|
Autor | Wiadomość |
---|
Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Lip 23, 2015 2:49 am | |
| Może nie na dziesięć kroków, ale z pewnością dziesięć minut tak będzie. Aż mu się nie znudzi albo uzna, że wystarczająco skomentował to wszystko i był wymowny. Barton wysłuchał tego, co mówił mężczyzna, potem drugi i dodatkowo Wasp. Na jej słowa nie odpowiedział. Kiwnął krótko. Nie mógł ani zaprzeczyć, ani potwierdzić, aczkolwiek nie brał pod uwagę tego, że z jednej misji wyrosną aż trzy. Sprawdzenie tego źródła niszczycielskiej energii, demon, a teraz symbionty. Sam poniekąd winien, marudził ogólnie na nudę i brak misji, a teraz aż nadbagaż. W gruncie rzeczy to jednak uszczęśliwiony był. - Najpewniej tak się skończy - mruknął do Wasp, zwrócił uwagę na drugiego mężczyznę i zaśmiał się gardłowo. Ironicznie. - Nie mam bladego pojęcia - powiedział, choć wiadomym było, że doskonale wie, o co chodzi. Zwrócił się ponownie do Wasp. - Bardziej prawdopodobne. Skoro biorą takiego gospodarza, korzystają z tego, że monitoring chwilowo zaniknie, to mogą wziąć i te kanały, które są zamknięte - podsumował krótko. - Ktoś nam będzie towarzyszył? - spytał. Wolał wiedzieć! |
| | | Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Lip 23, 2015 1:40 pm | |
| Obaj mężczyźni jednocześnie kiwnęli krótko głowami, gdy Wasp słusznie obstawiła czas zaniknięcia obrazu z kamer. Miny mieli przy tym bardzo nietęgie i nic dziwnego - sprawa była w końcu nieprzyjemna i niewiele dało się zrobić, aby jej zaradzić... Nie licząc polowania na mordercę obdarzonego nadludzkimi zdolnościami i zarazem - najprawdopodobniej - kompletnie pozbawionego empatii czy litości. -Pracujemy nad zorganizowaniem kogoś do pomocy, ale nie możemy nic obiecać. Zbyt wiele dzieje się jednocześnie. Symbionty, wypadek na pustyni, ponoć mamy nawet przybysza z przyszłości, której trzeba dopomóc, żeby się w ogóle wydarzyła... A w dodatku wygląda na to, że straciliśmy łączność z naczelnikiem. To tylko wierzchołek góry lodowej- wyjaśnił agent o wiele ciszej, niż do tej pory, jak gdyby nie chciał, aby słuchały tego inne zebrane w lokalu osoby - poza Wasp, Hawkeye'em oraz towarzyszącym im funkcjonariuszem... Który aktualnie nawet na nich nie patrzył, zamiast tego spoglądając gdzieś w kierunku wejścia do klubu. -Przepraszam na moment- rzucił, po czym ruszył ku drzwiom, przy których czekała świeżo przybyła blondynka w dość biurowym komplecie... Więc raczej agentka, niż policjantka, choć któż to wie?
|
| | | Wasp
Liczba postów : 142 Data dołączenia : 20/11/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Lip 23, 2015 3:41 pm | |
| Wasp nie przypuszczała, że może być aż tak źle. Czyli nudny problem na pustyni wcale nie był jedyny. I wcale nie był najtrudniejszy. Choć szczerze sprawa przybysza z przyszłości wydała jej się bardziej interesująca jak symbionty. Ale tak już bywa, że nie można sobie wybierać misji. Spojrzała na Clintona chcąc się dowiedzieć jak on zareagował, a potem odwróciła wzrok w stronę agenta czekając aż wróci i stwierdzi co mają dalej robić. Czas naglił i nieznośnie tykał. |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Nie Lip 26, 2015 12:57 am | |
| Po raz kolejny usłyszawszy o utraconej łączności z naczelnikiem, Barton zaczął się zastanawiać, co się dzieje i gdzie znowu wcięło człowieka. Zadałby pytanie, ale pamiętając poprzednią odpowiedź - dowiedziałby się zapewne tego samego. Nic nie wiadomo, cisza i tyle. Uniósł natomiast brew na wspomnienie o wierzchołku góry lodowej. Mógłby wykazać się niesamowitą ignorancją, gdyby zapytał, co dalej może się kryć, ale uznał, że najwyżej... no, spyta później i już. Sprawa przybysza z przyszłości, której trzeba pomóc, by się wydarzyła - brzmiało to absurdalnie. Może i powinien pozostawać przy otwartym umyśle, aczkolwiek czasem to było trudne. Cholernie trudne. - Jak ma się partolić to w jednym momencie - powiedział chłodnym, odrobinę prześmiewczym tonem i kiwnął do mężczyzny, który ich pozostawił. Hawkeye poprawił maskę, jaka z czasem zaczęła go drażnić, ale nie miał zamiaru jej ściągać. Tym bardziej, że nadal odczuwał (przytłumiony, bo przytłumiony, ale nadal) smród tego... wszystkiego. Tak najlepiej było to określić. Spojrzał jednak zaciekawiony w stronę, w którą poszedł mężczyzna. Słuchu to za dobrego jednak nie miał, żeby te gumowe ucho zadziałało, ale nikt nie bronił patrzeć, prawda? A i z tego można uda mu się coś wyhaczyć.
|
| | | Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Wto Lip 28, 2015 11:49 am | |
| Agent przytaknął tylko cicho na stwierdzenie Clinta, lecz póki co nie dorzucił niczego więcej, zamiast tego samemu również przenosząc wzrok w kierunku dyskutującej przy wejściu dwójki. Rozmowa ta nie trwała zresztą zbyt długo; już po minucie czy dwóch funkcjonariusz odebrał od blondynki cienki plik dokumentów oraz niewielki, brązowy plecaczek. Zaraz potem wrócił do bohaterów i od razu wręczył to ostatnie Clintowi, papiery z kolei - Wasp. -Race dla oświetlenia drogi i mapy. Koleżanka z Tarczy doprowadzi was na miejsce i będzie utrzymywała z wami łączność. Być może dołączy do was ktoś jeszcze, ale nie obiecuję, że uda się go sprowadzić. Jeśli nie macie żadnych pytań, myślę, że możecie zaczynać- wyjaśnił policjant.
|
| | | Wasp
Liczba postów : 142 Data dołączenia : 20/11/2012
| Temat: Re: CBGB Wto Lip 28, 2015 12:20 pm | |
| Przyjęła plik kartek przeglądając je pobieżnie. Zmarszczyła brwi i nagle ją olśniło jedno, acz bardzo ważne pytanie. - Jeśli znajdziemy te całe symbionty... to jak mamy to złapać, albo oddzielić od żywiciela? I jak uchronić się przed tym by zostać jego żywicielem?- poczuła mimo wszystko strach, lekko przełykając ślinę... a nie wróć, już wcześniej czuła ten nieznośny węzeł wewnątrz swojego podbrzusza, który strasznie jej ciążył. Spojrzała na Clinta, czy ten jeszcze coś pragnie dodać do jej pytań, które wydały jej się ważne. Stwierdziła, że będzie jej głupio jeśli się okaże, że odpowiedź padła, ale ona skupiona była na podziwianiu jakże artystycznie rozpryśniętych szczątków, czy też zdjęć. |
| | | Hank Pym
Liczba postów : 41 Data dołączenia : 29/11/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Lip 30, 2015 6:20 pm | |
| Hank wreszcie dotarł na miejsce. Obrzydził się widokiem, który ujrzał na miejscu. Ohyda - pomyślał. W pomieszczeniu oprócz okropnych widoków ujrzał również Hawkeye'a oraz Wasp. Wszedł do środka, gdzie mógł lepiej zorientować się jak to wygląda od środka. Podłogę wypełniały ludzkie szczątki. Ant-man zaczął obmyślać jak do tego doszło. Postanowił w końcu się odezwać.
-Sądząc z tego co tu widzę to nie jest to dzieło człowieka. Żaden człowiek nie może być, aż tak okrutny. Wiecie coś na ten temat tego... czegoś? - Pytanie skierował do stojącego obok Agenta. |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Sob Sie 01, 2015 5:57 am | |
| Clint przejął niewielki plecak od agenta, który wcześniej rozmawiał z kobietą. Spojrzał do ich bagażu, jakby chciał się upewnić czy faktycznie jest tam to, o czym wspomniał mężczyzna. Jako że Wasp otrzymała papiery, Barton niczego więcej nie wymagał. Przynajmniej na ten moment. - Po prostu nie pozwolić mu się zbliżyć? - spojrzał na Janet, a następnie i agenta, dopiero zwracając wtedy uwagę na przybyłego Ant Mana. - Pamiętajmy o istniejących psychopatach, psychopatach po eksperymentach, różnych wstrzykniętych substancjach... - wyjaśnił Clint, ale dał wolną rękę agentowi, aby wytłumaczył. W tymże momencie najpewniej wolał skupić się na dokumentach (podchodząc do Wasp) czy też mapach, choć widać było, że on już jest gotowy do wyjścia i ruszenia, aby wybrać się na spotkanie. |
| | | Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Sob Sie 01, 2015 2:59 pm | |
| Agent skinął lekko głową Ant-Manowi w ramach powitania, jednakże pozwolił Hawkeye'owi przemówić jako pierwszemu i sam odezwał się dopiero w momencie, gdy ten już zamilknął: -Sprawcą najprawdopodobniej jest symbiont... Lub symbionty, bo nie znamy ich liczby. Utrzymujcie je na dystans, to już połowa sukcesu. Jak mówiliśmy wcześniej, nie lubią gorącej temperatury - stąd race - i dźwięków o wysokiej częstotliwości, poza tym... Nie przepadają za zmienianiem ciał, więc raczej nie będą chciały was przejąć, o ile nie będzie to dla nich ostateczność- wyjaśnił, a następnie ruszył już w stronę drzwi, przy których na moment się zatrzymał, zresztą tuż obok czekającej tam blondynki. -Agentka Lebiediewa- przedstawił ją.
|
| | | Wasp
Liczba postów : 142 Data dołączenia : 20/11/2012
| Temat: Re: CBGB Nie Sie 02, 2015 3:07 pm | |
| Spojrzała na kolejnego Avengera i pomachała mu z delikatnym uśmiechem... którego nie mógł dostrzec, przez maskę, dzięki której możliwe było jeszcze wytrzymać w pełnym krwi pomieszczeniu. Nie miała nic do powiedzenia skoro agent już wyjaśnił z czym przyjdzie im walczyć, oraz jak się przed tym bronić. Temperatura i dźwięki- żadna z rzeczy, którą się posługiwała do walki. Westchnęła cicho podając karty Hawkeye'owi gdyż w jej rozmiarze ciężko było samodzielnie czytać karty bez ciągłego kręcenia się jak bąk. -Ja nie mam więcej pytań...- stwierdziła i obrzuciła agentkę uważnym spojrzeniem. Ale cóż, agent to agent. Kiwnęła jej głową. |
| | | Hank Pym
Liczba postów : 41 Data dołączenia : 29/11/2012
| Temat: Re: CBGB Pon Sie 03, 2015 8:42 pm | |
| A więc to symbionty. Dlaczego o tym nie pomyślałem - powiedział w myślach sam do siebie. Obrzydliwy zapach od początku nie dawał mu spokoju. Większość ludzi straciłaby zdolność racjonalnego myślenia w takich warunkach, lecz nie Hank. On starał się zachować trzeźwość umysłu. -To już znamy ich słabości, a także wiemy jak sprawić by na nas nie wykorzystali. - zerknął na agenta - Wiecie coś o tym, gdzie mogą się znajdować? Ant-man miał nadzieję, że to będzie maksymalnie dwa symbionty. Pojedynczo są wystarczająco silne, a kiedy jest ich więcej potrzeba o wiele większej grupy osób. Miał nadzieje, że trzej członków Avengers zdoła pokonać symbionty. Wiedział, że to może być trudniejsze niż się wydaje. |
| | | Hawkeye Ph.D. in friends with benefits
Liczba postów : 302 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Sie 06, 2015 5:44 am | |
| Informacje, które przekazywał im agent, były dokładnie notowane w pamięci Clinta. Hawkeye nie miał zamiaru dopuścić do siebie symbionty. Zwłaszcza, jeśli te miały sposobność szukać sobie gospodarza. Pal licho, mógłby powiedzieć, że nie są faworytami zmiany swojego hosta. Nie zmieniało to nadal faktu, że opętanie, przejęcie kontroli, jakkolwiek to nazwać - nie, to nie było hobby Clinta i nie miał zamiaru w tym uczestniczyć. W międzyczasie, łucznik pozwalał sobie na to, by przekartkować podane dokumenty, które na moment zostały zignorowane. Dłuższy niż mogłoby się wydawać. Sokole Oko sprawdził swój kołczan, upewniając się do tego, jakie strzały się znajdują i spojrzał na Ant-Mana. - Możemy spodziewać się, że są w okolicach metra, gdzie… najwięcej było skupisk i najczęściej prowadzą - przerwał, spoglądając na agenta. Barton niekiedy miał problem z przekazywaniem informacji, ale głównie ze względu na to, iż zajmował się czymś innym. - Nieopodal zejść w każdym razie - dorzucił po chwili. Spojrzał na Lebiediewę. Skojarzył z raportów dotyczących misji Rogersa i Romanoff. - Taka odległość do pokonania na symbionty? - spytał, jakby próbując zażartować, a zarazem wyrazić zdumienie. Mogli ruszać. |
| | | Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: CBGB Czw Sie 06, 2015 10:55 am | |
| Agentka uśmiechnęła się lekko na słowa Clinta, a że ona akurat nie miała na sobie żadnej maski - ani pozostałości z czasów bohaterskich, ani nawet takiej jak Wasp i Hawkeye - przynajmniej dało się to bez trudu dojrzeć. Kiedy przemówiła, w jej głosie można było jeszcze dosłyszeć lekki akcent, ale wyglądało na to, że musiała spędzić już trochę czasu w Stanach. -Pracuję teraz dla agencji, ale przyznaję, że symbionty nie są moim największym zmartwieniem. Rosjanie stracili kogoś, na kim im bardzo zależy i teraz starają się go odzyskać... A mamy powody sądzić, iż osoba ta przebywa na terenie Stanów. Wolałabym, aby moi rodacy nie dotarli do niego pierwsi, bo w grę wchodzi wyszkolony zabójca - od lat na ich usługach- wyjaśniła spokojnym tonem, a następnie skinęła krótko głową agentowi Collinsowi w ramach - zapewne - pożegnania... I ruchem dłoni wskazała całej trójce bohaterów drzwi, aby przepuścić ich przodem. Sama wyszła za nimi.
Z/t dla wszystkich i zacznę mg w następnym temacie - w tym dziale.
|
| | | Sponsored content
| Temat: Re: CBGB | |
| |
| | | | CBGB | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |