Imię i nazwisko: Anthony Velo
Pseudonim: Verseon
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Peterborough, Anglia, Wielka Brytania
Wiek: 22 lata
Frakcja: Zła postać
Wygląd: Jego włosy są koloru brązowego z lekkimi przejaśnieniami tu i ówdzie. Jak na faceta przystało nie ma długich włosów tylko krótkie. Nie ma brody. Mężczyzna który nie jest owłosiony jak rosomak. Oczy są koloru czarnego, czasem ma głębszą czerń a czasem jaśniejszą. Nie jest gruby ani zbyt chudy, sylwetkę ma idealną. Trenuje więc jest wysportowany. Jego buty mają rozmiar czterdzieści. Zęby krystalicznie białe.
Charakter: Anthony jest małomówny, rzadko co do kogoś powie. A jak już uda się go zachęcić do rozmowy to z jego ust nie wyjdą miłe słowa,choć czasem zdarzają się nawet miłe konwersacje. Arogancki i ironiczny. Pierwszy nigdy nie zagada czy podejdzie.Gdyby chciał to by nawet obrabować bank by się odważył. Za atakować też pierwszy może. Umie przegrywać, jak i zwyciężać. Jest osobnikiem lubiącym tylko swoje towarzystwo, ale nie pogardzi przebywania z przyjacielem czy ładnymi kobietami. Nigdy nie poddaje się tak łatwo, dąży do wyznaczonego celu. Niezależny. Nie boi się poprosić o pomoc. Zawsze zachowuje zimną krew. Ma serce kto mówi że nie, kochać potrafi. Rzadko potrafi współczuć. Jego inteligencja i rozsądek zawsze są silniejsze od zrobienia czegoś głupiego, ale czasem jak to człowiek lubi zaszaleć i zrobić coś bezsensownego. Jego okrucieństwo wobec zwierząt i ludzi też jest niczego sobie, uwielbia czuć i wiedzieć czerwoną krew.
Umiejętności: ~Posługiwanie się bronią białą (Mieczem, sztyletem. )
~Szybkie pisanie czytanie liczenie
~ Zdolności Hackerskie
~Doskonale się wspina.
~ Orientacja w terenie
~Posługiwanie się łukiem (Broń miotająca)
Moce: ~Geniusz
~Wyostrzone zmysły
Broń: Zbroja:
http://gfx.gexe.pl/gallery/809/06775.jpg http://gfx.gexe.pl/gallery/809/06772.jpg . Oprócz miecza posiada jeszcze dwa sztylety (do rzucania lub walki wręcz) i łuk z około 50 strzałami na plecach.
Ekwipunek: Komórka pieniądze. Sztylet tak w razie czegoś.
Historia: Urodził się w Wielkiej Brytanii. Od urodzenia był geniuszem. Rodzice dbali o malucha, kochali go uczyli. W szkole miał najlepsze stopnie. Rodzice byli z niego dumni. Niestety przyjaciele chłopaka nie byli dla niego tacy dobrzy jak rodzina, mimo że pomagał im w lekcjach. Piątka chłopców dręczyła go, przezywała krzyczała. Było tak codziennie. Chciał o tym mówić rodzicom ale wiedział że jeszcze bardziej dostanie mu się od tak zwanych ,kumpli'. Do trzynastego roku życia dało się jeszcze wytrzymać, znęcanie się , ale późniejsze lata nie były do wytrzymania. Do domu wracał pobity, z nowymi ranami. Rodzice pytali go co się stało ale nic nie mówił, mimo że na prawdę chciał to nie mógł. Matka i ojciec zapisali go na kurs samoobrony. Na kurs łucznictwa i władania bronią białą (miecz sztylet) zapisał się sam bo wiedział że kiedyś mu się to przyda. Pewnego dnia gdy wychodził ze szkoły chłopcy znów go pobili mimo że bronił się jak mógł. Postanowił się zemścić odpłacić wyrządzone mu krzywdy. Dniami i nocami budował coś w swoim pokoju. Rodzice pytali się po co on tam tworzy, martwili się o niego. On za każdym razem odpowiadał to do szkoły lub tak sobie buduje z nudów. Gdy wreszcie po kilku latach skończył swoją zbroje miecz sztylety i łuk mógł nareszcie pozbyć się tych ludzi raz na zawsze. Były to w wakacje a Anthony był już pełnoletni, więc powiedział rodzicom że idzie na na bardzo długi spacer. Po długiej wędrówce dotarł na chwilowe mieszkanie tych mężczyzn. Wpadł do ich mieszkania dwóch zabił a reszta uciekła. Delektował się swoim dziełem. Wysłał wiadomość rodzinie że już nie wróci. W pewnej mierze byle z niego dumni jak i smutni, ale wiedzieli ze poradzi sobie na świecie. Ten w NY odnalazł swoje życie. Przydrożne banki świeciły pustkami po jego kradzieży. Lubił też dla zabawy zabić jakieś zwierze bądź człowiek jak go jakiś wkurzy.