Czas Pogardy
Na całym świecie kilka razy dziennie dochodzi do aktów identyfikacji, lub przebudzeń nowych osób z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Większość z tak zwanych „homo superior”, lub potocznie zwanych „mutantów”, to osoby młode, często nie w pełni panujące nad swoimi niespotykanymi możliwościami.
Często więc wielka siła znajduje się w rękach osób zupełnie nieprzygotowanych na odpowiedzialność, z którą się ona wiąże. Nic więc dziwnego, że ludność na całym świecie zaczyna obawiać się o swoje bezpieczeństwo, porównując dziwne moce do karabinu maszynowego z czułym spustem, który dziecko otrzymuje na 16 urodziny, a nigdy nie może oderwać od niego palca.
Problem, który rodzi to przed przywódcami całego świata, to wielki sprawdzian z człowieczeństwa. Nie można wobec tego zjawiska przejść obojętnie, jednak należy rozwiązać je w zgodzie z poszanowaniem praw człowieka, bo pomimo rozszerzających się opinii, mutanci wciąż są ludźmi, tak jak każdy z nas.
Władze każdego niemal kraju zgodnie podkreślają, że podczas dyskusji na temat homo superior kierować się będą wyłącznie dobrem i bezpieczeństwem swoich obywateli, ale w wielu przypadkach takie zapewnienia nie są dla ludzi wystarczające.
Sugestie co zrobić z tym problemem są bardzo różne, od spisu i publicznej informacji, poprzez specjalne rządowe szkoły i licencje na moce, po pomysły niewiele różniące się od owianych złą sławą obozów koncentracyjnych.
Coraz częściej dochodzi też do samosądów i linczów, których ofiarami stają się, najczęściej niewinni, mutanci. Policja surowo zabrania takich działań i reaguje na nie z wyjątkową stanowczością, co nie zniechęca powstawania ich w innych miejscach, zwłaszcza w odosobnionych miastach, lub krajach trzeciego świata.
Dochodzimy przy tym często do paradoksów, gdzie dobro i zdrowie mutantów zagrożone jest bardziej, niż obawiających się ich ludzi. Młode małżeństwa z dziećmi ze strachem odliczają dni do pełnoletności ich pociech, żeby tylko nie okazało się, że ich potomstwo posiada niesamowite zdolności.
Głos biologów tłumaczących, że mutanci, jako zdolni do rozmnażania się z ludźmi, nadal pozostają jednym gatunkiem, ginie w okrzykach tej nowej odsłony rasizmu. Tak samo zresztą jak opinia socjologów twierdzących, że tego typu działania tylko bardziej spychają mutantów do zachowań, które już wszyscy im przypisują.
Jedyne co pozostaje na razie zrobić, to czekać na wyniki nadchodzącej konferencji w sprawach mutantów, która ustali oficjalne i legalnie obowiązujące stanowisko w sprawie homo superior.
Do tego czasu trudno jest egzekwować prawa, które formalnie jeszcze nie do końca istnieją.