Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Cele

Go down 
+3
Colossus
Iceman
Loki
7 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Nie Lut 17, 2013 9:52 pm

First topic message reminder :

Każde z tych - licznych zresztą - pomieszczeń jest kwadratem o bokach mierzących sobie nieco ponad dwa metry. Sufit umieszczony jest dość nisko, zapewne nawet nie na wysokości trzech metrów. Grube i solidne ściany pokrywa biała farba, tak samo jak i sklepienie; podłoga jest tego samego koloru. Można by pomyśleć, że jasna kolorystyka stanowi plus - otóż nic bardziej mylnego, bowiem wcale nie wywiera ona pozytywnego wpływu na psychikę osób przebywających w środku. W każdej celi znajdują się dwie kamery, ustawione w taki sposób, że ich obrazy się ze sobą uzupełniają; oprócz tego podglądany jest również korytarz. Jeśli chodzi o umeblowanie, to dostęp jest w zasadzie tylko do metalowego łóżka z niewygodnym materacem oraz do muszli klozetowej. Brak tutaj okien, a drzwi - ciężkie, masywne - otworzone mogą być tylko z zewnątrz. Na wysokości oczu posiadają niewielkie "okienko" z kratami. Na plus zaliczyć można idealną czystość, wręcz sterylność tych pomieszczeń. Na minus - niemalże wszystko inne.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com

AutorWiadomość
Cyclops

Cyclops


Liczba postów : 153
Data dołączenia : 25/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Kwi 11, 2013 7:12 pm

Na szczęście mutantkę mieli już chyba z głowy. Chyba, bo pewien nie mógł być. Cyclops przyjął pozycję, w której łatwo by mu było walczyć. Trzymał gardę, rękoma zasłaniając głowę, a lewą nogę wysunął do przodu. Rozejrzał się dookoła, gdy jego towarzysze rozpoczęli atak. Kiedy Bobby powalił jednego ze strażników, Scott postanowił z całej siły kopnąć go w głowę. Miał nadzieję, że to pozbawi go przytomności. Miał nadzieję, bo na tym się nie znał tak dobrze, jak na przykład na strzelaniu swoimi promieniami. O tak, świetnie by było, gdyby mieli swoje moce. Kilka strzałów i po krzyku, a bez nich jednak musieli się trochę natrudzić. Summers schylił się, starając ukryć się przed nabojami przeciwnika. Kiedy zakończył strzelać, a Iceman zwijał się z bólu, Cyclops postanowił podbiec do przeciwnika i uderzyć go mocno w twarz. Miał nadzieję, że po tym ciosie strażnik wyląduje na ziemi. Na pytanie Bobby'ego Scott nie odpowiedział. Nie mógł mu w żaden sposób pomóc, nie był dobrym medykiem.
Powrót do góry Go down
Colossus

Colossus


Liczba postów : 48
Data dołączenia : 16/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Sob Kwi 13, 2013 10:00 am

Po wyrwaniu przeciwnikowi broni Piotr chciał szybko skończyć z przeciwnikiem, jako że raczej nie mogli oni powiedzieć w tej chwili, iż czas był po ich stronie - w każdej chwili mogli pokazać się nowi przeciwnicy, dlatego też trzeba było to szybko zakończyć. Colossus starał się uderzyć go prosto w głowę kolbą od pistoletu, którego na razie nie zamierzał używać w żaden inny sposób, przynajmniej na razie. Jeśli przeciwnik uniknąłby ciosu tym razem użyłby on szybkiej kombinacji ciosów - uderzenie kolanem w brzuch a następnie ponowna próba ataku dopiero co zdobytą bronią, tym razem celując w potylicę. Jeśli miałoby mu się udać, to następnym jego krokiem miało być rozejrzenie się, czy aby przypadkiem nie nadbiega fala przeciwników i czy aktualnie leżący na podłoże oponent został skutecznie przez Cyclopsa pozbawiony przytomności. Jeśli tak, to zamierzał urwać mu rękaw od jego munduru, aby następnie dość mocno związać materiałem miejsce bezpośrednio nad raną i samą wylotówkę z obu stron obwiązać lżej, by nie powodować u Bobbiego bólu a zatamować ujście krwi.
- Będziemy musieli biec, więc chyba tak będzie łatwiej, poza tym będziesz mógł nam osłaniać tyły ... - odparł dając Icemanowi pistolet, następnie przerzucając go sobie przez bark.
- Scott, jak się wydostałeś? Musimy uwolnić resztę, a gdyby nam się to udało teraz to nie musielibyśmy tutaj wracać z pokoju ochrony, bo zgaduję iż znajduje się tam sterowanie elektronicznymi zamkami w drzwiach cel. - odparł Rosjanin spoglądając na celę, z której grupa wcześniej mogła usłyszeć głos Wolfsbane.
- Nie martw się, wszystkich was wyciągniemy. Co prawda nie będzie to zadanie łatwe, ale nasza drużyna zawsze była dobra w radzeniu sobie w beznadziejnych sytuacjach! - krzyknął.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Sob Kwi 13, 2013 2:58 pm

Zanim Summers zdążył znaleźć się przy Colossusie i jego przeciwniku, Piotr zadbał o to, aby ów mężczyzna przez najbliższy czas nie stanowił żadnego zagrożenia. Już pierwszy cios zrobił tak naprawdę swoje - przebywając tak blisko żołnierz po prostu nie miał szans, aby uniknąć uderzenia, na skutek którego osunął się bezwładnie na podłogę. Cóż, kolejny problem z głowy - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że drugi delikwent wciąż pozostawał nieprzytomny.
Obwiązanie rany Icemana fragmentem rękawa rzeczywiście sprawiło, że krew uciekała z niej teraz o wiele wolniej - jednak oczywiście nie przestała płynąć zupełnie. Mundury wroga były czarne, dlatego też na ciemnym materiale plam nie można było zbyt łatwo dojrzeć; użyta tkanina zdawała się zresztą nie przesiąkać nią nazbyt łatwo.
Szczęście zdawało się mimo wszystko sprzyjać grupie - przynajmniej pod tym względem, że strzelanina nie ściągnęła jeszcze w to miejsce kolejnych strażników. Z drugiej strony być może w grę nie wchodził tylko fart, a utrudnienia czysto techniczne - koniec końców jedna z wind została zniszczona, drugą zaś Marvel Girl przytrzymywała na piętrze z celami... A nigdzie nie było widać innych przejść. Póki co wszystko wskazywało na to, że żołnierze wroga po prostu nie mieli jak ruszyć na pomoc swym kolegom po fachu. To już coś; ot, chwila względnego wytchnienia, czas na podjęcie kolejnych decyzji, a także na wymianę informacji.
Nim Cyclops odpowiedział na pytanie zadane przez Colossusa, Jean zbliżyła się do nich, pozostawiając drzwi jedynej działającej windy otwarte; prawdopodobnie pilnowała przy tym, aby nikt nie wezwał jej na inne piętro, lecz tak naprawdę trudno byłoby to stwierdzić z niezachwianą pewnością. W końcu telekineza sama w sobie pozostawała niewidoczna, a ujrzeć można było jedynie efekty jej działania.
-Mogę otworzyć cele, ale pozostali są nieprzytomni. Nie damy rady ich wszystkich wynieść i jednocześnie walczyć... A ja nie potrafię wybudzić ich z tego snu, już próbowałam- poinformowała mężczyzn, a następnie, jakby na poparcie swych słów, wyciągnęła ręce ku drzwiom, za którymi znajdowała się Wolfsbane i siłą woli zaczęła je przesuwać. Udało jej się odciągnąć je mniej więcej do połowy, gdy nagle przerwała gwałtownie bez słowa wyjaśnienia i opuściła ramiona. Utworzone przez nią przejście na szczęście było już teraz wystarczająco duże, aby Rahne mogła wyjść na korytarz.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Wolfsbane

Wolfsbane


Liczba postów : 154
Data dołączenia : 09/04/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 15, 2013 9:53 am

Gdy Rahne zobaczyła, że zostały podniesione drzwi celi tak by mogła wyjść zrobiła to. Wprawdzie było one do połowy tylko, ale co to ale Wolfsbane. W niej mniemaniu przez mniejsze rzeczy się przeciskała, a tu trzeba było tylko się przeczołgać i tyle. Zobaczyła Colossus'a, który zapewniał ją wcześniej, żeby się nie martwiła, Cyclopa i Jean Grey, która zapewne podniosła te drzwi. Wyglądała na zmęczoną i przeciążoną. Przypomniało się Wolfsbane, że ona jest telepatką i umię podnosić przedmioty siłą woli. Jeśli chodzi o Colossus'a nie musiał kobiecie-wilk przed uwolnieniem mówić by się nie martwiła, bo nie lubiła tego słowa, a nie nawiedziła jeszcze to robić w stosunku do innych, choć bardziej nie świadomie tak myślała i robiła. Jednak nie chciała się do tego przyznać ani, nie mogła przyzwyczaić się, że są osoby, którym na niej zależy z Instytucie. Profesor chciał by X-men'i byli rodziną. Jednakże Rahne to nie odpowiadało, bo się zraziła się. Ogólnie mówiąc do wszystkich i raczej obojętnie patrzyła na osoby co jej pomogły. Jednak traktowała ich jako grupę i mieli misję ratunkową. Musiała się dowiedzieć istotnych faktów. Wiedziała, że mają te trzy osoby większe doświadczenie w planowaniu niż ona jedna.
- Dziękuję wam wszystkim. Co teraz zrobimy? Ma ktoś jakiś pomysł wydostania się stąd, bo przypuszczam, że inni też są uwięzieni jak ja, a co z profesorem? - pytała.
Powrót do góry Go down
Colossus

Colossus


Liczba postów : 48
Data dołączenia : 16/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Wto Kwi 16, 2013 6:12 pm

- Zanim zostaliśmy tutaj przetransportowani ja i Iceman mieliśmy pogadankę z kimś, kto wydawał się zarządzać tym miejscem. Na dobrą sprawę raczej trudno było z niego wyciągnąć jakiekolwiek informacje, ale gdy zapytaliśmy o profesora stwierdził iż znajduje się on w "bezpiecznym miejscu". Zgaduje więc iż może chodzić o jakiś rodzaj celi, skąd nie mógłby się z nami skontaktować ze pomocą telepatii, albo też trzymają go, jak nas wcześniej w stanie ciągłej śpiączki. Opcja pierwsza raczej byłaby dla nas lepsza, ponieważ jak Jean sama stwierdziła nie jest w stanie wybudzić naszych towarzyszy z tej śpiączki. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt iż nie możemy korzystać z naszych zdolności ... Jean, w jaki sposób udało Ci się je odzyskać? Jeśli dobrze pamiętam niedługo po tym jak się ocknąłem widziałem przez okienko swojej celi, jak wywożą Cię na łóżku szpitalnym. Czy chcieli Ci coś wstrzyknąć? Jeśli tak, to pewnie używają jakiegoś rodzaju chemikaliów, które hamują nasze zdolności. To wyjaśniałoby czemu jesteśmy bezbronni mimo faktu, iż nie nosimy żadnego rodzaju zewnętrznych urządzeń. - stwierdził Colossus trzymając Bobbiego na barku niczym worek kartofli. Po chwili postawił go tak, by ten opierał się plecami o ścianę. Co prawda praca na farmie w mateczce Rosji sprawiła iż Piotr miał niezłą krzepę, której trzeba przyznać w jego rodzinie nigdy nie brakowało, ale wolał na razie oszczędzać siły. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy jeszcze przyda mu się zapas energii w jego mięśniach.
- Musimy zdecydować co teraz robimy. Błądzenie bez celu po tym instytucie, więzieniu czy czymkolwiek jest po pierwsze niebezpieczne, po drugie nie przyniesie efektów. Możemy albo próbować się wydostać, a potem spróbować przypuścić szturm, gdy odzyskamy moce, ale po pierwsze nie wiadomo ile może zająć proces ich odzyskiwania, a po drugie nie wiadomo czy nie zdążyliby oni wtedy przenieść miejsca przetrzymywania więźniów. Drugą opcją byłaby próba odbicia profesora. Dzięki temu mielibyśmy dużą przewagę, o ile byłby on w stanie używać swoich zdolności. Co prawda to nie jego sposób działania, ale może w tak ekstremalnych warunkach zgodziłby się użyć swoich mocy, aby pozbawić przytomności wszystkich znajdujących się tutaj żołnierzy. Minusem jest to, że będziemy musieli spróbować przebić się przez prawdopodobnie hordy przeciwników zanim w ogóle uda nam się namierzyć miejsce pobytu profesora. Trzecią opcją jest próba zdjęcia generała, czy też naczelnika tego miejsca, jako zakładnika. W tej sytuacji niewiadomych jest chyba najmniej - możemy natknąć się na dużą ilość przeciwników, przy czym nie wiemy czy on sam nie posiada jakichś nadnaturalnych zdolności, ale za to wiemy, gdzie się znajduje. Szczerze przyznam iż każda z tych opcji mi odpowiada ... poza próbą ucieczki i pozostawienia tutaj towarzyszy. - wyjaśnił Colossus rozmasowując z lekkim poddenerwowaniem bark. Każda z tych opcji miała jakąś szansę powodzenia, jednakże wszystkie miały również wysokie prawdopodobieństwo iż ktoś z nich może ucierpieć i to dużo mocniej niż Bobby.
Powrót do góry Go down
Iceman

Iceman


Liczba postów : 112
Data dołączenia : 02/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Kwi 18, 2013 5:19 pm

Bobby został oparty o ścianę. Teraz czuł się kulą u nogi. Nie należał jednak do tych, którzy krzyczeliby do swoich towarzyszy by go zostawili, bo ich spowalnia. Nic z tych rzeczy. Bobby chciał przeżyć i miał do tego bardzo silą wolę. Jakby mu ucięli wszystkie kończyny i oślepili to Bobby dalej próbowałby im przeszkodzić, chociażby udając żywą kłodę. To co zdziwiło go w tej sytuacji najbardziej to fakt, że Piotr był tak rozgadany. Pamiętał go jak dosyć cichego człowieka. Widocznie cała ta sytuacja zmienił go i poczuł się naturalnym liderem. Icemana ciekawił jeszcze fakt, w jaki sposób Jean ma swoje moce. To rozwiewa wątpliwości, ze pomieszczenia tak na nich działają. Musieli mieć coś w sobie. Pomyślał co by było gdy miał moc. Mógłby zmienić temperature łydki, znacznie ja ochładzając. Zmalał by obrzęk, rana by mniej bolała i szybciej się goiła. Niestety musiał sobie radzić z rękawem faceta, który przed chwilą go postrzelił. Lepsze to niż nic.
- To co robimy? - Był zdany na swoich przyjaciół, więc i im powierzał decyzje. Przynajmniej był świadomy, że w tym stanie nie do końca myśli trzeźwo, bo przecież najchętniej to by teraz wszystkich okrutnie pozabijał. Teraz dołączyła do nich Wolfsbane, która była... całkiem ładna. Był też zwinna, więc Bobby od razu zaczął zastanawiać się czy jest równie zwinna w łóżku. Był w trudnej sytuacji, w obcym kraju, z postrzeloną nogą, ale na kobiety zawsze zwracał uwagę. Cały on.
Powrót do góry Go down
Cyclops

Cyclops


Liczba postów : 153
Data dołączenia : 25/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Kwi 18, 2013 6:26 pm

No, to tych strażników mieli już z głosy. Cyclopsa niezwykle cieszyło, że walka nie trwała długo, i że nie ponieśli żadnych większych strat- no, z wyjątkiem Bobby'ego, co było teraz ich problemem. Scottowi też nie widziało się bieganie bez celu po tym budynku, a co dopiero uciekanie. Przecież nie mogli zostawić reszty drużyny i profesora, który teoretycznie się tu znajdował.
-Na pewno nie mam zamiaru stąd uciekać. Druga opcja wydaje mi się najbardziej sensowna. W takiej sytuacji przydałaby się nam pomoc profesora, ale z drugiej strony dostanie się tam będzie pewnie nie będzie łatwe Poza tym nie wiemy, gdzie dokładnie znajduje się Charles, w przeciwieństwie do naczelnika i tutaj plusa ma to właśnie rozwiązanie. To jak, co o tym sądzicie?- Zwrócił się do towarzyszy, nie chcąc podejmować decyzji bez nich. Wciąż ubolewał nad faktem, że tylko Jean ma moce, choć zanim by je odzyskali Summer musiałby znaleźć wizjer, żeby nie musieć strzelać na ślepo, więc to mogło poczekać. Rozglądał się po korytarzu i uśmiechem przywitał Wolfsbane, kiedy Marvel Girl ją uwolniła.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 21, 2013 4:04 pm

Marvel Girl jeszcze przez krótką chwilę zdawała się dochodzić do siebie - jak gdyby coś potężnie ją rozproszyło, a być może wręcz jakby doświadczyła właśnie niespodziewanego i intensywnego kontaktu telepatycznego... Tak, to rzeczywiście mogło być to. Jeśli jednak do tego doszło - to najwyraźniej kobieta postanowiła zachować to dla siebie, zamiast tego włączając się znów do rozmowy:
-Sama nie wiem dlaczego moje moce działają, podczas gdy wasze nie. Obudziłam się na łóżku szpitalnym w pomieszczeniu, które przypominało laboratorium, ale nikogo przy mnie nie było, a ja byłam w stanie uwolnić się za pomocą telekinezy. Po drodze tutaj nie natknęłam się na wielu strażników, zaś jeśli już, to nie byłam w stanie czytać w ich myślach. Coś blokowało przede mną ich umysły... Musiałam szukać was metodą prób i błędów- wyjaśniła dość szybko, lecz jednak siląc się na zachowanie względnego spokoju. Objęła się przy tym odruchowo ramionami w pasie.
-Na tym piętrze jesteśmy chyba chwilowo bezpieczni. Nie widzę tu żadnych przejść poza windami... Teraz już w zasadzie jedną windą. Właściwie to nie do końca tak dobrze - obawiam się, że przy wyjściach z niej na każdym piętrze czekać będzie na nas komitet powitalny, bo wróg pewnie już wie, że coś się stało. Zgadzam się natomiast, że nie możemy tak po prostu stąd uciec. Wciąż jednak uważam, że powinniśmy w pierwszej kolejności powiadomić Instytut o naszym położeniu- dodała zaraz potem.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Wolfsbane

Wolfsbane


Liczba postów : 154
Data dołączenia : 09/04/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Kwi 25, 2013 9:21 am

Rahne słuchała ich wszystkich uważnie. Miała swój własny plan, ale nie posiadała mocy to raz, dwa w pomieszczeniu w którym się znajdowali wszyscy X-meni były kamery, a to był wielki minus. Myślała, że odwróci uwagę strażników, ale dalej co by zrobiła? Nie miała by żadnych szans z nimi, a nie uśmiechało jej się umierać tak sobie. Jednak chciała zaryzykować, choć nie przepadała za mutantami z Instytutu to należało im pomóc, a profesor cóż wziął Wolfsbane pod opiekę, wiedząc jaka jest. Wilczyca przyglądała się towarzyszom. Pomysły były niezłe jej zdaniem, ale tylko Jean miała moc, a reszta nie. Poza tym można było zauważyć, że rudowłosa telepatka nie zaciekawię się czuję.
- Moim zdaniem jesteśmy drużyną, więc nie możemy innych zostawić. Może spróbujemy zaskoczyć strażników? Mogę ich odciągnąć, choć nie mam swoich wilczych mocy to dalej jestem szybka i w pewien sposób umiem się bronić. Mają oni broń palną, ale dam radę. Wiem że to jest ryzykowne, ale coś trzeba zrobić. Co o tym sądzicie? - pytała rudowłosa.
Czekała na wypowiedź towarzyszy. Byli oni bardziej doświadczeni niż dziewczyna, ale może to było jedyne wyjście.
- Może przez ten czas Jean pomoże wam jakoś odblokować moce lub dacie znać Instytutowi- dodała szybko.
Po chwili już zamilkła przyglądając im się i usiłując wyczytać z ich mimiki co o tym wszystkim myślą.
Powrót do góry Go down
Colossus

Colossus


Liczba postów : 48
Data dołączenia : 16/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 28, 2013 5:52 pm

Colossus odetchnął głośniej. Aktualne położenie drużyny było beznadziejne. Co prawda jest to dość dobra poprawa od siedzenia w celach bez żadnej szansy na ucieczkę, ale nadal nie wyglądało to dla nich na zbyt dobrą sytuację.
- Masz rację Scot, ale pamiętajmy iż jest to dla nas dość samobójcza misja ... nie żebyśmy nie podejmowali się czegoś takiego w przeszłości, ale pamiętajmy iż nie mamy teraz swoich mocy, jest nas mniej i na dodatek strażnicy tuż przy samym dowódcy będą raczej dość ciężko uzbrojeni. Dodatkowo nie mamy pojęcia czy żaden z nich, tak jak kobieta która była w windzie, nie będzie miał żadnych specjalnych umiejętności ... Cholera ... bez pomocy z zewnątrz raczej nie mamy za wielkich szans. Jean, nie wiesz może gdzie znajduje się tutaj jakieś centrum komunikacji? Moglibyśmy wysłać prośbę o pomoc do instytutu. Będziemy chociaż mieli pewność, że jeśli nie damy rady ktoś może przyjdzie nam z pomocą. Co prawda większość z nas została złapana, ale pamiętajmy iż nie wszyscy ruszyli na tą misję ratunkową ... - odparł Piotr, po czym spojrzał na Wolfsbane, wpatrując się jej głęboko w oczy, jakby starając się wyczytać, czy to co mówiła jest jedynie od tak rzuconą propozycją, czy też chęcią zrobienia czegoś dla reszty.
- Zdajesz sobie sprawę iż raczej nie mamy za dużo opcji ... Jeśli będziemy do tego zmuszeni możemy wykorzystać Twoją strategię, jednakże tylko jeśli będziemy mieli do tego dogodne warunki. Nie mówię iż jesteś nie zdolna do tego, żeby dać radę, po prostu wolałbym nie narażać Ciebie i reszty bardziej niż to konieczne ... - powiedział spoglądając kontem oka na Icemana, którego aktualny stan w pewnym sensie był winą Piotra. Nie jest to co prawda groźna rana, ale przez to mogą mieć mniejsze szanse na sukces.
- Na pewno nie możemy tutaj zostać, bo niedługo wpadnie wsparcie dla tych dwóch ... nawet jeśli nie, to jest duża szansa na to, iż zleci się nam na głową jakiś patrol. Musimy więc szybko zdecydować - próbujemy wziąć ich dowódcę jako zakładnika, czy też szukamy profesora albo też centrum komunikacji? - zapytał jeszcze spoglądając na twarz każdego z osobna.
Powrót do góry Go down
Cyclops

Cyclops


Liczba postów : 153
Data dołączenia : 25/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 28, 2013 7:33 pm

Cyclops westchnął głośno, rozglądając się wokół i patrząc na X-men, którzy mu towarzyszyli. Teoretycznie pod nieobecność profesora to Scott był najwyższy rangą, a teraz powinien wykazać się umiejętnościami dowódcy. Podejmowani decyzji -szczególnie w takiej sytuacji- nie było łatwe. Wymagało to dłuższej chwili zastanowienie, co właśnie robił Summers. I jeszcze propozycja Wolfsbane. Według niego nie był to najlepszy plan, ale zawsze jakieś rozwiązanie.
-Masz racje, Piotrze. To niezwykle ryzykowne, ale widzisz jakieś inne rozwiązanie? Możemy ponieść straty, ale bez ryzyka nie ma wyników. Dochodzi jeszcze problem rany Bobby'ego i braku naszych mocy. Ale jeśli będziemy działać jako drużyna jestem pewny, że nam się uda!- Próbował zmotywować towarzyszy Cyclops- Wolfsbane, twój pomysł nie jest zły, ale obawiam się, że nie możemy go teraz wykorzystać. To jest o wiele bardziej niebezpieczne. Musimy się trzymać razem.- Uśmiechnął się do niej delikatnie po czym spojrzał na Jean.- I zostaje jeszcze problem kontaktu z instytutem, co byłoby faktycznie najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji. Pomoc z zewnątrz zawsze się przyda. Ale to wszystko to tylko moje zdanie. Jak sądzicie? Co teraz robimy?
Scott przedstawił im swoją opinie, po czym złapał się za głowę, myśląc, co będzie dalej. Drużyna wiele razy była w tarapatach, ale tym razem to coś innego. Coś bardziej wymagającego i trudniejszego. Ale nie mogli się poddać. Profesor i reszta X-men na nich liczą. Muszą działać.
Powrót do góry Go down
Iceman

Iceman


Liczba postów : 112
Data dołączenia : 02/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Sro Maj 01, 2013 10:50 am

Natomiast Iceman dalej siedział sobie oparty o ścianę. Czuł się źle. Nie mógł pomóc swoim towarzyszom tak jakby chciał. W obecnej chwili to on był jednym z większych problemów swojej grupy. Ledwo chodził, o biganiu nie wspominając. Sytuacja wydawała się beznadziejna. Coś trzeba było jednak zrobić.
- Po prostu się stąd ruszmy - powiedział w końcu. - Nie zamierzam tutaj siedzieć bezczynnie, poza tym wydaje mi się, ze to nie daje nam żadnych korzyści, mylę się?
Iceman miał dość tej sytuacji, był przygnębiony. Wiedział też, że nie jest w stanie podejmować jakichkolwiek logicznych decyzji, więc nic już nie mówił. Tylko złapał się za łydkę i syknął z bólu...
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Maj 02, 2013 12:57 pm

Jean przygryzła lekko dolną wargę, pochylając przy tym nieco głowę - jak gdyby w zastanowieniu. Nic dziwnego zresztą; w końcu sprawa była trudna, każde możliwe rozwiązanie miało niestety swoje wady, a oni ryzykowali nie tylko zdrowiem i życiem własnym, ale i swoich towarzyszy oraz profesora... Co najmniej, bo tak naprawdę przecież nie mieli bladego pojęcia co takiego knuli ich porywacze. Równie dobrze mogli planować coś na masową skalę, czyż nie tak?
-Z usłyszanych przeze mnie rozmów tutejszych strażników wynika, że na piętrze tuż pod powierzchnią powinniśmy znaleźć sprzęt potrzebny nam do nawiązania łączności z Instytutem. Zwlekanie nie ma sensu. Nie znamy ani tego terenu, ani możliwości przeciwników - więc tak naprawdę nie możemy nawet snuć żadnych realnych planów... A przynajmniej nie ze szczegółami. Po prostu... Postarajmy się uniknąć rozdzielenia, to by chyba było najgorsze posunięcie w tej sytuacji- powiedziała, a następnie ruchem ręki wskazała na działającą windę, której drzwi wciąż przytrzymywała otwarte.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Cyclops

Cyclops


Liczba postów : 153
Data dołączenia : 25/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Maj 09, 2013 7:59 pm

-Masz rację, Bobby. Musimy działać!- zareagował na wypowiedź Icemana Cyclops. Faktycznie stanie tu i nic nie robienie nie miało żadnego sensu. Powinni się stąd ruszyć, gdziekolwiek. Najlepiej gdzieś, gdzie mogliby skontaktować się z instytutem. Skoro istniała taka możliwość trzeba było ją wykorzystać.
-Tam więc się udajmy, Jean. Musimy nawiązać kontakt z resztą X-men- z tymi słowami odwrócił się i powoli zaczął iść w stronę windy. Wtedy jednak przypomniało mu się, że Bobby jest ranny. Spojrzał na Icemana, opierającego się o ścianę.
-Dasz radę dojść do windy, czy może ci pomóc?- Zapytał, delikatnie się uśmiechając. Rozejrzał się jeszcze, spoglądając na martwych strażników i przez chwilę zastanawiając się jeszcze, co może oznaczać skrót HS. Nic nie przychodziło mu do głowy i stwierdził, że nie ma sensu się nad tym głowić, to nie było teraz ważne. Teraz ważne było wydostanie się stąd i kontakt z instytutem.
Powrót do góry Go down
Wolfsbane

Wolfsbane


Liczba postów : 154
Data dołączenia : 09/04/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Maj 16, 2013 8:54 am

Rahne patrzyła się na wszystkich nic nie mówiąc. Cóż... mogła przyznać X-men'ów rację, ale tego nie cierpiała. Nie chcieli skorzystać z jej pomysły to nie.
- Co reszta ma robić jak Ty i Jean będziecie kontaktować się z Instytutem? Jeśli o mnie chodzi to jakoś nie uśmiecha mi się tu stać i się przyglądać nawet jeśli nie mam mocy jak wszyscy, ale chce coś robić - odezwała się wilczyca.
Przyglądała się na nich. Zastanawiała się czy ktoś przyleci z Instytutu. Jeśli nie będą radzić sobie sami. W jakiś sposób Wolfsbane musiała Im pomóc. Już nie chodziło o to, że może jej się coś stać, ale o to, że byli zespołem. Choć nie przepadała za Nimi, no cóż... kłaniał się dług wdzięczności. Jakoś nie chciała już o tym myśleć. Oddaliłam te wszystkie myśli. Rahne czekała niech ktoś coś powie.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Maj 23, 2013 5:26 pm

Jako że Iceman i Colossus nie odpisują, pozwolę sobie ominąć ich w tej kolejce z krótkim mg, aby przyspieszyć w końcu tę akcję. Wypadałoby przejść do windy, wiecie?~

***

Spojrzenie telepatki przesunęło się z namysłem od stojącego przy ścianie Icemana do przemawiającej akurat w tym momencie Rahne. Jej czoło lekko się zmarszczyło, lecz w milczeniu odczekała do końca wypowiedzi swojej koleżanki z drużyny i dopiero wówczas sama zabrała głos:
-Pójdziemy wszyscy. W takim miejscu skradanie się i tak nie ma raczej większego sensu, więc w grupie nasze szanse na powodzenie będą pewnie o wiele lepsze- to powiedziawszy zaś rudowłosa skierowała swój wzrok ku Cyclopsowi, jednocześnie odruchowo obejmując się luźno ramionami w pasie.
-Pomóż proszę Bobby'emu i chodźmy już do windy- rzekła tylko.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Cyclops

Cyclops


Liczba postów : 153
Data dołączenia : 25/02/2013

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Pią Maj 24, 2013 9:15 pm

-Reszta pójdzie z nami, zawsze ważna jest pomoc i współpraca. Skończmy wreszcie z tym staniem i gadaniem i zacznijmy działać!- powiedział głośno Scott, już wyraźnie znudzony tym wszystkim. On lubił działać, nie bardzo interesowało go stanie tutaj i rozmawianie o tym, jak to robić. Już od jakiegoś czasu tylko stali w miejscu i wymieniali zbędne zdania. Spojrzał na wszystkich i kiwnął głową na znak, że już naprawdę powinni ruszyć do windy, przy pomocy której dostaną się gdzieś, gdzie skontaktują się z instytutem, miał przynajmniej taką nadzieje. Szczerze mówiąc zaczynał tęsknić za murami siedziby X-menów. Za Charlesem i resztą towarzyszy. Chciał jak najszybciej opuścić to dziwne miejsce i wrócić do domu. Wiedział, że raczej szybko się to nie stanie, ale zawsze warto mieć nadzieję.
Podszedł do Bobby'ego, podał mu rękę, uśmiechnął się życzliwie i pomógł ustać w miejscu.
-Chodźmy!
Zaraz potem ruszyli w stronę windy i tam czekali na Jean, która ją uruchomi i resztę drużyny, która tu była.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Wto Maj 28, 2013 12:20 pm

Jean odczekała moment, obserwując jak jej towarzysze - mniej lub bardziej samodzielnie - przenoszą się do przytrzymywanej przez nią windy. Ona sama podążyła za nimi na samym końcu, pozwalając drzwiom urządzenia zamknąć się tuż za sobą. Zanim wprawiła je w ruch, zabrała jeszcze głos:
-Zapewne będą na nas czekać - niezależnie od piętra, które wybierzemy. Gdy tylko drzwi się otworzą, postaram się powalić strażników, ale nie będziemy mieli wiele czasu... Priorytetem jest znalezienie sprzętu do komunikacji ze światem zewnętrznym- kobieta przesunęła wzrokiem po twarzach zebranych, po czym wreszcie uruchomiła windę, unosząc ją ku najwyższemu piętru.

[z/t dla wszystkich obecnych w temacie]
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Czw Lut 06, 2014 11:25 pm

Gambit i Emma spadali i spadali, a w otaczających ich ciemnościach końca "tunelu" dosłownie nie było widać; wrażenie to pogłębiało się jeszcze przez wydłużający się niemiłosiernie czas. Sekundy zdawały się ciągnąć niczym godziny, choć przecież świadomość podpowiadała, iż to praktycznie niemożliwe.
Wreszcie nastąpiła jakaś zmiana; stopy mutanta natrafiły na barierę, która jednak nie stawiła większego oporu, poddając się pod jego ciężarem. W kilka sekund później sytuacja się powtórzyła - a potem jeszcze raz i znowu, tym samym zmniejszając prędkość mężczyzny. Miał szczęście; w innym wypadku skończyłoby się to pewnie tragicznie, biorąc pod uwagę przebytą odległość.
W końcu kolejna warstwa okazała się być solidna - i zarazem bardzo bolesna przy zetknięciu z nią... Wysokość mimo wszystko zrobiła swoje. Gambit wylądował mniej więcej na środku korytarza, którego ściany wypełniały liczne drzwi z niewielkimi okratowanymi okienkami - umieszczonymi na wysokości oczu; niektóre z nich były uchylone. Emma dołączyła do niego dopiero po chwili - jako że już wcześniej sama zaczęła hamować swój upadek.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Gambit

Gambit


Liczba postów : 105
Data dołączenia : 02/12/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Sob Lut 08, 2014 7:27 pm

Gambit znalazł się w dziwnym, pomieszczeniu. Kontakt z barierą sprawił, że odczuwał teraz dość silny ból pleców, który zdawał się powoli ustępować. Rozglądał się powoli, uważnie badając miejsce, w jakim właśnie się znalazł mając nadzieję, że Emma zaraz do niego dołączy. Samemu włóczyć się po takiej miejscówce to nie najlepszy pomysł zważywszy na ilość wrogów jaka może czaić się wszędzie. Nie jesteś na swoim terenie, musisz mieć oczy dookoła głowy. Taka mała zasada. Czekał chwilę na rozwój sytuacji. Cisza jaka panowała w pomieszczeniu nie napawała optymizmem. Postanowił więc, że nie ruszy się z miejsca dopóki nie ustalą jakiegoś planu działania.
Powrót do góry Go down
Emma Frost

Emma Frost


Liczba postów : 375
Data dołączenia : 02/12/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Nie Lut 09, 2014 5:42 pm

Skok był o tyle znośny, że w diamentowej formie Emma nie czuła przynajmniej smagającego jej ciało powietrza czy tarcia przy dłoniach - którymi starała się spowolnić swoje opadanie. Nie znając dokładnej głębokości tunelu - a nie widząc przecież jego dna - wolała nie liczyć na to, że jej kryształowa postać wytrzyma zderzenie z podłożem. Z drugiej strony istniała również szansa, że Gambit zamortyzuje jej lądowanie - choćby i sam się połamał przy własnym. Mimo wszystko wolałaby, aby mężczyzna został w jednym kawałku - głównie dlatego, że nie planowała działać na własną rękę. W tych okolicznościach rozsądniej było mieć towarzystwo. Wsparcie.
Wreszcie nastąpił koniec - i mutantka osunęła się przez wybitą przez X-mena szczelinę prosto na solidną podłogę korytarza, lądując przy tym z całą gracją, na jaką tylko pozwalało jej cięższe w tej formie ciało. Szybkie rozejrzenie się pozwoliło jej ustalić, iż póki co przeciwników nie widać. Dobrze. Mieli więc moment na zaplanowanie co dalej... O ile rzecz jasna ktoś wrogo nastawiony nie krył się w tych... Celach? Czyżby była to więzienna część bazy?
Zaintrygowana, panna Frost zbliżyła się do jednych z lekko uchylonych i zarazem całkiem ciężko się prezentujących drzwi, ostrożnie zerkając do środka. Pusto. Czyli nieużywane pomieszczenia pozostawały otwarte, a co do tych zamkniętych... Były więc przez kogoś zajęte? Trzeba to zbadać.
-Zostawianie swoich w tyle to bardzo szlachetna praktyka, prawda?- zagadnęła w międzyczasie Gambita, krótko rzucając ku niemu okiem i jednocześnie zbliżając się już do sąsiedniej celi, tym razem całkowicie odciętej od korytarza. Emma oparła dłonie na drzwiach i powoli zajrzała do jej wnętrza przez okratowane okienko. Zmarszczyła czoło.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Wto Lut 11, 2014 9:46 pm

Pojawienie się Emmy i Gambita na korytarzu początkowo nie wywołało żadnej reakcji. Cisza była wręcz przytłaczająca - w ten charakterystyczny sposób wskazujący na panujące napięcie. Świat zdawał się przez to mówić: "zaraz coś się stanie, dajcie mi tylko moment"... I rzeczywiście - miał rację.
Gdy White Queen spojrzała przez niewielkie okienko do zamkniętej celi, w ciągu dosłownie kilku sekund stanęła twarzą w twarz z młodą dziewczyną o azjatyckich rysach twarzy i krótkich, czarnych włosach - znaną członkom X-men jako Jubilee. Wyglądała ona jednocześnie na przestraszoną i spanikowaną, ale pod tymi uczuciami krył się również cień ulgi, jak gdyby sam widok przybyszów już obudził w niej na nowo nadzieję. Jej wzrok natychmiast powędrował ku koledze z drużyny - i to na nim pozostał.
-Gambit! Otwórzcie drzwi!- rzuciła od razu.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Gambit

Gambit


Liczba postów : 105
Data dołączenia : 02/12/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Sro Lut 12, 2014 6:39 am

Remy puścił mimo uszu gadkę Emmy na temat zostawiania swoich w tyle. Po pierwsze nie poczuwał się do tego, by nazywać Ją "swoją", po drugie czekanie na Nią nie było według niego dobrym wyjściem. Owszem, rzucenie karty w celu zaznaczenia swojej pozycji miało zarówno dobry jak i zły skutek. Medal ma dwie strony. Czasu nie cofnie. Cisza panująca pośród pomieszczeń, które po krótkiej analizie okazały się być celami, została nagle przerwana przez znajomy głos. Należał do Jubilee, która znajdowała się w jednej z cel. Pośpieszył zaraz by ją uwolnić, w pierwszej chwili pomyślał o tym, by naładować energią kinetyczną ręce, po złapaniu krat mogłaby je zniekształcić na tyle, by wydostać młodą mutantkę z opresji. Jednak zważywszy na to, że ten zabieg wymagał zarówno ogromnego skupienia i ostrożności, ale i także przepływu mocy, który musiał odbywać się pod bardzo ścisłą kontrolą. Coś jednak zakłócało ów przebieg i próba zaryzykowania tej techniki mogłaby przypuszczalnie skończyć się rozerwaniem dłoni. Nie chciał pozbawiać się narzędzi do pracy. Jeśli już o pracy mowa, postanowił, że spróbuje użyć metody, na której zna się jak nikt. Sforsuje zamek metodą złodziejską. Wytrych, te sprawy. Zaoszczędzi na decybelach, a przecież był Królem Złodziei więc czemu miałoby się nie udać? Jeśli jednak to nie poskutkuje, nie pozostanie mu nic innego jak wysadzić kraty kilkoma naładowanymi kartami. Jednak to z pewnością wiąże się z hałasem, a im mniej osób wie o ich przybyciu, tym lepiej, prawda?
Powrót do góry Go down
Emma Frost

Emma Frost


Liczba postów : 375
Data dołączenia : 02/12/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Pią Lut 28, 2014 7:25 pm

Gdyby Emma była kimś innym, być może w przypływie zaskoczenia odsunęłaby się teraz od drzwi celi albo nawet wydała z siebie stłumiony okrzyk - kto wie? Na szczęście jednak kobieta utrzymywała się zdecydowanie powyżej takiego poziomu. Potrafiła nad sobą zapanować i stanowczo nie poddawała się tak łatwo zdziwieniu. Przestraszenie jej również nie przychodziło zbyt prosto. To raczej ona zajmowała się zwykle wyprowadzaniem z równowagi osób w swym otoczeniu.
Innymi słowy, White Queen skwitowała widok nastolatki zaledwie lekkim zmarszczeniem czoła. Wyjątkowo pominęła już nawet wymownym milczeniem fakt, że dziewczyna praktycznie ją zignorowała, od razu szukając pomocy u Gambita; tyle akurat było do przewidzenia. W końcu ona była tutaj tą złą, podczas gdy oni należeli do jednej drużyny - i tak dalej. Miłość i przyjaźń.
Frost aż przewróciła oczami na tę myśl.
Mimo wszystko telepatka nie miała zamiaru czekać spokojnie przy ciężkich drzwiach na zbawienie - albo raczej na ich wysadzenie czy cokolwiek innego nie planował tam w swojej złodziejskiej główce Gambit. Co by to nie było, Emma czuła się pewna, że tak czy siak będzie wolała znaleźć się wówczas w bezpiecznej odległości, dlatego też sprawnie wycofała się na kilka kroków, gestem ręki zapraszając mężczyznę do zbliżenia się do tej interesującej ich celi. Niech działa, a ona sobie po prostu poobserwuje.
W międzyczasie kobieta zaczęła już zastanawiać się co powinni zrobić dalej. Po raz kolejny potoczyła spojrzeniem po korytarzu, w którym przebywali, starając się ustalić wszelkie potencjalne drogi... Nazwijmy to, ucieczki. Na obu końcach odnotowała obecność - najwyraźniej - rozsuwanych drzwi, jednakże nie widziała przy nich żadnych paneli, które pomogłyby je otworzyć. Pewnie trzeba będzie przy nich trochę pomajstrować - i kto wie? A nuż jednak uda im się z nich skorzystać. W przeciwnym wypadku... Spojrzenie panny Frost powędrowało ku wyrwie w suficie. Nie; tamtędy na pewno nie będą w stanie wrócić.
Emma ruszyła powoli korytarzem, co i rusz zerkając do kolejnych cel, a docelowo planując zatrzymać się przy jednych z domniemanych drzwi, aby zbadać je z bliska.

// Przy okazji, mojej postaci chodziło akurat o pozostawienie na powierzchni Beasta...
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1Pon Mar 03, 2014 3:15 pm

Otworzenie zamka wytrychem zdecydowanie byłoby łatwiejsze, gdyby drzwi posiadały jakikolwiek zamek. W tym wypadku jednak żadnego nie było widać - tak samo jak i innej opcji ich otworzenia, skoro już o tym mowa. Ani panelu dotykowego, ani żadnych przycisków... Nic. Oczywiście istniała możliwość, że były one po prostu dobrze ukryte, ale jeżeli nie - to niby jak obsługiwało się te cele?
Siłą rzeczy Gambit zmuszony był spróbować z kartami - i jakież musiało być jego zdziwienie, gdy te w ogóle nie rozpaliły się charakterystyczną różową energią! Wyglądało na to, że cokolwiek blokowało aktywowanie mutacji - pod ziemią działało jeszcze silniej... Wersję tę zresztą szybko potwierdziła Jubilee, która rzecz jasna ze zniecierpliwieniem obserwowała całe zajście:
-Nie możemy tu używać naszych mocy. w innym wypadku sami byśmy się uwolnili- wyjaśniła jakże pomocnie, tylko już niestety po fakcie. Z drugiej strony jej słowa tak czy siak były po prostu logiczne...
Z kolei Emma - spacerując wzdłuż korytarza i zerkając przez okratowane okienka - ujrzeć mogła we wnętrzu kolejnych zamkniętych cel pozostałych porwanych członków drużyny. Niektórzy z nich sami podeszli do drzwi, inni znajdowali się nieco głębiej w tych niewielkich pomieszczeniach, ale wszyscy spoglądali na nią z lepiej lub gorzej skrywaną podejrzliwością. Jak gdyby nie byli pewni, czy rzeczywiście powinni liczyć na pomoc - skoro ona tu jest.
Obejrzenie z bliska znajdujących się na końcu korytarza drzwi również nie przyniosło żadnych rewelacji. Zarówno na nich, jak i przy nich nie znajdowało się nic, co mogłoby pomóc je otworzyć... A więc należało szukać innego sposobu.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Sponsored content





Cele - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cele   Cele - Page 2 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Cele
Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Rosja :: Wyspa Chirinkotan :: Podziemia-
Skocz do: