|
| Podziemia / Piwnice | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| Temat: Podziemia / Piwnice Sob Lip 20, 2013 4:59 pm | |
| Podziemia rozciągają się na całej powierzchni miasta. |
| | | Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Sob Lip 20, 2013 5:09 pm | |
| Kobieta niemalże od razu odetchnęła. - Nie martw się, kochasiu. Są zbyt głupie, żeby otworzyć klapę, co sprawia, że jesteśmy o krok przed nimi – powiedziała striptizerka i usiadła na skrzyni. Okazało się, że znaleźli się w piwnicy należącej do klubu. Jakby nie patrzeć byli w pewnym sensie w raju Tonego Starka. Rzeczy, które powinny być w garderobie striptizerek znajdowały się właśnie tutaj – liczne bicze, lateksowe stroje i kombinezony, a także kajdanki i inne przedmioty wiadomego użytku. Oprócz tego na półkach pod ścianą znajdowały się butelki z dobrym, różnego rodzaju alkoholem . Wina, wódki i whiskey – czy potrzebowali czegoś więcej, niż upić się dobrym trunkiem przed śmiercią przez pożarcie? - Jestem Laura – powiedziała kobieta, spoglądając na Starka uważnie. Imię, które przedstawiła mogło być również pseudonimem zawodowym, którego używała podczas pracy w klubie. Nie było jednak to jakoś bardzo istotne w tej chwili. – Jesteśmy w dobrej sytuacji, nie bądź taki nerwowy. To piwnica, a tymi drzwiami – wtedy wskazała dłonią w drzwi po drugiej stronie pomieszczenia.– Wyjdziemy na korytarz. Jest to długi tunel oczyszczony z tych agresorów na górze – powiedziała. – Dojdziemy tędy do różnych placówek. Między innymi do szpitala. Obserwowałam was zaraz jak tylko zjawiliście się w mieście. Te na górze to wasze najmniejsze zmartwienie. Gorsi są ci żywi, którzy zachowali świadomość i zachowują się jak „normalni” ludzie, a te umarlaki, czy jak wy to nazywacie - Zombie… No, zależy jak definiujemy tę normalność – mruknęła, opierając się o zimną ścianę. – Jesteście jakimiś stróżami prawa? Wydaje mi się, że twoją twarzyczkę już gdzieś widziałam.
Ostatnio zmieniony przez Black Cat dnia Pią Lip 26, 2013 2:28 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Tony Stark Mistrz Gry
Liczba postów : 361 Data dołączenia : 28/05/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Pią Lip 26, 2013 2:18 pm | |
| Tony wziął kilka głębszych oddechów, czując jak adrenalina buzowała mu w żyłach. Jej szybki wyrzut nastąpił najprawdopodobniej w momencie, gdy nie tak dawno zajrzał za bar, odnajdując tam pierwszego trupa. Potem wszystko potoczyło się z górki – zniknięcie Diego, atak grupki zombie i ratunek z zupełnie niespodziewanej strony. - Ja pierdolę – mruknął sam do siebie, opierając się biodrem o najbliższą skrzynię i pozwalając, by choć teraz utrzymywała większą część jego ciężaru. Słuchając słów swojej „wybawicielki”, podniósł nieopancerzoną dłoń, pocierając czoło, które było wilgotne od potu. Normalnie pewnie rozejrzałby się po pomieszczeniu z cieniem uśmieszku błąkającym się w kącie ust i rzucił jakąś uwagę lub żart odnośnie wyposażenia, ale w tej chwili przedstawiało ono niemal zerową wartość. No chyba, że mógłby pokonać pozostałych na górze nieumarłych biczem pokrytym brokatem albo lateksowymi stringami z ćwiekami. Superbohater z takim ekwipunkiem z pewnością wywołałby furorę – nieważne czy pozytywną czy negatywną, ktoś na pewno czułby się w obowiązku mówić i pisać na jego temat. Mężczyzna podniósł wzrok na siedzącą naprzeciwko Laurę, gdy zaczęła gestykulować i opowiadać, w jakie miejsca można było się przedostać dzięki tunelowi. Drgnął nieznacznie na wspomnienie szpitala, odruchowo zaczynając się zastanawiać, jak radzili sobie Bruce i agent Aristow – prosimy o fanfary, Anthony Stark zapamiętał czyjeś nazwisko za pierwszym razem! Nawet jeśli napotkali tych samych przeciwników co on, Iron Man miał pewność, że wystarczyło spuścić ze smyczy Hulka, a przerobiłby ich na nieumarłe mielone. Albo miażdżone, zależało od nastroju zielonej bestii. Dobrze, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł wpuszczać go do kuchni – konfrontacja z tłuczkiem do mięsa mogłaby kosztować kolejny remont. - Żywi? - spytał nagle, mimowolnie marszcząc brwi. - Tacy jak ty? No właśnie, jak to się stało, że kobieta nie zmieniła się w zombie jak tamta urocza gromadka, która właśnie zaczęła drapać w klapę od swojej strony? Dźwięk paznokci sunących po drewnie przyprawiał o dreszcze, przywodząc skojarzenie z próbującym się wydostać z dębowej trumny nieboszczykiem. - Wynaleźliście jakieś lekarstwo na to cholerstwo? Gdyby stał, pytanie o tożsamość prawdopodobnie zwaliłoby go z nóg – czy Laura sobie żartowała? Sądząc po jej minie raczej nie, ale nie można było mieć pewności. - Jestem Tony Stark – zaczął, unosząc dłoń ukrytą w czerwonej rękawicy i pomachał krótko. - Iron Man, jeśli tak wolisz. Reszta nie jest taka fajna jak ja, ale wysłano nas tu, żebyśmy sprawdzili pogłoski o epidemii. |
| | | Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Wto Sie 06, 2013 2:49 pm | |
| Laura spoglądała na Starka spokojnie, czekając, aż zada wszystkie swoje pytania, których tak jak myślała – miał bardzo wiele. W milczeniu obejrzała mężczyznę od stóp do głów, w duchu stwierdzając, że był bardzo sympatyczny i w dodatku przystojny… i wtedy usłyszała nazwisko. Iron Man? No proszę, w takim razie superbohaterowie nie próżnują i wysyłają się nawet na taką odludną prowincję, jaką było miasto Yates Center. - Po kolei – powiedziała, po czym podniosła się i chwyciła za klamkę od drzwi wyjściowych z tego ciasnego pomieszczenia, przypominającego piwnico-garderobę. Mniejsza o to… Wyszła na zewnątrz, a raczej do długiego, ciągnącego się w nieskończoność korytarza i rozejrzała się raz w jedną stronę, raz w drugą. Nie pytając o zdanie Starka, ruszyła w prawą stronę i mając nadzieję, że ten ruszył za nią, zaczęła w końcu odpowiadać na zadane przez niego wcześniej pytania. - Nie, nie znaleźliśmy żadnego antidotum na tego wirusa. Po prostu okazuje się, że jeśli człowiek jest chory na innego wirusa, czyli dajmy na to wirusa przeziębienia czy też HiV, to nie ma zagrożenia zarażenia się tym, co opanowało miasto. Przerażające, prawda? – mruknęła kobieta po czym przewróciła oczami, wracając do pytania, które zadał jako pierwsze: - Nie, nie żywi jak ja. To znaczy, tak, ale nie. Bo widzisz, wirus jest w stanie zarazić i człowieka żywego, ale także OŻYWIĆ zmarłego. Dziwna sprawa… - powiedziała kobieta i zatrzymała się, opierając na chwilę o ścianę. Musiała wziąć kilka głębokich wdechów, jakby te kilka kroków przed siebie sprawiło, że poczuła się okropnie zmęczona. |
| | | Tony Stark Mistrz Gry
Liczba postów : 361 Data dołączenia : 28/05/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Nie Sie 11, 2013 6:55 pm | |
| Konkretna i zorganizowana – Laura zdecydowanie była miłą odmianą od stereotypowej damy w opresji. Chociaż technicznie rzecz biorąc, to właśnie Stark przed chwilą znajdował się w sytuacji proszącej się o pełen pompatyczności wjazd rycerza na białym koniu... Cóż, jak dla niego striptizerka podróżująca na własnych nogach była nawet lepszą wizją odsieczy. Podążył za kobietą, gdy ta otworzyła drzwi, za którymi znajdowały się straszące długością korytarze i skierowała kroki w prawą stronę. Znajdowała się tu dłużej niż on i na pewno zdecydowanie lepiej znała drogę. Nie mógł też wykluczyć możliwości, że z jakiegoś powodu prowadziła go prosto w pułapkę, ale jakie miał w tym momencie inne opcje? Jeśli coś się schrzani, zajmie się tym w momencie, gdy stanie się to istotne. Póki co Laura zdecydowanie nie dawała mężczyźnie powodów, by myślał o niej źle. Iron Man zmarszczył lekko brwi, słuchając wyjaśnień – coś mu tu zdecydowanie nie pasowało... - Moment – rzucił, unosząc dłoń i zatrzymując się gwałtownie w momencie, gdy jego przewodniczka przystanęła, by przez chwilę odpocząć. - Może nie jestem ekspertem w dziedzinie biologii, ale czy wirusy nie potrzebują do namnażania żywych komórek? O rety, wiedza Bruce'a zdecydowanie by im się teraz przydała. Mściciel potarł kark, czując tam wilgoć w postaci potu, po czym nie patrząc na kobietę, zaczął mamrotać sam do siebie: - A może to wcale nie jest wirus sensu stricte? - oparł brodę na zwiniętej pięści – Coś, co pobudza elektryczną aktywność komórek... Przychodziło mu do głowy przynajmniej kilka sposobów, jak zamaskować odpowiednio zminiaturyzowane urządzenia, by uznać je pod mikroskopem za twory organiczne, ale on był geniuszem do jasnej cholery! Bardzo wątpił, by ktoś o choć w połowie podobnym sprycie i intelekcie siedział w dziurze nazywanej Yates Center, zamiast konstruować cuda na wyższej uczelni. |
| | | Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| Temat: Kocham Cię, Anthony~ <3 Sob Sie 31, 2013 1:34 pm | |
| Prostytutka spojrzała na milionera nieco zbita z tropu. Mówił zbyt naukowym językiem, które ona, kobieta z prowincji ani trochę nie zrozumiała. Postanowiła, że będzie milczała, aż on skończy swoje domysły i odezwała się dopiero wtedy, kiedy mężczyzna zamilkł. Przesunęła palcami po włosach i westchnęła ciężko. - Nie wiem o czym pan mówi, ale ponawiam moją odpowiedź – nie znaleźliśmy jeszcze żadnego antidotum, ALE – na chwilę urwała, aby spojrzeć na Starka, co by się upewnić, że jej uważnie słucha. – Znaleźliśmy sposób, aby się go pozbyć – kontynuowała już z bardziej wesołą miną. – Ogień go zabija, temperatura wyższa niż normalnie, gorączka i tak dalej. Kobieta skończyła mówić i założyła ręce na piersiach, uśmiechając się lekko. - Najlepiej, żebyś teraz zrobił sobie koktajl Mołotowa, bo będzie ci potrzebny przy walce z wielkim potworem, który znajduje się w szpitalu. A z tego co mi wiadomo, to twoich Twoich dwóch znajomych tam poszło – powiedziała po chwili namysłu. – Tymi tunelami Cię tam zaprowadzę, z pewnością wielki Iron Man nie będzie się bał stawić czoła wielkiemu na dwadzieścia stóp potworowi! Te słowa były istną prowokacją, kobieta wręcz przyszpiliła go do ściany, wiedząc, że powołując się na Blaszaka z pewnością nie będzie mógł się wycofać. W końcu był superbohaterem z sercem ze stali – dosłownie.
|
| | | Tony Stark Mistrz Gry
Liczba postów : 361 Data dołączenia : 28/05/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Sro Wrz 18, 2013 5:51 pm | |
| Oczywistym było, że Laura nie zrozumie, nad czym teoretyzował Stark – niewielu potrafiło nadążyć za jego tokiem myślenia, ale zawsze wywoływało to w nim chwilowe zdziwienie. Zdarzało mu się zapominać, iż przeciętni ludzie nadawali na zbyt odmiennych falach. Temperatura rozwiązaniem problemu? Nieźle, wiedza ta z pewnością była przydatna. Iron Man uśmiechnął się nieco pobłażliwie, gdy kobieta wspomniała o koktajlu Mołotowa. Samo wspomnienie o ogniu sprawiło, że pomyślał o czymś nie tak skomplikowanym do zbudowania, jak mogłoby się wydawać, a znacznie skuteczniejszym i o większym zasięgu. - Kochana, rzuciłem kosmitom atomówkę na wycieraczkę, więc tym bardziej dam radę jednemu dziwadłu – odparł na rzuconą w jego stronę zaczepkę, wzruszając nieznacznie ramionami. Może trochę przesadził z lekceważącym podejściem w stosunku do niebezpieczeństwa, jakiego nie miał jeszcze okazji zobaczyć i przeanalizować, ale taki już był. Szczególnie, gdy wybujałe ego dawało o sobie znać. - Mołotow to niezły pomysł, ale mam lepszy – podjął po chwili, krótko klaskając w ręce. Zauważył na jednej ze ścian tunelu gaśnicę, która była głównym elementem projektu, jaki szybko rozrysował w głowie. - Miotacz płomieni. Dam radę szybko go zbudować, zaprowadź mnie tylko do jakiegoś składu z narzędziami. O benzynę do wypełnienia zbiornika się nie martwił, w razie potrzeby mógł opróżnić któryś z baków w pozostawionych na ulicach samochodach. Teraz najważniejszym było, by mógł położyć ręce na spawarce, kawałkach rur i innych drobniejszych częściach. |
| | | Black Cat
Liczba postów : 410 Data dołączenia : 16/10/2012
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice Pon Wrz 23, 2013 5:32 pm | |
| Kobieta skinęła powoli głową obserwując wszystkie poczynania Starka. Wydawał się niewiarygodnie pewny siebie, co tylko sprawiło, że poczuła jak serce zaczęło bić jej szybciej z podniecenia. Miasto uratowane przez superbohatera - no cóż, takie rzeczy zdarzały się w komiksach albo w dużych miastach takich jak Nowy Jork, a nie jakieś tam Yates... Tak czy inaczej. Stark został zaprowadzony w ustronne i ciche miejsce przypominające garaż z wszelkimi narzędziami, które w tej chwili były do jego absolutnej dyspozycji. Zanim Laura zostawiła go samego, powiedziała jeszcze krótkie: - Pośpiesz się. Dała mu cztery godziny na to, aby mógł się przygotować - w końcu był nie tylko naukowcem, ale i cudotwórcą w którego w tej chwili bezgranicznie wierzono.
Miał pecha.
*** [z/t] dla ciebie, znaj moją łaskę. Leć szerzyć Science Brosy. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Podziemia / Piwnice | |
| |
| | | | Podziemia / Piwnice | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |