Pokój Natashy nie był wcale ani czarny, ani wdowi, jak chcieli by wierzyć jej fani. Był pokojem żołnieża. O ile oczywiście w nowoczesnej wilii projektowanej na życzenie ekscentrycznego bogacza może istnieć coś takiego jak pokój żołnierski. Więc pomijając wielkie okno wychodzące na wschód budynku, designerskie meble i zdecydowanie zbyt miękkie łóżko (Wdowa wciąż zbierała się za to, aby kupić odpowiedniej czy materac, ale jakoś nigdy nie miała na to czasu. A to Lebiediewa, a tomisjana Syberii...), jej pokój był bardzo schludny i pozbawiony zdecydowanego nadmiaru mebli (na szczęście Tony pojmował koncepcję minimalizmu). Oczywiście, to czego nie było widać należało do tej ukrytej, szpiegowskiej części naturyNatashy, ale jako, że nie było tego widać, nie należy to do przedmiotu opisu.
Cały pokój utrzymany był raczej w jasnych i stosowanych kolorach, co sprawiało wrażenie, że był jeszcze bardziej przestronny niż w rzeczywistości.
(Opis może ulec rozbudowaniu)