|
| Lotnisko Gumrak | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Lotnisko Gumrak Czw Sie 30, 2012 7:38 pm | |
| Lotnisko w okolicy Wołgogradu było jedno. Położone jakieś 15 kilometrów od samego miasta, w niewielkiej miejscowości Gumrak, nie prezentowało się bardzo okazale. Wprawdzie w ostatnich latach przeprowadzono jego gruntowy remont, jednak małe gabaryty nie robiły wrażenia na osobach przyzwyczajonych do wielkich kompleksów amerykańskich. Na bezpośrednie loty też nie było raczej co liczyć. Przesiadki, zależnie od lotu - jedna lub dwie, były nieuniknione. W końcu jednak Moon udało się dotrzeć na miejsce, a przy wyjściu z latającej, starej machiny przywitał ją powiew gorącego powietrza. Była końcówka lata, co pogoda tutaj skrzętnie wykorzystywała. Było ciepło, sucho, a temperatura z całą pewnością osiągnęła wartość 30 stopni, o czym przypominały smutne kikuty drzew przy wejściu. Pierwszą rzeczą jednak, która uderzyła młodą dziewczynę, było pismo. Różniło się bardzo od tego, jakie znała. Zapisem rzecz jasna. Cyrylica była dla niej alfabetem nie odczytanym, a przejawiała się wszędzie i rzadko kiedy miała pod sobą napis w języku angielskim. Najwyraźniej nie zakładano tu wizyty ze strony zagranicznych turystów, na całe szczęście jednak podstawowe informacje przetłumaczono. Gorzej było z urzędnikami, którzy mówili z silnym, wschodnim akcentem i nie każdy z nich posługiwał się biegle innymi językami. W końcu jednak przebrnęła przez kontrolę, wydostając się na zewnątrz z dusznego budynku. Przywitał ją świat zielony, choć raczej mało urozmaicony. W tle nie widać było lasów czy gór, ale nie stanowiło to teraz problemu. Zresztą na podziwianie widoków nie miała wiele czasu, bowiem przy wyjściu już czekał na nią ktoś, kto miał w skrócie przedstawić jej sytuację. Była to osoba na pierwszy rzut oka nie wyróżniająca się w tłumie, ubrana raczej formalnie, z ciemnymi okularami, które miały zapewne chronić jej oczy przed ostrym słońcem. Mężczyzna bez wahania podszedł w jej stronę, najpewniej wcześniej dostarczono mu jej zdjęcie. W końcu ktoś musiał załatwić wszystkie formalności związane z jej przybyciem, a skoro tak – zdawano sobie sprawę z celu podróży. Nieznajomy więc najpewniej był agentem S.H.I.E.L.D. przydzielonym do pracy przy tej sprawie. - Pani Vann? – zadał krótkie pytanie, na które nie oczekiwał odpowiedzi. – Agent Sergey Aleksandrovich Utkin – zniżył głos, odprowadzając ją nieco na bok. – Jesteśmy świadomi celu pani pobytu, a także wdzięczni za chęć pomocy. Mężczyzna nie tracił zbędnie słów, przechodząc od razu do meritum sprawy. Poprowadził ją do zaparkowanego nieopodal czarnego samochodu. - Pozwoli pani jednak, że szczegóły omówimy już na miejscu, chyba, że już teraz ma pani jakieś pytania – dodał, otwierając jej przednie drzwi, przeznaczone dla pasażera, sam zaś ruszył szybkim, sprężystym krokiem w stronę miejsca dla kierowcy. Wyglądało na to, że nie lubiano tracić tutaj zbytecznie czasu. |
| | | Moon
Liczba postów : 21 Data dołączenia : 13/08/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Czw Sie 30, 2012 7:55 pm | |
| Po długim locie wyszła z samolotu machając przed twarzą ręką. Było jej naprawdę duszno, czuła temperaturę na całym swoim ciele. Nienawidziła obcych języków, szczególnie jak ktoś nie zna angielskiego. Musiała przebrnąć jakoś przez te wszystkie rozmowy z innymi. Gdy wyszła z budynku ujrzała agenta. Uśmiechnęła się na przywitanie, ale nie miała szans nawet na odpowiedź. -Nie mogłam odmówić... w końcu to mogło dosięgnąć również Ameryki, więc trzeba to załatwić jak najszybciej. Powiedziała idąc wraz z Aleksadrowich'em. Weszła do auta trzymając butelkę wody. Była cała zgrzana, więc sobie ją schłodziła. Upiła trochę cieczy i odetchnęła z ulgą. -Może Pan przedstawić mi w skrócie całą sprawę? Chciałabym wiedzieć wszystko na ten temat co wiecie, abym nie była zszokowana widokiem. Patrzyła się w lusterko w aucie i czekała na jakąkolwiek odpowiedź. |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Czw Sie 30, 2012 9:23 pm | |
| – Oczywiście – odpowiedział krótko mężczyzna, zajmując miejsce i zapinając pasy. - Teraz przedstawię pani w skrócie sytuację, na zdjęcia i prezentację wizualną przyjdzie czas na miejscu. Tam też zapozna się pani z aktami sprawy. Samochód zapalił i ruszył. Wprawdzie droga pozostawiała tu wiele do życzenia, jednak nie było tak tragicznie. Tylko od czasu do czasu delikatnie podskakiwali na jakiejś dziurze. Jedyne co mogło przerażać to brawurowa jazda niektórych, mijających ich samochodów. Stoicki spokój agenta sugerował, że on sam był do tego przyzwyczajony, choć starał się nie brać z miejscowych przykładu. – Wszystko zaczęło się niecałe dwa miesiące temu. Dokładnie 7 lipca. Z tego dnia pochodzi pierwsza, udowodniona aktywność grupy terrorystycznej. Możliwe jest więc, że działali już wcześniej. Niezależnie od tego, dokonali oni ataku na pobliską placówkę wojskową, ukradli sprzęt i zabili kilkanaście osób. Wtedy wyglądało to jeszcze na zwykły zamach, wszystkie ofiary zginęły od ran postrzałowych. Widoki za oknem ulegały nieznacznym zmianom. W głównej mierze był to jednak teren nizinny, porośnięty lasami, a gdzieś w tle dało się zauważyć rzekę dużych rozmiarów, od których zapewne nazwę nosiło same miasto. Wołga. Na niej można było dostrzec płynące statki oraz barki. Bez wątpienia z podróżami wodnymi nie było na tych terenach większego problemu. – W ciągu następnych dziesięciu dni atak został powtórzony, mimo zwiększonego zabezpieczenia. Zanotowano także mniej szkodliwą działalność, kilka napaści, gróźb i szantaży. Celem byli zazwyczaj starsi obywatele Wołgogradu, a także odwiedzający. Bogatsi, ale to nie powinno dziwić – kontynuował Sergey bez emocji w głosie, choć lekko drgająca brew zdradzała nerwowy odruch, który najpewniej był odpowiedzią na te wszystkie działania, przeprowadzane bez konsekwencji. - Dnia 20 lipca wysłano niewielki oddział na rekonesans po pobliskich lasach i wzniesieniach. Jak może pani już wie oddział ten nie wrócił. 23 lipca dwójka miejscowych natknęła się na pierwsze zwłoki poprzybijane do drzew. Później przeprowadzano jeszcze dwie próby ataku na ten oddział terrorystów, jednak każda z nich kończyła się tak samo. Zawiesił głos i przez chwilę podróżowali w ciszy, można bowiem było jasno wywnioskować, że nie był to jeszcze koniec wywodu mężczyzny. Wprawdzie Moon nie widziała zdjęć znalezionych zwłok żołnierzy, jednak coś w głosie i spojrzeniu Rosjanina sugerowało, że nie miała czego żałować. - To co odróżnia tą grupę od innych jest brak ideologii czy przesłania. Nie wysłali żadnej wiadomości, oprócz znalezionych przy zwłokach kartek, ze słowem „wolność”. Nie jesteśmy pewni do czego konkretnie się ono odnosi. Nie wiemy także ile ich jest i gdzie dokładnie się ukrywają – choć co do tego ostatniego mamy podejrzenia. Poza tym, problemem są też przyczyny zgonów niektórych żołnierzy – rozpoczął ponownie, po dłuższej przerwie. Na horyzoncie powoli zaczęły pojawiać się zarysy pierwszych budynków miasta. To w porównaniu z Nowym Jorkiem było niskie. Brak drapaczy chmur był łatwo dostrzegalny, podobnie jak pozostałości dawnych czasów, straszące zza szyb samochodu. Część zniszczona czasem, inne najwyraźniej czymś innym. Wojną może? Smętne pamiątki, o które nikt nie dbał, i których nikt nie chciał ostatecznie zburzyć. – Odmrożenia, poparzenia, zniszczone organy wewnętrzne mimo braku śladów ingerencji na ciele. To tylko najłagodniejsze z powodów ich śmierci. Nie wiemy, kto do tego doprowadził, ale nie wygląda to na robotę ludzi. A przynajmniej ludzi zwykłych. Dlatego właśnie potrzebne są nam osoby o specjalnych umiejętnościach i odpowiednim wyszkoleniu.
|
| | | Moon
Liczba postów : 21 Data dołączenia : 13/08/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Pią Sie 31, 2012 7:59 am | |
| Przysłuchiwała się uważnie słowom agenta i próbowała wszystko zrozumieć. Wszystko zaczęło się od małych zamachów, a skończyło na takich tragediach. Nie do uwierzenia... Popatrzyła przez szybę i zamknęła oczy. Próbowała sobie to wszystko wyobrazić, ale nie potrafiła. Musiała jak najszybciej zobaczyć zdjęcia i ogólnie wszystko co z tym związane. -Jestem ciekawa kto jest zdolny do takich zamachów... Wymruczała pod nosem i chciała już trzymać akta w swoich rękach. -Agencie Sergey czy jeżeli dobrze zrozumiałam, oczekujecie jeszcze kogoś innego, tak? Zapytała nie czekając zbytnio na odpowiedź. -Jestem pewna, że ktoś będzie chciał nam pokrzyżować plany... Mam jeszcze jedno pytanie... O ile zwiększyła się różnica w czasie? Zapytała, wolała być upewniona, gdyż skoro zrobiono takie rzeczy z normalnymi ludźmi to z nią też mogłoby się tak zrobić, dlatego wolała wiedzieć, kiedy nastąpi tutaj noc i mieć większą, szansę na obronę i atak. |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Pią Sie 31, 2012 2:56 pm | |
| Wjechali do miasta. Po skupiskach opuszczonych, starych budynkach nastąpiła odmiana. Teraz droga wiodła poprzez nowe osiedla, w głównej mierze składające się z podobnych do siebie bloków. Gdzieniegdzie pomiędzy nimi widać było niższe budynki – szkoły, sklepy i cerkwie, a także podwórka, na których jak gdyby nigdy nic bawiły się dzieci. – Tak, niestety niewiele osób podjęło się tego zadania, jednak S.H.I.E.L.D. ma przysłać nam jeszcze jedną osobę. Słyszałem także o jeszcze jednym chętnym – odpowiedział jej na pierwsze pytanie mężczyzna, zatrzymując się na jakichś światłach. - Obecna różnica czasu pomiędzy Wołgogradem, a Nowym Jorkiem wynosi 8 godzin. Nie mamy tu czasu letniego – wyjaśnił, po chwili ruszając dalej. – Słońce zachodzi u nas nieco później, niż u pani – dodał skręcając. Nowe osiedla ustąpiły nieco starszej zabudowie, chociaż nadal tu i ówdzie przebijała się zabudowa komunistyczna. Najpewniej budowle zostały wzniesione na miejscu tego, co obróciło się w ruinę w czasie wojny. Wołgograd, czy raczej Stalingrad miał dość znaną przeszłość w tej kwestii. – Obecnie mamy godzinę 14:28. Dzisiejszy dzień najpewniej zostanie poświęcony na przedyskutowanie szczegółów. Za chwilę dojedziemy na miejsce, ma pani jeszcze jakieś pytania? Przejechali duży most wznoszący się nad Wołgą. Najwyraźniej kierowali się na drugi koniec miasta, na obrzeża. Ale nie powinno to dziwić. Tajnych baz agencji raczej nie budowało się w samym centrum, chyba, że ktoś był bardzo pewny siebie. Ale w Rosji, kraju, który jeszcze nie tak dawno był w stanie Zimnej Wojny ze Stanami Zjednoczony nie wydawało się to najlepszym pomysłem.
|
| | | Moon
Liczba postów : 21 Data dołączenia : 13/08/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Pią Sie 31, 2012 3:59 pm | |
| -Tak, jeszcze jedno... Kiedy dojedziemy na miejsce? Zapytała patrząc się na wszystko co działo się za szybą samochodu. Wszyscy żyli tutaj jak gdyby nic się nie działo, jakby nawet o tym wszystkim nie wiedzieli. Zmrużyła oczy i zamyśliła się. Chciała poznać już swojego pomocnika i zacząć dokładne śledztwo w tej sprawię. Jej oczy stały się na moment matowe, jakby jej w ogóle tutaj nie było. To znaczy była ciałem, ale duszą była gdzieś indziej. Myślała o swojej rodzinie na Antarktydzie, ale szybko wróciła myślami do swojego ciała. Spojrzała na kierowcę i upiła trochę wody z butelki.
//Taka uwaga - zgodnie z regulaminem najkrótszy post powinien mieć sześć linijek, pilnuj długości. ~ Loki |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak Pią Sie 31, 2012 6:26 pm | |
| – Już prawie jesteśmy na miejscu – zapewnił ją mężczyzna. Tymczasem rzędy regularnego zabudowania skończyły się niedaleko za mostem. Teraz za oknem zaczęły dominować pojedyncze, nieregularne zabudowania z dużymi podwórzami. Czysto industrialna część z fabrykami. Nie był to ciekawy widok. Raczej szary i nudny. Gdzieś w tle jedynie migotała zieleń terenów niezabudowanych, które rozciągły się w okolicach miasta. Po jakimś czasie samochód zwolnił i skręcił w mniejszą dróżkę prowadzącą do czegoś, co przypominało zamknięty budynek. Były to jednak tylko pozory, gdyż dość szybko otworzyło się przed nimi ukryte w ziemi przejście, którym wjechali w głąb podziemnego tunelu. Jazda skończyła się dość szybko, hangarem, który pełnił też rolę parkingu. Sergey wysiadł z samochodu i otworzył Moon drzwi. Gdy i ta znalazła się na zewnątrz, poprowadził ją ku windzie, którą pojechali w górę dwa piętra. Kiedy jej drzwi otworzyły się oczom dziewczyny ukazał się solidny, długi korytarz. A w nim krzątający się ludzie. Jedni nosili papiery, inni szli zdawać raporty. W ścianach naokoło nich widać było otwierające się automatycznie przejścia, prowadzące do kolejnych pomieszczeń i pracujących w nich ludzi. Całość opatrzona była logiem S.H.I.E.L.D.. Agent, który towarzyszył dziewczynie przywitał kogoś znajomego skinięciem głowy, po czym ruszył do przodu. – Witamy w tajnej bazie Tarczy pani Vann – powiedział tylko, odwracając na chwilę swoją twarz ku dziewczynie.
[I tym postem wyprowadzam cię z tematu, poczekaj na post w tajnej bazie S.H.I.E.L.D..]
|
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Lotnisko Gumrak | |
| |
| | | | Lotnisko Gumrak | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |