Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Laboratorium

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Pią Lis 08, 2013 1:23 am

First topic message reminder :

Pomieszczenie dość duże, ale jednak nie tak ogromne, jak to się często zdarza. Może mieć jakieś pięćdziesiąt metrów kwadratowych i pełne jest sprzętu o różnym przeznaczeniu - badawczym rzecz jasna. Wyraźnie widać kilka wydzielonych w nim miejsc pracy, lecz to nie one stanowią główny punkt programu. Pod jedną ze ścian ustawiono bowiem maszynę przypominającą nieco niedomknięty kokon - z odchodzącymi od niej licznymi kabelkami.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com

AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Czw Sty 23, 2014 2:07 am

W trakcie przeszukiwania pojmani strażnicy na szczęście nie spróbowali wykręcić Icemanowi i Rogue żadnego numeru - co w obecnej sytuacji nie było właściwie niczym niezwykłym; obaj mężczyźni najwyraźniej przyzwyczaili się już do myśli, że zostaną uwięzieni w tym pomieszczeniu do czasu, aż nie znajdą ich koledzy po fachu. Wyglądało na to, że to rozwiązanie nawet im odpowiadało - przynajmniej w porównaniu z innymi możliwościami, które zapewne zdążyły już im przyjść do głowy.
Przeprowadzane przez Rogue oględziny pozwoliły jej odszukać w zakamarkach stroju żołnierza nóż wojskowy - ukryty w tak niefortunny sposób, że sam mężczyzna nie był w stanie po niego niepostrzeżenie sięgnąć, a już na pewno nie po tym, jak został związany kablami. Może w innych okolicznościach coś by mu to dało - ale nie wówczas, gdy mierzono do niego z broni palnej. Miał pecha.
Z kolei do Bobby'ego uśmiechnęło się szczęście. W jednej z kieszeni "swojego" strażnika natrafił na niewielkie pudełeczko - metalowe i dość płaskie. Zamknięte było na serię zatrzasków, dlatego też do otworzenia nie wymagało żadnego klucza, a raczej po prostu sprawnych palców i ewentualnie czegoś wąskiego, co pomogłoby podważyć wieczko - może nadałyby się nawet po prostu długie paznokcie. Skąd jednak można było wysnuć wniosek, iż znalezisko było szczęśliwe? Otóż z miny przeciwnika, gdyż w jego oczach odbiło się nagle niezadowolenie, które spróbował zatuszować.
Podczas gdy Rogue i Iceman zajmowali się strażnikami oraz pozyskanymi od nich przedmiotami, Scott zbliżył się do wskazanej mu przez naukowców maszyny; jeden z nich podążył zresztą tuż za nim, jak gdyby chcąc nadzorować jego dalsze posunięcia. To właśnie on zareagował na pytanie rzucone przez mutantkę:
-Nie podano nam jego tożsamości, mieliśmy go tylko zbadać pod kątem naszych specjalizacji- wyjaśnił, wzruszając przy tym lekko ramionami dla podkreślenia swych słów. Zaraz potem wyminął Summersa, tym samym stając tuż obok machiny. Jego dłonie od razu powędrowały ku całkiem sporemu panelowi dotykowemu umieszczonemu na jednym z segmentów tworzących pokrywę. Palce poruszyły się szybko, operując mechanizmem sterującym całym urządzeniem... I w kilka sekund później fragmenty osłony zaczęły stopniowo się rozsuwać, odsłaniając znajdującą się pod nimi osobę: profesora Xaviera... Albo przynajmniej kogoś wyglądającego jak on, bo w takich okolicznościach nie można było wierzyć jedynie oczom.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Rogue

Rogue


Liczba postów : 157
Data dołączenia : 06/07/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Sob Sty 25, 2014 5:00 pm

No cóż. Jednak oględziny żołnierza okazały się małym zwycięstwem dziewoi. Zadowolona obejrzała nóż uważnie sprawdzając czy jest w jakiś sposób podpisany bądź naznaczony – czy posiada jakieś wyryte inicjały, inkantację albo coś podobnego. Po chwili schowała go jednak za pas, tak by mieć go pod ręką i w razie czego móc go użyć. Poprawiła karabin i dalej trzymając mężczyznę na muszce podeszła powoli do Icemana i zerknęła ukradkiem na małe pudełeczko trzymane przez niego. Wyglądało całkiem zwyczajnie i to było niepokojące. Co mogło znajdować się w takim maleństwie? Szturchnęła lekko Bobby’ego w ramię, by jak najszybciej je otworzył i przy okazji by zaspokoił jej ciekawość, która urosła do rozmiarów Kilimandżaro. Z zamyślenia wyrwał ją głos jednego z przedstawicieli pseudo doktorków, na którego to zaraz przeniosła spojrzenie zielonych ocząt. Obserwowała każdy jego ruch, w szczególności ruchy palców – starała się zapamiętać skomplikowaną sekwencję wciskania poszczególnych przycisków, ale to raczej się jej nie udało. Rzuciła ostrzegawcze spojrzenie żołnierzowi, z którym poznała się bliżej, by ten w razie czego nic nie robił – mimo, że szansa na jakikolwiek jego ruch była znikoma. Ale zawsze warto wcześniej jeszcze takiego jegomościa uprzedzić. Wracając do dziwnego sarkofagu, Rogue patrzyła na całą sytuację zaskoczona marszcząc przy tym brwi. Nie wiedziała kto, albo też co może się tam znajdować. Więc tym bardziej zszokowało ją to, co tam ujrzała. Przecież to…
- Kto Wam go przekazał? Czy cały czas jest w takim… stanie? Ustaliliście już coś? Cokolwiek? – Spytała nie patrząc na laboranta. Nie ruszała się też z miejsca, przecież nie wiadomo co też osobie, która wyglądała na Profesora mogło strzelić do łysej główki, prawda? Zmrużyła oczy i kiwnęła na Scotta. Co teraz mają zrobić? Teoretycznie, skoro to był Xavier, to powinni zabrać go ze sobą. Ale znów powracają do punktu wyjścia. Jak wykonać to zadanie? Obróciła głowę i w stronę panny Grey.
Zbyt wiele niewiadomych. Coś musiało być nie tak z tym ciałem. Rogue przeczuwała, że nie należy ono do ich Mistrza. Za łatwo im poszło. Chociaż w tej chwili chciałaby się mylić.
Powrót do góry Go down
Iceman

Iceman


Liczba postów : 112
Data dołączenia : 02/02/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Sro Sty 29, 2014 1:02 am

Jak to mówią, głupi zawsze ma szczęście. Bobby wyszczerzył zęby jak zauważył małe pudełko. Ale co to mogło być? Bomba? Zapalnik? Pieniądze, naszyjnik, pierścionek? Ciekawość go zżerała. Kiedy Rogue do niego podeszła zdecydował się to otworzyć. Może będzie to dla nich ważne, ciekawe. Może to będzie coś, co przyda się profesorkom i zarówno dla nich też. Kurde, głupio tak zgadywać w kółko. Postarał się otworzyć to, a jeśli nie miał tak długich paznokci to podał to rudej, ona była kobietą, hodowała pazury i może ona mogła podważyć to.
W trakcie otwierania pudła Scott gadał z naukowcami, którzy po chwili pokazali coś strasznego dla chłopaka. Z jakiejś kabiny wyłoniło się ciało profesora. W tamtym momencie przeżył szok. Szukali go tyle czasu, aż nagle odnaleźli. To było za piękne, żeby było prawdziwe. Rogue nie dowierzała i zaczęła zadawać wiele pytań, on starał się być jednak optymistyczny. Położył rękę na jej ramieniu i uśmiechnął się do niej. Może żyje, pomyślał. Mimo, że starał się nie pokazywać jego zdziwienia i negatywnych uczuć był trochę podejrzliwy, ale po co robić sobie więcej problemów? Co prawda, po zobaczeniu Xaviera w tym czymś od razu pomyślał o klonowaniu, ale czy to możliwe, aby ktoś sklonował założyciela X-Men?
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Wto Lut 04, 2014 4:30 pm

Nóż znaleziony przez Rogue nie posiadał żadnych szczególnych oznakowań - nic, co czyniłoby go czymś osobistym albo wyjątkowo istotnym - jednakże był dobrze naostrzony i z pewnością mógł się jej przydać podczas ewentualnej walki... Której to opcja jawiła się obecnie jako niezwykle prawdopodobna. Rzucone przez kobietę "jej" strażnikowi spojrzenie natomiast poskutkowało jedynie wzruszeniem przez niego ramionami - na tyle, na ile pozwalały mu na to oplatające go kable. Wyglądało na to, że żołnierzom jest już praktycznie wszystko jedno.
Z kolei otwierane przez Icemana pudełeczko przez chwilę stawiało mu opór - niby momentami udawało mu się wsunąć paznokcie pod wieko, ale z drugiej strony uchwyt ten był zbyt niepewny, aby mężczyzna mógł go utrzymać - i stosunkowo cienki metal po prostu uciekał mu podczas prób podważenia. W końcu jednak rozległo się ciche kliknięcie i pokrywka ustąpiła, pozwalając na otworzenie pojemniczka. Jednocześnie w jego pobliżu rozszedł się dziwny zapach - jakby... Słodkawy, ale trudny do zidentyfikowania.
Wewnątrz znajdowało się niewielkie urządzenie, mniej więcej przypominające kształtem płaski walec - które członkowie X-men mogli już dość łatwo rozpoznać. Koniec końców Jean, Wolfsbane i Colossus nosili teraz takie same. Znalezisko musiało jednak poczekać - gdyż oczom zebranych okazało się coś o wiele bardziej interesującego... I szokującego.
Tak, szok był tu pierwszą reakcją, która odbiła się na twarzach wszystkich mutantów. No, może nie Rahne, gdyż wilczy pysk nie mógł jednak wyrażać zbyt szerokiej gamy emocji... Co nie zmieniało faktu, że z pewnością ona również go odczuła. Seria pytań Rogue pierwsza przerwała panującą nagle ciszę. Odpowiedział jej na nie ten sam naukowiec:
-Sprowadzili go strażnicy. Nie wiem kto konkretnie, nie noszą plakietek z nazwiskami, a pytanie o coś takiego minęłoby się raczej z celem. I tak wykonują tylko rozkazy. Jak zawsze- mężczyzna wzruszył lekko ramionami, jednocześnie stawiając krok do tyłu na wypadek, gdyby ktoś chciał zbliżyć się do maszyny. Wciąż pozostał jednak na tyle blisko, aby móc w razie czego obsługiwać panel.
-Był nieprzytomny przez cały czas. Zmienialiśmy się przy nim praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę, zawsze ktoś tu był, więc mogę śmiało stwierdzić, że niczego mu przy nas nie podawano... Jeśli o to pytasz- dorzucił jeszcze, zerkając na swoich towarzyszy, jak gdyby szukał wśród nich potwierdzenia swoich słów. Kilkoro pokiwało na to głowami lub zamruczało potakująco.
Podczas całej tej przemowy Scott i Jean zdążyli wymienić się wymownymi spojrzeniami: najpierw krótko między sobą, potem nieco dłużej ku nieprzytomnemu profesorowi - i znów skierowali wzrok ku sobie. Wówczas Marvel Girl uniosła nieznacznie ramiona i opuściła je powoli; można by to było zapewne uznać za dyskretne nimi wzruszenie. Tyle wystarczyło, aby Cyclops przemówił, zwracając się do swojej drużyny:
-To przyspiesza sprawę. Musimy zabrać stąd Profesora, Wolfsbane i cywilów...- w tym momencie jego oczy odnalazły trzymane przez Icemana urządzenie. Przez sekundę czy dwie wydawało się, iż końcówki jego ust lekko się uniosły, lecz mogło to być jedynie złudzenie.
-Załóż je z tyłu szyi. Twoje zdolności najbardziej się nam przydadzą- zadecydował, spoglądając przy tym Bobby'emu prosto w oczy. To musiało być dziwne uczucie - zważywszy na fakt, że Summers praktycznie nigdy nie patrzył na nikogo bez bariery pod postacią czerwonych szkieł...
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Rogue

Rogue


Liczba postów : 157
Data dołączenia : 06/07/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Czw Lut 06, 2014 7:15 pm

Dziewoja co jakiś czas tylko zerkała w stronę Icemana, któremu tak naprawdę trafił się o wiele fajniejszy fant niż jej. Przez chwilę obserwowała jego nieporadne podważanie pudełeczka i już chciała zaoferować się z pomocą otworzenia go, gdy nagle usłyszała ciche kliknięcie, a do jej nozdrzy dotarł słodkawy zapach. Próbowała go zidentyfikować, jednak jak na razie z niczym się jej nie kojarzył. Trudno. Wzruszyła ramionami lekko widząc co też znalazł Bobby. No tak, ten odzyska teraz moce. Przynajmniej taki plus całej tej chorej sytuacji.
Jej wzrok ponownie znalazł się na ich nowej zdobyczy, a raczej na odkryciu, które faktycznie nimi wstrząsnęło. Z jednej strony to dobrze, że w końcu udało im się odnaleźć profesora – jeżeli to na pewno był on. Z drugiej… Niewiadomo co się dalej będzie działo. Czy uda im się w ogóle wydostać z tego budynku. Ona i Scott dalej nie posiadali swoich mocy, więc Rogue bała się, że będą tylko opóźniać pościg. Poza tym, mają jeszcze tych laborantów, którymi muszą się zaopiekować. No tak. Wysłuchała w skupieniu krótkiego monologu mężczyzny i kiwnęła głową na znak, że jak najbardziej go rozumie.
- Czyli jednak jest szansa, że trafiliśmy dobrze. – Powiedziała na głos, zerkając przy tym na dwójkę X –menów stojących nieco na uboczu. Zaraz jednak zamknęła usta i tylko wodziła wzrokiem od nieprzytomnego profesora do swoich towarzyszy. Przyjęła polecenie Summersa krótkim skinieniem i przez moment nad czymś się zastanawiała. Skoro i tak zamierzają opuścić to miejsce, to czy nie można by zabawić się z tym przeuroczym strażnikiem, który siedzi przed nią związany? Hmm. Wolała jednak najpierw spytać, czy może o chociaż ogłuszyć, czy cokolwiek.
- A co robimy z nimi? – Lufą wskazała właśnie na jej ulubieńca. Chociaż miała również na myśli i naukowców. Rzuciła im nieodgadnione spojrzenie i ruchem dłoni kazała im się ustawić w szeregu, czy czymś takim. Nie stanowili dla nich zagrożenia, ale lepiej mieć nad nimi pewną kontrolę.
- Skoro znasz się na tej maszynie, to proszę uwolnij go. – Z tymi słowami zwróciła się do mężczyzny obsługującego panel. Powiedziała to na wszelki wypadek, bo tak naprawdę nie wiedziała czy to jest konieczne. Bo jeżeli ciało Profesora było czymś podtrzymywane, to zapewne młody naukowiec da radę obejść jakieś zabezpieczenie.
Powrót do góry Go down
Iceman

Iceman


Liczba postów : 112
Data dołączenia : 02/02/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Pon Lut 17, 2014 11:18 am

Bobby z uśmiechem odkrył czym jest jego znalezisko, zaczepił tajemnicze urządzenie z tyłu szyi, tak jak mu powiedział Scott i od razu poczuł lekkie zimno wypływające z jego ciała. Brakowało mu tego uczucia i wreszcie czuł się spokojny o siebie i kolegów, mógł ich bronić po swojemu. Zmienił na chwilę swoją formę, cudownie jest być człowiekiem z lodu.
Czyli to na prawdę był profesor, chociaż nie można wykluczyć, że to klon na przykład, kto by nie chciał sklonować profesora, najwybitniejszego telepaty. Chłopak przez chwilę zdawał się patrzeć i doszukiwać się jakiś oznak pobicia, wkłuć po igłach, czegokolwiek, co mogłoby wskazywać na wykorzystywanie ich mentora. Mimo wszystko nie mogli być pewni, ze Xavier nie przeszedł jakiś eksperymentów, cieszył się, że go znaleźli, ale wolał być ostrożny.


Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Czw Lut 20, 2014 1:39 pm

Pytanie Rogue sprawiło, iż Cyclops potoczył spojrzeniem najpierw po związanych strażnikach, później zaś po naukowcach, którzy - niechętnie i ociągając się, ale jednak - posłuchali kobiety i opuścili swoje dotychczasowe miejsca, aby zebrać się w grupce. Wyjątkiem był ten jeden, który ukazał członkom X-men ich mentora; on z kolei kiwnął bowiem krótko głową na dalsze słowa mutantki i od razu zabrał się do pracy - najprawdopodobniej sprawdzając, czy aby na pewno Profesor może zostać tak po prostu bezpiecznie wyciągnięty. Przez ten czas Summers zdążył podjąć decyzję odnośnie żołnierzy:
-Pozbaw ich przytomności. Nie będziemy ryzykować, że się wydostaną i sprowadzą na nas jeszcze większe kłopoty- oznajmił, a następnie zerknął przelotem na Icemana, być może upewniając się, iż ten założył już urządzenie i czuje się w porządku... A trzeba tu zauważyć, iż w pierwszej chwili gadżet wcale nie wywoływał przyjemnych odczuć. Przeciwnie, wczepiając się w ciało przebijał skórę i nie tylko - lecz nawet nie to było najgorsze. Fala pulsującego bólu wędrowała wzdłuż kręgosłupa mutanta - do czasu, aż ten przyjął swoją lodową formę.
-Wyprowadzimy ich i co dalej? Przejmiemy samolot? Zostawimy pozostałych? Zakładając, że budynek w ogóle pozwoli nam się wydostać- przemówiła nagle Jean, do tej pory obserwująca w milczeniu poczynania zebranych - i najwyraźniej rozważająca dalsze kroki.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Rogue

Rogue


Liczba postów : 157
Data dołączenia : 06/07/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Nie Lut 23, 2014 4:28 pm

Czyli sytuacja zaczęła się powoli normować. Najpierw zrobią porządek z niewygodnymi oponentami, a potem wyprowadzą i naukowców i Profesora. Rogue potoczyła wzrokiem po twarzach zebranych ludzi próbując wyczytać z nich coś więcej niż tylko ociąganie i niezadowolenie. Ich miny zbyła wzruszeniem ramion i upewniając się, że ich [szalony] naukowiec majstrujący coś przy tajemniczym urządzeniu na pewno ma dobre zamiary podeszła znów do swojego ulubieńca. Przystanęła przy nim i spojrzała na niego z góry zielonymi oczami. Jej usta wygięły się w lekkim, nieco rozbawionym uśmiechu.
- Nie bierz tego do siebie, skarbie. To nic osobistego. – I z tymi słowami, odrobinę się pochylając uderzyła go mocno w tył głowy kolbą swojego karabinu. Gdy mężczyzna już upadł zerknęła na jego ciało zupełnie jakby się jeszcze nad czymś zastanawiała i podeszła do drugiej ofiary, z którym uczyniła dokładnie to samo. Nie był brutalna, wszystko zrobiła to automatycznie, niczym Ultron rankiem piekący ciasteczka. Zajęła miejsce powrotem obok Bobby’ego, n którego to spojrzała z zainteresowaniem jak i mieszającą się zazdrością. Z jednej strony to ona chciałaby zdobyć ów mały przedmiot, który przywrócił by jej moce, z drugiej jednak nie musiała bać się, że dotknie kogoś bez pozbawienia go przytomności. No ale nieważne, teraz musieli zacząć myśleć nad wyjściem stąd. Jak na razie miała karabin, więc nie było problemu z obroną. Z rozmyślań wyrwał ją głos Jean, na którą to za chwilę młoda mutantka spojrzała. Zmarszczyła brwi słysząc jej słowa, które zawierały wiele prawdy.
- Fakt. Nie wiadomo co czeka nas w innych częściach budynku. I czy jest sposób by skontaktować się z pozostałymi? – Mówiąc to spojrzała na Scotta, ich przywódcę, do którego należało ostatnie słowo. Była ciekaw co też zaraz się wydarzy, czy w ogóle będą mieli szansę wydostać się z pomieszczenia.
Powrót do góry Go down
Iceman

Iceman


Liczba postów : 112
Data dołączenia : 02/02/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Sob Mar 01, 2014 9:15 pm

Bobby spokojnie podchodził do całej tej sprawy, bo wiedział, że zawsze może stać się coś niespodziewanego. Patrzył jak Ruda odbiera przytomność zebranym tutaj i uśmiechnął się do niej kiedy ta ustawiła się znowu obok niego. Mimo wszystko dar Icemana był potężniejszy w obecnej sytuacji niż dziewczyny, ona potrzebowała bliskiego kontaktu z ofiarą, a on mógł walczyć na dystans co będzie bardziej przydatne podczas ucieczki lub walki w wąskich korytarzach.
Misja zdawała się dobiegać końca, wiec trzeba było obmyślić plan ucieczki. Swoją drogą czemu nie zrobili tego wcześniej planując całą akcję na tej wyspie, tak się przecież chyba robi, co nie? Obmyślasz plan działania na każdą możliwą, nawet najtrudniejszą sytuację. Do tej pory wykonali wszystko zgodnie z planem, może okaleczenie Rahne nie było częścią działań, które były podjęte, ale zawsze na polu bitwy są ofiary. Jean zaczynała myśleć nad tym co zrobią dalej, to było potrzebne, a ona jednak miała zdolności przywódcze, chyba za długo przebywała ze Scottem.
- Jeżeli druga grupa nadal jest na wyspie to będziemy widzieć ich z samolotu i wtedy możemy ich zgarnąć - - powiedział po chwili ciszy.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Pon Mar 03, 2014 3:47 pm

Pozbawienie żołnierzy przytomności przebiegło bezproblemowo; obaj mężczyźni nawet jakoś specjalnie nie protestowali; chyba rzeczywiście pogodzili się z faktem, że tak czy siak mogli skończyć o wiele gorzej. Ot, miła odmiana. Rozsądni strażnicy to prawdziwa rzadkość...
Wszystkie wątpliwości wymienione przez członków drużyny wcale nie ułatwiały Cyclopsowi podjęcia decyzji co dalej; może i jego twarz pozostała po prostu poważna, lecz w oczach odbijał się konflikt. Z jednej strony mieli pod swoją opieką cywilnych; to oni powinni stanowić w tej sytuacji priorytet. Z drugiej z kolei... Towarzysze. Przyjaciele. Nie wspominając już nawet o kwestii kopii Cerebro, którą podobno tutaj tworzono.
-Jean, możesz nieść Profesora i Wolfsbane?- spytał w pierwszej kolejności, choć w praktyce było to właściwie bardziej ładnie ujęte polecenie. Kobieta tak czy siak kiwnęła głową, telekinetycznie unosząc wahającą się obecnie na krawędzi przytomności wilczycę oraz ich mentora. Jedna sprawa załatwiona.
-Przede wszystkim wydostańmy się z podziemia. Jeżeli Havok i Colossus zdążyli wezwać pomoc, to najprawdopodobniej szukają nas na najwyższym poziomie - albo nawet już na zewnątrz. Zabierzmy Profesora, Wolfsbane i naukowców w bezpieczne miejsce, a potem zajmiemy się resztą- zadecydował w końcu, rzucając jeszcze okiem na gromadkę cywilów, którzy z każdą chwilą sprawiali wrażenie coraz mniej pewnych siebie. Widać było, że chcą opuścić bazę - ale zarazem boją się samego procesu uciekania. Nic dziwnego... Raczej nie byli przyzwyczajeni do tego typu atrakcji.
-Gotowi?- spytał jeszcze, a następnie ruchem głowy wskazał drzwi; on sam znajdował się obecnie od nich najdalej, podczas gdy Iceman i Rogue - najbliżej. Poza tym puszczenie Bobby'ego przodem i tak miało najwięcej sensu, skoro odzyskał już swoje moce.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Rogue

Rogue


Liczba postów : 157
Data dołączenia : 06/07/2013

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Sro Mar 19, 2014 11:45 am

Widząc miny laborantów miała ochotę parsknąć śmiechem, ale się powstrzymała. Nagły wybuch entuzjazmu czy czarnego humoru mógłby wywołać niezadowolenie na twarzy Scotta, a tego wolała uniknąć – w końcu przywódca, przyjaciel. Jasne. Mrugnęła do cywili i posłała w ich stronę krzepiący uśmiech. W końcu co mogło im się gorszego stać? Byli pod ochroną mutantów z genem X. Może nie wszyscy zachowali moce – i tutaj cierpki grymas na twarzy brązowowłosej się pojawił [Przeklęty Iceman] – ale walczyć to oni potrafili. Poza tym Rogue posiadała karabin, a że cela miała niezłego to niezbyt martwiła się tym co ujrzy po wyjściu z pomieszczenia. No, może nie okazywała tego – nie chciała wyjść na słabą kobietę. Poza tym nie mogła się doczekać kiedy Profesor otworzy oczy i kiedy w końcu on weźmie sytuację w swoje ręce. Zawsze miał plan, zawsze wiedział co powiedzieć. Myśli Anny powędrowały również ku Gambitowi którego chyba sto lat nie widziała. Mogła się pokusić nawet o stwierdzenie, że trochę za nim tęskni, ale o czym my tutaj rozmawiamy… Dziewoja pokręciła głową i po przetrawieniu słów Summersa dźgnęła lufą swojego przyjaciela – lodziarza w plecy, by ten wyszedł pierwszy. W końcu to on miał największe szanse na szybką reakcję jeżeli w grę wchodziłby atak ze strony żołnierzy, czy kogokolwiek innego. Poza tym to facet! Musi chronić kobiety, starszych i dzieci.
Nasza pannica szła lekko zgarbiona, przyczajona, na zgiętych nóżkach, stąpając lekko i cicho, niczym zawodowy ninja. Nie mogła liczyć na swoje moce, które chyba i tak okazały by się teraz zupełnie nieprzydatne więc starała się nikomu nie zawadzać. Była czujna i pilna. Spojrzenie jej zielonych oczu lustrowało spokojnie korytarz, gdy wyszli z laboratorium.
Powrót do góry Go down
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1Sro Mar 19, 2014 10:11 pm

Nie ma sensu czekać na Icemana, w najgorszym wypadku jego też będę po prostu NPCować - ale może jeszcze się pojawi.

***

Iceman opuścił pomieszczenie jako pierwszy, rozglądając się uważnie po korytarzu, gotowy w każdej chwili zareagować, aby ochronić drużynę - a pozostali podążyli tuż za nim, z Rogue na czele. Następni byli naukowcy, telekinetycznie niosąca Wolfsbane i Profesora Jean oraz zaopatrzony w karabin Cyclops - dbający o to, aby wróg nie zaskoczył ich wszystkich od tyłu. Teraz tylko znaleźć windę albo schody...

[z/t - na korytarze, gdzie najpierw padnie jeszcze jedno mg]
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Sponsored content





Laboratorium - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Laboratorium   Laboratorium - Page 2 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Laboratorium
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Laboratorium
» Laboratorium
» Laboratorium v.2
» Laboratorium
» Laboratorium

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Rosja :: Wyspa Chirinkotan :: Podziemia-
Skocz do: