Apartament Baala

Wielki apartament w jednym z Tokijskich wieżowców, który nabył Baal na własność. Ma on trzy wielkie pokoje - tzw. duży pokój, sypialnie i pokój gościnny. Do tego olbrzymia kuchnia, w której jednak gotuje sam, nie potrzebuje on kucharki, obsługi czy innych takich ludzi. Sam potrafił zadbać o swój dom, chociaż jeśli już chodzi o wille w Niemczech czy Stanach, to tam już potrzebował służby. Łóżko w sypialni jest ogromne, spokojnie zmieściło by się na nim kilkanaście kobiet albo kilku futbolistów(tylko przykład xD). Lodóweczka jest zaopatrzona w napoje energetyczne, soki czy piwo i inne alkohole, a także w różnego rodzaju warzywa, owoce czy mięsa. Tak naprawdę, to mógłby zrobić z tych składników prawie wszystko, co mu przyjdzie w danej chwili do głowy. To samo z przyprawami, których ma dwie wielkie szafki. W ogromnej zaś łazience jest duże jaccuzi, zwykła, ale wielka wanna, prysznic, kibelek i sauna. W łazience, saunie i dużym pokoju zostały umieszczone znaki teleportacji

Dzień leciał w Tokio jak zwykle, zupełnie nie mający pojęcia o tym, co dzieje się w Stanach, gdzie właściciel apartamentu walczył o życie. Zdążył już nawet lekko się zakurzyć, w końcu Baala nie było w nim już ładnych kilkanaście dni. Nagle jednak pojawił się w nim, jakby znikąd, no i taka była prawda. musiał szybko się teleportować z pola bitwy, kiedy zaczęło się robić już zbyt gorąco. Pojawił się oczywiście w dużym pokoju, poparzony na klatce piersiowej i obolały od kul i uderzenia robota. Miał teraz dużo czasu na odpoczynek, wolał przez jakiś czasu nie rzucać się w oczy, nie używać swoich mocy publicznie. Przez następne dni odpocznie, wyleczy do końca rany, które i tak w przeciągu dwóch dni powinny całkiem zniknąć. Przez następne dni miał jednak przyjąć inną formę, nie bogatego starca, a raczej faceta w wieku około 30 lat, o średnim zaroście i mocnej budowie. Coś ala Jason Stathan, tylko młodszy.