Wczoraj w godzinach popołudniowych jeden z bloków mieszkalnych przy Madison Avenue padł ofiarą starcia pomiędzy znanym kryminalistą Otto Octaviusem, szerzej znanym jako Doctor Octopus, a grupą bohaterów. Wśród tych ostatnich znaleźli się członkowie Avengers: Ant-Man i Falcon, należący do Fantastic Four Human Torch, a także - najprawdopodobniej - dwaj przedstawiciele stale rosnącej miejscowej populacji Pająków.
Choć Octavius szybko zrezygnował z kontynuowania walki i uciekł z miejsca wydarzeń, jego przypominające ośmiorniczki roboty dokonały dużych zniszczeń, doprowadzając między innymi do zawalenia się bloku - najprawdopodobniej poprzez mechanizmy autodestrukcji. Dzięki szybkiej reakcji bohaterów, szczególnie podtrzymującego budynek Ant-Mana, rannych zostało jedynie pięć osób, które natychmiast otrzymały pomoc medyczną; ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Niestety dwóch mieszkańców bloku nie zostało z niego wyciągniętych na czas. Jeden z nich zginął od razu podczas pierwszej fali wybuchów, które zmiotły ostatnie piętro, drugi - dopiero w chwili całkowitego zapadnięcia się budynku.
-Nie było szans, żebyśmy zdążyli go wydostać. Powodująca nadmierną otyłość choroba uniemożliwiała mu przemieszczanie się o własnych siłach, a nie mogliśmy rozbić już i tak naruszonej ściany, żeby zrobić dla niego przejście. Ryzykowalibyśmy zdrowie i życie innych. Dokonywanie takich wyborów nigdy nie jest łatwe, nieważne po ilu latach pracy- zdradził nam Matthew Lloyd, jeden ze strażaków biorących udział w tej akcji. To właśnie on stanął na podnośniku i wyprowadzał mieszkańców przez okna, gdy jego drużyna zdecydowała się - pomimo zagrożenia - zaryzykować niesienie pomocy osobom uwięzionym na wyższych piętrach.
Jedna z uratowanych mieszkanek, Hannah Walsh, zgodziła się opowiedzieć nam co ją spotkało:
-Siedziałam sama - boże, na szczęście sama - w mieszkaniu, bo tego dnia nie czułam się najlepiej. Próbowałam się uczyć, kiedy usłyszałam ten okropny huk, a w następnej chwili sufit już sypał mi się na głowę, ściany pękały... Nie wiem, w pierwszej chwili chyba mnie sparaliżowało, bo tylko patrzyłam na to jak głupia i nie miałam pojęcia co zrobić. Uciekać, ratować coś? Nawet nie próbowałam ustalić co się stało. W ogóle mi to nie przyszło do głowy. To wszystko tak... Tak nagle do mnie dotarło, że wreszcie się poderwałam, złapałam plecak, na szybko wrzuciłam do niego parę rzeczy i wybiegłam z mieszkania. Zdążyłam dotrzeć kawałek po schodach, kiedy z góry zleciały takie duże fragmenty... Chyba betonu? Odcięły mi drogę w obie strony - i wtedy pojawił się on. Wyglądał trochę jak Spider-Man, ale strój miał ciemniejszy, więc to raczej nie był ten pierwszy Spidey. Inny. Poważniejszy. Potem... Potem wszystko mi się już zamazuje. To działo się tak szybko... Ale pamiętam, że złapał mnie, kiedy spadałam. I zabrał mnie do strażaka, z którym zjechałam w dół. Gdyby nie on... Oni... Nikt inny by tam wtedy do mnie nie dotarł.
Hannah była ostatnią osobą, która opuściła budynek żywa. Kilka sekund później blok się zawalił. Ona sama znajdowała się wówczas jeszcze na podnośniku.
Policja prowadzi wzmożone poszukiwania Doctora Octopusa, lecz w tej chwili nie może zdradzić na ich temat nic więcej.