Betty Ross
Liczba postów : 7 Data dołączenia : 31/07/2013
| Temat: Elizabeth "Betty" Ross Sro Lip 31, 2013 11:38 am | |
| Imię i nazwisko: Elizabeth "Betty" Ross
Pseudonim: Betty
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Kalifornia, USA
Wiek: 28 lat
Frakcja: Cywile
Wygląd: Subtelna. Ma w sobie coś zarówno z damy, jak również z nieokiełznanej kobiety pędzącej przed siebie, chcącej doświadczyć w życiu jak najwięcej. Ciemne włosy opadają swobodnie na ramiona, choć często można spotkać je w formie spiętej z kilkoma kosmykami wypuszczonymi zawadiacko wokół owalnej, jasnolicej twarzy. Oczy, okute obwolutą długich rzęs, są przenikliwe, toną w barwie kasztana o letniej porze. Okulary, które nosi praktycznie cały czas, dodają jej charakteru, a przynajmniej tak ona sama twierdzi. Zaróżowione usta stworzone jakby do ujmowania ostrych ripost posiadają delikatny kształt. Jest w niej coś przyciągającego mimo iż jest przeciętna. Zwykła. Kibić ma smukłą, drobną. Wzrostem nie grzeszy, obfitą budową ciała jak również bujnymi kształtami także nie. Jest raczej filigranowa. Nie trzeba mieć figury doskonałej aby przyciągać. Nie trzeba mieć twarzy jak z okładki żurnala aby czuć się najpiękniejszą. Od tej kobiety bije świeżością, młodzieńczością, którą wielu zgubiło po drodze. Mimo wieku wciąż wygląda na młodszą aniżeli jest. To atut. Zaczęła tak sądzić po ukończeniu pewnego progu wiekowego. Typowe dla kobiety, prawda?
Charakter: Była jasna od czubka głowy aż po koniuszki palców. Nie chował jej ani przesadny upór, ani skłonność do łatwego wpadania w gniew. Wykazywała ogromne pokłady cierpliwości oraz zrozumienia, zdarzało się jednak, że pochłonięta pracą zapominała o elementarnych zasadach uprzejmości i zdawała się nagle oschła, nieprzyjemna. Nie wynikało to bynajmniej ze skazy na charakterze, lecz często rzutowało na kontakty z odwiedzającymi laboratoria biologiczne. W ich murach czuła się bezpieczna, stanowiło ona jej królestwo i opokę. Po wyjściu za próg traciła pewność siebie, nie odnajdywała się na zabawach w klubach ani na polu walki. Dlatego tylko z powodów wyższej konieczności opuszczała znajome korytarze. Cały świat miała w zasięgu ręki - przedstawiony na rycinach, w probówkach, skatalogowanych danych pasjonował ją o wiele bardziej niż jego realne odbicie za oknami.
Umiejętności: Betty jest osobą wykształconą, wyspecjalizowaną w dziedzinie biologii komórkowej. Posiada wyssany z mlekiem matki talent pisarski, jej pióro jest przyjemnie lekkie. Nie raz dziękowała za swoją fotograficzną pamięć. Na klawiaturze pisze z zaskakującą szybkością. Ponadto Betty jest osobą zwinną i gibką, gdyż będąc jeszcze dzieckiem oraz nastolatką sporo ćwiczyła.
Moce: Brak. Betty jest zwykłym człowiekiem.
Broń: Nie posiada przy sobie żadnej, w razie konieczności jest gotowa zdzielić kogoś nawet tomiskiem grubej encyklopedii.
Ekwipunek: komórka, notatnik i wieczne pióro, okulary
Historia: Elizabeth jest jedynym owocem związku generała Thaddeus Ross oraz Karen Lee Ross. Od zawsze była pod ścisła kontrolą ojca. Dorastają, dziewczynie niczego nie brakowało, choć nie oznacza to, że wyrosła z niej zepsuta panna. Idealnie poukładane życie legło w gruzach w chwili śmierci Karen. Generał Ross nie mógł sobie pozwolić, aby przekładać nad swoje zobowiązania wychowanie nastoletniej córki, zdecydował się więc wysłać ją do szkoły z internatem, tłumacząc, że życie w bazie wojskowej nie jest dla niej odpowiednie. Betty nie była typem, który wiódł bogate życie towarzystwie w czasie swoich szkolnych lat. Będąc ambitną miała zupełnie inne priorytety. Pomimo zamiłowania do literatury, Betty miała typowo ścisły umysł. Szerokie perspektywy dawały jej studia biologiczne, nie zastanawiała się więc dwa razy, poświęcając swoje kolejne lata nauce. Odnowienie i niejako złagodzenie relacji z ojcem uległo dopiero, kiedy otrzymała dyplom ukończenia szkoły oraz tytuł doktora. Wszak wciąż była jego oczkiem w głowie. Betty dołączyła do generała Rossa i personelu naukowego w tajnej placówce na pustyni w Nowym Meksyku, gdzie trwały prace nad tajnym projektem Bomby Gamma. To właśnie tam poznała doktora Bruce’a Bannera. Wspólne godziny, które razem spędzali w pracy, nie wiedzieć kiedy stały się czymś więcej. Bruce odwzajemniał uczucie Betty na nieszczęście generała Rossa, który gardził doktorem Bannerem. Szanse na szczęśliwy związek przekreślił wypadek, w efekcie którego Bruce stał się Hulkiem. Betty została rozdarta pomiędzy ojcem a ukochanym, a że serce zawsze bierz górę nad rozsądkiem, cierpliwie pomagała Bannerowi nawet kiedy prawda o nim wyszła na jaw. W duchu liczyła, że ojciec w końcu zrozumie i zaniecha tę całą pogoń za Hulkiem. Niejaką nadzieję dał incydent z Zzzaxem, kiedy to zarówno Bruce, jak i generał Ross, wspólnie stanęli w jej obronie. Betty bezskutecznie stara sobie poukładać życie, aczkolwiek zmienność Bannera, ambicje ojca i zakochany w niej major Talbot, będący idealnym kandydatem według ojca, wcale jej w tym nie pomaga. Dlatego też nie raz ucieka od problemów w mury University of Virginia, gdzie przyjęła posadę wykładowcy biologii komórkowej i którego laboratoria są jej azylem. Nikomu się nie przyznała, że przyjmując tę posadę myślała także o tym, że będzie mogła w spokoju pracować nad metodami pomocy w zwalczeniu zielonej bestii, która siedzi w Bannerze.
Ostatnio zmieniony przez Betty Ross dnia Sro Lip 31, 2013 4:23 pm, w całości zmieniany 4 razy |
|
Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Re: Elizabeth "Betty" Ross Sro Lip 31, 2013 1:17 pm | |
| |
|