|
| Kuchnia | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Vanillie Magpie
Liczba postów : 13 Data dołączenia : 29/10/2012
| Temat: Kuchnia Sob Lis 03, 2012 8:02 am | |
| Dość przestronna kuchnia, w której tworzone sa cukiernicze dzieła sztuki. Ciasteczka, babeczki, ciasta, torty, pralinki i wszystko to, co tylko cukiernicza wyobraźnia podpowie któremuś z członków załogi. zawsze tętni życiem, delikatną muzykę zagłuszają rozmowy i polecenia matki Vani- szefowej. |
| | | Bullseye
Liczba postów : 59 Data dołączenia : 26/07/2013
| Temat: Re: Kuchnia Pon Wrz 16, 2013 6:52 pm | |
| Gdy Lester pięknym przewrotem wtoczył się do kuchni, spojrzenia kucharzy od razu skupiły się na nim. Byli bardziej zdezorientowani niż przestraszeni. Lester wiedział że wkroczenie do pomieszczenia przez Punishera było kwestią sekund. - Goni mnie jakiś psychol! - wykrzyknął wykrzywiając twarz w grymasie przerażenia i puścił się sprintem wzdłuż blatu. Gdy zbliżał się do jego końca, porwał dwa noże kuchenne leżące na blacie, wykorzystując to że prawdopodobnie w tym momencie do kuchni wkroczył Frank. Pięknym wślizgiem schował się za szafkami i pochylony jak najszybciej zmienił pozycję. Przesuwając się w kuckach ułożył sobie narzędzia kuchenne w obu dłoniach. Kciukiem odpiął klamrę pistoletu i przygotował się by w odpowiednim momencie wyskoczyć zza lady i cisnąć we Franka nożami, jeden po drugim. |
| | | Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Re: Kuchnia Czw Wrz 19, 2013 1:00 pm | |
| Rzucenie talerzem w granat dymny okazało się być całkiem niezłym rozwiązaniem. Co prawda, kiedy Bullseye go zauważył, granat był już w locie, więc nawet mimo dobrego cela, ładunek odbił się dosłownie w ostatniej chwili. Spowodowało to, że ten wybuchł niedaleko mężczyzny, na jednym ze stolików przy którym aktualnie jakaś para piła herbatę. Całość wywołała małą panikę wśród gości kawiarni, dlatego już chwilę później ludzie zaczęli wstawać ze swoich miejsc i hurtowo rzucili się w kierunku wyjścia. A przynajmniej próbowali, bo dym powoli wypełniał pomieszczenie ograniczając widoczność. Próba zrzucenia lampy na głowę Franka również była ciekawym pomysłem, lecz tym razem celność i szybkie działanie nie wystarczyły. Castle udało się doskoczyć na bok, więc mógł popędzić zaraz za swoim przeciwnikiem. Kiedy zaś Bullseye wpadł do kuchni, faktycznie zastał zdezorientowanych kucharzy przy gotujących się daniach i jakiś półproduktach. Maka, sól, ciastka, przyprawy, jajka... Część z osób tam obecnych po pierwszym szoku również postanowiła się schować za meblami, dlatego kiedy Lester schował się za szafkami, spotkał się z jakimś pochylonym kelnerem - który z resztą zaraz uciekł na zaplecze w połączeniu z niezbyt męskim okrzykiem przerażenia. Mniej więcej w tym czasie właśnie do kuchni wbiegł Frank.
|
| | | Punisher
Liczba postów : 189 Data dołączenia : 14/04/2013
| Temat: Re: Kuchnia Czw Wrz 26, 2013 1:10 am | |
| - Kto nie chce ginąć za kawę, niech się nie wychyla. – powiedział głośno, gdy tylko jego sylwetka stanęła w drzwiach. Miał szczerą nadzieję, że nikt nie rzuci się w jego stronę z zamiarem ucieczki. Ani tym bardziej, by powstrzymać go przed egzekucją. I takich bohaterów już spotykał, choć niezbyt często. Ostrożnie, chociaż zdecydowanie, ruszył w głąb kuchni, rozglądając się po wszelkich zakamarkach w poszukiwaniu swojego celu. Broń cały czas trzymał przed sobą, palce spoczęły na spustach. Gdy tylko zobaczy Lestera, odda w jego stronę kilka strzałów, celując w klatkę piersiową i głowę. |
| | | Bullseye
Liczba postów : 59 Data dołączenia : 26/07/2013
| Temat: Re: Kuchnia Czw Wrz 26, 2013 10:49 am | |
| Lester odprowadził kelnera wzrokiem. Zaplecze. Dobrze wiedzieć. pomyślał i zaczął nasłuchiwać. Gdy jego uszu dobiegł głos Franka Lester poprawił noże w dłoniach i wyskoczył zza szafki ciskając w niego nożami. Głos mniej więcej pozwolił mu określić jego lokalizację a tyle mu wystarczyło. Gdy sztylety poszybowały w kierunku dużego celu jakim był Frank, ze świstem przecinając powietrze lecąc w kierunku jego klatki piersiowej Leonard skoczył do przodu wykonując przewrót by znowu schować się za ladą. W trakcie przewrotu sięgnął po pistolet i wyciągnął go z kabury. Kciukiem odbezpieczył broń i rozejrzał się za kolejnym przedmiotem, który mógł posłużyć za broń. W kuchni nie powinno być z tym dużego problemu. |
| | | Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Re: Kuchnia Sro Paź 02, 2013 6:41 am | |
| Kiedy Bullseye zdecydował się zaatakować, w kuchni wybuchło jeszcze większe zamieszanie niż wcześniej. Jeden z rzuconych sztyletów trafił w broń Franka, zbaczając tym samym z toru i jedynie rozcinając płytko skórę na jego dłoni. Jednak kolejny sięgnął celu i wbił się w bok mężczyzny - nie jakoś szczególnie głęboko, ale jednak nie była to już mała ranka. Mimo to, Frank nie pozostał swojemu celowi dłużny. Gdy tylko ten pojawił się, przeskakując z jednego rzędu szafek za drugi, Castle udało się trafić go w lewe przedramię. Jeden z pocisków przestrzelił również paczkę z mąką sprawiając, że w kuchni na chwilę powstała "naturalna" osłona dymna i na sporej części powierzchni zaczął osadzać się biały pył. Po ponownym ukryciu się za pułkami w zasięgu wzroku Bullseye'a znalazło się całkiem sporo rzeczy, które mogłoby posłużyć za ewentualne pociski lub broń jako taką. Co prawda najbliżej niego akurat leżały dwa pudełka jajek, paczka mąki, oraz trzy noże średniej wielkości, ale to już zawsze coś. Kawałek dalej znajdowały się jeszcze dwie patelnie na których aktualnie piekły się placki oraz wałek.
|
| | | Punisher
Liczba postów : 189 Data dołączenia : 14/04/2013
| Temat: Re: Kuchnia Pon Paź 21, 2013 6:03 pm | |
| Mógłby zrzucić to na szczęście. Gdyby nie kamizelka z kevlaru, byłoby już po nim. Nóż wbiłby się głębiej, uszkadzając jakieś ważne narządy wewnętrzne, a rana znacznie ograniczyłaby jego zwinność, która i bez tego nie należała do jego atutów - jeśli w ogóle nie doprowadziłaby do znacznej utraty krwi i wszystkich przykrych konsekwencji z tym związanych, ze śmiercią na czele. Ale w tym fachu nie ma miejsca na powierzanie życia Fortunie. Nie na darmo Punisher uważał się za profesjonalistę. Właśnie dlatego zawsze zabezpieczał się przed ewentualnymi obrażeniami. Zresztą, Frank nie boi się ubrudzić krwią, nawet swoją. Dlatego też ta ranka nie zaprzątała za bardzo uwagi Castle'a. Na to przyjdzie czas później. Teraz liczy się tylko Bullseye. To, że jest ranny. Nie był to jednak powód do radości, czy dumy - Lester był niebezpieczny i z jedną ręką. Zakładając oczywiście, że postrzał naruszył mięśnie, czy nerwy w trafionej ręce. A to takie pewne nie jest. Dlatego Punisher nie zamierzał spoczywać na laurach, zamierzał natomiast zachować najwyższą ostrożność. Castle musi działać szybko, nim Lester odnajdzie się w sytuacji po wybuchu mąki. Nie czekając na nic - to jest na przygotowanie kolejnej broni przez oponenta - i ruszył w stronę lady, za którą to Bullseye znalazł sobie kryjówkę. Pora wpakować w niego kolejną kulkę, tym razem w głowę. I uwolnić świat od tego szaleńca. |
| | | Bullseye
Liczba postów : 59 Data dołączenia : 26/07/2013
| Temat: Re: Kuchnia Sob Paź 26, 2013 6:36 pm | |
| Gdy wylądował spowrotem na ziemi syknął cicho i spojrzał na ranę. Kula prawdopodobnie zatrzymała się na kości pokrytej adamantium. W tym wypadku nie mogła narobić wielu szkód, jednak mogło być inaczej. Lester poruszył lekko ranną dłonią w której trzymał pistolet. Potrzebował pełnej celności więc odpowiadała za to zdrowa ręka. Gdy jego wzrok prześlizgiwał się po przedmiotach, by w końcu zatrzymać się na jednym Leonard uśmiechnął się pod nosem. Przeciętny amerykański nastolatek powiedziałby na jego miejscu YOLO. Bullseye korzystając z chwilowej zasłony podniósł się na nogi, czubkiem pistoletu otwierając opakowanie jajek i chwycił koniuszkami palców cztery z nich tak że skorupki się nie dotykały, oddzielały je palce. Usłyszał wtedy kroki Franka. Jeżeli zmierzał w jego kierunku to musiał minąć kuchenkę gazową z patelnią na której smażyły się placki. Najemnik wycelował w patelnię pistolet unosząc za głową dłoń z jajkami i pociągnął za spust. Nie miał zamiaru tym wyrządzić krzywdę Castle-owi, przeciwnie chciał jedynie by był widoczny przez moment w chmurze mąki. Płomień miał go oświetlić i chwilę później w kierunku jego twarzy miały poszybować jajka. W tym momencie plan Lestera dzielił się na dwie drogi. Jeżeli jedno z jajek sięgnęło by celu, a było duże prawdopodobieństwo że tak się stanie, a maź chwilowo oślepi jego przeciwnika Leonard miał się puścić biegiem w kierunku Punishera, paść na podłogę nogami do przodu by w czasie ślizgu złapać wolną ręką, w której przed chwilą były cztery pociski chwycić nóż który wciąż tkwił w boku Franka i mocno nim szarpnąć, prawdopodobnie wyrządzając tym samym większe szkody. Jeżeli jednak miało tak się nie stać, Leonard miał zwyczajnie wpakować kilka kul w miejsce gdzie przed chwilą był Castle. Następnie rzucić w miejsce gdzie prawdopodobnie był Castle bronią i czym prędzej podbiec do niego i wymierzyć cios w brzuch po czym odskoczyć. Leonard doskonale sobie zdawał sprawę że jeżeli ma dojść do walki wręcz to by wygrać musiał się popisać zwinnością której na szczęście mu nie brakowało. W walce z cięższym i wytrzymalszym przeciwnikiem było to jedyne wyjście. |
| | | Hela
Liczba postów : 169 Data dołączenia : 26/05/2012
| Temat: Re: Kuchnia Sob Lis 02, 2013 8:57 pm | |
| Wykorzystywanie zalet wynikających z danego otoczenia zwykle było dobrym posunięciem. Będąc więc w kuchni, aż szkoda byłoby nie włączyć do walki przedmiotów użytku codziennego czy jedzenia - w końcu pomysłowa broń może być nawet skuteczniejsza od tej powszechnie znanej. Pomysł z jajkami okazał się być strzałem w dziesiątkę. Dwa z nich faktycznie dotarły do wyznaczonego celu, efektownie rozbijając się na twarzy Franka. Raczej nie było to zbyt przyjemne uczucie... na pewno nie do pozazdroszczenia. Ale istotniejszy był sam fakt chwilowego oślepienia, dezorientacji. Bullseye mógł wykorzystać ten moment do wypełnienia swojego "planu" - dotarcie do przeciwnika zajęło mu dosłownie sekundy. Pociągnięcie za nóż również okazało się być niezłym pomysłem, chociaż cięcie przez kamizelkę nie było aż tak efektowne jakby być mogło. Rana faktycznie się powiększyła jednak wciąż nie była szczególnie głęboka. Przynajmniej nie śmiertelna. W międzyczasie szybko okazało się, że lokal całkowicie opustoszał. Wszyscy rzucili się albo do głównego wyjścia, albo na zaplecze. Jeśli więc Bullseye wykorzysta to jeszcze chwilowe oślepienie i zranienie przeciwnika, prawdopodobnie mogłoby mu się udać uciec, podobnie jak innym. |
| | | Bullseye
Liczba postów : 59 Data dołączenia : 26/07/2013
| Temat: Re: Kuchnia Sob Lis 02, 2013 9:16 pm | |
| Lester stanął za wykrzywiającym się z bólu Frankiem i spojrzał przez szybkę odzielającą kuchnię od jadalni. W zasadzie mógłby kontynuować walkę z Punisherem, zyskał wyraźną przewagę, lecz nie po to tu przyszedł. Poza tym, miał już opóźnienie w swoim planie. Wykańczanie i chowanie ciała Castle-a mogło być czasochłonne. - Miło się gadało Frankie. - powiedział Leonard zdejmując czapkę w pożegnalnym geście. - Chętnie bym został i jeszcze pogadał, ale mógłbym cię zanudzić na śmierć. - roześmiał się po czym schował bliznę na czole pod materiałem czapki. - Do zobaczenia. - mruknął złowieszczo po czym zniknął za drzwiami. z/t za obu |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kuchnia | |
| |
| | | | Kuchnia | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |