|
| Centrum | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Moonstone
Liczba postów : 239 Data dołączenia : 26/09/2014
| Temat: Centrum Wto Cze 16, 2020 10:16 am | |
| Centrum miasta i okolice.
Ostatnio zmieniony przez Moonstone dnia Wto Cze 16, 2020 11:42 am, w całości zmieniany 2 razy |
| | | Moonstone
Liczba postów : 239 Data dołączenia : 26/09/2014
| Temat: Re: Centrum Wto Cze 16, 2020 10:26 am | |
| Nawet najbardziej dwulicowe osobowości ostatecznie nie mogą udawać w nieskończoność. Im podlejszy charakter, tym bardziej udawanie superbohatera staje się uciążliwe. Potrzebna byłoa przerwa. W takich chwilach, Dr. Sofen wyjeżdżała do Europy, aby poużywać sobię i wyładować flustrację, z dala od Avengersów i innych stróżów prawa. Jako psycholog, rozwiązywała problemy ludzi. Do poradni napływały kolejne żałosne dziewczynki ze złamanymi serduszkami. Zabawny był fakt, iż im bardziej krzywdzące rady udzielała swoim pacjentom, tym więcej poszkodowanych psychicznie duszyczek gościło w jej skromnych progach. Knucie, przerwał jej telefon. - Dr. Sofen, słucham? - przysłuchiwała się, kiedy kolejna zawiedziona duszyczka dzwoniła, z chęcią umówienia się na wizytę. Karla zatarła dłonie, uśmiechając się podle. - Przykro mi, ale mam pełny grafik wszystkie wizyty w piątek są już... zarezerwowanę. Proszę spróbować w następnym tygodniu! - zapisała godzinę klienta i zachichotała śmiechem złoczyńcy. Obrót w poradni był naprawdę wielki. Miała ochotę wziąść sobie na staż jakiegoś młodzika, ale ciężko było spełnić jej wymagania. ***
Rozmowa z zapłakaną ciężarną dziewczyną nie kleiła się. Z biurka Karli zniknęła kolejna paczka chusteczek. Lament nastolatki był dla Moonstone słodki niczym miód, mogła słuchać go w nieskońconość. - Rozumiem, że jest pani przykro! Współczuję pani całym sercem. Szkoda twoich łez na takiego drania. Rozumiem, że dupek zostawił Cię samą, ale trzeba przeciwdziałać, jeśli można. Jeszcze nie jest zapóźno! - dodała otuchę nastolatce. - Czego Pani, oczekuje? Mam zabić własne dziecko! - jęknęła rozpaczliwie klientka, twarz miała całą zapłakaną. - Istnieją dwa rozwiązania z takiej sytuacji. Możesz wychować dziecko samotnie. Będzie dorastać w nędzy oraz niepewności i ciągłym stresie. Będziesz żałować, że nie oszczędziłaś mu cierpienia. Weź się w garść. Jesteś atrakcyjna, ambitna i inteligentna! Całe życie przed tobą. Nie rezygnuj ze studiów i kariery, aby wyreczyć bydlaka! - dodała, poklepując przyjacielsko nastolatkę po ramieniu. - Sama nie wiem!? - watpliwości ogarnęły dziewczynę. Karla zaczęłą grzebać w papierach na biórku. Wyciągnęła wizytówkę. - Rozumiem, że jesteś w wyjątkowo trudnej sytuacji. Tutaj masz wyjątkowo dobrego specjialistę! Wspomnisz mu, że przesyła Cię Dr. Sofen, a dostaniesz rabat i pozwoli zapłacić w ratach. Wszystko bez wiedzy twoich rodziców... - dziewczyna powoli dawała się przekonać. Słuchanie żali pacjentów było męczącą katorgą, ale warto było wycierpieć dla efektu końcowego. - Tak, nie mam innej opcji... Dziękuję, Pani Doktor! - pacjentka otarła łzy i podniosła się z krzesła. - To drobiazg, słońce. Śpiesz się, nie ma ani chwili do stracenia. Płód rośnie z każdą sekundą. - odprowadziła pacjentkę do wyjścia. To była już ostatnia na dzisiaj. *** Zmęczona owocnym dniem pracy, Karla otworzyła na koniec wieczoru szampana. Miała bardzo wesoły nastrój. Nie codziennie zdarzało się jej zarabiać na samodzielnie zrujnowanych związkach. Złośliwość rzeczy martwych polepszyła jej humor. Wypiła szampana przed lustrem - w najbardziej doborowym towarzystwie, a potem ruszyła do łóżka. Wizytówki polecanej kliniki aborcyjnej znalazły się na wyczerpaniu. Wiedziała, że będzie musiała wstać wcześniej i pojechać po następne. To miasto kilka miesięcy temu było pobożnym, spokojnym miejscem, ale po tym, jak przeprowadziła swój gabinet, ludzie stopniowo zaczeli się zmieniać. Zdecydowanie nie na lepsze. |
| | | Johnny Blaze
Liczba postów : 140 Data dołączenia : 29/08/2014
| Temat: Re: Centrum Wto Cze 16, 2020 10:51 am | |
| Blaze wyruszając do Niemiec, musiał zabrać kilka rzeczy z swojej kryjówki jako że ten kraj był jego centrum dowodzenia, wszak można wszędzie tutaj się dostać, a wątpił czy by w Polsce w centrum Europy, mógł mieć tyle pieniędzy by żyć spokojnie. Raczej wolał pozostać w kraju za Odrą, gdzie mógł planować dalsze działania wyjeżdżając na obrzeża miasta. Gdy wyczuł nagle mroczne moce nie było to nic dziwnego, bo świat jest tego pełen ale aż go zainteresowało wszak wydawało mu się że będąc tutaj dość długo mógł wyplewić te stworzenia, a przynajmniej większość, dojeżdżając do małej wsi jedno z mieszkań było otwarte na oścież, wziął drobny toporek w razie czego, by nie wchodzić do ciasnych pomieszani z bronią długą, wchodząc powoli nagle widział jak kobietę pożera, stworzenie które przypomina niemowlaka, jednak jego ostre jak brzytwa zęby są znacznie większe, a ślepia puste niczym nie było życia, nagle Johnny’ego ciało wybuchło piekielnym płomieniem zabiją te stworzenie, wychodząc z pomieszczenia zabrał ciało tego ,,dzieciaka” by przygotować do analizy musiał spojrzeć na księgę i może więcej powie na temat tego potwora, najgorsze będzie to jeśli spotka się z plagą wszak nie chciał by nie było więcej ofiar, wsiadając na motor pojechał do swojej kryjówki gdzie w piwnicy zaczął badania jak i przez całą noc studiował na temat tych demonów co może wiedzieć więcej. |
| | | Moonstone
Liczba postów : 239 Data dołączenia : 26/09/2014
| Temat: Re: Centrum Wto Cze 16, 2020 11:40 am | |
| Karla obudziła się zlana potem. W środku nocy coś ją obudziło. Nie wiedziała, skąd dręczące koszmary nage ją zaatakowały. Nigdy wcześniej nie miała sumienia oraz rozterek moralnych, a wiele istnień posłała na tamten świat. Tym razem jednak jakiś punk zapierdzielał motorem po ulicy, uniemożliwiając jej spokojny sen. Zdenerwowana, podniosła się z łóżka, a następnie ruszyła do pobliskiego klubu. Nie było to wywołane brakiem towarzystwa, lecz potrzebą atencji. Poświata Kamienia Księżycowego utworzyła eleganckie ubranie, a następnie Sofen opuściła mieszkanie. Mijając ulice, zauważyła obgryzionego do kości kota. Okolica stawała się dziwna. Nigdy wcześniej nie widziała takich przypadków, ale nigdy nie rozpaczała nad trupem.
Najzwyczajniej w świecie weszła do klubu, przenikając przez ściany, bez płacenia za wstęp. Znała swoje skróty. Miała doświadczenie w takim procederze. W zasadzie to korzystając z supermocy wroczyła do loży dla vipów na krzywy ryj. Przynajmniej drinki były darmowe. Miała już w tym doświadczenie. Kamień upodabniał jej strój do innych gości, więc reszta lokalu nie nabierała podejrzeń. Karla zaczęła rozglądać się za towarzystwem oraz pić na sępa. Nie zabrała nawet portfela z pieniędzmi, gdyż nie był jej nigdy potrzebny. Liczyła, że dobra atmosfera zagłuszy nocne koszmary w jej głowie. Paskudna, niespokojna noc. |
| | | Johnny Blaze
Liczba postów : 140 Data dołączenia : 29/08/2014
| Temat: Re: Centrum Sro Cze 17, 2020 8:09 am | |
| JB gdy skończył studiować bestiarusz wiedział, że to kwestia czasu kiedy te demony rozpieszczeniom się po tym landzie, to też musi znaleźć stworzenia które nakłania do takiego zła ale pierw, ale to dopiero kiedy będzie poranek to będzie mógł działać. To też ruszył w stronę klubu do którego często chodzi, nie wiedział czego się za bardzo spodziewać. Nie musiał płacić z racji tego że ludzie znali go i wiedzieli kim jest ruszył w stronę loży VIP gdzie zaczął sobie pić drinki i obserwować ludzi. Może coś mu coś się uda zauważyć co go zainteresuje, będzie w stanie pogadać tak po ludzku, bo z racji tego że dużo podróżuje brakuje mu towarzystwa. Aż zobaczył młodą blondynkę o dość wysokim wzroście, pewnie też go ujrzała raczej było by mało możliwe by mieć możliwość uciec od wzroku kobiet, z racji na jego skromność i przystojność, zaprosił ją i usiadł przy stole który był na obrzeżach całej imprezy by mogli pogadać na spokojnie, o ile oczywiście się zgodzi. |
| | | Moonstone
Liczba postów : 239 Data dołączenia : 26/09/2014
| Temat: Re: Centrum Sro Cze 17, 2020 10:54 am | |
| Nie minęła minuta, a ktoś się do niej dosiadł. Przynajmniej był to znak, że wciąż się nie zestarzała. Na szczęśćie w owym miejscu grała głośna muzyka, zbyt głośna, aby się przedstawić. Było to na jej korzyść, gdyż imię chłopa było ostatnią rzeczą, jaką miała ochotę zaprzątać swoją głowę. Jej wewnętrze potrzeby przyciągania atencji zostały częściowo zaspokojone. Ostatecznie usiadła przy stoliku. Wstrzymała się od alkoholu, aby nie paplać za dużo o swojej pracy, która częściowo spotykała się z krytyką ciemnego społeczeństwa. Ostatecznie, dosiadli się do stolika, socjopatka usadowiła się na kanapie i wywaliła obie nogi na blat stolika. W zasadzie to żałowała, że odeszła od muzyki. Wysłuchiwanie pijanych chłopaczków w barach było męczące i drażniło ją. Jako złoczyńca nie charakteryzowała się zbyt wielką cierpliwością. Jej uwagę zwróciła czarna ramoneska. Nie było by w tym nic podejrzliwego, gdyby nie fakt, że jakiś palant popierniczający po harley'u wybudził ją ze snu. Przygryzła nerwowo wargę, ale po chwili opanowała mimikę i ponownie przybrała słodką, niewinną buźkę. W zasadzie to nie musiała nawet nic mówić. Niewiele obchodziło ją poznawanie nowych ludzi. Generalnie wieczór upłynął w miłym towarzystwie, popili, pogadali. Karla nawet ukradkiem jedną flaszkę absyntu, kiedy zabrakło już wszystko do picia. Jednak coś przeszkadzało jej w rozmówcy. Jego mimika, zachwanie było dziwne. Miała wrażenie, że ten pogrążony człowiek przeżył piekło w swoim życiu. Była w stanie to odczytać i utworzyć coś na podobiznę profilu psychologicznego tajemniczego jegomościa. Postanowiła się więc nie pakować w kłopoty. Zważywszy na fakt, iż dopiero niedawno udało jej się podstępnie wydostać z więzienia. Przy bliższej okazji udała się do toalety. Tam przeniknęła przez sufit i z dachu budynku wróciła do swojej poradni psychologicznej.
[zt] |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Centrum | |
| |
| | | | Centrum | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |