Imię i nazwisko: Sammael
Pseudonim: Sam
Rasa: Mutant/Demon
Miejsce pochodzenia: Wymiar demonów/Nowy York.
Wiek: 14/1000
Frakcja: Czarne charaktery.
Wygląd:-
Sam to młody, wolno dorastający nastolatek. Mierzący gdzieś tak metr czterdzieści, ważący koło trzydziestu kilogramów. Krótkie blond włosy, jasna cera i biało ciemne oczka. Jego ciało nie jest zbytnio wysportowane, wygląda wręcz normalnie, jak na dziecko przystało. Przechodząc do ubioru, Sam nosi na sobie jedynie czarny płaszcz z kapturem, który sięga mu spokojnie do kolan. Pod spodem znajdą się jeszcze jakieś czarne majtki. Tak po za tym, chodzi boso i bez spodni.
-
Jeżeli chodzi o postać Samaela, to już raczej nie przypomina człowieka. Przemienia się w koło dwu i pół metrową bestię, która na pierwszy rzut oka przypomina zbroję. Pokrytą łuską oraz kolcami.
Charakter:Zaczynając od egzystencji. Sammael nasiedział się w wymiarze demonów przez jakieś sześćset sześćdziesiąt sześć lat, przez co jego osoba stała się po troszku pacyficzna. Spokojna i wyrozumiała oraz zza nadto dziwna. Na pierwszy rzut oka jest to po protu nastolatek, który stara się być miły i kulturalny dla wszystkich wokół. Wiadomo, że demony to nie zło ostateczne. No, ale przejawiając dobre intencje i sposób podchodzenia do spraw. Nie oznacza to, że do końca jest dobrą osobą. Jest w nim to ziarenko zła i bezmyślnego naparzania o beton czyjąś głową, ale jest tego naprawdę mało. Jak wiadomo, każdy ma zły dzień. Jemu też może się zdarzyć, tylko w jego przypadku to jest okres razy sto.
Na ogół nie szuka towarzystwa, przyjaciół i towarzyszy. Przynajmniej niezbyt dużej liczby, kila osób wystarczy do zacnej zabawy. Po za tym, lubi troszkę zwierzęta. Dla których limitu towarzystwa nie posiada. Zdarza mu się czasami zapomnieć i powiedzieć kilka przykrych słów, ale to rzadkość. Wszystko co złe, najczęściej mu się zdarza w uwolnionej postaci. Sammael jako dziecko, nie potrafi wyrządzić komuś najmniejszej krzywdy. Chyba, że ta osoba naprawdę się o to prosi i chce sobie poleżeć na ziemi. Sam przepada za ziemskim jedzeniem, dlatego też rzadko [ALE] dużo konsumuje. Mięso, owoce i słodycze. Warzywa to na najniższym szczeblu.
Umiejętności:Walka wręcz - Jest to typowa umiejętność walki. Potrafi przyłożyć, tak samo jak i kopnąć. Łącząc to z akrobatyką, potrafi wyjść piękna kombinacja.
Akrobatyka - Sam jest ogólnie bardzo zwinny i potrafi się też zwinnie przemieszczać, zaczynając od salt i gwiazd, kończąc na obrotach i innych głupotach. /[Tylko w postaci Sam'a]
- Nieskazitelne opanowanie - Spokój duszy i umysłu to podstawa, Sam opanował ją perfekcyjnie. Nic ani nikt nie jest go w stanie wyprowadzić z równowagi. W formie Samael'a jest to raczej możliwe.
- Posługiwanie się bronią białą - Potrafi posługiwać się kosą i włócznią na dość dobrym poziomie.
Moce: - Ptasi przyjaciele - Sam potrafi porozumiewać się z ptakami, wydawać im polecenia i robić z nich swoich towarzyszy.
- Mały kroczek - Sam jest wstanie poruszać się po każdej powierzchni, sufit czy też ściana. Jego stopy wręcz przyklejając się do danej powierzchni, dzięki czemu przemieszczanie się nie sprawia mu problemu.
- Dwie postaci, dwie różnice - Jeżeli chodzi o nadludzkie możliwości, to tutaj u obu ciał wychodzi to inaczej.
Sam - Posiada on mały procent siły i wytrzymałości Samaela, natomiast jest bardzo szybki i zwinny.
- Siła - Udźwig dwieście pięćdziesiąt kilogramów.
- Wytrzymałość - Potrafi przyjąć na siebie zwykłe ciosy i wyjść bez szwanku, można porównać do twardości kamienia.
- Szybkość - Potrafi osiągnąć prędkość 100 km/h.
Samael - Posiada dużą siłę i wytrzymałość, niestety traci sporo na szybkości.
- Siła - Udźwig 50 ton
- Wytrzymałość - Jego ciało jest w większości smoczą łuską, która jest wstanie przyjąć na siebie każdy fizyczny cios, pociski i ostrza zwykłej broni. Broń mocniejszego rażenia, moc i różności ponadnormalne. Są wstanie wyrządzić mu krzywdę.
- Szybkość - Jest przeciętna, jak u normalnego człowieka.
- Portal do wymiaru demonów. - Sammael w każdej chwili i w każdym miejscu, w obrębie pięciu metrów. Może stworzyć portal, który prowadzi do jego domu.
Tworzenie portalu zajmuję krótką chwilę, może zawszę być przerwany podczas ataku. Jeżeli Sammael znajduje się w wymiarze demonów i stworzy portal na ziemię, może pojawić się w każdym większym miejscu. Inne miasta, kraje itp.
Może też zabierać inne osoby.
- Prawdziwa postać - Żeby Sammael mógł przybrać swoją prawdziwą postać, potrzebuję chwili skupienia. Piekielny ogień bucha spod jego stóp i owija jego dziecięcą postać. Po chwili z ognia wyłania się ponad dwu i pół metrowa bestia. Powrót do dziecięcej formy, wygląda podobnie. Postać bestii owija ogień.
- Piekielny ogień - Sammael jako smoczy demon, jest wstanie kontrolować piekielne płomienie, które są silniejsze niż zwykły ogień. Zaczynając od ognistych kul, ziania ogniem i fal ognia. W formie dziecięcej, jest wstanie najwyżej wytworzyć małą kulkę ognia, którą może podpalić komuś stodołę. Dopiero w formie bestii jest wstanie w pełni wykorzystać potencjał ognia.
Broń:Ogniste serce. - Dzięki specjalnej pieczęci, która spoczywa na sercu. Sam jest wstanie przyzwać dwu metrową kosę. Jest ona czarna, z długim metrowym ostrzem. Jeżeli chodzi natomiast o Sammael'a, on jest wstanie przyzwać trzy metrową włócznie. Broń jest bardzo wytrzymała.
Ekwipunek:-
Historia:Młody Jack urodził się w Clement's Hospital, w nowym Jorku. Jego matka była księgową, a ojciec policjantem. Jack miał jeszcze starszego brata, który miał na imię Bob. Jego brat chodził na studia, kierunek zarządzanie. Widocznie miał jakieś plany związane z jego przyszłością.
Rodzina była szczęśliwa, mieszkała na bogatym osiedlu gdzie miała spory szacunek innych sąsiadów.
Jack dorastał powoli, chodził do dobrych szkół i poznawał wiele nowych osób. Miał sporo przyjaciół, wiódł radosny żywot.
Mijały dni, miesiące i lata. Kiedy chłopiec skończył dziesięć lat, przebudził się w nim gen x. Można powiedzieć, że na całe nieszczęście.
Możliwość rozmawiania z ptactwem była dla Jack'a dość nietypowym zjawiskiem, zwłaszcza kiedy pierwszy raz przytrafiło mu się gadać z ów gołębiem. Z początku myślał, iż ma gorszy dzień i jest bardzo zmęczony. No lecz im bardziej dni mijały, tym bardziej zdawał sobie sprawę z tego iż to jest prawdą. Starając się ukryć przed światem swoje nadprzyrodzone zdolności, Jack kontynuował swoje szczęśliwe życie. Do czasu, aż wszystko wyszło na jaw.
Ludzie nie byli zbytnio szczęśliwi z powodu, że Jack gadał z ptactwem. Zwłaszcza, że ludzie których znał, byli bardzo nietolerancyjni do mutantów i innych dziwactw nadprzyrodzonych.
Dlatego też z czasem, Jack zaczął tracić przyjaciół i swoje dobre imię. Nawet rodzina przestałą go traktować jak własne dziecię, to samo tyczyło się starszego brata, który nie szczędził na środkach i tłuk go.
Kiedy życie chłopca obróciło się o sto sześćdziesiąt stopi, pomocną dłoń wyciągnął pewien profesor, który prowadził tak zwaną szkołę dla osób z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Była to nadzieja dla Jack'a, na lepsze życie. Ni więcej chłopiec postanowił poczekać z podjęciem decyzji, gdyż musiał ułożyć sobie wszystko w głowie.
Pewnego razu przechadzając się po parku, spotkał kurka. Niby zwyczajny, tylko bardziej mu oczy lśniły czerwienią. Kruk poinformował Jack'a na temat tej całej szkoły do której zamierzał pójść chłopiec. Oczywiście sypiąc falami kłamstw na jej temat, kruk miał zamiar przekierować chłopca na inny tor. Tym samym udało mu się, kiedy już go pogrążył w smutku. Namawiając chłopca na lepsze życie, bez zmartwień i cierpienia. Po pewnym czasie udało mu się namówić Jack'a na podpisanie z nim paktu krwi. Dzięki czemu, kruk wyssał duszę chłopca i w zamian usadowił w ciele duszę Sammael'a.
Po całym incydencie chłopiec zniknął na jakieś cztery lata, bez żadnego śladu. Teraz gdy Sammael zdobył te ciało i wydostał się z piekieł, będzie mógł dowolnie się bawić w świecie śmiertelników.