Samuel Moliere

Gość

imię i nazwisko:
Samuel Moliere.

Pseudonim:
Reaper, Messenger of death.

Rasa:
Człowiek, czarnoksiężnik.

Miejsce pochodzenia:
Francja, region Poitou-Charentes, Poitiers.

Wiek:
Około 1500 lat, a wszystko dzięki „Grimoire de la Muerte” magicznej księdze śmierci.

Frakcja:
Samuel jest typem osoby raczej neutralnej, choć większość postrzega go jako czarny charakter. Być może dzieje się tak ze względu na jego krwawą przeszłość bądź teraźniejsze zapędy stania się najpotężniejszym czarnoksiężnikiem we wszechświecie.

Wygląd:
Wyłonił się z średniowiecznych czeluści otchłani, ten który zawarł pakt z diabłem stając się jego sługą. Był to mężczyzna rasy kaukaskiej mierzący około 180 cm wzrostu i warzący niecałe 70 kg. Czerń jego długich włosów opadała bezwładnie na białą nienasączoną jeszcze oznakami starości twarz, a mrok pustych ślepi oznaczał się wielką mądrością i spokojem. Dłonie swe choć zadbane przyozdobione miał czarnym lakierem do paznokci i wytatuowanym w środku lewej dłoni symbolem nieśmiertelności, który oznaką był jego długiego życia jak i czarnoksięstwa. Odziany zazwyczaj chodził w czerni drogich jedwabi i długim tego samego koloru płaszczu, z przewieszonym przez szyje szalem i wieloma srebrnymi zdobieniami w postaci najróżniejszych naszyjników, kolczyków czy chociażby bransolet.

Charakter
Na temat jego krążyło wiele legend i powieści, utrwalając w sercach starożytnych najróżniejsze opinie. W niektórych wzbudzał strach i trwogę innym zaś dawał nadzieję i poczucie bezpieczeństwa. Aczkolwiek wszystko co od czasów swego powstania czynił, robił wyłącznie dla siebie. Jako typ osobnika dążącego do stania się bytem idealnym, sądzi że wszystko co czyni jest słuszne i choćby nie wiadomo jak pozbawione moralności to jednak właściwe. Jego dość narcystyczne podejście do życia sprawia iż niema zbyt wielu przyjaciół lecz Ci którzy są wystarczająco blisko niego ufają mu do tego stopnia iż wskoczyć mogliby za nim w ogień. Czy posiada zdolności przywódcze? Raczej nie, bowiem nie jest typem lidera i dowódcy, gdyż woli działać sam nie musząc martwić się o to co niebezpiecznego spotkać mogłoby jego niewielkie grono znajomych.

Umiejętności:
- Mistrz czarnoksięstwa który podczas używania czarów nie musi wypowiadać żadnych zbędnych jego mniemaniu inkantacji.
- Mistrz walki swoją nietypową bronią, przypominającą kostuchę stworzoną z dwóch pół-księżycy.
- Sprawny wojownik walki wręcz, aczkolwiek do mistrzostwa wiele mu jeszcze brakuje.
- Świetny malarz, w końcu z tego się utrzymuje
- Zdolny alchemik jak i zielarz, potrafi to i owo jednakże ów dziedziny nie fascynują go aż nadto.
- Zna wiele języków, między innymi: łacinę, grekę, włoski, francuski, hiszpański, macedoński, germański, angielski.

Moce:
Mag ów potrafi wykonywać proste magiczne sztuczki pomagające mu chociażby w życiu codziennym, jak zapalanie za pomocą magii świec, zasłanianie rolet, włączanie telewizora i wiele, wiele innych domowych czynności do których zalicza się również przyciąganie obiektów jak i przywoływanie z każdego miejsca na ziemi swej kostuchy. Pomijając ów można by powiedzieć dziecinne sztuczki Samuel zyskał również zdolność operowania mroczną magią otchłani jak i nekromancją, która wymagając od niego sporych nakładów energii zobowiązuje go do noszenia pancerza nasiąkniętego mocą tysiąca zabitych przez niego wiedźm jak i czarnoksiężników (wypadałoby również wspomnieć iż pancerz ów może zostać przez niego przywołany w każdym dowolnym miejscu, a pan Moliere automatycznie zostaje w niego przyodziany).
Po założeniu zbroi nasiąkniętej ogromną mocą czarnoksiężnik zyskuje super siłę dzięki której konkurować może z takimi osobistościami jak chociażby Loki, szybkość i zwinność porównywalną do tej występującej u najlepszych ludzkich atletów jak i również ogromną wytrzymałość która dzięki otaczającej go mrocznej energii potrafi chociażby odbijać kule wielkiego kalibru czy też wytrzymać kilka wybuchów i naprawdę potężnych uderzeń.
Do tego wypadałoby wspomnieć o zdolności rzucania czarów takich jak pociski czarnej energii wypuszczane z rąk których siła zależna jest od włożonej w niej mocy czy chociażby stworzenie strefy śmierci która wyglądem przypomina kulę o promieniu dwóch metrów w której epicentrum znajduje się Samuel, a wszystkie przedmioty martwe które zetkną się z jej krawędzią zostaną zdematerializowane. Jednakże to nie wszystko bowiem dzięki zyskanym zdolnością nekromancji czarnoksiężnik Moliere przyzywać może również zmarłych których dusze pośmiertnie zapieczętował w swej księdze, a w tej dziedzinie jego ulubieńcem jest między innymi wielki kościsty smok który dzięki posiadanemu przez maga szkieletowi potrafi powstać zmarłych.

Ekwipunek
- Grimoire de la Muerte, schowany zazwyczaj w tajnej kryjówce zapieczętowanej magią aczkolwiek Samuel dzięki zdolności przyzywania do siebie różnych przedmiotów posiąść może go w każdej chwili.
- Magiczna zbroja nasiąknięta energią tysięcy czarownic i czarnoksiężników
- Wielka dwu metrowa ala kosa, zakończona ostrzami w kształcie pół-księżyca i wystającym z rękojeści łańcuchem tej samej długości co sama broń.

Historia:
Samuel Moliere urodził się w Poitiers, należącym w roku 500 do królestwa Franków rządzonego w tamtych czasach przez Chlodwiga. Od najmłodszych lat jako ubogie dziecię pragnął władzy i siły, która wyrwałaby go z ubóstwa i morderczej pracy aczkolwiek z racji swego pochodzenia jedynym zajęciem jakie mu to umożliwiało było pałanie się rozbójnictwem i banicją. Podróżując w niewielkiej grupie zbójnickiej młodzian osadził się na południu kraju tuż przy hiszpańskiej granicy i tamtejszym trakcie handlowym. Mordując, rabując i poszukując informacji na temat przeróżnych skarbów zasłyszał legendę o ukrytej głęboko pod hiszpańską katedrą mrocznej księdze władzy, tworze szatana i demonów. Zaciekawiony opowieścią wyruszył więc na jej poszukiwanie.
W wieku lat niespełna 23 w końcu odnalazł to poco zawędrował aż do królestwa matadorów. Obity w czarną skórę grymuar spoczywał głęboko pod ruinami starej katedry, aczkolwiek chroniło go zapisane w łacinie starożytne zaklęcie. Wypowiadając więc nieznane ówcześnie mężczyźnie słowa przyzwany na ziemię został Mephisto, który sprawnym językiem i ogromem obietnic zmusił młodego człowieka do zawarcia z nim paktu. Dzięki któremu Samuel zyskał zdolności magiczne, otrzymując w prezencie również „Księgę Śmierci”, a wszystko to oczywiście w zamian za swą duszę. Diabeł jednakże nie spodziewał się tego iż zawarty z nim pakt posiadał jedną słabość, którą mianowicie była sama śmierć.
Cwany i oddający się całkowicie nauce mrocznych technik Moliere w końcu wykiwał diabła rzucając na siebie czar nieśmiertelności, który zmuszał go do odbierania energii życiowej zabitym przez niego istotą. W między czasie studiując również zakazane techniki czarnoksiężnik dowiedział się o możliwości nasycenia przedmiotu energią poległych jego braci. Co spowodowało towarzyszące mu mordy na tysiącu czarownic i czarnoksiężników w imię niby Boga, za które odpowiedzialny był również kościół Katolicki prowadzony właśnie jego poglądami.
Przez wiele lat gromadząc energię poległych braci i sióstr, Samuel Moliere stał się nad człowiekiem. Istnieniem które dzięki posiadanym duszą mogło przeżyć na ziemi jeszcze setki lat, a jego moc nie znała niemalże granic.

Temat: Re: Samuel Moliere Sob Cze 23, 2012 11:29 am

Czekam więc na historię - i próbuję dorwać pana Bartona w celu skonsultowania jednej czy dwóch mocy.

***

No więc tak... Co do tych mocy. Odpada duszenie samą myślą, to na pewno. Zastanawiamy się co zrobić ze strefą śmierci. Moja córka miała właściwie moc zabijania dotykiem, która była gorsza od tej wymienionej przez Ciebie, bo wymagała kontaktu fizycznego - i ograniczyliśmy ją tylko do granic jej królestwa, czyli praktycznie stała się dla niej bezużyteczna - bo tam i tak są już same trupy. W Twoim przypadku nie ma możliwości nałożenia takiego limitu, więc prawdę mówiąc obawiam się, że trzeba będzie tę zdolność usunąć... Chyba, że masz inną propozycję, którą przyjmiemy.
Nawiasem mówiąc nie wiem co daje Ci przyzywanie dusz, które są przecież niematerialne i raczej nikomu nic nie zrobią. Zapytasz smoka o wydarzenia przyszłości? Tak o to z ciekawości zagaduję, bo nekromancja to właśnie sztuka polegająca na poznawaniu przyszłych wydarzeń dzięki wiedzy umarłych... To historyczne podejście. Fikcja dopuściła także opcję wskrzeszania ciał, ale - no właśnie - do tego potrzebujesz szczątków. Dusze nie mogą skrzywdzić.

Gość

A co jeśli miałbym szczątki np. w swojej siedzibie które służyłyby wbrew pozorom za dekorację i po prostu przed wskrzeszeniem bym je do siebie przywoływał. Reszta opierałaby się tak jak mówisz na przyzywaniu i rozmowie z duchami.

Teraz co do jej "strefy śmierci" to nie chodzi mi tutaj tyle o zabijanie co przykładowo oooo hmmm jakby to ująć, załóżmy, że leci w moją stronę strzała, pocisk albo coś w ten deseń jeśli wówczas moja moc jest aktywna ta w zaskakującym tempie starzeje się, niszczy, tak jakby dematerializuje i zamienia w pył. Co do tego iż mogę zabić nią przeciwnika to mogłoby tam zostać usunięte, bowiem i tak wątpię by ktoś inteligentny stał nieruchomo blisko mej osoby tylko po to aby zaczęły występować jakiekolwiek skutki uboczne owej mocy, a technik które unieruchomiłyby przeciwnika na dłuższy okres nie mam. Do tego podczas użycia techniki mógłby pojawiać się aż do granic w których sięga fioletowy dym dzięki czemu można by ją łatwo spostrzec.

A zamiast duszenie to hmmm w sumie nie wiem co w tym takiego kozackiego no ale cóż może wtedy zamiast tego duszenia mógłbym kontrolować moc tych pocisków, wiesz im więcej wsadzonej energii tym mocniejsze uderzenie. Co wy na to?

Temat: Re: Samuel Moliere Sob Cze 23, 2012 4:05 pm

Na pierwsze i ostatnie się zgadzamy - choć w przypadku ostatniego oczywiście też nie ma wzmacniania w nieskończoność, sam rozumiesz. Jeśli zaś chodzi o strefę śmierci... To jak widzę czyni Cię ona praktycznie nietykalnym względem broni czysto materialnych. Przydałoby się to jakoś ograniczyć. Widziane przez nas opcje to określenie konkretnego maksymalnego obszaru, na jakim działać może ta moc lub ilości elementów, które mogą zostać nią potraktowane. Wydaje nam się też, że doprowadzanie lecącej strzały do formy pyłu to jednak trochę zbyt szybkie działanie...

Gość

To może zrobimy to inaczej i owa "strefa śmierci" będzie tylko i wyłącznie barierą aktywowaną w przypadku postu obronnego, a wyglądem przypominać będzie fioletową kulę o promieniu 2m w której epicentrum znajdował będzie się Samuel, a wszystkie przedmioty martwe które zetkną się z jej krawędzią zostaną zdematerializowane? Aha i ta dematerializacja nie tyczy się oczywiście takich przedmiotów jak mjolnir i inny boski oręż, aczkolwiek ciężko w tym przypadku byłoby im się przez nią przebić.

Temat: Re: Samuel Moliere Sob Cze 23, 2012 4:53 pm

Na to możemy się zgodzić.

Gość

No to chyba mamy już wszystko ustalone.

Temat: Re: Samuel Moliere Sob Cze 23, 2012 5:30 pm

Akcept.

» Samuel Guthrie
» Samuel Corvo Brooks
» Samuel Alejandro Alexander (budowa)