarze, mimo, że jest w tej dziedzinie samoukiem ;


Moce:
Kwestią posiadach mocy…no Adam właściwie nie posiada żadnych, wszystkie jego nadprzyrodzone umiejętności biorą się od demona, który zagnieździł się w nim na stałe. Mowa tutaj o demonie z dziewiątego kręgu piekieł – Vrathcie, który jest władcą dymu piekielnego.
Podstawową jego umiejętnością jest władza nad dymem, jednak nie mowa tu o byle jakim. To dym, który wypełnia samo piekło. Jest niezwykle gorący, a przeciągu sekundy może stanąć w płomieniach. Wyobraź sobie pokój pełny gorącego dymu, który zaczyna płonąć. To tak jakby spalać powietrze, nieźle nie?
Adam potrafi formować również pociski, które w zetknięciu z celem wybuchają. Mogą być naprawdę imponujących rozmiarów, jednak czym większe tym więcej wymagają czasu i energii.
Jeśli mowa już o koszcie energii. Cała potęga Adama, bierze się z naturalnej potęgi Vratha, a nie od dziś wiadomo, że układy z demonami nie są najbardziej korzystne. Mimo dość symbiotycznej relacji, władca dymu piekielnego cały czas dąży do przejęcia całkowitej kontroli nad ciałem Adama, a co za tym idzie każde użycie mocy zbliża go do jego celu. Czym trudniejsza staje się walka i ilość czerpanej przez Adama mocy, tym zmniejsza się jego siła woli, która odrzuca go coraz bardziej od trzymania sterów. Na dobrą sprawę może całkowicie oddać się sile demona i być praktycznie niezwyciężony ale za cenę stracenia własnej osobowości i pozostawienia na świecie kapryśnego demona, który znajduje przyjemność w destrukcji i cierpieniu innych. Nie ma nic w życiu za darmo – coś za coś.
Będąc już przy traceniu kontroli. Czym większą władzę zyskuje Vrath, tym bardziej ujawnia się jego forma demona. Na co dzień sprowadza się to do zasnutych dymem gałek ocznych, przy używaniu piekielnej energii, jednak z czasem pojawiają się również dymne skrzydła zdolne do lotu, szpony, ogon a nawet rogi. O ile w ramach wieloletniej symbiozy Adam potrafi niektóre z nich generować sam, to kiedy pojawią się wszystkie jednocześnie to oznaka, że władzę przejął Vrath. Kolejną cechą koegzystencji dwóch bytów jest pewnego rodzaju demoniczna wersja healing factor. Kiedy na skutek walki bądź wypadku ciało Adama jest poważnie ranne i traci przytomność, Vrath przejmuje kontrolę. Będąc tylko demonem bez ciała nie odczuwa bólu, więc jest w stanie zabrać ciało nieprzytomnego mężczyzny do bezpiecznego miejsca i przyśpieszyć jego leczenie. Vrathowi zależy na przejęciu ciała, a nie jego straceniu, więc to pewnego rodzaju instynkt  samozachowawczy, jednak nie jest w stanie przywrócić Adama do życia po śmierci. Potęga Vratha pozwala również na chwilową zmianę ciała mężczyzny w obłok dymu, co może okazać się przydatne w nagłej ucieczkę lub potrzebie ulotnienia się z dowolnego miejsca.
No i choć to nie stricte moc, to Vrath na stałe przejął cień Adama.
 

Broń: Adam nie posiada żadnej broni, ale jego moc pozwala na naładowanie dowolnego przedmiotu obłokami dymu, który w zetknięciu z przeciwnikiem dotkliwie go przypieka lub wybucha.

Ekwipunek:
czarny plecak, telefon, trochę gotówki, scyzoryk, kluczę do mieszkania;


Historia:
Więc ciekawi cię jak wyglądało moje dotychczasowe życie? Wiesz właściwie to historia, która mogła się przydarzyć każdemu z nas. Tobie, jej, nawet jemu….nie, jemu jednak nie. Od czego by tu zacząć…

Nie znałem swoich starych. Odkąd pamiętam wychowywałem się w bidulu na przedmieściach miasta. Co ? Żal ci mnie? Nie potrzebnie. Jak mam martwić się czymś czego w życiu nie miałem? Jakbyś martwił się, że nie masz cycków, ale właściwie nigdy ich nie miałeś. Widzisz?! Ona wie o czym mówię!

Właściwie do jakoś szesnastu lat nic się nie działo. Kompletna norma. Z kimś się pobiło, paliło się fajki gdy nikt nie widział, czasami ucieczki do miasta. Ok nie mogę powiedzieć, że byłem wzorem do naśladowania, ale na pewno nie byłem diabłem wcielonym. Jeszcze nie.

Którejś pięknej nocy kilku baranów wymyśliło świetny żart i podpaliło jakiemuś szczeniakowi szafkę. No toż to genialny pomysł. To znaczy nie zrozum mnie źle, nie mówię, że to nie jest zabawne. Zresztą nie ważne. No więc jak to stare budynki na przedmieściach, było w nim więcej łatwopalnych materiałów, niż w sklepie z fajerwerkami. Nie minęła nawet chwila, kiedy cały budynek zaczął płonąć. A ja okazałem się największym pechowcem na świecie. W pokoju piętro wyżej niż mój zawaliła się podłoga, a mój sufit. Nawet nie wiesz ile strachu się wtedy najadłem. A ile dymu nawdychałem. Tyle, że straciłem przytomność. Autentycznie odpłynąłem. To był dziwny sen, ale z biegiem czasu wiem, że miał więcej sensu niż można się spodziewać. Zobaczyłem w nim kłęby dymu. Ale nie takie zwykłe. Tworzyły coś w rodzaju anioła. Tyle, że anioły nie mają rogów i ogona. Jakoś wtedy mi to nie przeszkadzało. Obiecał, że wyciągnie mnie z niebezpieczeństwa, ale chce w zamian drobną przysługę. Zgodziłem się…

Następnego dnia obudziłem się w szpitalu. Okrzyknięty zostałem cudem medycyny. Właściwie podobno wszystko co się stało było cudem. Uwielbiam ludzkie popadanie w paranoje. W każdym bądź razie według świadków gdy cały budynek już płonął ja wyszedłem jak gdyby nigdy nic frontowym wyjściem. Czujesz sytuację? Byłem cały zwęglony i nieprzytomny, nic nie mówiłem ani nie krzyczałem. Zwyczajnie wyszedłem, zrobiłem kilka kroków po trawie i upadłem. Tyle. Ale to nie cały cud medyczny. Następnego dnia nie został mi po oparzeniach nawet najmniejszy ślad. Zresztą sam zobacz. Widzisz? No właśnie! Nie widzisz, najmniejszego śladu. Jedyne na co się uskarżałem to ciągły ból głowy i szum w uszach, jednak z medycznego punktu widzenia byłem całkiem zdrowy. Próbowali wmawiać mi, że to trauma. Takie tam pieprzenie. Ale szum zaczął się nasilać i powoli, coraz bardziej przekształcać w głos.

Dopiero teraz robi się ciekawie. Po wyjściu ze szpitala przenieśli mnie do innego sierocińca. Nie zabawiłem tam długo. Posądzono mnie o podpalenie własnego pokoju. Czujesz jaka akcja?! Wmówili mi, że zrobiłem to bo pożarł obudził we mnie piromana. Tak naprawdę było to niechcący. Obudziłem się, a cały pokój zasnuty był dymem. Byłem zdziwiony. A później wspomnienia odżyły. Kiedy się przestraszyłem, cały ten dym nagle się zapalił. Palące się powietrze, choć mnie nie parzyło. Tym razem udało się wszystko ugasić. Posądzono mnie, a kiedy komuś przypomniało się, że wspomniałem, że słyszę głosy szybko wsadzili mnie do wariatkowa. Miałem już tyle lat, że mogłem być uznawany za pełnoletniego.

To był dziwny okres. Najpierw serio sądziłem, że coś ze mną nie tak. Ale minęło trochę czasu, a w zamknięciu miałem czas na myślenie i słuchanie. Zwłaszcza na słuchanie. I powoli wszystko stawało się jasne. Poznałem kolesia odpowiedzialnego za moje życie, dowiedziałem się skąd pochodzi. Opowiedziałbym ci to wszystko, ale prawdziwy opis piekła wystarczyłby, żebyś padł na zawał. W dużym skrócie jegomość, który mnie uratował to Vrath – demon z dziewiątego kręgu piekieł. Jak na prawdziwego demona przystało jest wcieleniem zemsty, gniewu, strachu i cierpienia. Przyjemniaczek. Uratował mnie wtedy nie z sympatii, a dlatego, że chciał mieć bramę do naszego świata. Skorzystał z okazji, że moja świadomość była zerowa, a wola przeżycia olbrzymia i zagnieździł się we mnie. Niby posiadania demona w sobie brzmi źle i tak dalej. Ale jego podziwiam za szczerość. Jasno wyrzucił mi, że nie jest po to by mi pomóc, ale żeby przejąć nade mną kontrolę. Wtedy będzie mógł tu zostać i bla bla bla. Ale plus jest taki, że nie pozwala mi umrzeć i daje mi dużo możliwości. Zresztą jesteśmy razem już kilka lat. Wiem, że czeka na dobrą okazję, ale póki co nieźle się dogadujemy, choć cały czas muszę go hamować. Co mi daje? Widzisz tamtą świecę? BAM! I płonie. Cholera, przepraszam za tamte kwiatki.

Kiedy nauczyłem się z nim żyć postawiono mi diagnozę. Według lekarza głosy minęły, a ja zostałem zwolniony z psychiatryka. Teraz jakoś sobie żyje z dnia na dzień i tyle. To właściwie cała historia. Co? Dymie się? Nie panikuj, to normalka. Mój kolega już się niecierpliwi. Serio? Myślałeś, że go tu nie ma, a to bujdy? Spójrz tam, przy drzwiach. Nikogo nie widzisz, prócz jakiegoś cienia? Więc właśnie na niego patrzysz.


Ostatnio zmieniony przez Vrath dnia Sob Cze 25, 2016 4:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Adam Ray oraz demon Vrath Empty
PisanieTemat: Re: Adam Ray oraz demon Vrath   Adam Ray oraz demon Vrath Icon_minitime1Sob Cze 25, 2016 1:39 pm

Wiek demona - z tym "dłużej niż wieczność" nie przesadzajmy. Prędzej kilkaset albo kilka tysięcy lat maksimum.

Jeżeli chodzi o moce... Przede wszystkim dym jest widoczny gołym okiem, więc można zobaczyć to, jak wędruje, rozprzestrzenia się i tak dalej. Oczywiście można go rozwiać i tym podobne, jak to dym. Trudniej to uczynić, gdy skupiasz się na jego konkretnym skupisku, ale wciąż nie jest to niemożliwe.
Zamiana w dym - jak u każdego z tym typem mocy, czyli można rozwiać, a jeżeli postać się po tym poskłada do kupy i przyjmie znów ludzką postać, to przez pewien czas będzie rozkojarzona i osłabiona.
Przy okazji, co gracze mają z tym healing factory? Factor. Czynnik, nie fabryka. Poza tym, tempo standardowe - mniejsze rany zajmą minuty, poważniejsze godziny albo nawet dni, zależy.
Z tym "praktycznie niezwyciężony" w opisie mocy też bym nie przesadzał.

Przypominam, że historia nie powinna mieć formy opowiadania, tylko zbioru faktów. Nie każę Ci już tego zmieniać, niech stracę, ale jest o tym informacja przy wzorze KP. Bardzo niewygodnie się czyta w takiej postaci, szczególnie przy pierwszej osobie.

Demon, jak zgaduję, podlega Mephisto?
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Vrath

Vrath


Liczba postów : 28
Data dołączenia : 24/06/2016

Adam Ray oraz demon Vrath Empty
PisanieTemat: Re: Adam Ray oraz demon Vrath   Adam Ray oraz demon Vrath Icon_minitime1Sob Cze 25, 2016 4:43 pm

Wiek demona poprawiony.

Następne kwestie. Nie jest odkryciem, że jest dym widoczny, a tym bardziej ja nie próbuje tego zmieniać. Jak każda wyważona postać ma plusy i minusy.
To samo tyczy się zmiany. Jestem świadom, że po rozwianiu nie zrobię boom i już jestem cały, radosny i zdrowy. Niedoskonałości są tym co jest ciekawe więc tu też nie zamierzam mówić, że jest inaczej. Sądziłem, że jest to kwestia domysłu. Najwyraźniej nie - następnym razem będę na to uważał.
Co gracze mają z fabryką nie wiem. U mnie to błąd, z którego dopiero Ty mnie wyprowadziłeś - bardzo dziękuje. I jasne - tempo standard. Dlatego pojawia się motyw ucieczki z pola bitwy.
" Praktycznie niezwyciężony " użyłem, by bardziej ubarwić postać. Czytając całe zdanie można zauważyć, że nawet gdybym chciał być niezwyciężony, postać by umarła, a w jej miejsce został tylko demon. To też jest wspomniane.

Co do historii, bardzo przepraszam, faktycznie jest takie info, jednak szczerze mi to umknęło. Co do czytania to ocena subiektywna, ale niech będzie. Trzeba się dostosować do regulaminu. Choć " Twoja strata " czasami się zdarza w tej kwestii, więc nie jestem niechlubnym wyjątkiem.

Co do Mephisto moja wiedza jest w tej materii dość niewielka, ale skoro zgadujesz właśnie niego, to chyba to najlepszy możliwy wybór.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Adam Ray oraz demon Vrath Empty
PisanieTemat: Re: Adam Ray oraz demon Vrath   Adam Ray oraz demon Vrath Icon_minitime1Sob Cze 25, 2016 6:15 pm

Mephisto to najlepszy wybór, bo jego Piekło znajduje się na forum, miewa do czynienia z graczami, a do tego inne postaci z nim związane funkcjonują na fabule - na przykład Baal i parę innych.

Akcept.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Sponsored content





Adam Ray oraz demon Vrath Empty
PisanieTemat: Re: Adam Ray oraz demon Vrath   Adam Ray oraz demon Vrath Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Adam Ray oraz demon Vrath
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Adam Stuart
» Sean Jonny Black/ Demon Amon

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Sprawy organizacyjne :: Karty postaci-
Skocz do: