Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Opuszczone magazyny

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Czw Sie 30, 2012 8:23 pm

Smutne, pamiętające okres komunizmu budynki na obrzeżach miasta obróciły się w ruinę dość szybko. Porzucone i zaniedbane, straszyły powybijanymi szybami lub zabitymi deskami oknami, przeciekającym dachem i obdartymi ścianami. Tu i ówdzie widać było niedbało zawieszone tabliczki z informacją o zagrożeniu zawaleniem, często jednak leżały one pozdzierane przez młodych ludzi, którzy uznawali opuszczone magazyny za świetne miejsce do urządzenia popijawy. Dlatego też całość wyglądu uzupełniały porozrzucane butelki, najczęściej szklane – po wódce, lub nie do końca zgniecione puszki po piwie. W teorii jednak od lat nikt tutaj się nie zapuszczał.
Nieco poniżej poziomu podłóg znajdowało się jednak coś jeszcze. Coś, co było nie mniej opuszczone, zapomniane i chylące się ku upadkowi. Na pierwszy rzut oka prymitywna baza, wybudowana na szybko i bez fajerwerków – zimna wojna trwała wtedy w najlepsze. Jednak nie pozbawiona dobrego sprzętu. Wprawdzie wyglądało na to, że dawno tu nikt nie zaglądał, co zdawały się potwierdzać wszechobecne pajęczyny i kurz, jednak odciśnięte w nim ślady i fakt, że nadal znajdowały się tu przedmioty dość istotne, sugerowały, że od czasu do czasu, ktoś dogląda tego awaryjnego magazynu. Nigdy bowiem nie było wiadome, kiedy nadejdzie potrzeba ponownego jego wykorzystania.
Mimo to na całe szczęście wesołej ekipy, w momencie w którym ich machina pojawiła się, w bazie nie znajdował się nikt, kto mógłby stanowić potencjalne zagrożenie. No chyba, że liczyło się kurz, który uniósł się do góry, w połączeniu z pyłem zmuszając do dłuższego odkaszliwania – naturalnej reakcji organizmu na takie warunki. Gdy jednak mieszanina opadła i dało się nareszcie normalnie oddychać, oczom trójki przybyszów ukazały się białe płótna, które najpewniej miały prowizorycznie chronić znajdujący się tu sprzęt. Na broń małego kalibru jednak nie było co liczyć. Przy jednej ścianie znajdowała się też drabina, a nad nią właz – najpewniej główne wyjście z niewielkiego kompleksu. Całość wyglądało mało zachęcająco jako główna baza wypadowa, pozostawało też mieć nadzieje, że ich dość głośne wejście pozostało niezauważone. A poza tym – trzeba było coś zrobić.



Ostatnio zmieniony przez Hawkeye dnia Pią Sie 31, 2012 3:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Sie 31, 2012 7:13 am

Atomy, przenoszone przez niebieski pył, powróciły do swoich dawnych miejsc, zaś niebieska substancja o zdolnościach teleportacyjnych rozpłynęła się w bezwonnym powietrzu. Viper, gotowa by wznieść się w powietrze helikopterem, podniosła głowę do góry i ujrzała sufit. Cóż, gdyby jej plany działały w 100%, albo przynajmniej w 50%, to byłoby zdecydowanie mniej ciekawie.
A plan miał dwie wersje, zależne od sytuacji. W pierwszej Hawk skontaktuje się Rosjanami, zostanie spalony żywcem, a potem DD namierzy jego zwłoki radarem i Viper będzie mieć 100% pewności, że negocjuje z prawdziwymi terrorystami. Ewentualnie, Diabeł zostanie zabity, a Sokół obserwujący wszystko z powietrza, zostawi Viper informację i ta zacznie negocjacje. Strategia była bardzo elastyczna i zależała od sytuacji, w jakiej się znajdą. Trzeba przyznać, że pomysłowa, choć nie do końca etyczna. Chyba panowie nie będą zadowoleni.
Słysząc hałas wyskoczyła z helikoptera i przeturlała się pod jego powierzchnię. Rozejrzała się po ścianach. Godło Tarczy, Hydry, Wizerunek Prezydenta, a może nawet Karola Marksa - takie rzeczy mogły dużo powiedzieć o być może stacjonujących tu żołnierzach, dlatego rozejrzała się po okolicy, szukając symboli i wizerunków. Gdy zobaczyła broń, zastanowiła się, czy nie warto byłoby podejść i zobaczyć, do kogo należy. Nie, nie, nie - szybko odwiała tę myśl. Przecież może pochodzić z przemytu, więc to nie ma sensu. Wcale nie zdziwiłaby się, nawet gdyby za srebrną taflą zobaczyła napis U.S.A. Stark, wyryty na bazookach.
Wzrok opadł na podłogę, gdy umysł myślał, co począć dalej. Ile kurzu znajduje się na dnie? Czy jest równomiernie ułożony? Bo jeśli widać na nim odciski pozostawionych przez kogoś stup, trzeba będzie przygotować się na najgorsze. Oczywiście mogłaby poprosić Diabła o użycie zmysłu radaru, ale czy ten zrobi to i poinformuje ją o efektach, budziło w niej wątpliwości. Zresztą mógł ją nawet okłamać, a to byłoby gorsze od nie posiadania żadnych informacji. Jeśli chodzi o Hawka - nie wiedziała o nim nic, prócz tego, że rzuca się w oczy i umie latać. Cóż, nie ma jak zgrany zespół.
Gdyby był z nią wicezastępca Silver Samuraj, posłałaby go drabiną do góry, a ten nie dość, że wyszedł by żywy z opresji, zostawiając parę trupów, to jeszcze zrobiłby wstępne rozeznanie i wyperswadował przepuszczenie wolno reszty składu. Czego można się było spodziewać po DD i Hawku?
Gdy skończyła szukać "symboli władzy", rozejrzała się za jakimś innym, nie koniecznie konwencjonalnym wyjściem z pomieszczenia.
Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Sie 31, 2012 2:52 pm

Dziwne uczucie towarzyszące powrotowi cząsteczek tworzących jego ciało przypominało mu łaskotanie. Chwilę potem jego ciało było już w pełni zintegrowane i gotowe do działania. Na wszelki wypadek sprawdził jeszcze integralność skóry androida, dzięki interfejsowi w wizjerze. Wszystko było w należytym porządku. Viper rozejrzała się i schowała pod helikopterem. Zastanawiając się dlaczego to zrobiła przeskanował w pierwszej kolejności podłogę. Brak jakichkolwiek zmian, anomalii. Zwykła pokryta kurzem podłoga. Darkhawk zszedł wzorem Viper z luku ładunkowego śmigłowca i stanął na podłodze. Natychmiast w powietrze wzbiła się chmura kurzu, w zachowaniu przypominającym mu księżycowy pył. Dopiero teraz się rozejrzał. Hangar był mniejszy niż ten, z którego wystartowali i bardziej zaniedbany. Na sprzęt ciężki nałożone zostały białe płachty. Całość przypominała cmentarzysko maszyn, a chronione przez płótno pojazdy wyglądały na straszące tutaj duchy dawno przestarzałej techniki, bezlitośnie zezłomowanej. Także i on szukał jakichkolwiek śladów na obecność tutaj ludzi. Znalazł miejsca, w których kurzu były niewiele. Jakby ścieżki wydeptane przez astronautów.
Nagle poczuł niepokój. To mogła być pułapka ludzi, którymi dowodziła Viper, a obrona w tym miejscu byłaby niezwykle trudna, pozostało mu mieć nadzieję, że przeczucia go zawodzą. Koniec końców, robiły to dość często.
Podszedł do obłożonego płachtą transportera opancerzonego i podniósł troszeczkę płachtę. Ukazał mu się kawałek koła i charakterystyczny dziób. BTR-60, stary poradziecki złom. A więc byli w Rosji, tak jak obiecała zielonowłosa. Obok koła znajdował się numer pojazdu: dwie litery cyrylicą, a potem liczby.
- Witam w poradzieckim magazynie sprzętu ciężkiego. - opuścił płachtę nie obnażając już sekretów "ducha". Ciekawiło go tylko dlaczego Viper wybrała akurat to miejsce, spodziewał się manipulacji z jej strony i dopóki nie dowie się o co chodzi z tą całą "misją" będzie się jej poddawał. Jednakże potem... Potem się zastanowi co zrobić.
- Na dodatek w odwiedzanym magazynie. - Dostrzegł właz i przybliżył wizję. Nie dostrzegał, żadnej pułapki, ale ostrożności nigdy za wiele.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Nie Wrz 02, 2012 6:11 pm

Trójka osób wyszła z czegoś co przypominało helikopter mniej lub bardziej ostrożnie. Duża warstwa kurzu na podłodze nie przeszkodziła Viper przeturlać się, by uniknąć ewentualnego ataku. Sądząc po odciskach stóp na dywanie pyłu była taka możliwość. Jednak na razie ni się nie działo. Wyglądało na to, że w obecnej chwili w magazynie nie przebywał nikt inny, chyba że za włazem na górze, ale tego też nie stwierdzili. Teren był „czysty”. Tylko w przenośnym sensie. Ciemnowłosa kobieta zaczęła więc szukać wzrokiem oznaczeń, które mogłyby zasugerować jej, kto teraz użytkuje tę pozostałość dawnych czasów. Dość szybko odszukała widoczny, wyraźny i znany jej symbol. Nie był to jednak dobry omen. S.H.I.E.L.D. nigdy nie wróżyło dobrze jej i jej podobnym. A przecież włamali się tu jeszcze bez pytania. Chyba coś nad nimi czuwało, skoro nie włączyli żadnego alarmu. Szybko jednak mogło się to zmienić. Albo nie dbano po prostu zbytnio o to miejsce. W sumie wydawało się ono zapomniane przez Boga i ludzi. W Moskwie więc raczej nie wylądowali.
Inaczej sprawa miała się z wyjściami. Oprócz tego w górze, któremu przyglądał się Darkhawk, nie dostrzegając niczego szczególnego. Nie było jednak wątpliwości, że ta mała klapka raczej nie służy wyprowadzaniu składowanego tu złomu. Musiało być coś jeszcze i tego właśnie szukała jego towarzyszka. Kolejne wyjście było wprawdzie nieco zamaskowane – w końcu panowała tu pewnego rodzaju ciemność, czy półmrok, jednak wystarczyło dotknąć jedną ścianę, by pod palcami wyczuć nierówności, które tworzyły całość – rozwierającą się na dwie połowy, szeroką bramę. Obok niego znajdował się niewielki panel kontrolny, służący w wiadomym celu. Drugie przejście zostało więc odkryte i wyglądało na to, że więcej ich tu nie ma. Prymitywnie, ale może na nic lepszego, gdy to miejsce budowano, nie było ich stać. Albo nie było potrzeby. Obie teorie były równie prawdopodobne.

Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pon Wrz 03, 2012 1:06 pm

Nie wykrywając niczego szczególnego przy klapie. Postanowił dokładniej rozejrzeć się po ścianach pomieszczenia. Szary beton nie zdradzał nic co byłoby godne odnotowania, dopóki nie natrafił na wielkie logo Tarczy ukryte pod masą kurzu. Pierwsze pytanie jakie nasunęło mu się na myśl: to po co im ten stary złom? Drugie pytanie: skoro Viper miała nie po drodze z prawem to dlaczego wylądowali akurat tutaj? To musiało znaczyć, że coś poszło nie po jej myśli, albo zrobiła to specjalnie. Tylko po co?
Taki obrót spraw mógł mu pomóc. Mógłby oddać Viper agentom S.H.I.E.L.D , w końcu mają jego akta i doskonale zdają sobie sprawę z jego poprzednich uczynków dla dobra społeczeństwa. Na dodatek był tutaj także Daredevil, a jego nie będą raczej posądzać o konspirację z "tymi złymi". W razie czego zawsze mógł poprzeć swoje słowa dowodami. Hełm-głowa androida posiada złożony interfejs i jedną z opcji jest nagrywanie obrazu. Darkhawk lubił czasem usiąść sobie tuż przed świtem na jakimś wieżowcu i przeanalizować co zrobił źle i co mógłby poprawić. Ale jak na razie Viper była przydatna. Zobaczymy, czy dalej będzie próbowała nimi manipulować.
-Znalazłaś coś ciekawego? - zapytał zielonowłosej piękności.
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pon Wrz 03, 2012 4:14 pm

- Mamy do wyboru, albo strzelić w jakieś żelastwo i później eliminować wszystkich wchodzących, albo przejść się na romantyczny spacer. Z racji tego, że mamy ograniczoną ilość amunicji, raczej nie powinniśmy hałasować. Zresztą nie jesteśmy tu dla hałasu...
Podeszła do ściany ze sprzętem, rozcięła osłonę szponem, po czym zaczęła się wyposażać. Wzięła dwa lub trzy rodzaje broni, które wyglądały na lekkie i poręczne w transporcie, po czym zarzuciła sobie na klatkę piersiową pasy z amunicją do nich. Pobieżnie poszukała granatów lub przylepnych bomb-pułapek i załadowała je bezpiecznie do torby. Nie spodziewała znaleźć tu jakiegoś uniformu, jednak jeśli go dostrzeże, założy jeden na siebie i pozostałe rzuci facetom. Zaleci, by przebrali się, zdejmując swoje kostiumy.
Swoją drogą, ciekawe czy S.W.A.T, znaczy się S.H.I.E.L.D potrafi zdejmować odciski palców ze stalowo-skórzanych rękawic. Antyterroryści tego nie potrafili.
- W ogóle, Daredevil, może przedstawiłbyś nam szczegóły tej misji? To ty chciałeś tu przyjechać, a wreszcie mamy chwilę spokoju by porozmawiać.
Uśmiechnęła się wewnątrz siebie. Nie zaszkodzi zdobyć informacje od kogoś, kto doinformował się z innych źródeł niż ona. Poczekała aż DD skończy wypowiedź i spróbowała otworzyć zamaskowane drzwi, stukając w klawiaturę zamontowaną w ich pobliżu.

// Komentarz: przypominam że nie ma mnie od 6 do 12 września. koniec komentarza //
Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Wto Wrz 04, 2012 6:54 pm

Kobieta zaczęła grzebać w Tarczowych szpargałach ładując do torby, granaty, bomby samoprzylepne, nawet kilka min przeciwpiechotnych claymore. W tym czasie Darkhawk stanął na przeciwko wskazanych mu przez zielonowłosą wrót i poczekał aż ta się dozbroi. On nie miał zamiaru używać tej zacofanej względem tego co posiadał, broni.
Rzeczywiście, wielka brama nie była pokryta kurzem w takim stopniu jak inne ściany i widać było, że czasem bywa używana. Viper podeszła tymczasem do konsoli wrót i zaczęła je aktywować. Równie dobrze to on mógł otworzyć te drzwi i prawdopodobnie zrobiłby to o wiele szybciej od kobiety. Ale skoro ta wolała bawić się klawiszami to jej sprawa.
- A co z twoimi, jak ich nazwałaś, ulicznymi wojownikami, co? - zapytał uzbrojonej po zęby Viper.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Sro Wrz 05, 2012 5:34 pm

[Wszystko ładnie i pięknie Viper, ale zdanie:
Na broń małego kalibru jednak nie było co liczyć.
W pierwszym poście nie było na pokaz...]

Brama skrzypnęła i zaczęła otwierać się powoli, ale zaskakująco sprawnie. Oczywiście uwalniając przy tym tonę kurzu. Powoli jednak trójka dzielnych uczestników nie do końca zrozumiałego w całości dla nich planu zaczynała już przywykać do tych warunków. Teoria zakładała, że wkrótce i tak wydostaną się z tego zaniedbanego miejsca i będą mogli przejść do rzeczy. Wprawdzie na razie nie wiedzieli jeszcze dokąd prowadzi wyjście z tego miejsca, ale gdy w końcu drzwi zniknęły kompletnie, wsuwając się w otwory w suficie i podłożu, ukazał się ich oczom długi korytarz zakończony ciemnością. Ten stan rzeczy trwał jednak tylko chwilę. Dość szybko, z charakterystycznym odgłosem, zaczęły zapalać się kolejne jarzeniówki, dając odpowiednie światło. Widać teraz było, że korytarz jest długi i nowszy od tej części, w której się znajdowali. Najwyraźniej dobudowany w późniejszym czasie. Czyli pierwotnie miejsce to służyło innym celom. Mimo to jego zakończenia nadal nie było dobrze widać, gdyż zakręcał on dość ostro w lewo. Grunt, że wydawał się stabilny i pusty, a przecież o to w tej chwili chodziło. Żadnych problemów czy kłopotów, przynajmniej na razie wszystko szło zgodnie z planem.
Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Czw Wrz 06, 2012 6:09 pm

Kurz nie mógł przeszkadzać, jeżeli nie miało się układu oddechowego, a tylko modulator głosu. Darkhawk wychwalał swoje androidowe, niezawodne ciało przyglądając się problemom z oddychaniem Viper, oraz Daredevila. Ale zwykły, niezabezpieczony korytarz mógł być doskonałą pułapką. Pomimo, że nie miał kłopotów z S.H.I.E.L.D, zdarzało mu się z nimi nawet współpracować, wolałby jednak nie wpaść na masę min, czy jedną megatonę trotylu pod podłogą. Domniemane pułapki na pewno nie miały takie rozpoznania swój-wróg jak ludzie, więc lepiej byłoby spotkać jakiegoś agenta i się spokojnie wytłumaczyć.
W świetle swoich przemyśleń postanowił przeskanować widoczną część korytarza pod kątem jakichkolwiek anomalii, takich jak wiązki podczerwieni, płytki naciskowe i wszelakiej innej technologii, którą można byłoby połączyć z pułapkami.
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Sro Wrz 12, 2012 7:22 pm

Była w afekcie. Z jednej strony nudziło ją to całe szperanie i skradanie się, z drugiej denerwowała się napięciem, że zostanie odkryta i cała sytuacja się skomplikuje. Opierając się o kant stalowych wrót, wychyliła się, aby zobaczyć, czy po drugiej stronie też jest taki elektryczny włącznik.
- Uliczny wojownik robi to, co chce. Ma mniej zobowiązań niż Avengers. Właściwie to niemal niczym nie różni się od samotnika: zero zobowiązań, przyjmowanie zleceń takich, jakie chce. Różnica jest jedna - nie jest sam.
Podniosła nogę, układając kończyny w kształcie znaku 4. Jeden z noży zaczepionych do ud spoczął na jej dłoni.
- Prosty przykład. Załóżmy, że twoim celem jest zabić herosa X. Samemu i tak i tak byś to zrobił. Zapewne na świecie są także inni bohaterowie, którzy chcieliby wyeliminować X. Takich ludzi o wspólnych celach można poszukać w różnych organizacjach, np. w ulicznych wojownikach.
Rozkojarzona, wiedziała tylko jedno: "Nie wolno krzyczeć HEIL HYDRA". Nad innymi kwestiami nie była pewna, mimo długiego snucia refleksji. Cóż, raz kozie śmierć - pomyślała, gdy nóż ostatecznie zleciał w dół. Przygniotła broń i mocnym pchnięciem posłała w korytarz ostrze, które wirowało przy powierzchni gruntu.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Czw Wrz 13, 2012 5:00 pm

Po drugiej stronie widać było tylko skręt. Nawet jeśli zakończenie drogi także otwierał jakiś mechanizm, na tym etapie nie było go jeszcze widać. Inaczej rzecz się miała z ewentualnymi zabezpieczeniami. Ponieważ całe to przejście było nowsze, przy jego budowie zadbano też, by było lepiej chronione, niż zwykły szyb nad drabinką, który równie dobrze mógł być przykryty skrzyniami, nie pozwalającymi opuścić tego miejsca ot tak od środka. Na całe szczęście nie byli amatorami i pierwsze co zrobili, to sprawdzili przejście. Wchodzenie do niego na pełnym zaufaniu najpewniej wiele by ich kosztowało.
Darkhawk rozpoczął kontrolę korytarza. Nie musiał szukać daleko. Już niemalże przy samym wyjściu widać było cienką wiązkę laserową, ukrytą przed oczyma zwykłych ludzi. Wystarczyło w nią wejść i mogło stać się coś nieprzyjemnego. Dalej też dało się zauważyć kilka paneli, na których nastąpnięcie mogło aktywować jakiś alarm. Albo coś gorszego. Zapewne nie chciał próbować przekonać się o skutkach tak lekkomyślnego działania.
Inaczej radziła sobie Viper, która nie pytając towarzysza o to co widzi, wyciągnęła nóż i zgrabnym ruchem swojej nogi, puściła go po podłożu korytarza. Pierwsze co zrobił, to przesunął się po wiązce lasera, który wcześniej wpadł w oko Darkhawkowi. Światło zamigotało groźnie, po chwili zmieniając swoją barwę na czerwono. Coś zaczęło wyć, a z sufitu wysunęły się niewielkie maszyny, które bez ostrzeżenia zaczęły strzelać w obszar dookoła wejścia. Viper odsunęła się automatycznie. Wszystko to trwało krótką chwilę, jednak gdy syrena zamilkła, światło nie wracało do normalnego koloru, a maszyny wcale się nie schowały. Wyglądało na to, że w środku może i baza chroniona nie jest, ale drogi prowadzące do niej już tak i to wcale nie jakimiś tandetnymi atrapami, tylko faktyczną bronią. Czyżby to z powodu ostatnich ataków? A może twórcy tego systemu zabezpieczeń mieli coś innego na myśli? Trudno było teraz stwierdzić.

Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Czw Wrz 13, 2012 8:32 pm

Pociski przysporzyły podłodze kropkowanego uśmiechu. Z perspektywy Darkhawka był to odwrócony uśmiech. Wciąż nie mógł uwierzyć w głupotę Viper. Gdyby pozwoliła mu dokończyć skan stali by teraz bezpieczni na drugim końcu korytarza. Jak na terrorystkę z piekła rodem to raczej nie grzeszyła rozsądkiem.
- Jeżeli wszyscy twoi "uliczni wojownicy" postępują w ten sposób to masz szanse na nagrodę: "Szef największych patałachów globu". Gdybyś dała mi sekundę powiedziałbym ci, żebyś tego nie robiła. - Chris nie chciał powiedzieć jej o jakichkolwiek innych pułapkach. Jak na jego oko te działka nie mogły mu za wiele zrobić, a płytki naciskowe mógłby ominąć, natomiast ona musiałaby się nieźle przy nich napracować.
- Następnym razem informuj zanim coś zrobisz. - Teraz trzeba się zastanowić jak to zneutralizować. Nie chciał niszczyć działek, bo pomógłby tym samym zielonowłosej. Wtedy S.H.I.E.L.D nie mogłoby mu udowodnić, że z nią współpracuje. A i sumienie nie będzie go dręczyć, bo nie przyczynił się do żadnego złego uczynku Viper. Darkhawk cofnął się kilka kroków.
Wpadł już na pomysł. Mianowicie rozpędzi się, otoczy się osłoną i przeleci za działka, pilnując się żeby nie natrafić na kolejną wiązkę lub fałszywą podłogę. Nadal będzie miał wtedy na sobie niewidzialną tarczę ochronną, więc karabiny będą mogły do niego pakować ile wlezie.
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pon Wrz 17, 2012 11:30 am

Aktywowanie alarmu bynajmniej nie dodało Viper otuchy. Dobrze przynajmniej, że miała na tyle szczęścia, że rzuciła nóż w laser. Nie zauważenie go byłoby przykrą niespodzianką. Mimo wszystko alarm niesprzyjająco zakłócił koncentrację schowanej za ścianą kobiety. Zupełnie nie rozumiała Hawka: znajdywali się w dobrej pozycji pełnej broni, przeciwnik zaś musiałby przejść korytarz bez schronów, po którym dodatkowo strzelają działa. Z takim biegiem wydarzeń mogliby rozstrzelać całą bazę. Zresztą czym jest alarm, kiedy nie znają ich liczebności? Walka z nieprzygotowanym wrogiem byłaby dużo lepszym wyjściem, niż skradanie się po zupełnie nie znanym budynku.
Zaraz zaraz - pomyślała Viper - czy ja na pewno nigdy nie używałam tego przejścia?. Zaczęła szukać w pamięci, a po chwili z zadumy wybił ją Darkhawk.
- Jeżeli wszyscy twoi "uliczni wojownicy" postępują w ten sposób to masz szanse na nagrodę: "Szef największych patałachów globu". Gdybyś dała mi sekundę powiedziałbym ci, żebyś tego nie robiła.
- Niestety nie dysponuję telepatią więc nie wiem co robisz. Zresztą, czy naprawdę spodziewasz się, że śpiący personel zauważy jedną z tysiąca migających na monitorze lampek? Migających tylko, przez, powiedzmy, 30 sekund? Lampki symbolizującej cholernie nie używany od lat korytarz? Zaufaj wiedzy lidera, jeśli nie chcesz zawsze być nisko doświadczonym pionkiem.
- Następnym razem informuj zanim coś zrobisz. - Teraz trzeba się zastanowić jak to zneutralizować.
- Proszę, możesz teraz zabłysnąć, ja grzecznie poczekam.
Tak, to była doskonała okazja, by poznać moce Hawka. Niech sobie chłopak poszaleje. Rzeczywiście, mogła wcześniej wpaść na pomysł, by zgrywać bezbronną, no ale trudno. Nie spodziewała się, aby z Hawka był sprawny komandos niczym Silver Samuraj, jednak być może sam potrafi rozwalić grono przeciwników, tak jak Skorpion. Nigdy nie wiadomo. No dobra, a teraz koniec myślenia o pierdołach - powróciła do rzeczywistości. - Gdy on zajmuje się "wielce problematycznymi" działkami, ja powinnam się zastanowić, co zrobić gdy spotkamy Tarczę. Trzeba wykorzystać ich zaskoczenie, by bezpiecznie i cało przejść przez bazę. Niestety, puki co, nie miała pomysłu na żaden kreatywny dialog.
Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Sro Wrz 19, 2012 6:56 pm

- Wiedza lidera. - rzucił w stronę Viper cofając się. - Ubliżasz sobie. Żadnej wiedzy, po prostu rozgadana buźka. Ta baza to nie supermarket. Tutaj wszystko jest skomputeryzowane. Widzę to dokładnie. - Był już o jakieś dziesięć kroków oddalony od wejścia na korytarz. - Sygnał z alarmu przesyłany jest bezpośrednio do oddziału szybkiego reagowania. Tak działa to w teorii i tak działa to w praktyce. - ta kobieta zaczynała działać mu na nerwy. Już miał zamiar się rozpędzać, kiedy wpadł na lepszy pomysł. Skoro oddział przechwytujący był już w drodze, a na pewno był w końcu to S.H.I.E.L.D, a nie NYPD, to lepiej będzie walczyć na otwartej przestrzeni i na dodatek od razu rozwiać wszelkie wątpliwości względem tego po czyjej stronie stoi. Darkhawk postanowił, że stworzy pole ochronne. Ale nie wokół siebie tylko wokół Viper, zostanie ono zwężone na tyle by mogła oddychać, ale na pewno nie ruszać. Będzie idealnie dopasowane do jej kobiecej sylwetki. Czasem ma się do czynienia ze złotą klatką, czyli więzień pełnym wygód. W tym przypadku będzie to "złoty kaftan bezpieczeństwa", złoty ze względu na wygląd więzionej.

/Darkhawk ma zamiar stworzyć pole ochronne wokół Viper, unieruchamiając ją. To jego pole, więc to on nim steruje. Niech rozstrzygnie MG, czy się uda czy nie. ;)/
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Wrz 21, 2012 7:46 am

Kombinowała i kombinowała, jednak rozpraszały ją myśli o Daredevilu. Nie mogła skupić się na planie. Czy DD użył zmysłu radaru i uciekł drugim, bezpieczniejszym wyjściem? Ponieważ Hawk miał zająć się "głównym korytarzem", postanowiła wrócić do punktu nawigacyjnego i sprawdzić, czy klapa z wyjściem do góry jest otwarta. Oczywiście, prawdopodobnie była, bo gdzież indziej mógłby zniknąć diabeł? Zaraz zaraz, może wrócił teleporterem i zostawił ich w czarnej dupie bez wyjścia? Sprawa się komplikowała.

Wersji wydarzeń było kilka. A) Mógł naprawdę zabrać ich na misję i pójść ją realizować. Przecież potrzebował tylko transportu, nie ludzi... i nawet nie podzielił się szczegółami misji. B) Mógł wplątać ją w jakąś pułapkę TARCZY. Tylko że tarcza już ją zabiła, więc o co chodzi. O Darkhawka? Chyba ma sporo na sumieniu. A może wie już, że Viper to Madame Hydra? Nie, nie możliwe. I ta ignorancja, z jaką wręcz samobójczo ominął Silver Samuraja w Nowym Yorku. Nie zachowywałby się jak idiota, gdyby wiedział, że ona jest Madame. Więc co? Może TARCZA robi jakieś eksperymenty na ludziach i potrzebuje ciał złoczyńców? O cholercia, to byłoby w stylu Daredevila.

- A ty, drugi patałachu, gdzieś się podział? Zrób ten skan terenu, o jaki cię prosiłam - rzuciła w powietrze, z nadzieją, że wszystko jest ok

Była jeszcze wersja C) DD dowiedział się, że Kingpin mordował na jego terenie. Że zabił rodzinę jakiejś suczki, na której bardzo zależało Devilowi. I że Kingpin należał do Hydry. A teraz się zemści. I tu błędne koło się zamyka, bo przecież jest teraz "Viper" a nie "Madame Hydrą", zaś kobietę-węża nic nie łączy z przestępcami z Niemiec. Co tu się kurna dzieje?
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Wrz 28, 2012 11:05 pm

Po DD nie było śladu. Rozpłynął się w powietrzu? Wrócił? To było wyśmienite pytanie, nad którym można by dywagować przy popołudniowej herbatce. Ale nie mieli na to czasu. Alarm został uruchomiony, machiny poszły w ruch i zapewne za niedługo pojawią się tu agenci, gotowi zadbać o adekwatne ich przywitanie. Trzeba było więc działać szybko i Darkhawk miał już co do tego pomysł. Spojrzał na zielonowłosą kobietę, ta tymczasem ruszyła ku klapce, czyli wyjściu numer jeden, które wcześniej zignorowali. Przeszła jednak zaledwie tylko kilka kroków, gdyż po chwili poczuła jak coś uniemożliwia jej dalszy ruch. Jej towarzysz, ten który pozostał, wyglądał na w pełni zadowolonego efektem, podziwiając jej sztywno stojące, uwięzione w niewidzialnej barierze ciało. Udało mu się zrobić to co zamierzał. Akurat w tym samym momencie, gdzieś w oddali, dobiegł uszu obojga jakiś pogłos, odbijający się echem od ścian. Trudno było powiedzieć, co ten dźwięk dokładnie znaczył. Nadepnęli przypadkiem na kolejną pułapkę wewnątrz laboratorium? A może świadczyło to o czymś znacznie innym i groźniejszym? Cóż, jeśli byli to agenci, wtedy problem wydawał się być załatwiony przynajmniej dla jednego z nich, ale jeśli nie…
Cóż, coś trzeba było zrobić.

Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Sob Wrz 29, 2012 6:42 pm

Darkhawk machnął ręką w stronę idącej w drugą stronę Viper, a ta nagle się zatrzymała. Pole siłowe szczelnie przylegające do jej ciała skutecznie uwięziło ją w pół-kroku. Chris postanowił, że podejdzie do niej troszeczkę, będąc cały czas za jej plecami, tak aby nie mogła go zobaczyć. Teraz wystarczy tylko czekać, aż zjawi się S.H.I.E.L.D i ją zgarnie. To nie było trudne.
I nagle huk i echo. Przecież tutaj nie było żadnych pułapek, nikt się nie ukrył, a więc jest tylko jedne wytłumaczenie. Oddział szybkiego reagowania. Stali po tej samej stronie, więc nie miał czego się obawiać. Tarcza to na szczęście ludzie, którzy najpierw pytają, a potem strzelają. Więc stanął sobie spokojnie za zielonowłosą i zaczął skanować teren w ich pobliżu. Jeżeli pojawią się ludzie ma zamiar wylegitymować się i zaoferować wsadzenie Viper tam gdzie jej miejsce, czyli do paki.
Powrót do góry Go down
Viper

Viper


Liczba postów : 47
Data dołączenia : 27/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Nie Wrz 30, 2012 11:01 am

Dawno temu, w pewnym sierocińcu zjawili się "nowi rodzice" ubrani w białe fartuchy. Wybierając z tłumu siedzących dzieci, selekcjonowali zebranych tylko sobie znanymi kryteriami. Wybrali Viper, mimo posiniaczonych rączek i nóżek. Szarpała się mimo bólu, krzycząc "ja już nie chce, ja już nie chce".

Ludzie z Hydry byli w prawdzie sadystyczni, jednak znali się również na ludzkiej psychice. W pełni świadomi praw rządzących umysłem nie chcieli zmieniać dzieciaków w zwierzęta ani w istoty psychicznie chore. Tak więc, po zakończonych eksperymentach, przychodziła chwila wytchnienia i radości, w której można było pobawić się ze zwierzętami: przyjemność całkowicie niedostępna dla dzieci niepoddawanych badaniom.

Tego dnia Jordan postanowiła bawić się z żółwiem, bo był taki zabawny. Nie widział szyby od terrarium i nie potrafił zrozumieć istnienia niewidzialnej bariery, która odgradzała go od świata zewnętrznego. Wystarczyło przestawić szklany pojemnik zdala od ścian, w miejsce, w którym żółw widział dalszą przestrzeń znajdują się za szybą, aby zwierzak ruszył w pogoń na nowe tereny, do których nie mógł się dostać.

***

Coraz bardziej zdenerwowana, szła, snując taktyczne plany, gdy nagle jej ciało odbiło się, niczym od niewidzialnej szyby. Widziała dokładnie, co znajduje się dalej, jednak jakaś niewidzialna siła nie pozwalała jej dostać się tam, gdzie chciała. Czuła się jak żółw, któremu odebrano wolność, zamykając go w terrarium, co nie zwiastowało nic dobrego.

Narastający stres przemieszany z doświadczeniem w walce o przetrwanie aktywował nowe neurony w jej mózgu.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Czw Paź 25, 2012 6:48 pm

Viper myślała, a przynajmniej starała się. Adrenalina, wzbudzana strachem, powodowała, że w jej głowie zachodziły różne procesy, które starały się przedstawić jej różne opcje wyswobodzenia się. A przynajmniej na nie liczyła, bowiem ktokolwiek narobił tyle hałasu, nie był jej sojusznikiem. Co gorsze Darkhawk zdradził i był gotowy wydać jej osobę w ręce S.H.I.E.L.D.. Nie brzmiało to dobrze ani trochę.
Uszy obojgu dobiegły jakieś okrzyki, wprawdzie nie byli w stanie dokładnie wyłapać słów, jednak brzmiało to jak rosyjski. Biorąc pod uwagę, gdzie obecnie się znajdowali, nie powinno ich to dziwić. Odgłos kroków zbliżał się powoli, ostrożnie, a Darkhawk czekał. Miał Viper, był po stronie agentów, nie miał się czego obawiać. Gorzej było z jego towarzyszką, ale bariera trzymała ją mocno, nie dając szans na wyswobodzenie się. Okrzyki były co raz głośniejsze. O dziwo, ktoś nie bawił się wcale w ukrywanie swojej obecności. Cóż, pewnie zdawali sobie sprawę z tego, że dźwięk otwieranych drzwi i tak zaalarmował wszystkich, którzy mogli znajdować się wewnątrz bazy.
Minęła krótka chwila i dość nagle zza rogu wychyliły się pierwsze sylwetki, które o dziwo nie wyglądały jak agenci. Ubrani w beżowo-czarne kombinezony, szczelnie zasłaniające ich ciało, zostawiając odkryte jedynie oczy, teraz ukryte za goglami. Zdecydowanie wyróżniali się w tłumie. Viper nie mogła ich dostrzec, odwrócona plecami, ale Darkhawk widział nieznajomych wyraźnie i coś mu nie grało. Tym bardziej, że każda z tych osób trzymała broń palną dużego kalibru i chyba nie spodziewali się ich tu zastać. Gdy bowiem dostrzegli dwójkę przy drzwiach wiodących do faktycznego sprzętu, zatrzymali się na chwilę i w następnej sekundzie, bez ostrzeżenia, krzycząc coś do siebie we własnym języku, zaczęli strzelać.
To nie było ciepłe przywitanie na które liczył Darkhawk.
Z drugiej strony, nie byli to też i agencji, których się spodziewał.

Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Paź 26, 2012 2:40 pm

Sekunda za sekundą upływała na czekaniu, aż bardzo hałasujący agenci wejdą i zgarną tę terrorystkę kimkolwiek by ona nie była. Ludzie Tarczy tupali bardzo głośno, widział dokładnie skąd nadchodzą dzięki termowizji, ale nie spodziewał się, że będzie ich aż tylu. Są głośno. Za głośno. S.H.I.E.L.D jest doskonale wyszkolona i nie miał wątpliwości co do umiejętności ich ludzi, ale ci musieli nie zdawać sobie sprawy z tego jaki tumult wywołali. Albo zrobili to specjalnie.
W momencie kiedy Darkhawk zdał sobie sprawę, że ci ludzie to nie są przyjaźni agenci, zza rogu wyskoczyło kilku żołnierzy wciśniętych w jakieś śmieszne kostiumy. Kiedy zauważyli Viper uwięzioną w niewidzialnym kokonie i androida stojącego za nią, stanęli jak wryci. Zdziwienie ustąpiło po chwili instynktowi, więc rzucili coś po rosyjsku i zaczęli strzelać.
Czas jakby zwolnił, Chris widział dokładnie lufy wymierzone w niego, palce zaciskające się na spustach. Uskoczył w momencie strzału, korzystając ze swojej nadludzkiej zręczności. Schował się za cały czas utrzymywaną tarczą, w której zamknął Viper. Napastnicy cały czas strzelali, a Darkhawk wysunął się zza osłony wystrzeliwując szpon na lince w stronę najbliżej stojącego napastnika. Chris nie był przerażony, nieraz do nie go strzelano, a ciało androida mogło znieść ogromne obrażenia i tylko całkowite zniszczenie go mogłoby zranić samego Powella. W tedy jego umysł nie zostałby przetransportowany na Osch. Odszedłby do niebytu, a ciało pozostałoby w czeluściach statku.
Powrót do góry Go down
Hawkeye
Ph.D. in friends with benefits
Hawkeye


Liczba postów : 302
Data dołączenia : 23/05/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Lis 09, 2012 6:13 pm

Zabawa skończyła się w momencie, gdy pierwsze pociski przecięły powietrze. Darkhawk niemal instynktownie wskoczył za wcześniej utworzoną tarczę. Odgłos kul wbijających się w otaczające go żelastwo wyraźnie dawał się usłyszeć, niesiony echem. Część pocisków trafiła na tarczę. Na chwilę ostrzał ustąpił, gdy ponownie rozległy się jakieś okrzyki po rosyjsku, wyraźnie zdenerwowane. Chyba ktoś zauważył, że próbując trafić go na oślep, niszczą też znajdujący się w tym miejscu sprzęt. Taki moment wydawał się z kolei idealny dla Darkhawka, który wychylił się i wystrzelił szpon. Okrzyk, który doszedł jego uszu oznajmił, że ten trafił swojego celu. Widać było, że napastnicy nie byli przygotowani do walki z kimś bardziej zaawansowanym niż prosty żołnierzy czy policjant. A to działało na jego korzyść. Krzyk, który się rozległ był krótki i szybko zamarł, przebity mężczyzna upadł na ziemie, a z rany na piersi pociekła krew, brudząca jego monotonny strój i podłoże. Reszta popatrzyła na to w milczeniu i znowu otworzyła ogień. Nikt nie płakał, widocznie takie dla nich było życie. Znowu rozległy się agresywne okrzyki, ktoś najwidoczniej próbował opanować sytuację, ale szło mu to średnio. Niezorganizowana do końca banda, która jednak była dość niebezpiecznie uzbrojona, a to stanowiło już pewien kłopot. Cóż, Darkhawk nie potrafił ich zrozumieć, ale mógł chociaż się nimi zająć. Albo spróbować jakoś się stąd wydostać. Mniejsza o Viper, ale on chyba jeszcze nie chciał rozstawać się ze swoim ciałem i świadomością. Życie było dość przyjemnym stanem bytowania mimo wszystko.
Powrót do góry Go down
Darkhawk

Darkhawk


Liczba postów : 146
Data dołączenia : 25/08/2012

Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1Pią Lis 09, 2012 7:49 pm

Chłopak puścił krzyki umierającego mimo uszu. To nie pierwsza osoba, którą zabił. Starał się tego unikać, łapał przestępców, bił do nieprzytomności i odstawiał na komisariat. Gorzej było gdy do niego strzelano, kiedy zagrożona była jego świadomość w ciele Darkhawka, wtedy bandyci zazwyczaj nie dawali mu wyboru. Tak też było tym i razem. Zero cackania się, ci ludzie byli groźni i zdawali się mieć za nic poszanowanie czyjegoś życia. A to dawało mu pełne prawo do ostatecznego ukarania gnid, lepiej żeby oni byli martwi niż jacyś bezbronni mieszkańcy okolic Wołgogradu.
Android wystrzelił w górę zza swojej osłony używając skrzydeł. Kilka kul wbiło się w jego klatkę piersiową, ale nie uczyniły mu zbyt wielkiej szkody. W ułamku sekundy, kryształ na jego piersi rozjarzył się na pomarańczowo i wystrzelił promieniem energii. Stojący w pół okręgu przeciwnicy padali jeden po drugim kiedy robił w powietrzu pół obrót, dosięgając ich wszystkich laserem. Wylądował za swoją osłoną, bandyci leżeli spaleni na podłodze hangaru.
- Czeka mnie kilka napraw. - powiedział spoglądając na klatkę piersiową androida, której gładkość urozmaicały otwory wlotowe po kulach. Viper stała nadal zamknięta w jego pułapce. To mi się udało muszę przyznać.
- A teraz nauczymy cię chodzić w twoim nowym kaftanie bezpieczeństwa. Już dawno powinnaś się w nim znaleźć. - nagle przylegające do ciała pole Viper zaczęło zmuszać ją do ruchu nogami i balansu ciałem. Szła pokracznie, ale nadążała za powoli sunącym do teleportu Darkhawkiem. Oboje stanęli na płycie teleportacyjnej.
- Dobrze, że nie umiem się tym posługiwać. - spojrzał na konsolę i wcisnął kombinację przycisków, którą kamera w wizjerze zarejestrowała, kiedy ruszali z bazy w Nowym Meksyku. Zmienił jedynie wyjściowy koordynat i zaprogramował go tak, aby po skoku nastąpiło samozniszczenie. Ustawił miejsce na Avengers Tower.
- Tam się tobą zajmą. - błysnęło, huknęło i już ich nie było.

[z/t]


Offtop:
Sorry za samowolkę, ale chyba obaj chcieliśmy to skończyć ;)
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Opuszczone magazyny Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczone magazyny   Opuszczone magazyny Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Opuszczone magazyny
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Opuszczone doki
» Stare magazyny - obrzeża miasta

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Rosja :: Wołgograd-
Skocz do: