Imię i nazwisko: Adam Stuart
Pseudonim: Brak
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Filadelfia/Stany Zjednoczone/Ziemia
Wiek: 29 ziemskich lat
Frakcja: Zdecydowanie antybohater/najemnik
Wygląd: Okrągła buzia, naturalnie czerwone policzki(przez co ciągle wygląda jakby się wstydził),niewielki zarost zarost. Zielone oczy, prosty nos, z rzadka czesane włosy wyraźnie krótsze po bokach głowy. Brwi tworzą łagodny łuk i wysunięty do przodu podbródek.
Sam w sobie nie jest aż tak masywnym mężczyzną, ale kombinezon optycznie zwiększa jego posturę. Na pierwszy rzut oka przypomina motocyklistę w pełnym rynsztunku. Mierzy 185 centymetrów i waży 90 kilogramów.
Kombinezon jest szarosrebrny, dość dobrze spisuje się w działaniach w mieście i nie rzuca się tak w oczy. Swój w całości niebieskawy hełm pochlapał odrobiną farby, tak aby wyglądał jak czaszka. Po lewej jego stronie wydrapane jest siedem kresek, z czego pierwszych cztery jest przekreślonych kolejną kreską, co jest swoistym licznikiem zabitych, albo spacyfikowanych nadludzi.
Na prawym ramieniu widnieje zamontowana tam latarka w osłonie z łuski po granacie z granatnika podwieszanego. Do prawego uda doczepiona jest kabura z pistoletem plazmowym.
Ogólnie jego ekwipunek wygląda jakby zniósł wiele walk, widać na nim rysy, szarpnięcia i lekkie wygięcia po odbitych kulach. Najciekawszym "uszkodzeniem" są trzy rysy po pazurach, które zdrapały niemalże całe logo S-COM, i jedyne co widać żółto-niebieskie plamy, nie do rozpoznania.
Charakter: Do pewnego stopnia opanowany, gdy trzeba to wybucha gniewem, ale też i straci powagę w przypadku odnoszenia się do zabawnych sytuacji. Czuje pewną formę pogardy dla obdarzonych nadludzkimi zdolnościami istot. Nie ma większych problemów z wykonywaniem rozkazów, jeśli tylko darzy dowódcę szacunkiem. Nienawidzi gdy ktoś niepotrzebnie coś przedłuża, jak na przykład przemowy herosów w pelerynie. Odbieranie życia innej osobie nie przychodzi mu tak łatwo, ale gdy w kogoś celuje, to jest gotowy zabić.
Umiejętności: - Doskonała obsługa broni krótkiej z włączeniem tej zaawansowanej technologicznie. Adam miał styczność z bronią Tarczy i obcych z 2012.
- Doskonale opanowana Krav Maga.
- Zaawansowana walka w stylu Karate.
- Rusznikarstwo. Potrafi rozebrać, naprawić, zmodyfikować i poskładać do kupy większość współczesnej broni. Broń z wyższej półki technologicznej poprzez swoje, zazwyczaj skomplikowane działanie, jest w stanie naprawić tylko gdy szkody nie są wielkie. Podobnie jak z obsługą broni, takie naprawy przeprowadzi w broni używanej przez Tarczę i obcych z 2012.
- Ukończone studia mechatroniczne rozszerzone o wiedzę z technologi jeszcze nie tak łatwo dostępnej dla zwykłych obywateli USA.
- Systema(Nie chcę przepisywać Wikipedii).
- Dobrze idzie mu prowadzenie cięższych pojazdów opancerzonych i potrafi latać pojazdami powietrznymi. Wie jak obsłużyć czołg, oraz wie jak w teorii latać niektórymi wehikułami, którymi posługiwała się Tarcza i obcy podczas swej inwazji.
- "Inżynieria wsteczna". Specjalizuje się w pozyskiwaniu technologii i późniejszym jej przekształcaniu na swoje potrzeby. Uzyskane uzbrojenie rozbiera, uczy się działania itp.
- Obsługa materiałów wybuchowych.
- Najlepiej czuje się w CQC, czyli walkach na niewielki dystans.
- Rozszerzone przeszkolenie z dziedziny pierwszej pomocy.
Moce: Brak
Broń: - Główna: Saiga 12. Cała czarna, kolimator, po lewej zamontowaną ma silną lampę UV, po prawej zielony celownik laserowy. Amunicja: Dziesięć naboi kalibru 12 breneka.
- Poboczna: Niewielki pistolet plazmowy. Działa na zasadzie wyrzutu niewielkiego obłoku silnie nagrzanego gazu, który zmienia się w plazmę. Trzymany w dłoni wygląda jak dość długi, okrągły i czarny kubek z rączką, oraz spustem. Posiada standardowe przybory celownicze.
- 6 granatów odłamowych M67.
- 4 granaty dymne. Palą się ponad dwie minuty.
- Jeden granat EMP. Bardzo przypomina odłamkowy, poza czterema diodami, które zapalają się po odbezpieczeniu granatu. Promień działania to cztery metry.
- Jeden termitowy granat zapalający.
- Nóż bojowy z ostrzem o długości 20 centymetrów.
- Tazer. Potężny akumulator wytworzy napięcie do 900000 woltów, a przewód długości 30 metrów daje dość duży zasięg.
Ekwipunek:- Kombinezon kuloodporny "Turtle" nazwany tak ze względu na wybrzuszenie na plecach, gdzie przetrzymywany jest system podtrzymywania życia. Sam kombinezon jest wstanie wytrzymać pojedynczy ostrzał do kalibru .50 w główne panele ochronne(klatka piersiowa, kolana) i odpowiednio słabsza ochrona w miejscu zgięć. Mimo, że kula nie przejdzie, to przekaże ciału pewną energię, którą ogromna część jest przez kombinezon kompensowana, dzięki czemu nie połamie użytkownikowi żeber. Głównymi czynnikami przed którymi kombinezon ma chronić są uderzenia, ostrza, wybuchy i broń energetyczna. System podtrzymywania życia sterowany przez komputer dozuje odpowiednie dawki morfiny, koagulantów i antybiotyków w razie urazów. Kombinezon posiada opcje zamkniętego obiegu powietrza, który całkowicie uodparnia osobę posługującą się nim, na zagrożenia czyhające w powietrzu i pozwala przetrwać pod wodą do pół godziny. W klatkę piersiową wbudowany jest również defibrylator, który może pobudzić do życia, bez ingerencji użytkownika. W zestaw wchodzi też tytanowy hełm taktyczny, który za pośrednictwem HUD informuje Adama o tym co rejestruje komputer kombinezonu. Posiada również wbudowany noktowizor 3 generacji.
Kombinezon sam w sobie nie zwiększa znacznie siły Stuart'a, lecz robi to na tyle by zrekompensować swój własny ciężar. Bateria Kombinezonu wystarczy na trzy dni pracy bez ładowania przy średnio wytężonej pracy.
- Niewielka radiostacja w formie krótkofalówki przyczepiona do lewej piersi.
- Działko strażnicze: Gdy nieaktywne przypomina dużą konserwę z uchwytem na górze i podstawkami. Przez palmtop można je aktywować i dowolnie przeprogramować. Strzela pociskami dziewięć milimetrów, a w uchwycie mieści się ich, aż 45.
- Cztery ładownice na brzuchu z magazynkami do broni głównej.
- Palmtop zamocowany za lewym nadgarstkiem.
- Plecak taktyczny z dodatkową amunicją i racjami żywnościowymi pozwalającymi przetrwać niecały tydzień.
- Telefon komórkowy, dokumenty, Cztery tysiące dolarów.
Historia: Kilku pewnych bogaczy na wskutek tego, co działo się na świecie, zapragnęło posiadać prywatną drużynę, która będzie w stanie ich odpowiednio ochronić. Żadna z dostępnych najemniczych organizacji nie była w stanie sprostać ich oczekiwaniom, więc sami postanowili stworzyć jedną na swoje usługi. Zebrali naukowców, inżynierów, bojowników i zabrali się do pracy. Wykorzystywali wszystkie swoje kontakty oraz pieniądze, by zyskać odpowiednie materiały. Oczywiście najnowocześniejsze jakie się legalnymi i tymi mniej sposobami dało. Wśród bojowników znalazł się młodziutki Adam, świeżo po technicznych studiach idealnie nadawał się na wsparcie oddziału. Niedługo po pierwszych sukcesach, firmę ochroniarską przemianowano na prywatną organizację o nazwie S-COM, czyli Superhuman COMbat Unit, która za pieniądze zajmowała się nadnaturalnymi zagrożeniami, choć na bardzo małą skalę. Jej bojownicy byli specjalnie szkoleni przy pomocy mieszanych testów różnych oddziałów specjalnych na całym świecie. Pierwsza większa jej akcja miała miejsce w 2012, gdy Nowy Jork najechali obcy. Oddział w który skład wchodził Stuart zdołał zabarykadować się na piętrze w wieżowcu i odpierać nacierających obcych. Udało się ocalić całą rodzinę VIP'a, bez strat w ludziach, a organizacja dostała poważny zastrzyk gotówki i więcej zleceń.
Pomimo tego, jej struktury nie rozrastały się tak, jak można było się tego spodziewać i nadal działała na niewielką skalę. Przyczyniło się to w pewnym stopniu do jej rychłego upadku. Pacyfikowanie nadludzi, zarówno tych "złych", jak i tych którzy opowiadali się po stronie dobra powodowało ogromne niezadowolenie pośród innych, którzy postrzegali S-COM jako organizację rasistowską. Udany zamach na założycieli, jak i zdrada w szeregach inżynierów całkowicie przekreśliły szanse na dalszą egzystencję organizacji. Kilka odpowiednio podłożonych ładunków wybuchowych pogrzebało całą placówkę.
Stuart miał szczęście, że akurat wraz z kilkoma innymi członkami byli na przepustce w pobliskim barze. Z gruzów bazy odkopali trochę sprzętu i postanowili się zemścić. Zemsta jednak nigdy się nie dokonała, bo niemożliwym było stwierdzić kto dokonał zamachu na ich przyjaciół i znajomych. Po pewnym czasie każdy z nich poszedł w swoją stronę, a Adam pozostał najemnikiem.